Norweski_Pacjent Opublikowano 14 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2020 Myślę, że pora podzielić się tym co się dzieje wokół mojego MY06 i poświęcić temu osobny wątek. Auto trafiło do mnie w 2017 roku gdy jeszcze mieszkałem za kołem podbiegunowym, a lada dzień na świat miała przyjść moja córka. W Foresterze podkochiwałem się już dłuższy czas- kolega z pracy miał zadbany MY03 i z zazdrością patrzałem jak śmiga po oblodzonych drogach dalekiej północy. Choć mojej zdezelowanej Corolli 1.8XLi również nie było straszne przemierzanie północnych dystryktów, to zapadła decyzja, że musi odejść i przyszła pora na zmiany. Czaiłem się na model przedliftowy, ale pewnego ranka dostałem powiadomienie o nowym egzemplarzu Forka z południowej Norwegii. Polift, automat z białymi skórami i tapicerką w bardzo okazyjnej cenie. Auto ze szkodą- wgniotka na tylnym zderzaku, prawa tylna strona chyba malowana, niedziałające pióro tylniej wycieraczki, mocno zaniedbany środek. W sumie nic, co mogłoby mnie odstraszyć i już w najbliższy weekend auto było moje. Trwa w tym stanie do dziś, a właśnie teraz mogę mu poświęcić czas, którego nie miałem przez ostatnie trzy lata, a na który zasługuje. A do zrobienia jest sporo: Rdza. Pojęcie szerokie i znane każdemu właścicielowi Subaru. Ten rok będzie rokiem walki z tym żywiołem. Na ogień idzie piaskowanie i zabezpieczanie całego podwozia i kontrola newralgicznych miejsc. Zauważyłem ognisko rdzy w okolicach wlewu paliwa oraz kilka purchli na dachu po odpryskach. Zawieszenie przednie. Coś stuka na nierównościach i nie mogę znaleźć co to takiego. Forek ma już (dopiero?) przejechane 230kkm i chyba pora na gruntowną kontrolę zawieszenia. Myślę, że trzeba też będzie wymienić amortyzatory przód+tył. Ta sprawa zyska chyba priorytet przed zabezpieczeniem podwozia. Bębny muszą być wymienione. Ruda rozsmakowała się w nich na dobre i myślę, że jeden porządny zamach młotka dzieli je od historii. (tarcze, klocki i zaciski z przodu już wymieniałem, ale przydałoby się je pomalować. Lakier na masce łuszczy się do podkładu. Efekt odprysku i nieostrożnego obchodzenia się z myjką ciśnieniową. Do lakierowania razem z dachem i korpusami lusterek. Do zrobienia jest zderzak tylni, a i przedniemu przydałoby się nieco miłości. Niestety taka operacja w Norwegii przewyższy z nawiązką wartość auta, więc tu trzeba będzie pokombinować samemu- jest plan. Odświeżenie wnętrza. Pranie tapicerki, podsufitki, czyszczenie i zabezpieczenie skór. Myślę, że wszystkie operacje na tym pacjencie, będę wrzucał w tym wątku- oby starczyło sił Robert 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dj Brabus Opublikowano 14 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2020 To jeszcze dorzuć jakieś zdjęcia swojego "pacjenta", bo tak się przyjęło w tym dziale, że główna atrakcja tych tematów to zdjęcia naszych Subaryn. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Norweski_Pacjent Opublikowano 15 Kwietnia 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Kwietnia 2020 Opiszę tutaj moją walkę z problemem rdzy na mocowaniach foteli w Foresterach SG (i nie tylko!) z ostatnich dni. Szerzej o problemie można poczytać w tym temacie. Sprawa nie dawała mi mocno spokoju ze względów bezpieczeństwa, a także estetyki. Rdzawy nalot na jasnej tapicerce raził w oczy za każdym razem jak tylko wsiadałem do Fordzisława. Trzeba było zająć się problemem. Zanim zabrałem się za sprawę poszperałem w necie i natrafiłem na podobne problemy za oceanem. Moją ciekawość zwróciła wzmianka o problemie w tym poście, a także następujące komentarze. Jeden z użytkowników forum nadmienił, że w USA była akcja