Skocz do zawartości

O rowerach


Niuniek

Rekomendowane odpowiedzi

18 minut temu, Zyzol napisał:

Kwestią czasu jest, gdy jakaś mądra głowa wymyśli, że wyścigi kolarskie ze wspomaganiem elektrycznym byłby bardziej dynamiczne, ciekawsze, szybsze, a rywalizacja bardziej wyrównana.

Wszystko przed nami :) 

Wiesz... sa wyscigi motocyklowe, ktore dostarczja emocji o ktorych piszesz, i sa rowniez wyscigi rowerowe ktore rowniez dostarczaja takich emocji... poza tym obecna predkosc w kolarstwie jest wystarczajaca.  W sumie chodzi o rywalizacje miedzy ludzmi a nie miedzy maszynami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, bikeman1 napisał:

Wydaje mi się że nie będzie to istotne że "mam moc" i "mogę jechać" 

To samo tyczy się motoryzacji...w razie kolizji nie istotne jest ze samochód ma 500KM i "może" jechać 300kmh, tylko istotna będzie prędkość podczas danego przewinienia. Tak mi się wydaje. 

 

W razie kolizji ma znaczenie czy masz skuter z Vmax 45km/h i silnik 50cm3 lub max 4kW dla elektryków i kategorię B czy odblokowany skuter albo rozwiercony bez wymaganej wtedy kategorii A1/A. I mi się nie wydaje, tylko tak mówią przepisy.

 

W przypadku rowerów każdy pojazd jedno- lub wielośladowy, którego moc przekracza 250 W, a prędkość 25 km/h w świetle prawa nie jest już rowerem tylko jest traktowany jako skuter. I nie ma znaczenia czy korzystasz z pełni mocy czy nie. Do tego taki pojazd musi być zarejestrowany jako skuter żeby zgodnie z prawem móc się nim poruszać po drogach publicznych. Więc zgodnie z polskimi przepisami masz nie rower tylko motorower i poruszasz się nim po drogach nielegalnie, bo z tego co widzę nie jest zarejestrowany. Tyle ode mnie.

Edytowane przez skwaro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.02.2020 o 17:31, bikeman1 napisał:

Uwierzcie mi jak ktoś tak podchodzi do kolarstwa...to puki się nie przejedzie to nie pozna zalet. Teraz będąc w Puszczy Kozienickiej, sporo było rowerów na trasie. Oprócz mojej ekipy...cirka 20 osób, bo zawsze takim składem jeździmy, to minąłem przynajmniej 7-10 elektryków

Przepraszam Cię...bo w zasadzie to ja wywołałem ..niechcący i bezwiedenie...tą/tę g.burzę. ...a tak naprawdę sam kiedyś do miasta używałem Gazele Orange Hybrid C360 :)

Swoją drogą fajna ekpia...i widać, że nie odpuszczasz :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Zyzol napisał:

Kwestią czasu jest, gdy jakaś mądra głowa wymyśli, że wyścigi kolarskie ze wspomaganiem elektrycznym byłby bardziej dynamiczne, ciekawsze, szybsze, a rywalizacja bardziej wyrównana.

Wszystko przed nami :) 

Już są zawody...nawet wspólnie jadą kategorie w MTB.  W maratonach i XC gdzie jest start wspólny.....wynik rywalizacji jest oczywisty...podjazdy biorą elektryki, a na zjazdach sytuacja się odwraca.

Z racji faktu, że charty/konina vel prosi jeżdzą w kategoriach gdzie polega się na sile "własnych" mięśni to nie spotkałem się z sytuacją aby na trudnych technicznie zawodach jeszcze ktoś wygrał Open na elektryku.

Edytowane przez Xawery1939
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, skwaro napisał:

W przypadku rowerów każdy pojazd jedno- lub wielośladowy, którego moc przekracza 250 W, a prędkość 25 km/h w świetle prawa nie jest już rowerem tylko jest traktowany jako skuter.

Zapomniałeś dodać,  że 25km/h to wartość, do której może wspomagać silnik (w EU). Na rowerze elektrycznym, możesz jechać z wyższymi prędkościami ale bez udziału napędu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Eryk napisał:

Wiesz... sa wyscigi motocyklowe, ktore dostarczja emocji o ktorych piszesz, i sa rowniez wyscigi rowerowe ktore rowniez dostarczaja takich emocji... poza tym obecna predkosc w kolarstwie jest wystarczajaca.  W sumie chodzi o rywalizacje miedzy ludzmi a nie miedzy maszynami.

