Skocz do zawartości

Dynamiczne wyważanie kół


Gal

Rekomendowane odpowiedzi

 

Nie jest tak źle Tasior, Napisali, że musi być sprzęt w którym przy wyważaniu lewego koła, prawe musi się kręcić przeciwnie z tą samą prędkością i wtedy jest gitarra. Tak zrozumiałem.

 

 

Tak, tylko że DT napisał, że wtedy podczas pomiaru siły hamowania koła kręcą się 8-10km/h, a przy wyważaniu kręcą się 100-150 km/h. Spora różnica, tak myslę.

 

BTW, czy ktoś zna zakład mający urządzenia o jakich pisze DT? Czy w ogóle istnieje taki?

 

Przy pomiarze siły hamowania pewnie muszą być rolki, natomiast przy doważaniu kiedy uniesiemy np. oba przednie koła do góry pokręcając jednym w prawo, drugie będzie się kręciło w przeciwną stronę. Efekt taki sam tylko, że bez rolek.

 

Czy wtedy następuje przeniesienie napędu na tył? DT napisał że "wtedy rolki strony lewej obracają się w stronę przeciwną niż prawej co się równoważy i nie powoduje przeniesienia napędu na tył lub przód - w zależności którą oś sprawdzamy".

 

Tylko, że jak napisał DT, to jest przy prędkości 8-10 km/h. A co przy 100-150 km/h? Bo jeżeli nie ma wtedy przeniesienia napędu to można doważać śmiało. Tylko, że z moich obserwacji wynika, że jednak jest. Niewielki, ale jest. Przy małych prędkościach można go pewnie pominąć. A przy większych?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 50
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Dla mnie problemem są auta które mają szpery na osiach. Kompletnie nie rozumiem co taki tryb 4WD miałby tutaj pomóc.

Bo nie pomoże. Wtedy "obciążenie" szpery osiowej będzie większe, niż centralnej na normalnych rolkach. Pytanie tylko, czy przy takich prędkościach (8-10) ma to jakieś znaczenie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Z całym szacunkiem, ale ta odpowiedź jest chyba żartem.

 

Równie dobrze można by napisać: "Masz Pan paranoję."

 

Pozdrawiam Dział Techniczny.

 

PS. Jestem przeświadczony, że paranoi nie mam. Zapraszam autora tej odpowiedzi na jazdę i potrzymanie rąk na kierownicy przy 130 - przed i po wyważeniu kół "na samochodzie". Ponadto, zapraszam do hamowania przy nieco większej prędkości w tych samych warunkach.

 

To, że Subaru czegoś "nie wymaga", nie znaczy, że oficjalny dealer Subaru w Polsce nie ma mieć o tym pojęcia. Zadałem precyzyjne pytania - na żadne z nich nie uzyskałem odpowiedzi, a nadal chciałbym je uzyskać - oficjalnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Zadałem precyzyjne pytania - na żadne z nich nie uzyskałem odpowiedzi, a nadal chciałbym je uzyskać - oficjalnie.

Ja też chętnie posłucham, zwłaszcza jeśli idzie o to kręcenie kółkami w różne strony - szczególnie jeśli na tylnej osi sobie LSD siedzi :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do zasadności takiego wyważania nie mam żadnych obiekcji – jeśli ktoś to neguje to najprawdopodobniej nie miał do czynienia z autem które po wyważeniu statycznym nadal ma problem z drganiami. Mojego Foryska do tegoż podnoszą tak, by wszystkie koła były w górze – podczas wyważania kręcą się wszystkie koła (manual na luzie:)) – rozkręcone do 1000obr/min

Zabiegowi temu poddawane są tylko koła przednie.

Pozdrawiam czekając na mądre słowa od DT

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest jeden problem - facet z którym to konsultowałem twierdzi, że kręcące się koło na przeciwnej stronie wprowadza takie drgania na koło wyważane, że nie ma gwarancji dobrego wyważenia.

Nie mam pojęcia czy tak jest w istocie.

Stąd między innymi, moje pytanie do Działu Technicznego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mowimy o ASO? Hmm, bylem tam na dwoch przegladach i jednej grubszej robocie. Zle sie to skonczylo, ale to inna para kaloszy.

