Azrael Opublikowano 12 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2006 Arno zupełnie nie rozumiem celu Twoich złosliwości i do czego dażysz (ale o tym juz niedługo w oddzielnym wątku). A zakręty typu 90 stopni między krawęznikami się szybko nudzą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kowalzki Opublikowano 12 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2006 Bo Arno to Czarna Żmija Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vert Opublikowano 12 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2006 Arno zupełnie nie rozumiem celu Twoich złosliwości i do czego dażysz (ale o tym juz niedługo w oddzielnym wątku). A zakręty typu 90 stopni między krawęznikami się szybko nudzą. Azrael no co ty :shock: przecie Arno zarty robi wcale nie z Ciebie tylko Ogolnie.co Ty taki na serio :?: chlop fajnie pisze i mysle ze tak na prawde smieje sie z siebie ,ze mnie.no bo my ,ja, tak jezdze.zawsze rajd. rajdndo klienta na zupe do zony po dzieci do szkoly i tak w kolko macieju.Wiec Moderatorze drogi nie bierz tego do Siebie :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jarmaj Opublikowano 12 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2006 Ech.... My tu se gadamy, ale tak na prawdę, to co my mlutcy tam wiemy o bokach....... :roll: http://video.google.com/videoplay?docid ... ford+crash Bok na zakręcie to pikuś! Wyższa szkoła, to jechać bokiem już kilkadziesiąt metrów przed nim! :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gal Opublikowano 12 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2006 Drogie Dzieci! Każde zachowanie niebezpieczne na drodze publicznej (a do takich należy pokonywanie zakrętów slajdem - jak ktoś ma wątpliwości i chce polemizować - zapraszam), owocuje ofiarami - zazwyczaj w blachach, ale niekiedy i ludziach. Pora i miejsce jedynie zmniejszają częstotliwość i liczbę ofiar. ERGO: Jeżdżenie slajdem na tym, przykładowym rądzie jest kretynizmem. Kretynizm rośnie wprost proporcjonalnie do częstości i intensywności przypadków pokonywania rąda slajdem. Q.E.D. Pozdrowienia. Dziadek Gal Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Azrael Opublikowano 12 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2006 jak ktoś ma wątpliwości i chce polemizować - zapraszam Ja śmiem polemizować - w wielu wypadkach pokonywanie zakrętu slajdem jest mniej niebezpieczne od wielu innych sposobów jego pokonania. A że normmalny nie jestem to nie ulaga wątpliwościom, natomiast się do kretynizmu nie poczuwam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jarmaj Opublikowano 12 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2006 Galu, gdybym miał w życiu robić tylko to co mądre, prawe i bezpieczne, to po miesiącu pewnie już bym sobie z nudów w łeb strzelił….. cholera…. to też przecież jest niebezpieczne…. to już nie wiem co bym zrobił. Ale żyć to raczej by mi się tak nie chciało…. :roll: Ale kończę, bo za oknem prószy trochę śnieżek, więc trzeba wykorzystać okazję do zintensyfikowania częstości przejazdów slajdem. Problem mam tylko z brakiem rąd w Gliwicach, więc czy slajd na zwykłym zakręcie też się liczy do proporcjonalnego podnoszenia współczynnika kretynizmu? Bo nie chciałbym przepalać paliwa na darmo…. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gal Opublikowano 12 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2006 jak ktoś ma wątpliwości i chce polemizować - zapraszam Ja śmiem polemizować - w wielu wypadkach pokonywanie zakrętu slajdem jest mniej niebezpieczne od wielu innych sposobów jego pokonania. A że normmalny nie jestem to nie ulaga wątpliwościom, natomiast się do kretynizmu nie poczuwam. Nie chciałem - ale jak rękawica rzucona, to podejmuję. - auto w poślizgu zajmuje na drodze więcej szerokości niż jadące "na okrągło" - kontrola nad pozycją auta jadącego w poślizgu jest (jednak) znacznie mniejsza (większa tolerancja) niż jeżeli dostosuje się prędkość do zakrętu i warunków drogowych (nawierzchni) - widok auta w poślizgu na zakręcie powoduje panikę u kierowcy jadącego z przeciwka - kierowcy znacznie słabszego, mniej hardcore'owego niż ten jadący slajdem, ale jednak uprawnionego do poruszania się drogami publicznymi. - panika ta jest ponadto usprawiedliwiona poniekąd - nikt nie wie, czy ten jadący slajdem to tym razem napewno Loebl... Taki amator z przeciwka może sądzić, że ma naprzeciwko takiego samego amatora który wpadł w poślizg, albo napitego dresiarza z pieśnią "Moje jest to miasto..." na ustach, albo niewydarzonego nastolatka, który obejrzał relację z rajdu Szwecji i postanowił popróbować... - i taki właśnie amator, w wyniku tej paniki, może skasować albo kierowcę w pełnym slajdzie, albo amatora clubbingu czekającego na taksówkę do domu na przystanku albo tylko słup latarni i siebie. - ale może się również zdarzyć (wiem, że szansa jedna na milion), że kierowca w slajdzie może stracić kontrolę nad pojazdem jadącym zbyt szybko jak na te warunki drogowe i zrobić to samo, co ten amator z przeciwka... Ja wiem; no risk - no fun, ale przynajmniej przestańcie sadzić gadki o bezpieczeństwie takich zachowań... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arno Opublikowano 12 Lutego 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2006 Arno zupełnie nie rozumiem celu Twoich złosliwości i do czego dażysz (ale o tym juz niedługo w oddzielnym wątku). A zakręty typu 90 stopni między krawęznikami się szybko nudzą. usmiechnąłem się, czego egzemplifikacją jest emotikon, jakby któś nie wiedział, albowiem według mnie w moim poście nie ma złośliwości a jedynie wadliwy humor. Helas! Na zły widzę grunt trafiło. Azraelito drogi, z tego miejsca spieszę Cie przeprosić, gdyż nie było moim zamiarem dopiekanie Ci. Czy czujesz sie jak napisał Witek, cytuję: niedopieczony, koniec cytatu, i musisz brac wszystko do siebie? Nie warto, zwłaszcza takich błahostek O, na przykład, ostatnie zdanie nie powstało wcale po to, żeby Ci dopiec kolejny raz. KLNĘ SIĘ , ZIEMIĘ GRYZĘ ŻE NIE - powstało w mych chorym umyśle jedynie jako gra słów. Dlatego nie bierz go do siebie, bo się znowu będę musial przez osiem postów tłumaczyć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arno Opublikowano 12 Lutego 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2006 jak ktoś ma wątpliwości i chce polemizować - zapraszam Ja śmiem polemizować - w wielu wypadkach pokonywanie zakrętu slajdem jest mniej niebezpieczne od wielu innych sposobów jego pokonania. A że normmalny nie jestem to nie ulaga wątpliwościom, natomiast się do kretynizmu nie poczuwam. obawiam się ze mówisz w tym przypadku o predkosciach podswietlnych na wylaczonej z ruchu trasie. A nie na rądzie, czyz nie? Bo jakże pokonywanie rąda slajdem może byc bezpieczniejsze od jazdy na nim z kodeksową prędkością bezpieczną? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Witek Opublikowano 12 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2006 arno, uważaj bo pójdziesz w moje ślady nieustannego tłomaczenia przez 10 kolejnych postów Widzę, że powiedzenie o "czuciu się niedopieczonym" też Ci się spodobało. Szkoda tylko, że to nie ja napisałem a Moniqa :/ ale zapamiętać warto. Niestety nasz wModerator, zwany mordercą dość często bierze do siebie tyle (a może i więcej! ) co ja na początku swojego forumowego jestestwa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jarmaj Opublikowano 12 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2006 No więc wróciłem z wieczornej przejażdżki. Czas na małe podsumowanie. Sajdem przejechałem: kilkanaście zakrętów, jedno rądo, dwie staruszki, szkolną wycieczkę oraz psa sąsiadów. 8) W sumie mogło być lepiej, ale wyjątkowo mało staruszek dziś na mieście…… :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arno Opublikowano 12 Lutego 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2006 arno, uważaj bo pójdziesz w moje ślady nieustannego tłomaczenia przez 10 kolejnych postów Widzę, że powiedzenie o "czuciu się niedopieczonym" też Ci się spodobało. Szkoda tylko, że to nie ja napisałem a Moniqa :/ ale zapamiętać warto. Niestety nasz wModerator, zwany mordercą dość często bierze do siebie tyle (a może i więcej! ) co ja na początku swojego forumowego jestestwa. 1. sprawdz znaczenie słowa jestestwo. 2. Istotnie, nie poznaję Cię Witoldzie. Co więcej zmiana Twego charakteru jest moim zdaniem jedną z przyczyn blaknięcia kolorytu na naszym forum. Nie namawiam Cię z tego miejsca broń boże do powrotu na dawne, zarośniete juz mchem i lucerną tory. 3.Niektórzy, nie wytykam palcami, mogliby brać przykład z Ciebie, w kwestii dystansu do własnej osoby i traktowania sie nieco mniej morderczo powaznie. ( dla zainteresowanych: czyt. wypowiedź WITOLDA POWYŻEJ O TŁUMACZENIU SIĘ PRZEZ 10 POSTÓW) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Witek Opublikowano 12 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2006 Niesamowite, arno mnie pochwalił. I to publicznie. 