Skocz do zawartości

Parowanie szyb


Kmab

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Mam problem z parowaniem szyb. Parują do takiego stopnia, że muszę skrobać skrobaczką od środka.

Stawiałem na to, że jest brudny filtr, więc wymieniłem. Dwa dni temu wóz był w ASO. Twierdzą, że wszystko jest w najlepszym porzadku.

A szyby jak skrobię od środka tak skrobię. Dziś pojechałem na dwugodzinne spotkanie. Wracam, po dwóch godzinach a tu cała szyba od środka oszroniona. No i 10 minut skrobania i wywalania zeskrobanego śniegu z auta.

Wypada na to, że albo auto do bani, albo serwis do bani i nie sprawdzili wszystkiego.

Ktoś ma jakieś sugestie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz poprostu sporo wilgoci w aucie. Wlaczaj j klimatyzacje nawet przy nastawieniu na 20°c.

Masz gumowe dywaniki??? bardzo pomagaja w takich sytuacjach. Woda/para z nikad sie nie bierze. ustaw nawiewy na obieg otwary a najlepiej na automat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest wiele możliwości - wilgoć w aucie to jedno.

Drugie - to zapchane lodem wężyki odpływowe z rynienek pod szyberdachem i za każdym razem jak ścieka do nich woda i zamarza, to grzejąc w aucie ta woda paruje i tyle.

Ja mam dywaniki welurowe i zdarzają się takie dni kiedy w aucie paruje bardziej, wtedy albo klima, ale tu jest ryzyko że woda pozostała w skraplaczu i tak odparuje po wyłączeniu auta do kabiny. Zauważyłem że bardziej pomaga włączenie ogrzewania na 25-28 st, obieg otwarty z wentylatorem na max (na nogi i przednią szybę) i jazda z lekko uchylonym oknem od kierowcy. Po takich kilku-kilkunastu kilometrach - problemu ni ma, wracam do auta po kilku godzinach i szyby czyste.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

W poprzednim aucie miałem też problem szronienia wewnątrz. Okazało się, że filtry filtrom nie równe i pomogła dopiero wymiana na Filtrona. Problem rozwiązał się całkowicie. Nigdy nie wrócił, niezależnie od tego jaka była wilgotność w kabinie.

Wiem też, że auto powinno mieć wyjścia odprowadzania powietrza z kabiny. Jak są zatkane, to może następować parowanie szyb. Pytanie tylko gdzie w OBK są te wyjścia. Z chęcią bym sprawdził, czy "odpływy" nie są zapchane. Zgaduję, że są gdzies w bagażniku, ale może ktoś wie gdzie.

Jazda kilkanaście kilometrów z uchyloną szybą nie zawsze jest możliwa, ale sam stosuję czasami.

 

-- Pn gru 20, 2010 6:21 pm --

 

Podsumowanie.

 

Stwierdziłem po ostatniej diagnozie w serwisie, że panom z ASO dziękuję.

Dałem auto specjalistom i mi koncertowo rozwiązali problem (Jako że nie chcę być posądzany o kryptoreklamę to nie podaję namiarów zakładu,w razie czego na priv).

Diagnoza: zgniłe igliwie, we wlotach w podszybiu (jak tam się dostało??), powodowało że wilgoć była w nawiewach, co za tym idzie filtr był wilgotny i cały system nie miał odpowiedniego przepływu powietrza. Do tego dochodziły niedrożne dreny odprowadzające wodę, które też wpływały na wilgotność (o ile dobrze zrozumiałem wypowiedź speca).

 

Wygląda na to, że problem szronienia w kabinie mam chwilowo z głowy. Znacznie przyjemniej już ta zima wygląda :)

 

P.S. Dowiedziałem się, że OBK, w odróżnieniu do większości aut nie ma wylotów powietrza w bagażniku. Co powoduje gorszą cyrkulację powietrza samą w sobie. Nie wiem jak w innych Subarakach to wygląda, ale niezbyt to dobrze pomyślane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie rzecz biorąc, w porównaniu do mojej Octavii I, Outback wypada kiepsko, w temacie wentylacji.

Auto dwa razy droższe, zachowuje się dwa razy gorzej. Nawet po wizycie u specjalistów. Przynajmniej jednak nie szronią mi szyby od środka. Octavia znacznie lepiej zachowywała się w czasie deszczu. Praktycznie nie było wilgoci w środku auta. W Subaru to niemożliwe.

Dzięki za link, faktycznie, trzeba chyba będzie zainwestować w pochłaniacze wilgoci. Zobaczę czy coś sie poprawi. Tak czy inaczej, auto nie radzi sobie w czasie deszczu zbyt dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja akurat nie mam problemow z wilgocia nie paruja mi szyby i nie zamarzaja, wymieniam filtr kabinowy przy kazdej wymianie oleju i otwieram auto jesli tylko jest sloneczko nawet na mrozie :)

 

W zime mam gumowe wycieraczki pod nogi . . .

