Skocz do zawartości

Konfesjonał. Dla tych, którzy kopią leżącego


Przemeq

Rekomendowane odpowiedzi

  • 3 tygodnie później...

Ja zabiłem passata, chyba 07 rocznik, coś w tych granicach, jakieś gnoje na światłach, chyba podwędzili ojcu samochód, zmieniły się światła, a oni, pisk opon, a ja lekko gazu moim xt 09, i było baj, baj, potem mnie mineli jak skręcałem, tylko się oglądali co to za szejtan musiał być.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jadę sobie do mojej dziewczyny, która mieszka na wsi... grzeję drogą gorszej kategorii około 90, wjeżdżam do miejscowości, w której domy są bardzo daleko od drogi i ogólnie to takie bardziej "zadupie", więc zwalniam troszkę, ale bez przesady. Patrze w lusterko, a tam VW Sharan czarny i jego kierownik, który ewidentnie się mocno spieszy. Pewnie do rodziny na święta, bo garnitur, rodzinka, brak pasów oczywiście... no, ale naciska bardzo mocno, więc delikatnie przyspieszam. Potem wjeżdżamy do miejscowości mojej dziewczyny, gdzie domy są już gęsto przy drodze, jest chodnik, są sklepy, więc trzeba zwolnić. Zwalniam do około 65-70 (wiem, że za dużo, ale pusto było, a ciągle czułem oddech VW na plecach). Panu to ciągle za mało i baaaardzo blisko podjechał do mojego tylnego zderzaka. Wtedy miarka się przebrała i w sekundę z młodego gniewnego stałem się dziadkiem w kapeluszu :D Równo 50 km/h i ani "kilosa" więcej. Co się pan napultał i namachał łapami...

 

Wybaczacie?

Edytowane przez Jachu93
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jadę sobie do mojej dziewczyny, która mieszka na wsi... grzeję drogą gorszej kategorii około 90, wjeżdżam do miejscowości, w której domy są bardzo daleko od drogi i ogólnie to takie bardziej "zadupie", więc zwalniam troszkę, ale bez przesady. Patrze w lusterko, a tam VW Sharan czarny i jego kierownik, który ewidentnie się mocno spieszy. Pewnie do rodziny na święta, bo garnitur, rodzinka, brak pasów oczywiście... no, ale naciska bardzo mocno, więc delikatnie przyspieszam. Potem wjeżdżamy do miejscowości mojej dziewczyny, gdzie domy są już gęsto przy drodze, jest chodnik, są sklepy, więc trzeba zwolnić. Zwalniam do około 65-70 (wiem, że za dużo, ale pusto było, a ciągle czułem oddech VW na plecach). Pan

u to ciągle za mało i baaaardzo blisko podjechał do mojego tylnego zderzaka. Wtedy miarka się przebrała i w sekundę z młodego gniewnego stałem się dziadkiem w kapeluszu :D Równo 50 km/h i ani "kilosa" więcej. Co się pan napultał i namachał łapami...

 

Wybaczacie?

 

 

 

To było killowanie 50-tką :D

Edytowane przez ceram
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

No nie mogłem się dziś powstrzymać. Totalna rzeź osiek :yahoo:

nie tylko, skopałem dziś kilkukrotnie starym forkiem (nie bez przyjemności :P )

nowiuśką, czyściutką, wychuchaną prosto z ciepłego garażu bmw x5 (ul Dietla w KRK) :)

blond peruka też była na miejscu :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:yahoo: A ja dziś skopałem ponad 100 aut... :P

Trasa S7 Kielce-Warszawa.

Wszyscy prawym bo czarny i odśnieżony (czyli max 50km/h i zderzak w zderzak). Ja puściutkim lewym po świeżutkim puchu z prędkością jeszcze dozwoloną . Ile to ja wyzwisk się nasłuchałem na CB. Zazdrość to jednak straszna rzecz :biglol: . Na moment przyczepił się mi do ogona jakiś kierownik beemwu z iks-drajw ale jak zatańczył ze dwa razy to odpuścił. :D

220km pokonałem w niecałe 3h. I jak nie kochać swojego guźca? :wub:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:yahoo: A ja dziś skopałem ponad 100 aut... :P

Trasa S7 Kielce-Warszawa.