8) Tylko, że cały czas nie mogę znaleźć haczyka :/ ale gdzieś musi być. Sprawdziłem znaczenie słowa jestestwo w słowniku naszego języka by PWN : : Odczuwać radość całym swoim jestestwem. Nadal nie wiem czemu nie może być to słowo. Mi się normalnie rozwinęła druga osobowość, specjalnie na forum. P.S. Nie morderczo poważnie, a cmentarnie poważnie. P.S.2 AD.2 Ponieważ nie mogę dać siebie, forum, takiego jakie potrzebuje forum, dlatego coraz mniej się na nim udzielam :| No, ale tak dalej pójdzie to frustracja cię dopadnie i pójdziesz w moje ślady P.S.3 Gdybym był zarozumiały, napisał bym, że od mojego pojawienia się na forum nie doszedł równie ciekawy forumowicz. Ale na szczęście nie jestem zarozumiały więc tak nie napiszę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vert Opublikowano 12 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2006 Witek nie poznaje Cie :wink: :wink: :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Loucyphre Opublikowano 12 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2006 Oj Arno, piszesz, że forum się się wzięło i wykoleiło, a sam przykładasz do tego rękę. Weźże się zapisz na pl.soc.menopauza, a nie truj młodym żeby rozsądnymi byli. Toż brak rozsądku i odpowiedzialnośći jest nierozerwalnie związany ze stanem ciała jak i ducha, jakim jest młodość. Nie poznaje Cię od jakiegoś roku pieprzysz w kółko o tym jeżdzeniu spokojnym jak nie przymierzając moherowe berety o intencjach papy rydzyka. Atakujesz moderatorów, a sam próbujesz ograniczać "tym co umią" tak potrzebne im emocje. Ostatecznie, jako ktoś, kto siebie opisuje jako "nieumiejącego" możesz być również potencjalnym zabójca na drodze. Wziąłeś pod uwagę, że ktoś obyty z extremalnymi sytuacjami na drodze łatwiej sobie z nimi poradzi ? :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arno Opublikowano 12 Lutego 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2006 mam wrażenie Lumcymperku, żes nie zrozumiał moich intencji. jasne, ze każdy objeżdżony, wyszkolony lepiej sobie poradzi w sytuacji ekstremalnej wywołanej przez czynniki zewnetrzne. Ale mu tu mówim o wywoływaniu sytuacji ekstremalnych. Przeczytaj Gala wypowiedz. Emocje, emocje. Niech biora brom, czy co. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Loucyphre Opublikowano 12 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2006 Emocje, emocje. Niech biora brom, czy co. Ale ja się karmię emocjami, inni (czyt. "umiejący) też. Raany, jedni lubią hazard, inni podryw, a jeszcze inni upalanie. Dopóki w tym kraju nie będzie infrastruktury pozwalającej na upalanie poza public road, to będziem upalać na public. Ponadto wiesz jaka to frajda popatrzeć na miny ludzi stojących na przystanku jak lecisz na nich bokiem ?? Cos grzybiejesz Arno, pora pled na nogi założyć i przysunąć się bliżej kominka, zamiast umoralniac tych co jeszcze nie maja reumatyzmu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gal Opublikowano 12 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2006 mam wrażenie Lumcymperku, żes nie zrozumiał moich intencji. jasne, ze każdy objeżdżony, wyszkolony lepiej sobie poradzi w sytuacji ekstremalnej wywołanej przez czynniki zewnetrzne. Ale mu tu mówim o wywoływaniu sytuacji ekstremalnych. Przeczytaj Gala wypowiedz. Emocje, emocje. Niech biora brom, czy co. Ty, Arno, to jakiś faszysta jesteś... Ty niedługo zaczniesz proponować jakiś rodzaj eugeniki, cy cuś podobnego... No, Hitler jeden. Młodzież musi się wyszaleć! Tak mi dopomóż Subaru i 666. Jaja, normalnie... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Loucyphre Opublikowano 12 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2006 Następny "młodzieniec" niesie przesłanie... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Loucyphre Opublikowano 12 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2006 Młodzież musi się wyszaleć! Tak mi dopomóż Subaru i 666. Jaja, normalnie... Jesteście obaj upierdliwi ale również zabawni. Jak ci dwaj tetrycy z Muppet Show Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jarmaj Opublikowano 12 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2006 Loucyphre, niech piszą. Młodzież musi się wyszaleć! Wiesz jak mi miło, jak mnie ktoś do młodzieży zalicza? Ostatni raz zdarzyło mi sie to, kiedy dzisiejsza młodzież jeszcze w pieluchach chodziła! :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Loucyphre Opublikowano 12 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2006 Loucyphre, niech piszą. Młodzież musi się wyszaleć! Wiesz jak mi miło, jak mnie ktoś do młodzieży zalicza? Ostatni raz zdarzyło mi sie to, kiedy dzisiejsza młodzież jeszcze w pieluchach chodziła! :wink: Bo młodym cza byc "duchem"...nie ma miętkiej gry Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jarmaj Opublikowano 12 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2006 Loucyphre, niech piszą. Młodzież musi się wyszaleć! Wiesz jak mi miło, jak mnie ktoś do młodzieży zalicza? Ostatni raz zdarzyło mi sie to, kiedy dzisiejsza młodzież jeszcze w pieluchach chodziła! :wink: Bo młodym cza byc "duchem"...nie ma miętkiej gry No właśnie, ktoś kiedyś napisał, że strasznym jest, kiedy dusza zmęczy się życiem prędzej niż ciało :wink: Tak więc bądźmy wyrozumiali! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Loucyphre Opublikowano 12 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2006 MODERATOR !! Można zamykać, dziadki wymiękły Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się