Mialem kiedys Passata i woda dostawala mi sie do bagaznika po kablu od CB, borykalem sie wtedy z wilgocia chyba ze 2 miesiace zanim zobaczylem ze mam polowe tapicerki w bagazniku mokre.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja właśnie wczoraj w trasie odkryłem, że mi gwiżdże powietrze w okolicach szyberdachu. Czyli gdzieś jest nieszczelność na uszczelkach. Być może to jest też powód, że auto nie do końca zachowuje się tak jak powinno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To że szyberdach jest nieszczelny, to nic nowego - w żadnym aucie szyberdach nie będzie szczelny. W OBK między podsufitką, a dachem jest cały stelaż z rynienkami do zbierania wody ściekającej z szyberdachu. Teraz zimą jest jeszcze ciekawiej, bo jak zalega śnieg na dachu auta, a od środka grzejesz, to para wodna skrapla się na spodniej stronie szyberdachu. Wężyki odprowadzające wodę z tych rynienek są 4 - w każdym słupku auta (dwa z przodu, dwa z tyłu). U mnie, jak co roku zamarzły, wczorajsza odwilż spowodowała, że parę kropel wody mi poleciało do auta z sufitu, bo wężyki jeszcze nie odmroziły się, a wody w rynienkach pełno i jak pobujało na zakrętach autem to pokropiło. Jedyne co przy regulacji szyberdachu można zrobić, to tak dopasowac uszczelki, żeby woda kapała dokładnie w rynienki a nie obok - no i pilnować drożności wężyków - tego bez zdjęcia podsufitki się nie da zrobić (ale wyregulować szyber można stosunkowo łatwo, ten środkowy, bo przedniego się nie da - jest szczelny dość dobrze - 4 śrubki platikowe zdejmują osłonę, a pod spodem są 4 śruby z podkładkami i tak się go reguluje)

Nie polecam tego robić zimą, bo można zniszczyć uszczelki - regulację tylko latem jak jest ciepło

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
  • 2 tygodnie później...
  • 2 miesiące temu...
  • 1 miesiąc temu...

Witam, niedawno kupilem Outbacka i też miałem ten problem i chyba poprzedni właściciel też go miał bo szyby były wysmrowane jakimś specyfikiem przeciw parowaniu, ale jak wiadomo taki specyfik przy ujemnej temp nie działa.

 

Pierwsze to wymieniłem filtr kabinowy, był trochę brudny ale to pomogło w niewielkim stopniu, potem zacząłem berdziej się wszystkiemu przyglądać.

Zauwazyłem, że nawet jak jest temperatura ujemna, po odpaleniu samochodu i nawiewu z wyłaczonym AC mimo wszystko włącza się cyklicznie kompresor klimatyzacji (słychać sprzęgło e-magnetyczne i zmienia się odgłos silnika) i w tym momencie zaczynają parować szyby oraz czuć chcarkterystyczny zapach zainincjowanej klimy. Jak silnik się już rozgrzeje to przestaje się włączać sprężarka. Próbowałem wszystkich ustawień panelu klimatyzacji ale bezskutecznie. Zastanawiałem się, co się dzieje ze skroploną wodą na parowniku klimatyzacji jak cały samochód ma np. -5C i doszedłem do wniosku że gdzieś to wszystko tam zamarza.

 

Sumując, odłączyłem przewod od sprężarki klimy (jedyny który do niej dochodzi), a raczej od sprzęgła elektromagnetycznego i zacząłem się cieszyć brakiem zaparowanych i zamrożonych szyb w Outbacku. Na lato oczywiście podepne to z powrotem i już. Wcześniej jeździłem samochodem z manualną klimą i takich problemów nie miałem, czytałem o tym sporo szukając bezskutecznie odpowiedzi i jedyne co mi przyszło do głowy to takie rozwiazanie które u mnie zadziałało.

 

Pozdro,

jumbo.

Edytowane przez jumbo1jet
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Andrzeju,

 

może mi pan wyjasnić dlaczego sprężarka klimatyzacji włącza się automatycznie (bez aktywnego trybu AC) nawet przy ujemnych temperaturach? Czy wszystkie Subaru z klimatronikiem tak mają czy ja mam coś zwalone w sterowniku? Próbowalem coś znaleźć na ten temat ale bezskutecznie.

