Skocz do zawartości

Forester 2,5XT automat/manual, a przyspieszenie.


tejfun

Rekomendowane odpowiedzi

Wiadomo, że forek 2,5XT w automacie uzyskuje testowo o 1,6s gorszy czas przyspieszenia do 100km/h od manuala.

Chciałbym się dowiedzieć jak to wygląda w praktyce. Zacząłem się interesować automatem, ale te półtorej sekundy to jednak już trochę jest.

Skąd się bierze tak duża różnica, to już konkretny dystans. Nie jest to na pewno tylko sprawa czasu wbijania drugiego biegu.

Czy np. jadąc prędkością 40km/h i wbijając dwójkę samochód sprawniej przyspiesza w manualu niż w automacie?

I podobnie zbierając się do wyprzedzania wbijając przy 80km/h trójkę? Jeżeli np. rozpędzanie auta w drugim przypadku do np.140km/h w automacie zajmie o dwie,trzy sekundy więcej to przy tych szybkościach kawał drogi i manewr wyprzedzania wykonuje się dużo, dużo mniej sprawniej. Jaki to rząd wielkości, czy różnice są tak znaczne?

Dużo superlatyw wyczytałem pod adresem automatu, ale dalej nie jestem przekonany, mam właśnie te wątpliwości, o których powyżej.

Proszę o uwagi i spostrzeżenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja i kolega zachorowaliśmy na Forki - rzecz jasna takie co to mają koniki pod maską

z uwagi na fakt, iż 1 miałem finanse zostałem królikiem doświadczalnym

 

ja od poczaku chciałem AT, kolega (świetny kierowca, lubi przycisnąć) odrzucał taki pomysł - tylko MT

 

pojechał jednego ze mną zobaczyć - od tej pory już mu po głowie MT nie chodzi

zakochał się w moim AT

przyspieszenie na tyle dobre, że te całe sekundy można sobie odpuścić - a co najważniejsze - totalna wygoda, brak problemów ze sprzęgłem ...

 

ja mam radę

znadź sobie takie same 2 do sprzedania, pojedź i powiedz , że chcesz kupić

przejedź się nimi i sam sobie odpowiedz na pytanie - tak będzie najłatwiej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak mpsoft mam świadomość, że najlepiej byłoby sprawdzić organoleptycznie :lol: , ale niełatwo o dostęp do takich maszynek, poza tym nie miałbym odwagi jechać czyimś autem tak szybko.

Moje auto walczyłoby w trójmiejskich korkach, tak więc stąd myśl o automacie, ale jeżeli np. różnica czasu przyspieszania od 80-140km/h wynosiłaby jakieś trzy sekundy na korzyść manuala to jest o czym myśleć.

Dzięki za odpowiedź.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem święcie przekonany że automat w mieście pod światłami będzie znacznie szybszy od wielu innych aut. Mam porównanie z żony automatem w punto 85kucy, na światłach ciężko ją ścignąć. Ta 1 sekunda ma się nijak do tego co jest na drodze, szczególnie w mieście. W Manuela mnóstwo czasu traci się na zmianę biegów, sprzęgło, decyzję do ilu kręcić na danym biegu itp. w automacie tylko puszczasz hamulec i ciśniesz gaz. Minusy automatu a miałem ich kilka może nie najnowszych to większe zużycie paliwa i brak zaufania przy wyprzedzania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Manuela mnóstwo czasu traci się na zmianę biegów, sprzęgło, decyzję do ilu kręcić na danym biegu

 

Tak to ważne spostrzeżenie, do tego też dochodzi dbałość o to by auta nie nadwyrężać zanadto.

 

Minusy automatu a miałem ich kilka może nie najnowszych to większe zużycie paliwa i brak zaufania przy wyprzedzania.

 

Brak zaufania, tzn. niepewność, czy nie wrzuci wyższego biegu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem święcie przekonany że automat w mieście pod światłami będzie znacznie szybszy od wielu innych aut. Mam porównanie z żony automatem w punto 85kucy, na światłach ciężko ją ścignąć. Ta 1 sekunda ma się nijak do tego co jest na drodze, szczególnie w mieście. W Manuela mnóstwo czasu traci się na zmianę biegów, sprzęgło, decyzję do ilu kręcić na danym biegu itp. w automacie tylko puszczasz hamulec i ciśniesz gaz. Minusy automatu a miałem ich kilka może nie najnowszych to większe zużycie paliwa i brak zaufania przy wyprzedzania.

