Skocz do zawartości

MOJA KRÓTKA HISTORIA czyli jak sekunda zmienia wszystko...


kuzi4

Rekomendowane odpowiedzi

STIFF

 

arkadias, w Szwecji jak zjeżdżasz z promu to na bramce stoi radiowóz i każdy kierowca dmucha - i pozamiatane. Dlaczego u nas tak nie można?

 

 

Zgadza sie chociaz ostatnio kilka razy i u nas kontrolowali

 

Mi ostatnio się zdarzyło że na komisariacie (mieli alkomat i ustniku) odmówiono mi badania alkomatem....

 

Policjant powiedział że mnie zbada dopiero jak przyjadę do niego autem...

 

Na szczęście było to jeden raz.

 

a u mnie (o dziwo :shock: ) odwrotnie :!: Byłem na woodstocku,cały dzień do 1 w nocy sączyłem browary,o 5 w domku i kimka do 13,czułem sie taki troszke zmeczony,jakiś dziwny ( w sumie na woodstocku do połażenia jest kawałek) i w planie mieliśmy zrobić strzał do teściów (ok.200km),ja niepewny więc polazłem na komendę.

Wcześniej nie raz słyszałem wszędzie ,że komenda to nie darmowy alkomat,że to ,że tamto i odmawiali kierującym chcącym sie sprawdzić.

 

na komendzie mówię,że chcę jechać w trasę,cały dzień tankowałem,ale już 12h nic nie pije i nie wiem,a policjant z usmiechem:"nie ma problemu,proszę za mną" :shock:

 

-- So paź 08, 2011 9:32 am --

 

a.Co do pomysłów na pijanych czy innych złodziei,dziwi mnie jedno_dlaczego nie można publikować fotek publicznie takich delikwentów :?: Siąśc na bani za kółko i zagrozić życiu czy zdrowiu innych to potrafią,a żeby swój ryj upublicznić to juz nie można i korzystają z prawa ,które chroni takich mijających się z prawem :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 261
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

uff przeczytałem wątek z ciarkami takimi że ahh.. sytuacja niebagatelnie nieprzyjemna :shock: aż żal cokolwiek tu komentować bo wnioski się wysuwają same :x :twisted:

Pogratulować tylko Waszej postawy jesteście niesamowici

Co z Twoją ręką ? jak rehabilitacja ? miałem wypadek na rowerze z 6lat temu, miałem złamania nadgarstka z jakimiś złuszczeniami(mało tego nie było) o dziwo dosyć sytuacja skomplikowana bo tydzień w szpitalu ze złamaną ręką normalny chyba nie jest :mrgreen: jak usłyszę hasło stretching to się szeroko uśmiechnę o tak :D

Dobra rehabilitacja pozwoli Ci szybko zapomnieć że coś się w ogóle stało :D

ja sie w ogóle nie zraziłem do :twisted: jazdy :?: :twisted: na rowerze i odwalam dalej. bajdełej to byłem kolarzem całą podstawówkę i żadnych wypadków..a później o zgrozo co chwilę coś: noga do szycia ręka do poskładania kierownica do spawania. itp. i dopiero teraz nauczyłem się upadać :D

 

czyli cóż do celu :arrow:

Pozdrowionka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Że zostało mi trochę lakieru postanowiłem zaszaleć...

 

Cała grafika jest lakierowana - baaaaaardzo czasochłonna i trudna robota...

 

001zie.jpg

 

004dh.jpg

 

011hnh.th.jpg

 

012hm.jpg

 

Efekt końcowy:

 

017yb.jpg

 

018bs.jpg

 

019fk.jpg

 

Tak wyglądała wspólnie najładniejsza para na Świecie :-(

 

020bs.jpg

 

Zobaczymy jak wrócę do zdrowia - może TRANSBARU też uzdrowię :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fajna ta TransAlp,ciekawie pomalowana,a twój widok na trasie każdego forumowicza musi przyprawiać o mega zonka i jeszcze większy uśmiech,bo co jak co ale moto subaru i to ze świniami na lusterkach to jeszcze nie widziałem :mrgreen:

A GTek...mmmm....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że najpierw moje zdrowie. Sezon i tak się skończył więc czasu mam dość na odbudowę motocykla... Póki nie będę potrafił zarówno prawą jak i lewą ręką jednakowo sprawnie zrobić przeciwskrętu (element techniki jazdy motocyklem) to nie ma mowy o jeździe na dwóch kółkach - nie mam zamiaru zrobić sobie, a tym bardziej komuś jakiejkolwiek krzywdy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mogę zaproponować że przygotuję wizualnie silnik, tak jak parę lat temu robiłem kompletną polerkę silnika z Junaka. Całe kartery, nakładka na prądnicę, osłony wszystko w polerkę. Resztę odbudowy robił wujek, ja z bratem tylko silnik. Motor jeździ w okolicach 3miasta, właścicielem jest mojego taty kierownik.

http://imageshack.us/g/838/12022009003.jpg/

 

mój kolega skończył odbudowę Junaka, został jeszcze kosz do zrobienia ale się zastanawia czy robić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie taki Junak dla Młodego :) Jemu chodzi o motorower :D Junak 901

 

http://www.google.pl/search?q=junak+901 ... 66&bih=579

 

Młody czytał to co tutaj pisaliśmy :D Bardzo się wzruszył, jestem z Niego dumny :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracaj do zdrowia, trzymamy kciuki.

Jakieś dwa lata temu mój kumpel też miał motocyklowy wypadek - kierowca TIR'a wyjechał z podporządkowanej... Mój znajomy "położył" motor i uderzył w koło ciężarówki, a w efekcie doznał licznych złamań lewej nogi, uszkodzeń mięśni i utraty dużej ilości krwi.

Rehabilitacja trwała długo, ale miesiąc temu...

ukończył Maraton Wrocławski :!:

 

p.s.

i wygrał też sprawę przed Sądem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kuzi

ja Cię bardzo przepraszam... :oops:

Myślałem, że to jakaś wesoła historyjka o kupnie gt-ka w 3 sekundy czy cuś...

a tu TAKA MASAKRA :!: :!: :!:

 

Jestem w szoku... cieszę się, że w sumie jesteś cały i że młodemu nic się nie stało...

 

Z jednej strony ogromnie mi przykro, z drugiej wzbiera we mnie taka agresja, że kolesia chyba bym rozerwał na strzępy... :evil::evil::evil:

 

Trzymaj się chłopie, jest dobrze, a będzie lepiej :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kuzi4, Od mojego wypadku minęło już pół roku. Pamiątki będę miał do końca życia już się z tym pogodziłem. Najważniejsze teraz abyś próbował wrócić do jak największej sprawności fizycznej. Nie co się oszukiwać, bolało, boli i boleć będzie bardzo długo. Ale teraz nie masz nic do stracenia co się stało to się nie odstanie. Gdybyś chciał pogadać to śmiało pisz na pw :) Rozmowa też bardzo dużo daje. 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki huzar, wiele więcej niż leczenie farmakologiczne dało mi rozmawianie, wsparcie i wiara w ludzi. Rehabilitańci są bardzo zaskoczeni moją postawą i podejściem do ćwiczeń. A to wszystko dzięki takim ludziom ja Ty i Wszyscy z forum i nie forum. Oczywiście długa droga przede mną ale nie dam się i będzie dobrze. Musi być dobrze, bo czeka mnie wojna z ubezpieczeniem - a to nie są łatwe rzeczy :twisted: Nie wspomnę o dłuuuuuuugim procesie karnym i cywilnym gamonia, który mi to wszystko zrobił... Oj będzie mi potrzebne duuużo siły :twisted: Ale dam radę - co mnie nie zabiło, to mnie wzmocniło!!! Dokładnie to samo widzę u Krzyśka - o pewnych sprawach rozmawiamy inaczej niż przed wypadkiem, sprawia wrażenie doroślejszego i odpowiedzialniejszego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kuzi4, Twój wypadek był inny niż mój. Co mogę doradzić to bardzo dużo daje po prostu ruch, ja jak tylko byłem w stanie biegałem. Próbowałem wrócić do formy przed wypadku. Przy wysokim pulsie łapy mi prawie wybuchały, ale dzięki temu teraz mogę robić wszystko znowu! A lekarz mi mówił, że jest szansa na kolejną operacje, nikomu o tym nie powiedziałem tylko ćwiczyłem...

