Skocz do zawartości

GC8 + DCCD +...


grygo

Rekomendowane odpowiedzi

no reczny rzeczywiscie moze byc drozszy, bo chyba musi byc na 2 pompach jesli dobrze kojarze. w dalszym ciagu bede twierdzil, ze nie jest to jakas przepasc a takich rzeczy jak reczny wcale duzo nie ma. GC8 to stare auto i nikt generalki tym wyjmowac nie bedzie mial zamiaru, takie rzeczy jak zawias za 50 tys. sensu nie bedzie wkladac. drozsze fotele czy pasy to normalna sprawa, ale to jest bezpieczenstwo i na tym nie ma co oszczedzac. wiekszych kosztow upatrywalbym na wystrojeniu silnika z podtrzymaniem na odpowiedniej zwezce, chociaz teoretycznie tez nie jest to od razu konieczne. podkreslam jeszcze raz, ze jesli auto mialoby byc budowane a nie kupione gotowe to byloby rozbudowywane sukcesywnie w oparciu o homologacje, celem nie byloby wyjechanie z garazu gotowa eNka w topowej specyfikacji. jezdzac tam gdzie nie sa wymagane niepalne gacie tez mozna fajnie sie pobawic ;) seryjne auto z klatka na fajnym, szutrowym zawiasie to na poczatku dla mnie i tak bylby wypas, a chyba przyznacie mi, ze w takim specu nie ma wielkiej roznicy w cenie porownujac auto homologowane i niehomologowane.

 

PS ponawiam pytania z 1 postu w temacie o przekladanie skrzyn i dzialanie DCCD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 52
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

grygo - mysle, ze troche ciezko stwierdzic (pomijam kwestie homologacji, bo sie nie znam)

W przypadku przekladki masz kupe roboty, w przypadku budowy na bazie gt - tez.

W obu, a juz zwlaszcza w przypadku przekladki "anglika" - bardzo powaznie bym sie zastanowil nad dodatkowymi kosztami - na remont silnika, inspekcje/remont skrzyni itp. Zeby oszczedzic sobie potem nerwow, jak po paru tygodniach i Tobie cos padnie, bo a to panewka, a to cos.

W trakcie przekladki moze byc dosc czasu i na to - a okazja dobra.

 

Jesli masz jakiegos dobrego gt i dawce zdrowych gratow do niego - to moze byc opcja.

Jesli nie - moze jakis "anglik" i przekladka z remontem wszystkiego, co potrzebne?

No chyba, ze przelozyc i jezdzic czekajas az sie wysypie - wysypie sie, to wtedy robic. O ile oczywiscie nie zdenerwuje Cie dosc duza nieprzewidywalnosc takiego zestawu.

 

Zakup skrzyni 5mt z dccd to nie jest jakis tam wielki problem. Bardziej bym chyba moze po prostu patrzyl na to, jakie auto uda Ci sie zdrowsze kupic na baze pod rajdowke.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bez problemu można wrzucić wkład kłowy do skrzyni 5mt z dccd

tez tak mi sie wydawalo. jak jest z wytrzymaloscia takiego zestawu? jak to sie ma do mitycznej wytrzymalosci skrzyn 5MT i ile kosztuja same podzespoly do zbudowania takiej skrzyni jakiegos przyzwoitego producenta?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, że taki wkład można bez problemu wsadzić to nie jest odkrycie na miarę nobla, skrzynia jest wytrzymała, nawet ta badziewna obudowa... Problem w kosztach... trzeba rozbierać co kilka tyś km, kupisz takie coś używane i skąd weźmiesz częście do wyniany i w jakich cenach?