 

Tylko, że znacznie częściej wyprzedzasz kogoś niż ścigasz się spod świateł.

A co do ilu obrotów kręcić to chyba dylemat może mieć ktoś dla kogo jest to nowe aute. Po krótkim czasie wiesz dokładnie do ilu kręcić, kiedy zapiąć bieg itp. - bez patrzenia na obrotomierz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim przypadku na decyzji zaważyła awaryjność. Mimo wszystko uważam, że nadal w polsce poziom serwisów AT jest żenująco niski. Skrzynia automatyczna to bardzo skomplikowany mechanizm i jego naprawa może nie tylko sporo kosztować co bardzo długo trwać kiedy autko stoi unieruchomione w warsztacie.

 

Jeżeli chodzi o jazdę po mieście to automat oczywiście wygrywa przy normalnym (nawet dynamicznym) ruszaniu. Jeżeli chcesz się z kimś ścigać to wtedy manual oczywiście ma przewagę tych paru sekund oraz tego, że z normalnego ruszenia możesz nagle zrobić bardzo szybkie poprzez nie wrzucenie 2 i dojechanie 1 do czerwonego pola - tymczasem automat o ile nie przyciśniesz od początku to wrzuci ci 2 i kaplica z szybkiego ruszenia. Ale ile razy zdarza wam się ścigać? :twisted:

 

Problem nieprzewidywalności przy wyprzedzaniu można łatwo rozwiązać trybami "manualnymi". Po prostu wrzucasz sobie sztywną 2 lub 3 i wyprzedasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo, że forek 2,5XT w automacie uzyskuje testowo o 1,6s gorszy czas przyspieszenia do 100km/h od manuala.

Chciałbym się dowiedzieć jak to wygląda w praktyce. Zacząłem się interesować automatem, ale te półtorej sekundy to jednak już trochę jest.

Różnica w przyśpieszeniu do 100 km/h wynika przede wszystkim z tego, że w MT można "strzelić ze sprzęgła". AT rusza łagodniej. "Z rolki" różnica nie będzie już tak odczuwalna pod warunkiem oczywiście, że w obu przypadkach (MT i AT) wybrany będzie odpowiedni bieg.

Tak, czy inaczej ja wolałbym wersję MT zwłaszcza, że Subarowa skrzynia 4EAT jest dość archaiczna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różnica w przyśpieszeniu do 100 km/h wynika przede wszystkim z tego, że w MT można "strzelić ze sprzęgła". AT rusza łagodniej.

 

Strzelanie nie wchodzi w grę, a jeżeli chodzi o tę drugą sytuację:

Obie skrzynie na trójce i przyspieszamy od 80-140km/h, która się żwawiej zbiera i jaka jest ewentualna różnica czasu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawa skrzyni automatycznej to kolejna kwestia. Z zasady automaty powinny być bardziej wytrzymałe i długowieczne z racji łagodniejszej pracy i odporności na złe traktowanie, ale tak jak kolega pisał z ciekawości podzwoń do warsztatów w swojej okolicy i popytaj ile będzie kosztowała przykładowa naprawa np. objawu ślizgania, uszkodzenia konwentera. W mojej okolicy jak pojechałem z automatem na sprawdzenie, zadbanie o skrzynię to usłyszałem póki się nic nie dzieje to lepiej nic nie robić a jak opisywałem moje spostrzeżenia co do złego działania to zaczynały się gdybania a sam demontaż skrzyni to ok. 1000zł. Co nie zmienia faktu że jestem wielkim zwolennikiem automatów dzięki komfortowi prowadzenia jaki dają. Trzeba tylko dobrze sprawdzić działanie. Kiedyś robiłem taki test, skrzynia w położenie D, hamulec naciśnięty z całej siły lewą nogą a prawą delikatnie gaz jak obroty szły do góry z problemem a auto się wyrywały to dobrze, jak obroty łatwo się zwiększały to znaczyło że się ślizgał. Ale nie należy tego testu nadużywać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obie skrzynie na trójce i przyspieszamy od 80-140km/h, która się żwawiej zbiera i jaka jest ewentualna różnica czasu?

Myślę, że różnice będą pomijalne.