gwarancyjna dotycząca tego problemu w Imprezach gdzie wymieniali wadliwy śrubunek, który był źródłem problemu. Na moich zdjęciach widać jednak, że śruby są zaśniedziałe, ale nie zardzewiałe. Moja teoria jest taka, że umiejscowienie mocowań spowodowało, że są one w kontakcie z warunkami zewnętrznymi, a tym samym ich temperatura zimą jest niższa niż temperatura powietrza w aucie, więc para wodna z powietrza w aucie kondensuje się na nich i wszystkim innym z czym mają kontakt, czyli na mocowaniach. Inżynierowie subaru nie przewidzieli takiej opcji i nie zabezpieczyli mocowań i stelażu foteli niczym więcej niż jedną warstwą farby i teraz trafia je szlag. Nie wiem czy problem da się jakoś rozwiązać, ale trzeba zapobiegać i ja właśnie o tym. Jazda. W takim stanie były mocowania foteli. Odpiąłem akumulator, klucz 14mm w dłoń i demontujemy wszystkie cztery śruby trzymające fotel. Zanim dostaniemy się do tych z tyłu należy delikatnie zdjąć plastikowe osłony. Zewnętrzną należy rozszerzyć i delikatnie pociągnąć, wewnętrzną mocuje grzybek, który należy ścisnąć po wewnętrznej stronie stelaża i przecisnąć przez otwór mocujący i wysunąć ku tyłowi. Zwróćcie uwagę na różnice w stanie śrub mocujących wewnętrzna vs zewnętrzna. Gdy fotele są już odkręcone należy odczepić wiązki znajdujące się pod nimi. Fotel kierowcy ma trzy, a pasażera dwie kostki. Nie szarpiemy nic na siłę, każda kostka ma zatrzask, który trzeba wcisnąć aby ją wysunąć z gniazda. Pochylając fotele przód/tył mamy dość miejsca aby sobie z tym poradzić. Fotele są już w sumie gotowe do wyjęcia ale zabezpieczyć mocowania zanim będziemy próbowali je wytargać przez drzwi. Owińcie je jakimiś ręcznikami czy folią bąbelkową aby nie uszkodziły tapicerki/plastików. Ja zadrapałem konsolę środkową podczas samego zabezpieczania więc chyba warto. Gdy fotele są już wyjęte można zacząć walkę z żywiołem. Plan jest taki aby wyczyścić tyle ile się da z rdzy, zabezpieczyć antykorozyjnie i pomalować. Jeżeli masz dostęp do piaskarki to sugeruję pójść tą drogą. Czyszczenie szczotkami drucianymi, papierem ściernym czy innymi tego typu rozwiązaniami, to droga przez mękę. Straciłem na to cały dzień, a straciłbym jeszcze więcej gdyby nie szlifierka pneumatyczna, która dość szybko zbierała rdzę. Mocowanie foteli można odkręcić od reszty fotela więc nie powinno być problemu upchać go do piaskarki. Trzymają je 4 śruby 14mm i jeden T-50 w fotelu kierowcy. Ja nie mam piaskarki (ale po tej akcji sobie chyba zrobię!) więc zabezpieczyłem fotele i zabrałem się do mozolnego czyszczenia z rdzy. Nieocenione były szczotki druciane mocowane na wiertarkę w każdym kształcie i rozmiarze- zrobiły 50% roboty. Drugie tyle dorzuciła szlifierka pneumatyczna (taka na pilniki)- bez nich robiłbym to do dziś dnia. Niestety wżery w moich mocowaniach były na tyle głębokie, że już teraz wiem, że nie udało ich się wszystkich wyczyścić, a więc za kilka lat problem może powrócić. Po oczyszczeniu z rdzy przygotowałem fotele do malowania, odtłuściłem kilka razy acetonem i zagruntowałem sprayem cynkowym. Nigdy wcześniej go nie używałem i nie wiem czy to był rozsądny wybór, ale w 90% gotowa powłoka składa się z cynku- taka galwanizacja dla ubogich powiedziałbym. Poszło tego kilka warstw, a następnie przyszła kolej na lakier w sprayu. Fotele po wyschnięciu są gotowe do instalacji ale postanowiłem zrobić coś więcej. Z butelki PET po płynie chłodniczym wyciąłem podkładki, które umieściłem pomiędzy podłogą a tapicerką w miejscach mocowania stelażu do nadwozia. Mam nadzieję, że to odizoluje w jakimś stopniu od czynników zewnętrznych. Dobrym pomysłem jest również dodatkowa podkładka z tworzywa