 

Na parkingu pod blokiem nie zostawię uchylonej szyby :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na parkingu pod blokiem nie zostawię uchylonej szyby :)

 

tego prawie nie widac :) . ...jak jest duza roznica temperatury wewnatrz i na zewnatrz to będą szyby zaparowane a jak mróz to zamarzniete , moze sprobowac go trochę przewietrzyc ...przed zamknieciem na mrozie :rolleyes: ..jak z ta szybą nie mozna.

ps. u mnie stale AC wlaczone + obieg zewnętrzny

Edytowane przez Andrzej Koper
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlaczego sprężarka klimatyzacji włącza się automatycznie (bez aktywnego trybu AC) nawet przy ujemnych temperaturach?
Chyba we wszystkich Subaru z klimatyzacją po ustawieniu nawiewu na przednią szybę załącza się kompresor klimatyzacji.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlaczego sprężarka klimatyzacji włącza się automatycznie (bez aktywnego trybu AC) nawet przy ujemnych temperaturach?
Chyba we wszystkich Subaru z klimatyzacją po ustawieniu nawiewu na przednią szybę załącza się kompresor klimatyzacji.

No tak, ale próbowałem specjalnie z innym ustawieniem nawiewu, bez przedniej szyby i też się włącza. (i to bez żadnej informacji o tym, np. "AC" na panelu sterowania.)

 

Mnie ciekawi co się dzieje z parą wodną która kondensuje na parowniku (chyba dobra nazwa? chodzi o chłodnicę w ukł. klimatyzacji) i normalnie wylatuje drenem pod spód samochodu. Przy ujemnych temperaturach jak samochód nie jest rozgrzany co się z nią dzieje, bo raczej nie ma mozliwości odpływać tylko gdzies zamarza. Inna sprawa to, że zimą wilgotność bezwzględna powietrza jest bardzo niska i jak powietrze o temp -10 pogrzejemy do 15C to będzie ono bardzo suche i kazdą wilgoć w samochodzie bedzie bardzo szybko absorbować więc dla mnie używanie AC w zimie jest po prostu bezsensu, przynajmniej wtedy kiedy samochód jest rozgrzany. Jeśli jest zimny i niedysponujemy podgrzanym powietrzem to oczywiście na pewno pomoże w osuszeniu wnętrza. W kazdym przypadku to zwiększone zużycie paliwa i czasem zbyt suche powietrze jest po prostu niezdrowe. Tak się składa że pracuję zawsze w klimatyzacji, czy zima czy lato i negatywne skutki są odczuwalne.

 

W każdym razie u mnie po deaktywacji sprężarki skończyły się problemy z parowaniem szyb, wcześniej nawet jak samochód się rozgrzał tylne szyby przeważnie były zaparowane, teraz wogóle nie ma tego problemu. Ot ciekawostka.

Pewnie można to zrobić również bezpiecznikiem ale nie chciało mi się szukać w instrukcji który to będzie.

 

Pozdrawiam,

Edytowane przez jumbo1jet
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

W każdym razie u mnie po deaktywacji sprężarki skończyły się problemy z parowaniem szyb, wcześniej nawet jak samochód się rozgrzał tylne szyby przeważnie były zaparowane, teraz wogóle nie ma tego problemu. Ot ciekawostka.

Pewnie można to zrobić również bezpiecznikiem ale nie chciało mi się szukać w instrukcji który to będzie.

 

Pozdrawiam,

 

Co masz dokładnie na myśli pisząc o deaktywacji? Odłączenie mechaniczne sprężarki od układu klimatyzacji, czy jak? :blink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałem wcześniej, odłączyłem dwużyłowy przewód od sprzęgła elektromagnetycznego zamontowanego na sprężarce. Jedyny kabel jaki tam dochodzi. Teraz ona się po prostu nie włącza do pracy.

 

Jeździłem wcześniej podobnych gabarytów samochodem z manualną klimą i nie było żadnych problemów z parownaiem więc jest kilka móżliwości w Outback'u.

 

- brak odpowiednigo ujścia powietrza z samochodu, ale wtedy również słabiej wiałoby z wylotów powietrza

- wilgotny samochód w środku ale jest tak samo wilgotny jak mój poprzedni, trochę wody ze śniegu na gumowych dywanikach

- jakiś przeciek w układzie grzewczym ale to by było widać po ubywaniu w płynie chodzącym

- stojąca woda w przewodach (układzie wentylacji)

- w końcu, jakiś dziwny tryb sterowania klimą, więc żeby to sprawdzić po porstu odłączyłem AC

 

Tak na moje to jest głowny problem. Oczywiście będą takie dni, że jak zostawimy samochód na noc w wilgotny wieczór, a w nocy przejdzie front chłodny to będziemy mieli zamaranięte szyby od wewnątrz rano, albo jak na zewnątrz będzie -20 a my będziemy podróżować w czterech chłopów to raczej zawsze będzie parowało w środku. Jeżdżąc jednak w jedną osobę żeby było tak słabo to juz dziwne...

Edytowane przez jumbo1jet
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałem wcześniej, odłączyłem dwużyłowy przewód od sprzęgła elektromagnetycznego zamontowanego na sprężarce. Jedyny kabel jaki tam dochodzi. Teraz ona się po prostu nie włącza do pracy.

Sorki, faktycznie umneło mi to. :blush:;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...