Skocz do zawartości

koniec gimnazjum?


stach1111

Rekomendowane odpowiedzi

Ja tam lubię odwiedzać dentystę. :P;)

 

A idąc tym tokiem rozumowania, znam kilku fachowców, którzy swoje umiejętności zawdzięczają w większym stopniu pasji niż nabytej w trakcie nauki wiedzy.

 

I chyba w tym wszystkim chodzi, żeby w młodych rozbudzić chęć do nauki, zainteresowanie zdobywaniem wiedzy. W większym stopniu zależy to od nauczyciela, niż od programu czy reform.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prof.Gliński u Moniki Olejnik:"gimnazja będą wyciszane"... :ph34r:  :huh:

Z tego co wiem to chodzi o to, że mają być z czasem likwidowane a nie od razu. Co rok ma znikać jeden rocznik, aby dzieciaki jak najmniej na tym ucierpiały. Też byłem pierwszym rocznikiem tego wytworu i potwierdzam, że to tak a prawdę 3 stracone lata w nauce. A patologia jaka się teraz tam szerzy jest przerażająca.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale niby mają zniknąć gimnazja a zostać 8 klas plus 4 liceum zamiast 3 liceum? Trochę złe dla mnie rozwiązanie z tym liceum. Ja byłem w technikum 4letnim i mam zarówno maturę jak i zawód (koniec 4 klasy to egzamin zawodowy, w moim przypadku technik informatyk). Ale zwykłe liceum to 3 lata i tak powinno zostać, bo tam nie zdaje się egzaminu zawodowego, a głównie dlatego ten dodatkowy rok jest w przypadku technikum - więcej zajęć rozłożonych na 4 lata - w 3 się nie wyrabia z materiałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6+3+3 =8+4

Wiem o tym, ale jednak wolałbym by podstawówka była dłóższa. Pamiętając gimnazjum - nie ma tam nic co byłoby  pod liceum - to rozwinięta podstawa, a nie wczesne liceum. Nic tam nie uczuli nowego, a rozwijali. Nic z gimnazjum nie przydało mi się w liceum :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś jeszcze pamięta o dzieciach, które na początku gimnazjum popełniły samobójstwo?

Każda, powtarzam każda zmiana środowiska ciągnie za sobą zjawisko pokazania kto jest najsilniejszy i pomijając fakt niskiego poziomu nauczania.

Jestem za likwidacją gimnazjów i powrotu do starego systemu nauczania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako brat nauczyciela w gimnazjum/liceum powiem tak. Gimnazja spalić, zaorać i to najszybciej jak się da. Czego to się od brata nasłucham, mniejsza z tym że dzieci kolejny raz zmieniają szkołę to najmniejszy problem. Ale mają tak okrojoną i dziurawą podstawę programową że szok. Przychodzą durnie, wychodzą durnie. Gimnazjum w ocenie mojego brata i nauczycieli którzy z nim pracują to totalne nieporozumienie i jedyne co wniosło to upadek poziomu nauczania i luki w podstawach programowych. 

Dzieciaki z podstawówki przychodzą bez podstaw, postawa gimnazjum zakłada że coś tam muszą wiedzieć, finał jest taki że musi z nimi zaczynać wszystko od nowa i program który miał realizować leży i kwiczy. 

Gimnazja jak najszybciej do zaorania.

 

Ps - pytanie swojej córki co woli i podejmowanie w oparciu o jej opinie stanowiska uważam za lekkie nieporozumienie. Ale to tak bo się musiałem przysrać. 


 

 

Prof.Gliński u Moniki Olejnik:"gimnazja będą wyciszane"... :ph34r:  :huh:

Z tego co wiem to chodzi o to, że mają być z czasem likwidowane a nie od razu. Co rok ma znikać jeden rocznik, aby dzieciaki jak najmniej na tym ucierpiały. 

 

Jeśli tak ,to brzmi nawet sensownie.

 

a jak sobie inaczej wyobrażasz Stachu ? 

Musi to być wygaszane stopniowo, jakoś sobie nie wyobrażam że dzieciakom ktoś zmieni zasady gry w czasie jej trwania. Musi się cały system programowy nauczania zmienić. Jednym słowem to jedyna słuszna decyzja, nie wspominając o oszczędnościach z tego wynikających. 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś nie postrzegam swoich dzieci jako durniów. Może to problem z poziomem nauczania nauczycieli?

bo masz mądre dzieci i sam je wychowujesz, ale nie każdy tak ma. W znaczniej części to dzieci zostawione same sobie. Uwierz mi, w opinii mojego Brata i jego 8 letniej pracy z dziećmi to Ty jesteś w mniejszości z twoimi dzieciakami. Obecna sytuacja to tragedia. Mało tego, mają zakaz dawania ocen niedopuszczających czy zostawiania dzieci w klasach, trzeba się dziś gęsto tłumaczyć z każdej rozdanej pały. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym,Przemek, znając Waszą Natalię to ona poradzilaby sobie w każdej klasie i w każdym szkolnym systemie.Podobnie było z moją Karoliną. Natomiast inne dzieci w większości gubią się po totalnej zmianie otoczenia w najglupszym okresie swojego życia.