Wierze, że Tobie również się to uda. Lekarze chcą dobrze, ale własną pracą zrobisz jeszcze więcej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kuzi4, Twój wypadek był inny niż mój. Co mogę doradzić to bardzo dużo daje po prostu ruch, ja jak tylko byłem w stanie biegałem. Próbowałem wrócić do formy przed wypadku. Przy wysokim pulsie łapy mi prawie wybuchały, ale dzięki temu teraz mogę robić wszystko znowu! A lekarz mi mówił, że jest szansa na kolejną operacje, nikomu o tym nie powiedziałem tylko ćwiczyłem...

Wierze, że Tobie również się to uda. Lekarze chcą dobrze, ale własną pracą zrobisz jeszcze więcej :)

 

To jest moje motto!!! Ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja do dziś spoglądam w lusterko jak zatrzymuję się na światłach lub skrzyżowaniu - po tym jak pewien GSXr zaparkował "w" mojej CBR :(

Kuzi, "opory" jeszcze długo będą Ci towarzyszyć jadąc na moto - ale nie poddawaj się.

Wracaj do formy, bo sezon co prawda się skończył, ale za kilka miesięcy będzie nowy :lol:

 

Widzę, że moto już gotowe - a więc lewa w górze :)

 

Gratulacje i pozdrowienia dla Twojego syna-twardziela!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kuzi4...

Właściwie wszystko już zostało napisane...

Całe szczęście, że nie skończyło się gorzej (czytałem Twój pierwszy post z rosnącym niepokojem).

Trzymaj się ciepło i walcz! Będzie dobrze.

Już jesteś mocniejszy, choć może tego jeszcze nie czujesz :-)

Motto masz dobre, tego się trzymaj!

Po operacji kręgosłupa starałem się myśleć tak samo :-) Pomagało, choć i tak moje problemy to był pikuś.

W chwilach zwątpienia pamiętaj, że The Forum Cię wspiera! :-)

Powodzenia!

Co prawda nie zaczyna się zdania od A ;-) , ale co mi tam:

A syn - zuch, skubaniec :-)

 

PS

Podziwiałem Twój motor, kiedy jakiś czas temu wrzuciłeś gdzieś jego foty w blue mica, ze świnkami.

Odbudowany (ten) albo (w przypadku niemożności odbudowy ze względów bezpieczeństwa) następny zrobisz jeszcze ładniej! :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja do dziś spoglądam w lusterko jak zatrzymuję się na światłach lub skrzyżowaniu - po tym jak pewien GSXr zaparkował "w" mojej CBR :(

Kuzi, "opory" jeszcze długo będą Ci towarzyszyć jadąc na moto - ale nie poddawaj się.

Wracaj do formy, bo sezon co prawda się skończył, ale za kilka miesięcy będzie nowy :lol:

 

Widzę, że moto już gotowe - a więc lewa w górze :)

 

Gratulacje i pozdrowienia dla Twojego syna-twardziela!!!

 

Moto niestety nie gotowe :( To są zdjęcia z procesu przemalowywania z czarnego na 74F po zeszłym sezonie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykra sprawa. Dobrze ze wszystko sie dobrze skonczylo.

A jezeli chodzi o sprawce to trzeba byc skonczonym kretynem, imbecylem i .... zeby po pijaku wsiadac za kierownice. A wina jest naszego prawa gdyz jest zbyt lagodne!!!

Dam Wam przyklad na sobie. Mieszkam w Irlandii. Kupilem sobie motor,zrobilem prawko i smigam sobie. A ze mam ZX9R to kusi, no i skusilo deplem sobie na autostradzie az 194 km/h i Garda mnie zatrzymala (irlandzka policja). Sprawa skonczyla sie w sadzie. Wyrok 6 miesiecy odsiadki!!! Tak odsiadki!!! Odwolalem sie i po wplacie kaucji puscili mnie. Na sprawie apelacyjnej dostalem zawiasy na 4 lata. Zakaz prowadzenia jakiegokolwiek pojazdu motorowego, nawet jako pasazer nie moge jezdzic. To tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...