Skocz do zawartości

ACTA


cichu1234

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 284
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Dla mnie straszna lipa. Np jak będziesz nagrywał film jadąc samochodem i będzie lecialo wtedy radio a w nim jakaś piosenka to nie będziesz miał prawa go udostępnić...

 

to akurat bedziesz chyba mogl udostepnic to sie chyba nie zmieni bo teraz nawet jest ze jak leci muzyka w tle to jest ok ale jak juz sie wrzuca samemu sciezke dziwiekową to na mocy praw autorskich moga zlikwidować ścieżkę dźwiekową i będzie filmik bez dźwieku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolejna paranoja urzędasów... jak nagram cokolwiek na video na czym będzie widać dowolny znak handlowy (czyli w zasadzie każdy jeden filmik nagrany w dowolnym miejscu) to też go nie będę mógł wyemitować? w końcu pokażę coś na co ktoś inny pracował a ja się tym widokiem będę dzielił z innymi? albo jak zrobię sobie fotkę na tle jakiegokolwiek budynku czy innego tworu człowieka to podpadnę pod ten sam paragraf? no bo skoro muzyka podpada pod paragraf to wartości wizualne chyba też? :twisted:

PZDR!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cichu1234 napisał(a):

Dla mnie straszna lipa. Np jak będziesz nagrywał film jadąc samochodem i będzie lecialo wtedy radio a w nim jakaś piosenka to nie będziesz miał prawa go udostępnić...

 

 

to akurat bedziesz chyba mogl udostepnic to sie chyba nie zmieni bo teraz nawet jest ze jak leci muzyka w tle to jest ok ale jak juz sie wrzuca samemu sciezke dziwiekową to na mocy praw autorskich moga zlikwidować ścieżkę dźwiekową i będzie filmik bez dźwieku.

 

dokladnie tak w tej chwili jest.....

 

a generalnie to mam to w nosie :twisted::P:mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolejna paranoja urzędasów... jak nagram cokolwiek na video na czym będzie widać dowolny znak handlowy (czyli w zasadzie każdy jeden filmik nagrany w dowolnym miejscu) to też go nie będę mógł wyemitować? w końcu pokażę coś na co ktoś inny pracował a ja się tym widokiem będę dzielił z innymi? albo jak zrobię sobie fotkę na tle jakiegokolwiek budynku czy innego tworu człowieka to podpadnę pod ten sam paragraf? no bo skoro muzyka podpada pod paragraf to wartości wizualne chyba też? :twisted:

PZDR!

 

to na poczatku filmiku albo na koncu umieszczaj napis lokowanie produktu :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cichu1234 napisał(a):

Dla mnie straszna lipa. Np jak będziesz nagrywał film jadąc samochodem i będzie lecialo wtedy radio a w nim jakaś piosenka to nie będziesz miał prawa go udostępnić...

 

 

to akurat bedziesz chyba mogl udostepnic to sie chyba nie zmieni bo teraz nawet jest ze jak leci muzyka w tle to jest ok ale jak juz sie wrzuca samemu sciezke dziwiekową to na mocy praw autorskich moga zlikwidować ścieżkę dźwiekową i będzie filmik bez dźwieku.

 

dokladnie tak w tej chwili jest.....

 

a generalnie to mam to w nosie :twisted::P:mrgreen:

 

Dokładnie tak... jak wrzuciłam kiedyś na yt filmik z OBKa, z Kaszub - testy nagrywania telefonem robiłam - w tle leciała płyta Metalliki, dostałam maila z ostrzeżeniem, że ten film narusza prawa autorskie... a film był niepubliczny :roll: :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym nie panikował. Z pewnymi sprawami musi być zrobiony porządek, za długo trwa ta samowolka internetowa. Nie udawajmy, że wszystko jest OK. Pod dotychczasową tolerancję i bajzel prawny podpina się ogromny przemysł zwyczajnych bydlaków, którzy czerpią zyski z każdej podłości, brudu, zboczenia i świństwa, za które normalnie powinni by beknąć.

Znam człowieka, który ze swojego talentu ma dużo mniejsze dochody, niż mógłby mieć, bo pirackie płyty wykosiły mu co najmniej 40% dochodów.

Inna sprawa, że ceny oryginałów są czasem absurdalnie zawyżone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam człowieka, który ze swojego talentu ma dużo mniejsze dochody, niż mógłby mieć, bo pirackie płyty wykosiły mu co najmniej 40% dochodów.

Chyba nie liczy, że dzięki tej ustawie dostanie więcej kasy? To lekko naiwne. Pornografii dziecięcej raczej ta ustawa też zwalczać nie będzie... no chyba, że gdzieś w tle są podrabiane spodnie, czy jakieś inne nadgryzione jabłko...

Niech sobie walczą z przestępczością w sieci - jak chcą to potrafią, przecież co jakiś czas jest jakaś akcja popisowa i nawet skoordynowana w kilku państwach jednocześnie. Nie ma potrzeby budowania jakiegoś [modrator czuwa] matriksa.

I warto może też pamiętać, że liczenie potencjalnych strat jako ilość pirackich kopii razy cena wersji legalnej to wyssane z palca jest. Jak coś da się prosto ukraść, to chętnych zawsze będzie więcej, niż jak faktycznie będą musieli na to kasę wyłożyć.