 

Różnica byłaby spora, bo automat jest inaczej zestopniowany, różnica między 2gim a 3cim biegiem jest dość odczuwalna. U mnie (chociaż może ciut inna skrzynia, bo mam wolnossaka a mówicie o wersji 2,5 XT) przy toczeniu z prędkością około 70-80 km/h i mocnym depnięciu następuje redukcja do 2ki i zmiana na 3 następuje dopiero w okolicach 105-110 km/h, wtedy też odczuwalnie autko traci chęci do żwawego przyśpieszania, ale z reguły jest już dawno po manewrze ;)

 

A automatem to różnie jest, ja wcześniej nie jeździłem, kupiłem Forka z automatem bo taki się trafił i niestety nie jestem zadowolony, dlatego radzę jak najwięcej pojeździć przed zakupem. Sama skrzynie jest ok, długowieczna, płynnie zmienia biegi, aczkolwiek leniwa. W sam raz do dostojnej jazdy :). Poprzedni właściciel wychwalał ją pod niebiosa, ja w wątku obok dumam nad możliwością wymiany jej na manuala.

 

Automat ma na pewno duży + za dość bezstresową jazdę w terenie, szczególnie jeśli mamy silnik z turbiną, gdzie w manualnych skrzyniach nie ma reduktora. Przy braku doświadczenia można łatwo uwalić sprzęgło...

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

brak zaufania przy wyprzedzania.

 

nie wiem co masz na myśli, po chwili jazdy automatem wiesz doskonale jak szybko trzeba wcisnąć gaz do redukcji, kiedy skrzynia zmieni bieg na wyższy itd Wyprzedzając agresywnie zwyczajnie wciskasz w podłogę i wtedy jedzie do końca obrotomierza

 

Obie skrzynie na trójce i przyspieszamy od 80-140km/h, która się żwawiej zbiera i jaka jest ewentualna różnica czasu?

 

nie da się tak porównać AT i MT;

w MT sam decydujesz na którym biegu będzie najefektywniej przyspieszał w wybranym zakresie

w AT wciskasz w podłogę i przyspieszasz, doborem przełożenia zajmuje się elektronika skrzyni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różnica byłaby spora, bo automat jest inaczej zestopniowany, różnica między 2gim a 3cim biegiem jest dość odczuwalna. U mnie (chociaż może ciut inna skrzynia, bo mam wolnossaka a mówicie o wersji 2,5 XT) przy toczeniu z prędkością około 70-80 km/h i mocnym depnięciu następuje redukcja do 2ki i zmiana na 3 następuje dopiero w okolicach 105-110 km/h, wtedy też odczuwalnie autko traci chęci do żwawego przyśpieszania, ale z reguły jest już dawno po manewrze ;)

No to załóżmy, że w obu przypadkach korzystasz z najodpowiedniejszego biegu - faktycznie AT ma 4 biegi, MT - 5. Siłą rzeczy przełożenia w AT są dłuższe. Do tego dochodzą jeszcze straty w samej skrzyni.

Niemniej jednak i tak uważam, że przy właściwie dobranym biegu różnica przy wyższych prędkościach "z rolki" nie będzie istotna, tzn. tak duża, jak w przypadku przyspieszenia 0-100 km/h.

 

w AT wciskasz w podłogę i przyspieszasz, doborem przełożenia zajmuje się elektronika skrzyni

W AT też możesz wybrać wcześniej przełożenie ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"brak zaufania przy wyprzedzaniu" - Moim zdaniem, automatem starego typu jaki jest w forkach przy jeździe nie używając ręcznego przełożenia przy wyprzedzaniu jest mniej komfortowa niż przy manualu. W manualu sami decydujemy o tym na którym biegu jedziemy i sposobie przyspieszenia, natomiast kickdown nie zawsze wychodzi i trzeba się tego nauczyć i przygotować manewr wyprzedzania wczaśniej, w trakcie wyprzedzania oprócz trzymania gazu nic już nie zrobisz, decyzję o wyborze biegu i jego zmianie podejmuje ospały komputer którego nie da się porównać do szybkich nowoczesnych skrzyń 2sprzęgłowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W AT też możesz wybrać wcześniej przełożenie ;-)

 

pewnie, ale tą opcję pomijam skoro rozważamy automat ;)

 

natomiast kickdown nie zawsze wychodzi i trzeba się tego nauczyć

 

niczego nie trzeba się uczyć, jeżeli wciskasz w podłogę to kickdown jest automatyczny. Uczyć się można zmiany biegów góra/dół gazem np przed wzniesieniem ale to inna sprawa.