Wiem ,że to zrodzi wielki bałagan,ale jestem za 8+4.w tym wypadku komuna miała rację.

 

Problem tylko w tym,że PIS nie dotrzyma swoich obietnic ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie problem jest pewnie bardziej złożony.

 

Patrząc ze swojej perspektywy dzieci trafiły na super pedagogów i Natalia bardzo się cieszy ze zmiany szkoły, nie obserwuje u niej żadnej traumy. Marcin nie umie się już doczekać pierwszej klasy gimnazjum, mimo że poszedł jako sześciolatek. Jednak w jego szkole stworzono klasę tylko dla sześciolatków, dostali bardzo wymagającą, panią pedagog (celowo piszę pedagog,bo kobieta w pół roku zrobiła mentalnie z przedszkolaków uczniów) i mimo że rok młodsi mają jako klasa najlepsze wyniki w szkole. Pomijam fakt, że w szkole dla klas młodszych jest osobne skrzydło, przerwy są o różnych porach itd a jest to szkoła publiczna.

 

Ja z kolei pamiętam, że jak byłem w pierwszej czy drugiej klasie bałem się uczniów z siódmej i ósmej, którzy byli dwa razy więksi i "średnio przyjaźnie nastawieni".

 

Nie chce tutaj prowadzić jakiejś krucjaty za lub przeciw, ale myślę, że zanim kategorycznie podejmie się decyzję o likwidacji, powinno się te sprawę dobrze przemyśleć i przedyskutować. Pomijam kwestie kosztów takiej reformy. Bo jak pokazuje przykład naszej szkoły można to zrobić z głową i mieć wyniki.

 

Co do kwestii praw uczniów, to uważam, że jest to przegięcie, że nauczyciel musi się usprawiedliwiać rodzicom z ocen niedostatecznych lub braku promocji do następnej klasy. Ale to nie kwestia gimnazjów tylko źle pojętej "wolności".

Edytowane przez przemekka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako brat nauczyciela w gimnazjum/liceum powiem tak. Gimnazja spalić, zaorać i to najszybciej jak się da. Czego to się od brata nasłucham, mniejsza z tym że dzieci kolejny raz zmieniają szkołę to najmniejszy problem. Ale mają tak okrojoną i dziurawą podstawę programową że szok. Przychodzą durnie, wychodzą durnie. Gimnazjum w ocenie mojego brata i nauczycieli którzy z nim pracują to totalne nieporozumienie i jedyne co wniosło to upadek poziomu nauczania i luki w podstawach programowych.  Dzieciaki z podstawówki przychodzą bez podstaw, postawa gimnazjum zakłada że coś tam muszą wiedzieć, finał jest taki że musi z nimi zaczynać wszystko od nowa i program który miał realizować leży i kwiczy. 

 

z tego co napisałeś wynika że podstawówka też leży i kwiczy, co niestety jest prawdą

likwidacja gimnazjum nie rozwiąże problemu, może trochę się poprawi, ale nie liczyłbym na to że po likwidacji gimnazjum będzie super 

Edytowane przez kubanow
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Gimnazja może pozostaną,ale teraz jest problem z sześciolatkami, które nie piją do pierwszej klasy. Brakuje miejsc w przedszkolach i w niektórych miastach władze namawiają rodziców do posłania 6 letnich dzieci do szkoły. Proponują wyprawki,ubezpieczenie itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gimnazja może pozostaną,ale teraz jest problem z sześciolatkami, które nie piją do pierwszej klasy. Brakuje miejsc w przedszkolach i w niektórych miastach władze namawiają rodziców do posłania 6 letnich dzieci do szkoły. Proponują wyprawki,ubezpieczenie itp.

Ja cały czas się zastanawiam na jakiej podstawie ktoś obraża nasze dzieci i uważa że są głupsze od większości Europejczyków :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Gimnazja może pozostaną,ale teraz jest problem z sześciolatkami, które nie piją do pierwszej klasy. Brakuje miejsc w przedszkolach i w niektórych miastach władze namawiają rodziców do posłania 6 letnich dzieci do szkoły. Proponują wyprawki,ubezpieczenie itp.

Ja cały czas się zastanawiam na jakiej podstawie ktoś obraża nasze dzieci i uważa że są głupsze od większości Europejczyków :(

 

A kto obraża ? Wszak dziś masz wybór a nie przymus. Chyba lepszego rozwiązanie nie można zaproponować, to tobie jako Ojcu pozostała decyzja kiedy masz dziecko posłać do szkoły. Jako rodzić prawie 3 letniej dziewczynki to Ja wiem najlepiej co jest dla niej dobre a nie system w jakim jej przyszło żyć. Jeśli będę miał ochotę aby uczyła się w domu do 18 roku życia i uznam że tak będzie dla niej lepiej to tak zrobię. Jeśli uznam że w wieku 6 lat nie nadaje się do szkoły to jeszcze rok zostanie w przedszkolu, ale nie pozwolę aby ktoś decydował za mnie. Dziwie się że jesteś innego zdania, skoro piszesz że ktoś dał Ci swobodę a ty z niej jesteś nie zadowolony. Tak odczytałem twoje słowa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...