8710_85c7.jpeg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam człowieka, który ze swojego talentu ma dużo mniejsze dochody, niż mógłby mieć, bo pirackie płyty wykosiły mu co najmniej 40% dochodów.

 

Tych, ktorych najpewniej i tak by nie mial?

To szacowanie "strat" w takich przypadkach to taki troche duzy pic na wode jest moim zdaniem.

 

-- niedziela, 22 sty 2012, 19:00 --

 

I warto może też pamiętać, że liczenie potencjalnych strat jako ilość pirackich kopii razy cena wersji legalnej to wyssane z palca jest. Jak coś da się prosto ukraść, to chętnych zawsze będzie więcej, niż jak faktycznie będą musieli na to kasę wyłożyć.

 

Otoz to :) Pomijajac juz to, ile chlamu realnie nie jest warte zlamanego grosza, wbrew temu co sobie wyliczaja tworcy, dystrybutorzy itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie najbardziej ubodło to, że rząd chciał tak ważną dla wszystkich użytkowników umowę podpisać praktycznie cichaczem. W mediach cisza, ze strony rządu cisza. Akcja Anonymous spowodowała, że sprawa ujrzała światło dzienne i w tym zakresie odniosła skutek.

Ciekawe kiedy nasz cudowny rząd podpisze cichaczem umowę z Unią o wyrównaniu naszych dochodów do średniej europejskiej :mrgreen:

 

Czy oni naprawdę mają nas za kretynów? Patrz wypowiedzi Grasia o zbyt dużej liczbie odwiedzin stron rządowych w sobotni wieczór.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam człowieka, który ze swojego talentu ma dużo mniejsze dochody, niż mógłby mieć, bo pirackie płyty wykosiły mu co najmniej 40% dochodów.

Chyba nie liczy, że dzięki tej ustawie dostanie więcej kasy? To lekko naiwne.

Człowiek nie jest garażowym grajkiem, który nagrał z kumplami płytę. Gość gra w jednym z najbardziej znanych zespołów. Jego nadzieje na dochody z płyt nie są związane obecnie z nową ustawą, bo dwie nagrody MTV i Fryderyki + kilka platynowych płyt mogą ustawić artystę na długo. Początki jednak, kiedy każdy grosz jest ważny, walą się często przez łatwość i powszechną akceptację pirackich działań.

Nikt trzeźwo myślący w Polsce nie wylicza sobie ile zarobi na płycie, bo dobrze wie, że rynek piracki pozbawi go części tych oczekiwanych dochodów. Można mieć oczekiwania, ale one nigdy nie mogą być pewne, właśnie z powyższych powodów. Myślicie, że wytwórnie płytowe tego nie wiedzą?

 

Mnie też podobają się czasem działania Anonymus, ale wyobraźcie sobie, że w innej sytuacji podobnie działających grupka gówniarzy może rozwalić dla zabawy gospodarkę jakiegoś kraju, bo ktoś nie będzie tańczył tak, jak im się podoba. To mnie przeraża o wiele bardziej, niż ACTA.

W tym projekcie prawnym widzimy tylko zagrożenie dla swoich egoistycznych interesików, zabawek i przyjemnostek, bo nauczyliśmy się, że mamy pod ręką zawsze, kiedy chcemy.

Mi proponowana kontrola internetu nie przeszkadza, choć wiem, że w pewnych okolicznościach politycznych może posłużyć do złych celów.

Ale czy jesteście aż tak naiwni, żeby nie wiedzieć, że i bez ACTA, w pewnych okolicznościach politycznych ta kontrola i ograniczenia są możliwe? Vide Chiny, Rosja.

Poryta władza nie potrzebuje usprawiedliwienia prawa, żeby działać na szkodę obywateli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt trzeźwo myślący w Polsce nie wylicza sobie ile zarobi na płycie, bo dobrze wie, że rynek piracki pozbawi go części tych oczekiwanych dochodów.

 

Zawsze mnie ciekawiło ile z tych 40 zł w sklepie za płytę dostaje twórca. Jakiej części pozbawia artystę wydawca, dystrybutor, sklep detaliczny?

Dlaczego na youtube po usunięciu jakiegoś materiału nie pojawia się komunikat np. "Usunięto - własność Rolling Stones" tylko "Usunięto - własność Sony Ertentainment".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poryta władza nie potrzebuje usprawiedliwienia prawa, żeby działać na szkodę obywateli.

Problem w tym, że ACTA sankcjonuje prawnie takie działania jednocześnie nie definiując bardzo wielu obszarów, które pozostaną niejasne. To za bardzo przypomina mi powrót do lat cenzury w PRLu połączonej z urzeczywistnieniem Orwellowskiej wizji "Wielkiego Brata"... Słabe, bardzo słabe :evil:

 

Świat się zmienia na naszych oczach, technologia umożliwia coraz to nowe sposoby dystrybucji treści. Nie da się tego zatrzymać, a to próbują IMHO przewalczyć wszyscy lobbujący za tego rodzaju ustawami. Nie potrzeba ACTA do zatrzymania pirata sprzedającego nielegalne oprogramowanie ani do złapania pedofila molestującego dzieci przez internet. Do tego są już istniejące środki prawne i techniczne. Za ACTA stoją pieniądze... duże pieniądze i naiwnością jest sądzenie, że chodzi o dobro twórców treści... jaka ona by nie była.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...