Skocz do zawartości

Cos nie teges


555

Rekomendowane odpowiedzi

Ale to się stało na parkingu przed salonem?....
albo w trakcie jazdy próbnej, albo podczas wyjazdu pracownika albo....

Sam wiesz jaki kocioł potrafi u nas być i błędy mają prawo się zdarzyć - ale cholera wypadałoby się przyznać...

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

albo w trakcie jazdy próbnej, albo podczas wyjazdu pracownika albo..

 

Znam ten ból. Kiedy parkowałem auto pod domem na Koszykowej, co najmniej raz w tygodniu miałem albo ryskę, albo wgnotkę itp. I oczywiście żadnej kartki za szybą. Prawie wszystko naprawiłem i już tam nie parkuję. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kogo jest to nieteges a dla kogo teges... Koleś był mocno kontrowersyjny...

czy to że był, jak to nazwałeś "kontrowersyjny" pozwala robić teges z czyjejś śmierci?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nie wierzę w Jego przypadkową śmierć. Człowieka z takim doświadczeniem bojowym ciężko zabić. Chris za dużo powiedział, stał się medialnym człowiekiem. Jego śmierć była w interesie jego wrogów - zemsta m.in. za Falludżę (była nagroda za jego śmierć) plus to, że mógłby wykształcić wielu takich jak on sam. Ale też - niestety - w interesie służb Jego ojczyzny. Bo Chris sporo rzeczy powiedział, o których mówić nie powinien. Cześć Jego Pamięci!

 

 

kogo jest to nieteges a dla kogo teges... Koleś był mocno kontrowersyjny...

czy to że był, jak to nazwałeś "kontrowersyjny" pozwala robić teges z czyjejś śmierci?

 

+1

 

 

kogo jest to nieteges a dla kogo teges... Koleś był mocno kontrowersyjny...

czy to że był, jak to nazwałeś "kontrowersyjny" pozwala robić teges z czyjejś śmierci?

 

OK a czy śmierćtakiego Hitlara czy Stalina to teges czy nieteges?

 

Ale ani Hitler ani Stalin nikogo osobiście nie zabili. Przyczynili się do śmierci, a to jest różnica. A byćmoże dzięki pracy Chrisa siedzimy dzisiaj bezpiecznie przed komputerami i dyskutujemy na forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zwłaszcza po tym co czytałem na necie nawet od jego "kolegów" z armii.

 

a ja czytałem wczoraj, że Lenin zmarł na syfilis, który złapał od misia Pandy, podczas wizyty w Chinach...tylko jakoś w to nie wierzę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednego dnia zgubiłem kluczyki do subaru :( (drugie w połowie rozebrane),drugiego dnia spadł śnieg pierwszy od trzech lat :o ,trzeciego dnia śnieg stopniał :( ,czwartego dnia znalazłem kluczyki :wacko: ,życie jest niesprawiedliwe -_- ,pozdro.

 

Biednemu zawsze wiatr w oczy...

 

Nie łam się, jeszcze kiedyś spadnie śnieg :)

 

Na przykład dzisiaj :D

Edytowane przez nala
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogłaszam luty miesiącem pecha i tłuczonego samochodu...

 

1 lutego z samego rana w pośpiechu i przez nieuwagę pacnąłem gościa w zderzak, nic wielkiego, zderzaki do sklejenia, ale zabolało jednak.

Pan chciał się dogadać, etc. ale chciał też 'notatkę policyjną bo on się nie będzie bujał z ubezpieczycielem', dostałem ładny 300 zł mandat, który być może uda się korzystnie wymienić na pizzę :P .

Miałem wtedy 2 egzaminy, na 1 nie dojechałem, drugiego nie zdałem.

W dniu dzisiejszym (tuż przed wyjazdem na egzamin :rolleyes: ) zostałem na własnym podwórku skopany przez listonosza w Oplu, Impreza ma 'ładnie' zarysowany bok.

 

"Żadne słowa nie oddadzą tej grozy. No chyba że te, te które właśnie wypowiadam. Tak, te oddają, ale wszystkie inne nie, ani trochę..."

@#$%&*... :facepalm:

Edytowane przez furmi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...