Skocz do zawartości

Konfesjonał. Dla tych, którzy kopią leżącego


Przemeq

Rekomendowane odpowiedzi

Uaktywniam się po miesiącu nieobecności na forum, bo muszę!

 

Widziany dzisiaj w jednym z CH w wawie :mrgreen:

Czy to samochód rządowy????

 

http://img165.imageshack.us/my.php?imag ... 179oz5.jpg

 

 

:grin:

 

dodam tylko, że samochód stoi na miejscu dla inwalidów i matek z dzieckiem !!!

No ale, co wolno wojewodzie......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no chyba, że zaskoczy (głównie drogowców - co roku)

dwa lata temu wyciągałem maverickiem 3-4 auta dziennie - i nie było wyjścia bo się kopali na drogach których musiałem użyć (jeden osioł wjechał w vectrze - już kiedyś pisałem, że mam uraz do niemieckich aut a zwłaszcza opli - w śnieg gdzie ja musiałem jechać na blokadzie :twisted: )

jak go wyciągałem to wrzeszczał, żeby mu przodu nie urwać (ale mnie wkurzył bo był burakiem - gdyby nie blokował mi przejazdu w życiu bym go nie ruszył)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A który silniczek miało ??

Pojęcia nie mam, ale był taki sam niebieski, z takimi alumami, z kierowcą przekonanym, że na drodze nie ma nic szybszego, z blondi podzielającą przekonanie kierowcy. Ciekawe czy wiele zmieniło się w ich życiu od tamtego skrzyżowania :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wczoraj na ursynowie widzialem imprezu o numerach WO CZART,jesli osoba jest na forum to pozdro.

nie zdazylem wyciagnac komorki zeby pstryknac fotke bo imprezka skrecila w lewo a ja pojechalem prosto.

 

przeczytajcie napis na ramce:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wstyd :oops:

po zatrzymaniu się i ominięciu czegoś co stało popsute na drodze, skupiłem się na killowaniu jakiejś Corolli, która do końca pierwszego i drugiego biegu postanowiła trzymać mi sie na ogonie, a nagle nie wiadomo skąd wyskoczył czarny nowy Leon, włączył kierunek i jakby nigdy nic spokojnie wyprzedził sobie 2 ciągnące do odcięcia auta. :evil:

zrobiłem: :shock: => :???: => :neutral: => :mad: => :evil: => :oops:

a moja kobita: :shock: => :mrgreen:

nie wiem co to, ale miało jakiś znaczek czerwony pod tylną prawą lampą.

 

Pewnie dojechał później do zdarzenia był na tyle rozpędzony, że widząc pustą drogę z przeciwka, wykonał taki manewr i mu sie udało :) :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chce mi się pisać długich opisów, generalnie akcja była taka: A6, widać, że mocno dłubnięte, w środku prostak w koszulce na ramiączka. W ogóle nie miałem nastroju na kopanie, ale na mój widok gość dostał szajby i zaczął ludziom zajeżdżać drogę i spychać na krawężnik. Dostał srogą lekcję (dla Warszawiaków: Obozowa na odcinku od Prymasa Tysiąclecia do Leszna - tam są dwa szybkie łuki i szybka szykana). Odjechał z podkulonym ogonem - a widać, że zabrał się za mną po to, by mnie skopać, bo skręcił potem w Leszno w prawo, czyli z powrotem do Prymasa Tysiąclecia.

 

Mam nadzieję, że jak wydzwoni (a to jest przy jego stylu jazdy pewne), to zrobi krzywdę co najwyżej sobie... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jade Ci ja sobie spokojnie prawym pasem z Sopotu do Gdanska, 60km/h (naprawde), gadam SE z narzeczona i jest milo.

A, ze czesto patrze w lusterko wsteczne (nawet jadac prawym pasem), to widze, ze ktos przebija sie miedzy autami, zeby mi (?) pokazac co to M-Power.

Mowie, do dziewczyny - nie mam nastroju na wyscigi, ale dobra.

M3 szyby pootwierane, bo pewnie klima nie dziala, lysy koles i jego gwiazda.

Swiatla, zielone, start.

Chyba przysnalem, bo odszedl na pol dlugosci...Dwojka juz lepiej, trojka - nie ma go.

Kolejne swiatla, nie zaspalem, koles zniszczony. Kolejne swiatla, opuszczam szybe i pytam kolesia - i jak?

A on: "mam slabe opony" - no, jak nie, jak tak? :mrgreen:

 

Jade Ci ja dalej, spokojnie, 60, do domu, a pareset metrow dalej (jakzeby inaczej!) M3 podjezdza i pyta: "seria"?

