Skocz do zawartości

Wypadek Prezydenta


kordynator

Rekomendowane odpowiedzi

Też kilka lat temu miałem "przyjemność" spotkać kolumnę BOR na krajowej 35-tce.

Środkowy pas miedzy kołami i idą pełnym ogniem. Rozumiem, że mają procedury, ale jak komuś z osób postronnych coś się stanie to kto za to odpowie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

obstawiacie jakas oficjalna wersje zdarzenia ?

wada fabryczna opony ?

blad kierowcy ?

czy moze wina tuska, generator oblodzenia, rozpylacz gwozdzi itp ?

 

cale szczescie wszyscy cali bo strach pomyslec o powtorce....

Edytowane przez Ayo
  • Lajk 1
  • Do kitu 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten Bor to jakieś nieporozumienie, jakiś czas temu jechałem obwodnicą Oświęcimia i nagle w korku wystrzeliła q7 na syrenach, szybko doszło do mnie że to nie policja a właśnie jakiś polityk z obstawą, nie zjechałem im jakoś szczególnie dali sobie rade i mnie wyprzedzili. Po 20 minutach dojechałem do Biedronki w moim miasteczku gdzie ta Q7 stała w asekuracji pani B Szydło która myła na myjce swoje auto. Brawurowa jazda w korku kilku tonowym suvem była jak dla takiej sytuacji jak mycie auta, chyba nie na miejscu a jeśli pani Beata była w domu to raczej nie spieszyła się na nic ważnego, a w korku tak na oko cisneli 90 jak nie wiecej.

 

Wysłane z mojego m2 note przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje 4 grosze:

1. jeżdżą bardzo szybko i to jest pewne, ja też raz byłem świadkiem jak grzali grubo... I wisi mi jak bardzo są szkoleni, mogę być szkoleni na sytuacje zagrożenia lub na potrzeby ucieczki ale zapieprzanie w ruchu drogowym nigdy nie powinno mieć miejsca.

2. czy mieli jakieś ważne powody? Pewnie chcieli zdąrzyć do Wisly na skoki, w Smoleńsku kazali lądować żeby zdąrzyć i tu kazali zapieprzać żeby zdąrzyć... Wiem wiem miało być bez polityki ale moim zdaniem to w obu sytuacjach było polecenie i biedni piloci czy kierowcy nie mieli innego wyjścia.

3. czy jakby Wam przełożony komendant, starosta, minister, premier czy prezydent kazali zapieprzać to byście ich posłuchali czy nie? Już to widzę jakbyście zachowali pracę po odmowie :P

4. ciekaw jestem jak to wygląda w innych krajach, ale jakoś ciężko mi sobie wyobrazić żeby np. w USA naginali procedury i jak kiedyś oglądałem program o Air Force One to byłem w szoku jakie tam mają procedury, jakie przygotowania, jakie warunki itd.

  • Lajk 1
  • Do kitu 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jest pytanie czy Prezydent powinien przemieszczać się na większe odległości samochodem, czy nie bezpieczniej jest helikopterem. Tylko wracamy do tematu zakupu floty latającej dla rządu. Każdy boi się podjąć ten temat, bo zaraz druga strona zacznie krzyczeć że wydają na luksusy i Państwa na to nie stać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ojciec, który nigdy zawalidrogą nie był, jechał raz służbowo prywatnym samochodem w kolumnie rządowej na trasie Kraków - Zakopane... do dziś ma traumę  :wacko:

ciężko było się utrzymać na drodze przy tych prędkościach  :blink:

 

skądinąd słyszałem, że oni tak zawsze zasuwają właśnie ze względów bezpieczeństwa i tak się w tej branży jeździ podobno na całym świecie  B)

Edytowane przez Michał KR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy ktoś z ciężką nogą, a taka praca to marzenie, masz gdzieś spalanie, hamulce itd. A jeszcze Ci za to płacą i to pewnie nie mało. A co do tego wypadku, mam to gdzieś kto w tym aucie siedział ale tak jak prezydent mówił że kierowca bardzo dobrze się zachował... sorki ale w takim czymś ponad połowe sukcesu zrobiły pewnie systemy, w zwykłym starym aucie nawet by pewnie nie założył dobrej kontry przy takiej prędkości, a przecież wyleciał z drogi, to jaki to dobry kierowca, miał szczęście że nie było drzew ani że w nic nie przywalił.

 

Wysłane z mojego m2 note przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

....... oni tak zawsze zasuwają właśnie ze względów bezpieczeństwa i tak się w tej branży jeździ podobno na całym świecie B)

 

Czyli jazda z prędkością powyżej ogólnie obowiązujących ograniczeń, nie może być niebezpieczna! Gdyby byla, to by nie narażali VIP-ów.

 

No bo jakie jest prawdopodobieństwo, że jadąc zbyt szybko unikniemy celnego ataku na VIP'a, i czy ta taktyka jest warta zastosowania, że względu na prawdopodobienstwo wypadku przy tak szybkiej jeździe (blisko innych użytkowników, którzy są potencjalnymi przeszkodami, o które można się roz...) .

 

Więc skoro tylko mamy auta przystosowane do szybkiej jazdy, to zapieprzajmy ile wlezie, bo to nie może być niebezpieczne

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu "polskie dziadostwo". Jeżeli chodzi o wszystko co państwowe to jesteśmy dużo, dużo bliżej Rosji niż krajów anglosaskich. Połączenie ułańskiej fantazji z permanentną prowizorycznością "byle jak, byle tanio, byle było" daje takie oto rezultaty. I jakoś nie wierzę, żeby coś się zmieniło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed laty miałem bliskie spotkania z borowikami i wylądowałem motocyklem na poboczu, bo ratowałem swój tyłek. Te ####### (autocenzura) lecieli sobie wąską drogą obok siebie i szli na czołówkę. Nie było innej możliwości jak do rowu. Galoty pełne, dobrze że szybko nie jechałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...