Skocz do zawartości

Robert Kubica w rajdach


carfit

Rekomendowane odpowiedzi

Robert popełnił dość duży błąd
myślę że nikt tutaj nie ma takiej wiedzy i umiejętności żeby mieć "papiery" do wytykania "błędów" Robertowi... więc skupmy się lepiej na kibicowaniu...

 

Właśnie - to kiedy ta Portugalia?

 

Trza doładowanie do karty se zrobić ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robert Kubica: Niestety, i nie jest to wymówka, na szybkich sekcjach brakowało mi przyczepności tyłu, zwłaszcza na zjazdach. Powinienem był wziąć to pod uwagę. Nie zrobiłem tak, a powinienem był hamować wcześniej.

 

Byłem w szybkim zakręcie w dół, z łatwością przejeżdżanym pełnym gazem. Potem było mocne hamowanie do trójkowego zakrętu. Kiedy wcisnąłem hamulec, straciłem przyczepność tyłu – zwolniłem więc nacisk [na pedał]. Gdybym tak nie zrobił, obróciłbym się – a droga była wąska. Auto zaczęło jechać bokiem przed zakrętem. Próbowałem się zmieścić, ale uderzyłem w barierę. Nie mogłem zmniejszyć prędkości i uderzyłem lewym tyłem, potem przodem.

 

Jechaliśmy swoim tempem, nie atakowaliśmy. To doświadczenie, to nie powinno się zdarzyć – ale może. Nawet najmniejszy błąd jest w rajdach kosztowny. To był dla nas dobry weekend, testowanie dobrze nam szło – nawet na pierwszym porannym odcinku było dobrze, nie cisnęliśmy. Musimy wykorzystać doświadczenia, także te negatywne. Takie są rajdy. Od jutra skupiamy się na Portugalii i idziemy do przodu.

Zajebiaszcza wypowiedź -- merytoryczna, wyważona. I to skupienie na przyszłości biorąc doświadczenie z przeszłości.

Cyborg nie człowiek, pokłony za pełen profesjonalizm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na myśl przychodzą mi tylko słowa jednego z forumowiczów:

 

"prędkość była dobra, tylko zakręt za ciasny" ;)

 

Jeśli zapisałes sie na nasze forum , tylko po to aby takie merytoryczne mądrości wkleic , to bardzo proszę o popisywanie sie swoją inteligencja na onet.pl

Dziękuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja tak sobie myślę że być może właśnie że nie jechali na 100%, tylko wiedzieli że maja przewagę troszkę odpuścili ze swojego tempa i troszkę koncentracja uciekła. Czasem jest trudniej jechać na 95% niż na 110%. No ale Portugalia już wkrótce :superhero: :superhero: :superhero:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O co cała dyskusja? Robert sam powiedział w czym był problem.

 

Auto postawiło na dohamowaniu, musiał odpuścić hamulec co spowodowało za dużą prędkość w następnym zakręcie...

 

To tylko pokazuje na jakim limicie jedzie skoro jedno popsute hamowanie stwarza taki problem. On jedzie jak na torze w bolidzie. Hamowanie na raz - bez marginesu błędu. W tych opóźnionych hamowaniach tkwi sekret jego prędkości w stosunku do "regularnych" kierowców rajdowych.

 

Ale jestem o niego spokojny. Dajmy mu trochę czasu i będzie dobrze B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O co cała dyskusja?

nie przyzwyczaiłeś się jeszcze? Eksperckie pitolenie dla samego pitolenia. Bo niektórzy byli na rajdzie i widzieli jak się jeździ, więc wiedzą, że pojechaliby lepiej/szybciej/mądrzej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jestem o niego spokojny. Dajmy mu trochę czasu i będzie dobrze B)

 

właśnie to mi przyszło do głowy, przecież Robert dopiero wsiadł do tego auta...

 

niech DeSa pozna ustawi pod siebie, nauczy sie go i zobaczycie co sie bedzie działo, ja jestem spokojny B)

 

Z jego wypowiedzi wywnioskować mozna, że w 100% wiedział co robi, że się po prostu uczy tego auta, mówił o tym przed rajdem, w jego trakcie wczoraj i po dzwonie dzisiaj.

 

Czekam na Portugalię i jestem pewien, ze nie jednego wurca zleje :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tylko pokazuje na jakim limicie jedzie skoro jedno popsute hamowanie stwarza taki problem. On jedzie jak na torze w bolidzie. Hamowanie na raz - bez marginesu błędu. W tych opóźnionych hamowaniach tkwi sekret jego prędkości w stosunku do "regularnych" kierowców rajdowych.

 

i mamy minutę przewagi z pierwszego dnia :idea:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak może wtrącę ale z 7 lat temu jak mocno się zaangażowałem w grę Richard Burns Rally to jeździł gość o nicku KopeckyFan i lał Nką Wurce a co najmniej z nimi mocno konkurował i co się okazało to pod tym nickiem jeździł wirtualnie w rajdach Robert K. ;) Czasy kręcił z kosmosu a kto grał w tą grę to wie, że to nie byle gierka tylko prawdziwe super realistycznie odwzorowane zachowanie auta. Widać czego się Robert nie dotknie to musi wygrywać :yahoo:B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...