Skocz do zawartości

Wydarzenia sportowe


stach1111

Rekomendowane odpowiedzi

13 godzin temu, Adi napisał(a):

Ale Alcaraz rozjeżdża właśnie  Tsitsipasa.

ale przyznasz że 3-ci set i rajd Greka był niesamowity. szkoda że Tiebreak się tak skończył - ciekaw jestem czy starczyłoby mu pary na 4-go seta. Było baaardzo blisko.

W półfinale też stawiam na Carlosa bo Djoko nie jest teraz taką maszyna jaka bywał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, STIFF napisał(a):

ale przyznasz że 3-ci set i rajd Greka był niesamowity

 

Prawda, choć należy odnotować, że przy stanie 5:2 Carlos zaczął psuć atak, zbyt wcześnie zaczął witać się z Gąską ;) . To trochę nadmuchało żagle trochę zrezygnowanego Greka.

 

50 minut temu, STIFF napisał(a):

W półfinale też stawiam na Carlosa bo Djoko nie jest teraz taką maszyna jaka bywał.

 

Jestem bardzo ciekawy tego meczu, to taki finał w półfinale. Coś jak 2 lata temu roku Dioko z Nadalem dali w półfinale najlepszy pokaz tenisa ever.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, niebieskiultras napisał(a):

Że Ruch Chorzów po 3 spadkach z rzędu zaliczył 3 awanse pod rząd  i wraca do ekstraklasy.

 

Dziś Wisła pogrzebała szanse na powrót do ekstraklasy.

 

1 liga a emocji więcej jak w LM.

 

Wisłą to grała piach z Zagłębiem Sosnowiec , o barażach z puszczą nie wspomnęnawet, bo wyglądali mega słabo. Kibice Wisły chcą trenera, bo Sobolewski dokonuje zmiany w 92 minucie, przy 1:3 dla Gości...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, dako napisał(a):

 

Wisłą to grała piach z Zagłębiem Sosnowiec , o barażach z puszczą nie wspomnęnawet, bo wyglądali mega słabo. Kibice Wisły chcą trenera, bo Sobolewski dokonuje zmiany w 92 minucie, przy 1:3 dla Gości...

Niestety na własne życzenie zostają w 1 lidze. Ruch na początku sezonu ustawiany był raczej jako drużyna grająca o utrzymanie a tutaj niespodzianka beniaminek z bezpośrednim awansem. Gdyby nie potknięcia z Katowicami czy Resovia awans byłby zapewniony wcześniej a tak emocje do samego końca i łzy szczęścia po powrocie na zasłużone miejsce. To co kibice zrobili z tym klubem w ciągu ostatnich lat nadaje sie na serial na netflixie. Od tułania się po takich stadionach jak "fotohigiena" po awans do ekstraklasy. Kibice, którzy zjednoczyli się i finansując klub zrobili wiele: od strefy kibica poprzez wsparcie finansowe klubu czy dotowanie obozów czy stworzenie najwiekszego sektora rodzinnego w Polsce. Zarząd klubu też postawił na stworzenie niebieskiej rodziny bez faworyzowania bez kominów płacowych z drużyną złożoną praktycznie z samych Polaków i to dało efekt. Piłkarze nie zarabiają kokosów jak w innych klubach a widać, że są mocno zżyci ze sobą(na prywatnych socjalmediach piłkarzy widać to najbardziej) a słowa Tomka Wójtowicza tylko to potwierdzają: "jesteśmy tu rodziną to coś więcej niż klub".

 

Teraz czas na mądre wmocnienia i walka w Ekstraklasie a kto wie może historia z 1989 roku sie powtórzy i jako beniaminek sięgniemy po 15 majstra :yahoo:

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje za całokształt, żeby się podnieść trzeba najpierw upaść. 

 

Za to u Nas kibel, obstawiam wniosek o upadłość i zaczynamy, znów, od IV ligi. 

Wszystko przez złotoustego Adasia. 

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, dako napisał(a):

Za to u Nas kibel, obstawiam wniosek o upadłość i zaczynamy, znów, od IV ligi. 

Wszystko przez złotoustego Adasia. 

I na to szczerze mówiąc liczę. Z tym złodziejem i oszustem i tak skończy się upadkiem klubu wcześniej czy później. Raz odbudowaliśmy się od A kłady i niestety trzeba będzie znowuż zaczynać wszystko od początku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, STIFF napisał(a):

ale dramat Alcaraza

Dramat, ale również brak doświadczenia i młodość. Sam przyznał, że skurcze, które go zaczęły łapać w trzecim secie, wynikały m.in. z nadzwyczajnych emocji, które mu towarzyszyły temu spotkaniu.

Ja stawiałem na Djokovica, bo jego 23 tytuł wielkoszlemowy i pokonanie Nadala i Federera są dla niego niesamowicie motywujące i prawdopodobnie nie ma teraz dla niego ważniejszej rzeczy. A że to ambitna bestia jest, udowodnił nie raz. 

 

Spodziewam się dzisiaj zaciętego meczu Igi (o ile Muchova wytrzyma fizycznie)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze nie mogę oglądać jak gra Iga. Słyszałem po drodze w radiu, że Iga idzie jak burza. 

Dojechałem do domu, włączyłem TV... tak mam telewizję ;)  i jest dobrze 6:2, 3:0 dla Igi. 