Mam na myśli wspomaganie pedałowania, a nie jechanie z nogami na kierownicy i podziwianie widoków. Nie popieram tego kierunku, ale nie będę zdziwiony, gdy nadejdzie. Kolarstwo zawsze lubiło wspomagacze ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, jaszyn napisał:

No i jak dla mnie szlaiki turystyczne stały się  zatłoczone, przynajmniej we Włoszech, niestety przez przyciężkich brzuchatych niedzielnych rowerzystów którzy raz że robią tłok to jeszcze stwarzają zagrożenie... , widuje się takich mistrzów co to cię wyprzedza na elektryku i na twarzy widzisz ogronmną satysfakcje zawsze mnie to bawi ;)  pod warunkiem ze sie nie wpycha na chama na singlu, w przypadku zwykłych rowerów eliminuje takich przewyższenie, chociaż też  nie do końca bo we Włoszech można busem lub kolejką wjechać i cieszyć się zjazdem ale zjeżdzac też trzeba umieć. Ja mówie elektrykom stanowcze NIE ! bo to dla mnie zaprzeczenie roweru,  chociaż przyznam nie próbowalemm, z drugiej strony  pewnie jak bedzie trzeba to dla żony w górach wypożyczę 

No właśnie....dla żony.... a jak jeździsz po górach to pewnie widzisz ludzi na elektrykach z przyczepami, czy na holach z dziećmi...dlatego ma to sens

....a samemu można też zajechać dalej i wyżej

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałeś dodać,  że 25km/h to wartość, do której może wspomagać silnik (w EU). Na rowerze elektrycznym, możesz jechać z wyższymi prędkościami ale bez udziału napędu.
Owszem, ale "rower", o którym mowa ma i więcej niż 250W i możliwość wspomagania powyżej 25km/h. Więc nie łapie się w kategorię rowerów elektrycznych tylko skuterów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, skwaro napisał:
28 minut temu, Xawery1939 napisał:
Zapomniałeś dodać,  że 25km/h to wartość, do której może wspomagać silnik (w EU). Na rowerze elektrycznym, możesz jechać z wyższymi prędkościami ale bez udziału napędu.

Owszem, ale "rower", o którym mowa ma i więcej niż 250W i możliwość wspomagania powyżej 25km/h. Więc nie łapie się w kategorię rowerów elektrycznych tylko skuterów.

No kolega @bikeman1 napisał wcześniej, że ma tryb 250W z odciną przy ca.25 km/h więc zakładam, że to rower....tak jak np Turbo Levo Speca z 565W

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No kolega @bikeman1 napisał wcześniej, że ma tryb 250W z odciną przy ca.25 km/h więc zakładam, że to rower....tak jak np Turbo Levo Speca z 565W
Jeszcze raz, to że ma taki tryb nie czyni go rowerem. Ma tryb pozwalający na więcej, dlatego rowerem nie jest. Na tej samej zasadzie skuter, w którym ograniczenie prędkości do 45km/h można wyłączyć przyciskiem nie jest skuterem, tylko motocyklem. Przepisy są bardzo jasne w tym temacie.
  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, jaszyn napisał:

Ja mówie elektrykom stanowcze NIE ! bo to dla mnie zaprzeczenie roweru,  chociaż przyznam nie próbowalemm,

To spróbuj. Później się podzielisz wrażeniami.

Kolego Jaszyn, rowerami jeżdżę od dziecka i kocham rowery. Rower to mój głowny środek transportu w mieście. Jeśli jadę do innego miasta, zawsze zabieram na haku rowery.. 

Teraz troche o elektryfikacji w rowerach.

To dalej jest rower tylko ze wspomaganiem, taki dopalacz masz, ale pedałować trzeba. Często pokonywalem trasę na normalnym powiedzmy góralu, Jaszczurówka, Dolina Olczyska, potem na Nosalową Przełęcz i na dół do Kuźnic. 

Jeśli masz pałer w nogach, dobrą kondycję i zaawansowane obycie z rowerem, na normalnym MTB dasz radę nie zaliczając gleby przejechać tę trasę. Na elektryku robisz ją paląc papierosa po drodze. Ale też dla niedzielnych to trasa raczej nie jest.

Rowery ze wspomaganiem po prostu poszerzają nam możliwości eksploracji miejsc niedostępnych dla tych bez prądu.

Ja wiem że gro cyklistów używa elektryków tylko na asfaltowych ścieżkach rowerowych,  ale jeszcze większe grono 3 km do pracy dojeżdża samochodem. 

Elektryków spróbowałem i się zakochałem.

Te od Speca są mega , tylko drogie cholery. Ten turbo Levo, Full, na karbonie to 50 tyś prawie.