sztucznego pomiędzy podkładką śruby mocującej a samym stelażem. W ten sposób możemy zapobiec lub ograniczyć przenoszenie niskiej temperatury na mocowanie. Może i druciarstwo, ale co mi tam. Niestety nie dojechał do mnie jeszcze odkurzacz ekstrakcyjny i nie mam jak zająć się tym rdzawym nalotem, ale co się odwlecze... W czasie całego procesu renowacji, poddawałem zaśniedziałe śrubunki i skorodowane podkładki oczyszczaniu z rdzy za pomocą elektrolizy. Więcej można o tym poczytać tutaj (niestety po angielsku, ale prosto i na temat). Wyszło wspaniale, aczkolwiek proces jest dość długotrwały. Śruby wykąpałem w zabezpieczeniu antykorozyjnym i zamontowałem fotele na swoim miejscu. Niestety w międzyczasie padł telefon i nie zrobiłem zdjęć na gotowo Jak nie zapomnę, to jej jeszcze tu dorzucę. Jako śmieszny bonus (bo jak tu się nie śmiać), dorzucam fotkę tego co ujrzałem podczas montażu fotela kierowcy: Coś mi mówi, że I'll be back. To już wszystko- mam nadzieję, że się komuś przyda. Moja rada to działać tak szybko jak tylko zobaczycie jakieś ślady rdzy. U mnie wżery były już na tyle duże, że następnym razem trzeba będzie pokusić się o przeszczep, tylko skoro TTTM, to gdzie ja znajdę dawcę... Pozdro 3 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Danko Opublikowano 15 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 15 Kwietnia 2020 Tak sie zaklada wątki! Mega wprowadzenie. Przyznam, wszystkiego nie czytałem. Ale stuki w zawieszeniu - u mnie obecnie stukają na wybojach łączniki stabilizatorów. Mala pierdoła, duzo hałasu. Albo po prostu tuleje, ale ja tylko wróżę z fusów Czekamy na fotki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Norweski_Pacjent Opublikowano 15 Kwietnia 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Kwietnia 2020 Ale stuki w zawieszeniu - u mnie obecnie stukają na wybojach łączniki stabilizatorów. Mala pierdoła, duzo hałasu. Albo po prostu tuleje, ale ja tylko wróżę z fusów Czekamy na fotki Ja też tak typuje, ale nie mam jak go podnieść. Będę w maju robił przegląd w zaprzyjaźnionej stacji to każę im go porządnie wytrzepać.Przy zmianie opon na letnie niemal zabrakło mi wysokości w lewarku, bo co podnosiłem to koła opadały. Amortyzatory do wymiany? Jeszcze rok temu tak nie było... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Danko Opublikowano 15 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 15 Kwietnia 2020 Skoro wczesniwj tak nie było, to faktycznie dziwnie.. Skoro i tak robisz przegląd, niech sprawdza i to. I zrób na raz wszystko, to nie będziesz płacił za rozbieranie zawoeszenia 2x. Bez znajomego mechanika mało ktory warsztat moglby to zasugerować (bez obrazy dla nikogo) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FrenzE Opublikowano 15 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 15 Kwietnia 2020 Powodzenia z pracami. Sam też dłubie ale niestety nie mam drugiego wozi tyłka więc to powkoli idzie. Daj znać jak pracę idą Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Norweski_Pacjent Opublikowano 20 Kwietnia 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2020 Oj, będzie dłubane... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Norweski_Pacjent Opublikowano 23 Kwietnia 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2020 (edytowane) Cześć, Miałem dzisiaj chwilę czasu więc postanowiłem zainstalować w Subarynie kamerę. Całe życie radziłem sobie bez ale odkąd przeprowadziłem się na południe Norwegii wyjeżdżam spod domu na skrzyżowaniu równorzędnym i auta z lewej nagminnie nie zatrzymują się aby ustąpić. Przezorny ubezpieczony, a nie lubię dyskutować z Norkami o przepisach ruchu bo mają o nich dość mgliste pojęcie więc zapadła decyzja o kupnie. Kupiłem mai70 pro z modułem gps. Doświadczeń nie mam z kamerami żadnych, ale Xiaomi jest mi znane i doceniam ich produkty więc zamówiłem tą od majfrendów z ALI. To co zawsze mnie zniechęcało do kamer, to te wiszące kable zasilania i wiecznie zapchane gniazda 12V ładowarkami do nich. Postanowiłem obrać nieco inną drogę i podłączyć zasilanie bezpośrednio do skrzynki z bezpiecznikami pod konsolą kierowniczą i ukryć kabel zasilający pod podsufitką i osłonami słupków. Są gotowe zestawy do takich akcji u majfrendów. Ja użyłem tego. Podejrzewam, że podobne znajdziemy na portalu na A. Jak widać składa się z transformatora 5V 2A, kabla zasilającego z końcówką microUSB (w twoim przypadku możesz potrzebować innej!), kabla z masą i złączki ACU/ACS, którą wepniemy do skrzynki z bezpiecznikami. Parametry transformatora (choć majfrend twierdzi, że wypluwa 2.5A- niestety nie zmierzyłem): Zasada działania pięknie przedstawiona na dołączonym świstku papieru: Czas zacząć instalację kamery. Najpierw przygotowanie. Przekręcamy i zdejmujemy lusterko żeby nie przeszkadzało, a następnie dokładnie czyścimy szybę od wewnątrz. Trzeba się szczególnie przyłożyć tam gdzie będzie przyklejona kamera. Po skończonej robocie lusterko wraca, bo musimy zainstalować kamerę tak aby jedno nie gryzło się z drugim. Sposób montażu mojej wymuszał przymiarkę, bo wsuwa się w zaczep od góry więc trzeba zarezerwować dość miejsca od podsufitki. Uwzględnij to przy swojej kamerze. Po wstępnej przymiarce przyklejam kamerę w docelowym miejscu. Postępuj zgodnie z zaleceniami producenta. Siedzi. Pora na okablowanie. Wyciągamy kieszeń na drobniaki i dostajemy się do skrzynki z bezpiecznikami. Kieszeń trzeba otworzyć i z czuciem pociągnąć do góry- powinna wyjść bez trudu. Teraz kilka słów gwoli wyjaśnienia. Kamerę podłączyć możemy na dwa sposoby/tryby. Będzie zasilana nawet po wyłączeniu stacyjki, lub będzie zasilana tylko przy włączonej stacyjce. Każdy ze sposobów ma swoje plusy i minusy. Podłączając ją pod ciągłe źródło zasilania dajemy jej możliwość nagrywania nawet wtedy, gdy my już dawno jemy w domu drugi talerz rosołu. Jeżeli coś się stanie, kamera to zarejestruje, a my zwiększamy swoje szanse na namierzenie sprawcy. mai70 pro ma wbudowaną baterię pozwalającą na nagranie 20 minutowego filmu w trybie parkowania od momentu wyczucia drgania, ale czasem to nie jest dość. Minusem takiego rozwiązania jest ryzyko rozładowania akumulatora, ale wg majfrendów ten cwany kabel zasilający ma wbudowane zabezpieczenie przeciwko rozładowaniu aku. W przypadku spadku napięcia poniżej zadanej wartości odłącza zasilanie. Sposób drugi nie ma plusów swojego poprzednika ale na 100% jest bezpieczny dla akumulatora, więc nie czeka nas niemiła niespodzianka po zimnej styczniowej nocy. Ja zdecydowałem się na sposób zasilania ciągły, muszę więc znaleźć bezpiecznik, który przy włączonej i wyłączonej stacyjce wypluwa co najmniej 5V. Miernik w dłoń, odnajdujemy masę (na zdjęciu zaznaczona kółkiem) i mierzymy napięcie na bezpiecznikach. Jak już je zlokalizujemy, sprawdzamy czy mają dobre wartości również po włączeniu stacyjki. Ja obrałem na cel nr 19, ale na zdjęciu zaznaczyłem wszystkie nadające się. Wyciągam zatem bezpiecznik 15A z gniazda nr 19 i instaluje go we wtyczce odpowiedniej do rodzaju bezpiecznika. Bezpiecznik z auta wędruje do dolnego slotu, a zabezpieczenie kamery (3A) do górnego. Radzę się nie pomylić, bo będzie trzeba wymienić bezpiecznik Wtyczkę łączę z kablem napięcia. Później się zreflektowałem, że ta izolacja na kablu jest kiepska i założyłem swoją koszulkę termokurczliwą dla większego