 

Robia tam dowazanie kol? Maja dowazarke? Dziwne. Niczego takiego tam nie widzialem.

tak w aso...

umów się 2 dni wcześniej bo ta maszyna tyle ładuje swoje akumulatory :grin:

nie musiałeś jej widzieć bo całkiem nieduża jest - taki wózek na którym się siada i podstawka pod koło - auto wisi na podnośniku...

pozdrawiam

 

p.s. co ci skopali / z czego nie byłeś zadowolony?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

p.s. co ci skopali / z czego nie byłeś zadowolony?

 

Nie potrafili zdiagnozować usterki dwumasowego koła zamachowego. Na ślepo wymienili łożysko oporowe. Nic to nie dało. I w sumie nie możnaby się czepiać bo dostałem nowe łożysko oporowe za darmo. Tyle że uszkodzili przy okazji uszczelniacz półosi lewej i spowodowało to wyciek oleju ze skrzyni biegów. Kapnąłem się dopiero jak mi w garażu wykapało plamę metrowej średnicy :shock:

 

Myślałem, że ta usterka jest rzeczywiście jakaś super ciężka do zdiagnozowania więc się nie czepiałem. Tyle, że podjechałem do ASO Pana Andrzeja Kopra i mechanik kazał mi tylko ryszyć samochodem. Od razu powiedział co jest grane. Wymienili to nieszczęsne koło i wszystko jak ręką odjął.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GAL, gdzie w Warszawie można doważyć koła?

 

w Lublinie też doważają,

jest jakiś zakład przy Kraśnickich, po lewej stronie, jadąc w kierunku Kraśnika ( :) wiem, wiem, opis niezbyt dokładny ), gdybyś był zainteresowany daj znać, dowiem się dokładnie w którym to miejscu - kolega tam doważał kółka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na stronie o dynamicznym wyważaniu znalazłem interesujące zdanie:

"Koła osi napędowej można rozpędzać używając silnika samochodu, ale nie praktykuje się tego."

 

Ale istnieje taka możliwość :!: :grin:

 

Miałem "problem" z hałasem dobiegającym z tyłu. Więc postawiliśmy Imprę na kozłach i zmieniając kolejne biegi rozkręciliśmy ją do 150 km/h.

Faktycznie czuć było drgania całego samochodu.

Mechanik potwierdził, że to niedoważone koła...

 

Może to jest rozwiązanie :?: :idea::lol:

 

Czy DT może potwierdzić, iż można "jeździć" podniesionym samochodem bez zagrożenia iż coś się stanie z napędem :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy DT może potwierdzić, iż można "jeździć" podniesionym samochodem bez zagrożenia iż coś się stanie z napędem :?:

A co się ma stać? Jedyne co może mu przy dłuższej jeździe zaszkodzić to brak chłodzenia adekwatnego do rozwijanej prędkości, ale to bardziej silnik niż napęd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Może moje "5 groszy" komuś się przyda. Jestem po akcji doważania w wolnym ssaku. Czy czuć różnicę ? Oj tak, polecam, żadnych wibracji w pełnym zakresie prędkości. Auto podniesione całe do góry, ćwiczyliśmy dwie opcje:

1/ napędzanie koła doważarką - drugie przednie kręci się do tyłu, tylna oś całą do przodu. Ok tylko guma śmierdzi, trzeba "w dwóch chłopa" dociskać doważarkę :neutral:

2/ napędzanie kół silnikiem - też można, ale tak jak w moim przypadku, lekka odchyłka kierownicy od osi powoduje wykrzyżowanie się napędu, tzn raz albo lewe , albo prawe koło nie osiągało pożądanej prędkości. Wróciliśmy więc do "śmierdzącej" metody.

 

W trakcie doważania kierownica "biła" i to mocno, dlatego byłem sceptyczny co do efektu końcowego, ale weryfikacja na kołach przeszłą moje najśmielsze oczekiwania.

 

Reasumując: czy można? można, czy warto? Warto :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mysle ze robert wie wiecej :!:

"Staaaachuuuu... Jak to się robi...?"

Przeca to klasyka.

 

GAL food thai w next week ? u nas ? :mrgreen: stesknilem sie za twoja zona :!:

Przekażę.

BTW: Twoja się już mną znudziła...

:mrgreen:

 

wrecz przeciwnie to ona pyta wciaz o Ciebie :roll:

 

 

:mrgreen:

 

ps.12 maja robimy sciganko w ulezu moze bys wzial mlodego to by se pojezdzil.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...