sebachon

:shock: krasa1, a co to za mechanicy? :roll: Na Twoim miejscu posłuchałbym powyższych rad i udał się do ASO. Z Białej Podlaskiej masz blisko i do Białegostoku, i do Lublina.

on tam prawie mieszka... To znaczy? Jakiś biznesik w Promo? Może zniżki na "świnkę"?... :wink:

Ano. Odpozdrawiam gorąco. Dwa razy w tygodniu bywam tam w Almie na zakupach i czasami krótko spotujemy z Amstaffem23, więc w razie czego dawaj znać jak tam będziesz się wybierał. :wink:

W nowych Bridgestone-ach Blizzak-ach zimówkach miałem z kolei problem z biciem jednej opony, Były problemy z jej wyważeniem i przy prędkości około 140 km/h lekko wibrowała kierownica. Dopiero po trzech sezonach w miarę się ułożyło... :roll: Może trzeba było interweniować w samym zarządzie firmy, bądź w UOKiK-u?

Jeżdżę już trzecią imprezą, w mojej rodzinie mam jeszcze dwa Forestery - jeden z 2002 roku, a drugi z 2006. W żadnym za wymienionych aut nie wystąpiło takie nagromadzenie usterek po znacznie większych przebiegach niż Twój. To są pancerne auta i oczywiście można im zrobić krzywdę, ale naprawdę trzeba się postarać. :wink: Widocznie ktoś w Twoim przypadku się postarał...

W Arkadii przy wjeździe na parking strzeżony na poziomie -1 też zawsze jest dużo miejsca...

PanKazio, ewidentnie kupiłeś jakieś zakatowane, trefne auto, które niedostatecznie sprawdziłeś przed zakupem, więc Twoje wnioski o jakości Subaru przypominają te ze starożytnego Egiptu, kiedy to zaćmienie słońca oznaczało gniew boży... Litości! :roll: Jako oburzony miłośnik Subaru kontratakuję: NIGDY WIĘCEJ NIE-SUBARU!!! :wink:

Dzisiaj kupiłem dywaniki welurowe u tego człowieka i są naprawdę świetnie wykonane. Również polecam. W dodatku za cenę 59 PLN. A niczym nie ustępują tym oryginalnym za ponad 300 PLN.

Widzisz Witek - tak nieco odbiegajac od tematu - o takich coraz trudniej teraz. Bo wymienianie klockow i tarcz latwiejsze i w efekcie bardziej dochodowe. A tak to trzeba siedziec, szukac, czas marnowac, a kto za to wszystko zaplaci? No chyba, ze postraszysz klienta stawka godzinowa, ktora oczywiscie moze dac w efekcie jakas absurdalna kwote za maly bzdet albo co gorsza, nawet za nic, jesli mechanik nadal nic nie znajdzie. xaram2, a skąd jesteś? Bo w Wawie jest jeden mega fachowiec od trudnych chorób subaraków, znany zresztą na tym forum. :wink: W razie czego kontakt PW.

Efekt ten nie jest bardzo dotkliwy, zdążyłem się przyzwyczaić, a teraz, kiedy robi się ciepło, praktycznie znikomo odczuwalny. Ciekawi mnie tylko czego to jest efektem? Twardości tarczy, pracy łożyska?... :roll:

Pozdrowienia dla blackdogwwl, z którym przed kilkoma minutami ucięliśmy małą pogawędkę na Bliskiej o Jego nowym nabytku. Wygląda czadersko. Może uda mi się wpaść w niedzielę, to zajrzę do wnętrza. :wink:

Przy STI to chyba nieźle. U mnie w WRX-ie po 25 tys. km też nie czuję zużycia tarczy. Łapie cały czas tak samo. W moim wolnym ssaku sprzęgło po ponad 100 tys. km było jak nowe, ale rzeczywiście ani razu nie przypaliłem.

Pozdrowienia dla srebrnej WRX, mijanej jakieś 30 minut temu na Smoczej przy Anielewicza. Mruganko i machanko zaliczone.

Gwidon, ale ile wytrzymało Ci takie sprzęgło przy jeździe cywilnej, zakładając sprawne ruszanie, bez podpalania?

Wstępnie może być czwartek za tydzień, 19ta, TGZ, czyli Alfa? Raczej powinienem być w Białym, bo ciepło się robi i czas na zmianę kół.