bezpieczeństwa. Niestety nie ma zdjęcia :/ Pora na przeciągnięcie okablowania. Pojedziemy wg schematu z opakowania więc zdejmujemy osłonę słupka i spuszczamy końcówkę z wtyczką do otworu ze zdjęcia. Chwila gmerania ręką od dołu i kabel jest już na miejscu. Wtyczkę podłączamy w odpowiednie gniazdo i w odpowiedniej orientacji. Spoiler Ktoś ostatnio mnie przekonywał, że to ma znaczenie dla bezpiecznika. Nie miałem o tym pojęcia Przewód ujemny podpinamy pod śrubę ze zdjęcia. Potrzebujemy klucz 10mm i jakieś dłuższe szczypce, bo miejsca jest na prawdę mało. Luzujemy śrubę i wsuwamy końcówkę męską pod nią. Dokręcamy w miarę mocno, żeby nie wypadła przy wibracjach. Radzę uważać bo przewód jest pod napięciem. Osoby mniej zdolne lub obdarzone pechem wrodzonym mogą zamienić kolejność tych dwóch czynności. W sumie z czystego zamiłowania do BHP powinno się to zrobić w odwrotnej kolejności Czas na test. Działa Mocuję więc transformator na taśmę dwustronną do słupka i przeciągam kable pod spinkami trzymającymi przewody. Zaczynając od lewej strony wciskam przewód zasilania pod podsufitkę. Im bliżej środka tym ciężej to idzie. Trzeba zdemontować konsolę górną która dociska ją na środku. Lokalizację śrub zaznaczono na zdjęciu. Jedna jest w schowku na okulary, a dwie pozostałe w komorze oświetlenia górnego. Żeby się do nich dostać trzeba zdjąć klosz podważając go delikatnie plastikowym narzędziem. Po demontażu konsoli musimy jeszcze usunąć klips, który trzyma podsufitkę i możemy już bez przeszkód dokończyć przeciąganie przewodu. Nadmiary rozciągnąłem pod spinkami na słupku wyszło w sam raz. Pozostał nam jedynie ponowny montaż wszystkich elementów, kalibracja kamery i fajrant. Bardzo dobry obraz. Potestuję i dam znać jak się sprawdza kamera, a w szczególności sposób zasilania. W razie jakiejś niemiłej niespodzianki można bezboleśnie przesiąść się na bezpieczny wariant zasilania. Ja wiem, że to jest w sumie banalnie proste i w żaden sposób odkrywcze, ale jestem zdania, że wielu użyszkodników czterech kółek nie ma o tym pojęcia. Ja sam niewiele o tym wiem, więc jeśli ktoś pragnie coś dodać, poprawić rozszerzyć to zachęcam do komentowania- po to forum jest. Pozdro z upalnej Norwegii PS Jeżeli chciałbyś spróbować tego rozwiązania, a nie chcesz wydawać pieniędzy na specjalny zestaw z transformatorem, możesz zrobić sobie samoróbkę z ładowarki do twojej kamery. Wystarczy rozebrać ją nieco i dolutować przewody, którymi się podepniesz do źródła zasilania. Nadal lepiej będzie użyć złączki jak z mojego zestawu- widzę, że są zarówno na Aledrogo (ponad 100pln!!!!) jak i Ali (~15pln), ale można też i bez niej choć to już mocne #druciarstwo. PS2 Klips trzymający podsufitkę pod konsolą górną nigdy nie wrócił na swoje miejsce. Już od zakupu brakowało mi jednego z nich w tylnej części podsufitki, więc wykorzystałem ten i już tak nie straszy Edytowane 24 Kwietnia 2020 przez Norweski_Pacjent Edyta: Coś się popaprało w kolejności zdjęć- poprawione. Dodałem alternatywę dla zakupu zestawu do podpięcia zasilania w stylu #druciarstwo. 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LosioDriver Opublikowano 23 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2020 5 godzin temu, Norweski_Pacjent napisał: Ja wiem, że to jest w sumie banalnie proste i w żaden sposób odkrywcze, ale jestem zdania, że wielu użyszkodników czterech kółek nie ma o tym pojęcia. Ja sam niewiele o tym wiem, więc jeśli ktoś pragnie coś dodać, poprawić rozszerzyć to zachęcam do komentowania- po to forum jest. Daj znać jak u Ciebie będzie z trzymaniem w trybie parkingowym. Ja musiałem zrezygnować bo jednak zabezpieczenie odłączało mi za