 

Gaz w automatach ma pkt ''przełamania'', jak dobrze pamiętam w moim MY02 jest to 75% TPS powyżej tego skrzynia trzyma bieg do odcięcia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niczego nie trzeba się uczyć, jeżeli wciskasz w podłogę to kickdown jest automatyczny.

Trzeba się nauczyć, że skrzynia redukuje z opóźnieniem. Im starsza skrzynia, tym większe opóźnienia.

Nie wyobrażam sobie aktywnej jazdy automatem bez ręcznej zmiany przełożeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różnica byłaby spora,
przy właściwie dobranym biegu różnica przy wyższych prędkościach "z rolki" nie będzie istotna, tzn. tak duża, jak w przypadku przyspieszenia 0-100 km/h.

 

Zdania są podzielone, czytam z uwagą opinie przewijają się różne kryteria od awaryjności i zwiększonego zużycia paliwa poprzez dziadkowatość do wygody :wink: . Ale jak to jest z tym przyspieszeniem , a w zasadzie elastycznością w tym paśmie prędkości informacje są niejednoznaczne.

Dziękuję za dotychczasowe opinie i pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej, jakby się wypowiedział ktoś, kto ma porównanie.

Ja nie jeździłem nigdy Forkiem 2.5 T ze skrzynią AT. Jeździłem trochę Imprezą 2.0 N/A ze skrzynią 4EAT - to był dramat.

Jednak różnica w momencie obrotowym i mocy w stosunku do Forka 2.5 T jest ogromna. Na pewno Forek 2.5 XT straci trochę dynamiki w wersji z AT. Niezależnie jednak od poszczególnych opinii na ten temat warto, żebyś się o tym przekonał organoleptycznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba się nauczyć, że skrzynia redukuje z opóźnieniem. Im starsza skrzynia, tym większe opóźnienia.

Nie wyobrażam sobie aktywnej jazdy automatem bez ręcznej zmiany przełożeń.

 

tak samo do wyprzedzania trzeba przygotować się AT i MT, różna jest tylko procedura;

wyprzedzanie MT jest bardziej naturalne, można trzymać wyższe obroty i czekać na odp moment do ataku :) w AT trzeba się tego nauczyć.

 

Aktywna jazda, hmm masz na myśli sportową, agresywną fakt do tego 4EAT nie nadaje się wcale, ale to nie ma nic wspólnego z normalną eksploatacją na drogach, czy wspomnianym wyprzedzaniem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

myślę że w przypadku Forka XT wersja AT jest skierowana do innego rodzaju kierowcy, róznice sa na tyle mało odczuwalne że można je pominąć

 

chodzi o sposób jazdy, kupując MT wiadomo jak się jeżdzi takim autem i czego można oczekiwać (innym słowy auto służy troszkę do innych celów), AT to przede wszystkim wygoda komfort prowadzenia, a sam Forek jest takim samochodem że nie bardzo nadaje się do wyścigów...

 

poza tym AT daje ograniczone możliwości remapu - tzn bezpieczna granice to ok 380Nm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wyprzedzanie MT jest bardziej naturalne, można trzymać wyższe obroty i czekać na odp moment do ataku :) w AT trzeba się tego nauczyć.

W trybie "D" planować wyprzedzanie z nawigacją :mrgreen:

 

Aktywna jazda, hmm masz na myśli sportową, agresywną fakt do tego 4EAT nie nadaje się wcale, ale to nie ma nic wspólnego z normalną eksploatacją na drogach, czy wspomnianym wyprzedzaniem

Niekoniecznie sportową, niekoniecznie agresywną. Po prostu jazdę z hamowaniem silnikiem/dociążeniem przodu przed zakrętem. Jazdę jak najbardziej związaną z normalną eksploatacją. Sytuację ratuje fakt, że w AT łatwiej jest hamować lewą nogą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W trybie "D" planować wyprzedzanie z nawigacją :mrgreen:

 

:lol:

 

Niekoniecznie sportową, niekoniecznie agresywną. Po prostu jazdę z hamowaniem silnikiem/dociążeniem przodu przed zakrętem. Jazdę jak najbardziej związaną z normalną eksploatacją. Sytuację ratuje fakt, że w AT łatwiej jest hamować lewą nogą.

 

znakomita większość ludzi tego nie potrafi i nie potrafi zrozumieć, że tak można ;)

a mimo wszystko hamowanie lewą daje więcej frajdy w MT

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...