Może zamiast do Włoch, to do Rumunii się wybierz?

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Miałki napisał:

Elektryków spróbowałem i się zakochałem.

Te od Speca są mega , tylko drogie cholery. Ten turbo Levo, Full, na karbonie to 50 tyś prawie.

 

Właśnie, elektryka trzeba spróbować. A niestety większość osób tutaj negujących nawet elektryka nie dotykało :/

 

A co do Speca to ma kumpel i sobie chwali :)

20190623_105049.jpg

  • Super! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Miałki napisał:

To spróbuj. Później się podzielisz wrażeniami.

Kolego Jaszyn, rowerami jeżdżę od dziecka i kocham rowery. Rower to mój głowny środek transportu w mieście. Jeśli jadę do innego miasta, zawsze zabieram na haku rowery.. 

Teraz troche o elektryfikacji w rowerach.

To dalej jest rower tylko ze wspomaganiem, taki dopalacz masz, ale pedałować trzeba. Często pokonywalem trasę na normalnym powiedzmy góralu, Jaszczurówka, Dolina Olczyska, potem na Nosalową Przełęcz i na dół do Kuźnic. 

Jeśli masz pałer w nogach, dobrą kondycję i zaawansowane obycie z rowerem, na normalnym MTB dasz radę nie zaliczając gleby przejechać tę trasę. Na elektryku robisz ją paląc papierosa po drodze. Ale też dla niedzielnych to trasa raczej nie jest.

Rowery ze wspomaganiem po prostu poszerzają nam możliwości eksploracji miejsc niedostępnych dla tych bez prądu.

Ja wiem że gro cyklistów używa elektryków tylko na asfaltowych ścieżkach rowerowych,  ale jeszcze większe grono 3 km do pracy dojeżdża samochodem. 

Elektryków spróbowałem i się zakochałem.

Te od Speca są mega , tylko drogie cholery. Ten turbo Levo, Full, na karbonie to 50 tyś prawie.

Może zamiast do Włoch, to do Rumunii się wybierz?

Probujesz przekonac ze mopedy elektryczne to rowery, czy ze mopedy elektryczne sa fajne?  Bo wiesz, Mount Everest tez jest niedostepny, ale jakby schody ruchome zainstalowac to i byloby latwiej i szybciej wjechac.  Nie o to chodzi... przeciez.  Takie mopedy moga sobie byc, tyle ze nie sa one rowerami, bo sa wyposazone w motory.  Nie ma znaczenia jak wygladaja, ile mocy dodaja, jak fajnie i jak daleko mozna na nich dojechac, w jaki sposob jest wspomaganie elektryczne uruchamiane - to sa mopedy elektryczne.  

Gdy zaczynalem przygode z kolarstwem gorskim, jezdzilo sie na sztywnych rowerach, po waskich szlakach, w polowie lat 90'tych pojawily sie rowery z pelnym zawieszeniem a sport jako taki stal sie nagle bardzo popularny, a waskie szlaki - single nagle znacznie sie poszerzyly - bo poprostu ludzie bez doswiadczenia zaczeli je rozjezdzac. Mopedy elektryczne spowoduja to samo, bo nagle szlaki ktore dla wieku byly nieosiagalne beda dostepne dla szerokiego grona nideoswiadczonych rowerzystow...

 

 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, skwaro napisał:
2 godziny temu, Xawery1939 napisał:
No kolega @bikeman1 napisał wcześniej, że ma tryb 250W z odciną przy ca.25 km/h więc zakładam, że to rower....tak jak np Turbo Levo Speca z 565W

Jeszcze raz, to że ma taki tryb nie czyni go rowerem. Ma tryb pozwalający na więcej, dlatego rowerem nie jest. Na tej samej zasadzie skuter, w którym ograniczenie prędkości do 45km/h można wyłączyć przyciskiem nie jest skuterem, tylko motocyklem. Przepisy są bardzo jasne w tym temacie.

To co powiesz ...o fabrycznym rowerze Gazelle z silnikiem Bosch active line, który odcina wspomaganie przy 28km/h....czyli 10% wyżej.

W rowerach eMTB są tryby stricte MTB...a w Specu aplikacją można nawet ustawiąć wydajność.....gdzie chwilowo silniki rozwijają większą moc.... dlatego na stronie Boscha np. o Performance Line CX nie znajdziesz w specyfikacji info o nominal power.

No ale w EU przepisy są bardzo... ale to bardzo ….jasne :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Xawery1939 napisał:

Super kolor...to Rockhopper?