Nie, podobno 320KM, mu odpowiadam. Koles zachwycony, bo jego wlasnie tyle ma i chetnie sie sprawdzi, ale w takim JEGO miejscu.

Hmmm, generalnie oszczedzam swoje auto, ale mysle sobie: skoro juz tyle kasy na Defi wydalem, to niech popracuja troche!

Pojechalismy.

Skrotowo: po kazdej probie bylo: "mam slabe opony", "ale wiesz, ze szybciej ruszyles (a ruszalismy "na zoltym")", "a chodz zamienimy sie pasami (ruchu), bo tam faldy byly". :mrgreen::mrgreen::mrgreen:

Chce sie pozegnac, a koles (nie umiem tego proszacego tonu oddac): a moze jeszcze z rolki, co?

No, dobra. Wyszlo jak wczesniej. Wygralem.

Stajemy, Probuje sie pozegnac po raz kolejny, a koles tym samym, specjalnym tonem - a kto lepszy, ja, czy tamten lysy (wczesniej opowiedzialem mu historie)? :grin:

Naprawde lece, mowie mu, a on na odchodnym: "wiesz, jakby bylo cieplej, to bym wygral"! :roll: :mrgreen:

 

p.s. podobno to najszybsze M3 w Trojmiescie (dla Kruka - w grupie M3 :mrgreen: ), wiec moze bol porazki byl wiekszy :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomasz napisał/a:

Paweł_P napisał/a:

Leon Cupra - 240 KM seryjnie na turbinie więc spokojnie mógł mieć zwiększoną moc.

 

w seacie to takie proste

 

 

proste proste

 

to na czym polega w tym względzie różnica między seatem a subaru :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj wieczorem wracalem z Roznowa do Krakowa OBK diesel, drogą przez Bochnie. Byl dosc spory ruch i, choc jechalem zgodnie z przepisami (czyt. respektowanie ograniczen predkosci i zakazow wyprzedzania), to kopalem po drodze wszystko jak leci :roll: Choc najwieksza satysfakcje mialem z jednej Bety, ktora nagle pojawila sie u mnie we wstecznym lusterku po tym, jak od dwoch km byla podwojna ciagla/ograniczenie predkosci i ja wisialem za TIRem. Jak tylko ciagla zamienila sie w przerywana i taką zostala przez dosc dlugi czas, to Bej Em Wej (jadace nota bene na długich...) pojawilo sie ponownie dopiero po 10km jak jechalem grzecznie w kolumnie (teren zabudowany).

 

Kierownik sie strasznie wsciekl i, chcac koniecznie dolozyc glupiemu Subaru, wyprzedzil mnie i kilku innych przez zakreskowane pole wpychajac sie miedzy samochody przede mna podczas gdy te zwalnialy ze wzgledu na czerwone swiatlo :roll: Dobrze ze mial sprawne hamulce bo przez chwile myslalem ze sie komus podczas tego manewru w tylek wpieprzy. :? Ja zaś zjechalem spokojnie na pas do skrętu w prawo i dzieki zielonej strzalce skrecilem na Kłaj obserwujac przez boczna szybe rozwscieczona mine łysej pały :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyprzedziłem dziś jadącą spokojnie vectrę kombi. I gościowi odbiło bo zaczął mnie gonić. Najpierw myślałem że to policja ale to był przedstawiciel :-) dawałem mu dojść na parędziesiąt metrów i następnie w zakrętach odjeżdżałem totalnie. Spotkaliśmy się potem na statoil ale nie chciał przybić piątki :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale na mój widok gość dostał szajby

Zawsze mnie to rozwala i nie chcąc, żeby komuś na drodze stała się krzywda olewam grubym sikiem takich ćwoków :mad: mm wtedy dużą satysfakcję, że mając szybkie auto potrafię zapanować nad emocjami i pokazać, że można szybkim autem jechać np. zgodnie z przepisami i nie szaleć po mieście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paweł_P, masz rację, bez dwóch zdań. Dlatego ten wątek nazywa się "konfesjonał" a nie np. "nasze kille" - tu przyznajemy się do zachowań błędnych :twisted:.

 

Nota bene kiedyś shodan zwrócił mi uwagę na to, że "zabierając" się z takimi gośćmi jesteśmy poniekąd odpowiedzialni za to, że mogą sobie zrobić krzywdę - tam, gdzie impreza da radę, ich wóz może już nie dać. I trudno temu odmówić racji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...