późno - wszystko jeszcze się świeciło ale już nie odpalał Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Norweski_Pacjent Opublikowano 24 Kwietnia 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2020 11 godzin temu, LosioDriver napisał: Daj znać jak u Ciebie będzie z trzymaniem w trybie parkingowym. Ja musiałem zrezygnować bo jednak zabezpieczenie odłączało mi za późno - wszystko jeszcze się świeciło ale już nie odpalał Hej. Pierwsza noc bez problemu. Mam w miarę nowy aku więc może dlatego? Przy odpalaniu stacyjki kamera dała sygnał włączania, więc w nocy nastąpiło odcięcie zasilania. Ciekawe jak będzie zimą gdy aku potrafi się nieco rozładować przez spadek temperatury- czas pokaże :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LosioDriver Opublikowano 24 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2020 14 minut temu, Norweski_Pacjent napisał: Hej. Pierwsza noc bez problemu. Mam w miarę nowy aku więc może dlatego? Przy odpalaniu stacyjki kamera dała sygnał włączania, więc w nocy nastąpiło odcięcie zasilania. Ciekawe jak będzie zimą gdy aku potrafi się nieco rozładować przez spadek temperatury- czas pokaże :-) Szybko, ale może i dobrze. Mi kamera wyłączała się chyba po 2 dniach stania, ale wtedy już auta nie mogłem odpalić Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Norweski_Pacjent Opublikowano 24 Kwietnia 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2020 Szybko, ale może i dobrze. Mi kamera wyłączała się chyba po 2 dniach stania, ale wtedy już auta nie mogłem odpalić Bardzo małe przebiegi mam ostatnio, to może i słabo naładowany? Dużo krótkich przejazdów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Norweski_Pacjent Opublikowano 1 Maja 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Maja 2020 Montowałem wczoraj kamerę cofania więc było trochę zabawy z demontażem paneli w bagażniku i nie tylko. Przy okazji tego tematu postanowiłem przyjrzeć się dlaczego nie działa tylnia wycieraczka. Auto trafiło już do mnie z tą usterką trzy lata temu, ale nigdy nie było czasu na grzebanie w tym temacie. Pomierzyłem miernikiem na stykach silnika i potwierdziłem, że dostaje odpowiednie napięcie. Zdemontowałem ją więc. O k...., ile korozji. Metalowy element nasadzany na trzpień napędu nie przypomina już nawet metalu. Utlenił się w takim stopniu, że nie widać nawet jaki miała kolor farba, którą go pokryto. A trzpień? Napuchł od rdzy do tego stopnia, że był całkowicie nieruchomy. Postanowiłem rozebrać mechanizm i spróbować uratować. Jak się babrać, to się babrać ┐( ∵ )┌Ze względu na niesamowite skorodowanie zarówno trzpnia napędu, jak i tulejki, w której go osadzono miałem duży problem z wydostaniem go w celu oczyszczenia z rdzy. Wnętrze mechanizmu wyglądało dobrze.Trzpień wybiłem ostatecznie młotkiem i kawałkiem pręta. Siedział twardo do samego końca. Zająłem się oczyszczaniem z rdzy.Tutaj mnie oświeciło, że przy rozmontowanym mechaniźmie mogę sprawdzić czy motor żyje. Szybki plug in do złączki, zapłon, włącznik wycieraczek i... Nic. Pacjent najprawdopodobniej nie żyje. Trza szukać nowego (╯°□°)╯︵ ┻━┻ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Norweski_Pacjent Opublikowano 24 Czerwca 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2020 Kilka dni temu odpinałem aku i zauważyłem, że jeden z pasków wielorowkowych szykuje się do sezonu letniego i zrzuca zbędne kilogramy. Wymieniłem oba (Contitech 4PK895, Bosch 1 987 947 829). Dojście do mocowania napinacza paska klimy jest wprost rewelacyjne... Wpadł też nowy filtr powietrza. Stary miał już chyba dość (Knecht LX307). 