 

Niestety księgowa (czytaj małżowinka) nie zezwoliła na taki budżet ;)

 

Zwykły Pitch Sport, ale w konfiguracji z 2016:

https://www.specialized.com/pl/pl/pitch-sport-650b/p/106497

 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, bikeman1 napisał:

A co do Speca to ma kumpel i sobie chwali :)

No ...Spec to takie Subaru ;)

https://www.instagram.com/p/BZhiUaDluMj/?utm_source=ig_web_copy_link

Edytowane przez Xawery1939
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, skwaro napisał:

W razie kolizji ma znaczenie czy masz skuter z Vmax 45km/h i silnik 50cm3 lub max 4kW dla elektryków i kategorię B czy odblokowany skuter albo rozwiercony bez wymaganej wtedy kategorii A1/A. I mi się nie wydaje, tylko tak mówią przepisy.

 

W przypadku rowerów każdy pojazd jedno- lub wielośladowy, którego moc przekracza 250 W, a prędkość 25 km/h w świetle prawa nie jest już rowerem tylko jest traktowany jako skuter. I nie ma znaczenia czy korzystasz z pełni mocy czy nie. Do tego taki pojazd musi być zarejestrowany jako skuter żeby zgodnie z prawem móc się nim poruszać po drogach publicznych. Więc zgodnie z polskimi przepisami masz nie rower tylko motorower i poruszasz się nim po drogach nielegalnie, bo z tego co widzę nie jest zarejestrowany. Tyle ode mnie.

Też tak mi się wydaje

 

23 minuty temu, Eryk napisał:

To spróbuj. Później się podzielisz wrażeniami.

Kolego Jaszyn, rowerami jeżdżę od dziecka i kocham rowery. Rower to mój głowny środek transportu w mieście. Jeśli jadę do innego miasta, zawsze zabieram na haku rowery.. 

 

Spróbować spróbuje, moim środkiem trasnsporu w mieście jest skuter i samochód, rower obecnie  rzadko, kiedyś było inaczej. Obecnie rower służy mi głownie do uprawiania sportu i czasem rekreacji - i na elektryku sportu raczej uprawiać się nie da -ściagam się na szosie i w triatlonie ;) .     Na dojazdy do pracy rozważałem elektryka bo mam 60 km, ale rower elektryczny wspomaga do 25 km/godz ten legalny,. trase mam płaską, średnice robię  około 35 km/godz wiec legalny elektryk nie ma sensu... wybiłem sobie z  głowy

2 godziny temu, Miałki napisał:

Może zamiast do Włoch, to do Rumunii się wybierz?

 

Może kiedyś ... na razie wole Włochy ,  jest gdzie jeżić szosa mtb, do wyboru do koloru, trasy dobrze oznakowane, czuje się tam bardzo dobrze i dają świetną kawę ) i uwielbiam włoską kuchnie więc mi nie przetłumaczysz, do Rumuni mnie jakoś nie ciagnie, już prędzej Teneryfa albo Majorka, ewentualnie Calpe...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Eryk napisał:

Te od Speca są mega , tylko drogie cholery. Ten turbo Levo, Full, na karbonie to 50 tyś prawie.

 

rowery podrożały ostatni, ceny z kosmosu, 50 kPLN to kosztują droższe rowery nie elektryki też

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Xawery1939 napisał:

Ja też mam Ministra finansów w domu...dlatego przemilczałem kwestie budżetowe :D

 

3 minuty temu, Xawery1939 napisał:

Ja też mam Ministra finansów w domu...dlatego przemilczałem kwestie budżetowe :D

 

DSC_2614.JPG

miałem dwa takie epiki w wersjach S-works ważyły po ok. 9 kg , bardzo je mile wspominam

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co powiesz ...o fabrycznym rowerze Gazelle z silnikiem Bosch active line, który odcina wspomaganie przy 28km/h....czyli 10% wyżej.
W rowerach eMTB są tryby stricte MTB...a w Specu aplikacją można nawet ustawiąć wydajność.....gdzie chwilowo silniki rozwijają większą moc.... dlatego na stronie Boscha np. o Performance Line CX nie znajdziesz w specyfikacji info o nominal power.
No ale w EU przepisy są bardzo... ale to bardzo ….jasne 
To co mówią przepisy jedna sprawa, to jak producenci je próbują omijać to inna kwestia. Ja piszę o tym, co mówią przepisy i te są dość precyzyjne. Pojazd odblokowany na moc czy prędkość przekraczającą limit jest klasyfikowany jako wyższa kategoria, niezależnie od tego co sobie producent wymyśli.
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...