Wszyscy prawym bo czarny i odśnieżony (czyli max 50km/h i zderzak w zderzak). Ja puściutkim lewym po świeżutkim puchu z prędkością jeszcze dozwoloną . Ile to ja wyzwisk się nasłuchałem na CB. Zazdrość to jednak straszna rzecz :biglol: . Na moment przyczepił się mi do ogona jakiś kierownik beemwu z iks-drajw ale jak zatańczył ze dwa razy to odpuścił. :D

220km pokonałem w niecałe 3h. I jak nie kochać swojego guźca? :wub:

Pamiętam taką sytuację jak jechaliśmy z żoną Hondą. Subaru jechały na A1 lewym pasem - nieodśnieżonym. Ja po pierwszej próbie musiałem dać sobie spokój i wlec się odśnieżonym prawym. Dlatego teraz mam Forka! :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlżejszy był "kto bogatemu zabroni". Ogólnie masa uwag nt. niebezpiecznej jazdy, piractwa, dzwonienia na policje itp. Co ciekawe nawet razu nie zapaliła mi się lampka kontroli trakcji. Nawet żona poszła spać i nie marudziła, że za szybko. Dzieciaki też.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego ESP masz się czym chwalić... serio. Moim zdaniem sam się skopałeś chwaląc się swoimi mało odpowiedzialnymi wyczynami.

 

I to jest problem wielu właścicielu Subaru. Bezgranicznie wierzą w swój napęd na 4 koła i myślą, że nic i nikt nie może ich wytrącić z równowagi. Wyobraź sobie kochany, że Subaru jak każde inne auto ma normalne hamulce, normalne opony i na śniegu będzie hamował tak samo długo jak pan w BMW, Golfie czy innym Bravo, mimo że masz ten super hiper napęd AWD.

 

Sorry, że to powiem, ale myślałem, że właściciele Subaru mają więcej oleju w głowie, ale jednak się myliłem. Dla mnie jazda po nieodśnieżonej drodze tak jak to opisujesz jest równa z zapięciem boka na zakręcie w jakimś BMW. Tylko, ze "my hejtujemy" beemiarzy, a oni "nas".

 

Chyba, że poprostu mocno podkolorowałeś swoje opowiadanie, bo sądząc po podanej przez Ciebie prędkości i trasy, to średnio jechałeś 73 km/h.

Edytowane przez Jachu93
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Subaru jak każde inne auto ma normalne hamulce, normalne opony i na śniegu będzie hamował tak samo długo jak pan w BMW, Golfie czy innym Bravo
Ależ to oczywista rzecz! Tylko nie rozumiem co złego widzisz w jeździe po nieodśnieżonej drodze z prędkością dostosowaną do warunków? :huh: FWD czy RWD trudniej taką drogą bezpiecznie jechać, ba w moim przypadku (Civic na dobrych zimowych oponach) okazało się to w praktyce niemożliwe - dlaczego jednak miałbym pałać zawiścią do owych kierowców Outbacka, Forestera, i Audi A6 quattro, które pojechały nieodsnieżonym pasem ruchu? Dlatego, że nie wlekły się za szpalerem mielących kołami osiek? Że niby kierowcy w samochodach z AWD powimnni solidarnie stać w korku, bo nie wypada ruszyć bez poślizgu, czy swobodnie jechać zgodnie z możliwościami auta?

Dyskusja nad sensem odśnieżania dróg do gołego czarnego asfaltu kosztem wysypywania ton soli to osobny 'temat - rzeka'. Ja jestem akurat przeciwnikiem obsesji na punkcie 'czarnej drogi', wolałbym jeździć po śniegu a wszystkie samochody które miałem były FWD. Do Subaru które ma

ten super hiper napęd AWD
przesiadłem sie niedawno - faktycznie w temacie trakcji AWD dzieli od FWD przepaść. Natomiast co niestosownego jest w tym, że kierowca Subaru jedzie po śniegu (?), a dla wiekszości samochodow jest to niwykonalne?

Czy samochody, które mają np. lepszy układ hamulcowy powinny twoim zdaniem hamować delikatniej, bo to może denerwowac innych kierowców?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ oczywiście nie ma nic złego w jeździe po sniegu. Ale mnie najbardziej zdenerwował ten moment - "Wszyscy prawym bo czarny i odśnieżony (czyli max 50km/h i zderzak w zderzak). Ja puściutkim lewym po świeżutkim puchu z prędkością jeszcze dozwoloną "

 

Trasa S7, to droga dwupasmowa ekspresówka, więc ograniczenie jest do 120 km/h. Dla mnie jak ktoś pisze "JESZCZE DOZWOLONĄ", to sugeruje że grzał co najmniej 100 km/h. A to jest conajmniej nie mądre.

 

Dla mnie w Subaru jest piękna stabilność na zakrętach, ruszanie bez problemów na śliskim, możliwości terenowo/szosowe... a nie zapieprzanie na złamanie karku po nieodsnieżonej ekspresówce.

 

czy swobodnie jechać zgodnie z możliwościami auta? pamiętaj tylko, że mozliwości auta, a tragedię dzieli bardzo cieńka granica. Wiele wypadków na drogach bierze się stąd, że ludzie po prostu w pewnym momencie tę granicę przekraczają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...