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aplam13 Opublikowano 24 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2020 2 godziny temu, Norweski_Pacjent napisał: Kilka dni temu odpinałem aku i zauważyłem, że jeden z pasków wielorowkowych szykuje się do sezonu letniego i zrzuca zbędne kilogramy. Wymieniłem oba (Contitech 4PK895, Bosch 1 987 947 829). Dojście do mocowania napinacza paska klimy jest wprost rewelacyjne... Wpadł też nowy filtr powietrza. Stary miał już chyba dość (Knecht LX307). O i super, filtr pasował bez problemu? Pamiętam że pytałeś o wymiary Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Norweski_Pacjent Opublikowano 24 Czerwca 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2020 O i super, filtr pasował bez problemu? Pamiętam że pytałeś o wymiary Śmieszna sprawa w sumie, bo po wyjęciu starego okazało się, że miałem taki sam ¯\_(ツ)_/¯ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aplam13 Opublikowano 24 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2020 4 minuty temu, Norweski_Pacjent napisał: 7 minut temu, aplam13 napisał: O i super, filtr pasował bez problemu? Pamiętam że pytałeś o wymiary Śmieszna sprawa w sumie, bo po wyjęciu starego okazało się, że miałem taki sam ¯\_(ツ)_/¯ Cieszy mnie to 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Herbert Opublikowano 30 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2020 W dniu 15.04.2020 o 00:04, Norweski_Pacjent napisał: Zawieszenie przednie. Coś stuka na nierównościach i nie mogę znaleźć co to takiego. Forek ma już (dopiero?) przejechane 230kkm i chyba pora na gruntowną kontrolę zawieszenia. Myślę, że trzeba też będzie wymienić amortyzatory przód+tył. Ta sprawa zyska chyba priorytet przed zabezpieczeniem podwozia. Uwaga... mam podobny przebieg i stuki powolutku się rozkręcały! teraz już wiadomo - maglownica! ponoć jakieś plastiki do wymiany? zawieszenie nie zawsze.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Danko Opublikowano 30 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2020 @Herbertna nierównościach stukać też mogą łączniki stabilizatora, albo któreś z gum Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
miniwww Opublikowano 1 Lipca 2020 Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2020 Uwaga... mam podobny przebieg i stuki powolutku się rozkręcały! teraz już wiadomo - maglownica! ponoć jakieś plastiki do wymiany? zawieszenie nie zawsze.... U mnie też stukało, nawet po generalnym remoncie całego zawiasu. I po jakimś czasie po prostu przestało... Ale był jeszcze robiony dyfer i łożyska.Fajny wątek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Herbert Opublikowano 1 Lipca 2020 Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2020 W dniu 30.06.2020 o 12:10, Danko napisał: @Herbertna nierównościach stukać też mogą łączniki stabilizatora, albo któreś z gum ja nie roszczę sobie prawa do prawdy objawionej... naszukałem się, więc podpowiadam... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Danko Opublikowano 1 Lipca 2020 Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2020 37 minut temu, Herbert napisał: ja nie roszczę sobie prawa do prawdy objawionej... naszukałem się, więc podpowiadam... Ano jasne, rzucam inne przykładowe przyczyny 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
eex2 Opublikowano 26 Stycznia 2023 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2023 W dniu 23.04.2020 o 17:01, Norweski_Pacjent napisał(a): Wyciągam zatem bezpiecznik 15A z gniazda nr 19 i instaluje go we wtyczce odpowiedniej do rodzaju bezpiecznika. Pamiętasz może jeszcze od czego to był bezpiecznik? W moim foresterze układ jest inny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się