 

Lepiej kupić nowy zestaw ale to wiadomo... $$$ :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poniżej ceny wzmacnianych wkładów (zarówno kłówek jak i synchronizowanych):

 

http://www.ppgearbox.com.au/page.asp?categoryid=14

http://www.par-engineering.com/sections/products/products.aspx?typeId=gearsets&manId=subaru

 

ja zdecydowałem się na tańsze rozwiązanie:

 

http://www.rallispec.com/prod_trans.htm - dostępne również w 4t

 

jeszcze jedna uwaga co do skrzyń 5mt - cieszą się tak złą opinią głównie z powodu, że są najczęściej kupowane jako używane (zajeżdżone) lub naprawiane (składane) na używanych częściach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam wrażenie że ceny rajdówek w UK czy Europie są z kosmosu wzięte. Zwłaszcza takie z dobrych stajni i w stanie rokującym na przyszłość. Przerabiałem temat jakieś 3 lata temu i nie spodziewam się że dzisiaj jest inaczej. Pewnie zaraz dostanę zjeb#kę że gupoty piszę i 100 przyładów potwierdzających że się mylę :roll: Oczywiście pomijam jakieś super okazje - w końcu kryzys się nie skończył....

Miałem kilka używanych rajdówek (oczywiście nie Imprez ani Ewelin) - powiem że stare to są dobre wina i skrzypce... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli mozna cos w temacie,właśnie kończymy budować ,,babkę" w specyfikacji zgodnej z wytycznymi FIA gr.A.54-80.Założenie po rozmowach z Premem,bo nie tylko jedno auto się robi :twisted:klasa historyczna RSMP. Po przeanalizowaniu wszystkich za i przeciw, nie ma za bardzo możliwości żeby zbudować dokładnie takie samo auto jak Hołka z tamtych lat.Generalnie wymagało by to przynajmniej około 80 000euro.Pozostaje więc wybrać inny wariant, jak najbardziej zbliżony do samochodu tamtej ery.Nie dawno przyszły nam bezpieczniki, taka drobnostka na przednią konsolę, bagatelka 24euro netto sztuka.Resztę opisze po zakonczeniu projektu.Dodam iż naped, zawias, elektonika,itp wszystko nowe.Zobaczymy jak to będzie działać, testy auta 29-30 maja na torze w Kielcach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie jestem zwolennikiem zakupow ani w stanach ani w australii. ktos w europie ma jakies namiary?

 

skrzynie PPG kupisz np. w 4t, tak samo jak wzmacniane z sti; skrzynie PAR są dostępne w Promotor

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzieki za namiary. Niebo homologacja jest tylko i wylacznie potrzebna do oficjalnych zawodow, inaczej nie ma sensu sie jej trzymac ;) a jesli idzie o zakupy na drugim koncu swiata to dla mija sie to z celem, czas oczekiwania, gwarancja, dostepnosc czesci zamiennych, strata na wymianie waluty. to najwazniejsze dla mnie czynniki. logistyka to pikus.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

strata na wymianie waluty.

 

Obawiam sie, ze te strate i tak pokryjesz, tylko komu innemu :) - Temu co bedzie sprowadzal to do kraju.

 

jesli zarabia sie w euro i kupuje w euro to nie ma zadnej straty na wymianie waluty ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

strata na wymianie waluty.

 

Obawiam sie, ze te strate i tak pokryjesz, tylko komu innemu :) - Temu co bedzie sprowadzal to do kraju.

 

jesli zarabia sie w euro i kupuje w euro to nie ma zadnej straty na wymianie waluty ;)

 

 

Myślę, że AMI-emu chodziło o to, że polska firma też musi to ściągnąć z USA/Kanady/Australi i to co straci na kursie doliczy do ceny + marża = cena. Dlatego i tak to zapłacisz i tak :wink:

 

Tylko skrzynia kłowa w takim projekcie to chyba jednak ostatni element układanki i nim nie ma co sobie zawracać dupy skoro jeszcze nie ma nawet auta. Klatka, sterownik, silnik, zawias, napęd - szpery...

Poczekaj może niech z Marasem poskładamy do kupy nasze A-grupy :mrgreen: i wtedy pewnie Maras będzie miał więcej do powiedzenia którędy iśc :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...