I od kiedy zacząłem oglądać, Pani Mucha wszystko wygrywa :angry:

Chyba wyjdę i wrócę po, może Iga wróci do formy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka mała refleksja, oczywiście się nie znam, więc mam wszelkie papiery na to, by się wypowiedzieć ;)

 

Iga ma cholernie mocną psychikę....jak wygrywa. Kiedy zaczyna coś iść nie tak, widać, jak się "rozsypuje".

Mimo widocznej przewagi na korcie, zarówno w umiejętnościach, wachlarzu zagrywek itp., gdy przeciwniczka ma lepszą passę, ona zaczyna jakby bać się uderzać, staje się jakby sztywniejsza. Nawet na twarzy widać grymas bliski łez.

Pamiętamy po pierwszych wielkich sukcesach, przyszedł spadek formy. Iga po przegranych meczach, często kończyła z ręcznikiem na głowie ukrywającym wielominutowy płacz.

I tak sobie myślę, że "celebrytka" jej psycholog, która po każdym sukcesie bryluje w mediach, jest główną odpowiedzialną za ten stan rzeczy...w sumie jest w teame po to.

W mojej ocenie nie sztuka mieć uśmiech, jak jest super, a gdy nieco gorzej się rozklejać. Właśnie na tym poziomie są specjaliści, którzy przygotowują zawodnika do trudnych chwil.

 

Ale co tam, Iga doskonale, mimo trudności tym razem się pozbierała, przy pomocy Muchowej i jej błędów w końcówce 3 seta, ale też i przy wielkiej zasłudze rozważnej grze.

 

Mamy niekwestionowaną najlepszą tenisistkę na świecie, żeby team za nią nadążył ;)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

każdy zawodnik się sypie jak coś zaczyna iść nie tak. sztuka jest się pozbierać na bieżąco. Idze się to udało. Zobacz jak się rozsypuje Sabalenka - czy w półfinale czy np w finale w Stuttgarcie. Myślę że na tle reszty stawki wypada dobrze ale oczywiście zawsze może to poprawić. Natomiast w zakresie psychiki widzę też inny problem. Iga często wchodzi w mecz jeszcze nieskoncentrowana i traci pierwszy gem a czasem 2-3. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, STIFF napisał(a):

Iga często wchodzi w mecz jeszcze nieskoncentrowana i traci pierwszy gem a czasem 2-3. 

Wydaje mi się, że większości ważnych meczów z dobrymi tenisistkami to właśnie Iga wchodzi bardzo szybko na najwyższy poziom i początki wyglądają świetnie (z Rybakiną w Rzymie, wczoraj z Muchową)

 

1 godzinę temu, STIFF napisał(a):

każdy zawodnik się sypie jak coś zaczyna iść nie tak. sztuka jest się pozbierać na bieżąco. Idze się to udało

I właśnie tym pozbieraniem się Iga mi wczoraj zaimponowała. Jeszcze dwa lata temu byłoby jej ciężko wyjść ze spirali negatywnych emocji. W finałowym secie pozbierała się wzorowo! :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, romek_l napisał(a):

dobrymi tenisistkami to właśnie Iga wchodzi bardzo szybko na najwyższy poziom i początki wyglądają świetnie

dokładnie - może nie jasno napisałem ale chodziło mi o te słabsze zawodniczki, z którymi jednak w drabince turniejowej gra się częściej. W tych meczach odnosze wrażenie, że wychodzi zbyt na luzie jak na sparing. Oczywiście nie mam na poparcie statystyk pod ręką - to tylko moje wrażenie. Oczywiście też nie jest to reguła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Adi napisał(a):

Kiedy zaczyna coś iść nie tak, widać, jak się "rozsypuje".

Proszę nie posądzać mnie o seksizm, ale w tenisie i siatkówce żeńskiej punkty "biegają stadami". Taką to już uroda kobiecego sportu i Iga nie jest wyjątkiem. Ale uważam, że zarządza tym powyżej średniej i nie mamy co narzekać. Nie pamiętam w Jej wykonaniu meczu gdzie się kompletnie rozsypała, a takie akcje bywały u najlepszych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W związku z tym, że też się nie znam, to chętnie się wypowiem :P.

Imponuje mi u Igi to, jak potrafi zagrać przy tzw. big-pointach. Bo właściwie poza doskonałym returnem nie ma w repertuarze za dużo czym straszyć: serwis niespecjalny, winnerów w finale miała mniej niż Czeszka, skrótów w ogóle nie stosuje (to już ponoć trener jej zakazał). A mimo to jest już ponad rok numerem 1 żeńskiego tenisa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, jaskier napisał(a):

Bo właściwie poza doskonałym returnem nie ma w repertuarze za dużo czym straszyć:

Bo tenis to nie tylko same uderzenia rakietą. Żeby dobrze (= mocno i precyzyjnie) uderzyć, trzeba przed samym odbiciem być w odpowiednim miejscu, z dobrze ustawioną sylwetką i to IMHO stanowi jakieś 80% sukcesu samego odbicia. A w tym Iga jest bez dwóch zdań bezkonkurencyjna.
Do tego ma zrównoważone uderzenia z obydwu stron, a forhendowy topspin odbiera przeciwniczkom czas (czyli możliwość dobrego ustawienia się do uderzenia). 
Niech jeszcze tylko poprawi grę przy siatce :)  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...