Skocz do zawartości

ASO Koper Warszawa


Gość zygmunt wysocki

Rekomendowane odpowiedzi

Gość zygmunt wysocki

Miałem w swoim życiu do czynienia z wieloma ASO z bardzo różnych marek samochodów - jedne stacje lepsze inne gorsze.

Ale to co zaserwowano w ASO Koper w Warszawie to przechodzi ludzkie pojęcie. Po krótce: pod koniec maja br wykonano przegląd gwarancyjny w imprezie STI po przebiegu 30 tys km - odebrałem samochód bez uwag. Pod koniec sierpnia zaświeciła się kontrolka hamulców ( przebieg od przeglądu ok 5000 km, samochód eksploatowany w sposób oszczędny) - zgłosiłem się do ASO Koper i tu otrzymałem informację, że klocki są do wymiany. Do tej chwili wydawało mi się, że przeglądy wykonuje się po to aby po sprawdzeniu i wymianie części nic sę nie działo do następnego przeglądu - powinna być dokonana ocena czy np klocki hamulcowe wystarczą do następnego przeglądu a jeśli nie to w porozumieniu z klientem winny być wymienione albo przynajmniej klient powinien być poinformowany o takiej konieczności - ASO Koper w osobach pracownika biura obsługi oraz osobiście szefa poinformjowali mnie, że oni nie robią takich rzeczy i że klocki są wyłącznie sprawą klienta. Zrozumiałem, że wiedza o konieczności wymiany klocków jest potrzebna tylko mechanikowi bo klient w pewnym momencie powinien się zorientować sam. No i na koniec coś co przechodzi ludzkie pojęcie - w dniu dzisiejszym wymieniono klocki w moim samochodzie i wydano mi samochód jako pełnosprawny bez rozpompowania układu hamulcowego nie mówiąc już o dotarciu klocków. Wrażenie niesamowite - wyjazd na ulicę próba hamowania i pedał hamulca wpada do podłogi a samochód jedzie spokojnie dalej - dobrze, że wyjazd ze stacji jest na mało uczęszczaną ulicę. Skandal!!!!

Trudno mi w tej sytuacji powiedzieć coś dobrego o ASO.. Mam nadzieję, że się szef odezwie do mnie.

Zygmunt Wysocki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmm ... chciałbyś żeby pracownik serwisu jeździł pół dnia po mieście i docierał Ci klocki :shock: :?:

... spokojnie ... pojeździj dzień, dwa ... po mieście, bez ostrego hamowania ... i będzie OK. :wink:

 

PS. na forum jest gdzieś instrukcja "docierania" klocków ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowny Panie . Mimo , ze rozmawialismy pozwole sobie przypomnieć......Klocki na przegladzie , oczywiscie wymieniamy , pod warunkiem , ze mechanik ich dalszy przebieg uzna za nie wiekszy niz 2-4 tys km i wtedy dzwonimy do klienta celem upewnienia sie czy potwierdza chęc wymiany.Często tak, czasami nie. Nie wymieniamy klockow z załozenia na przegladzie bo jak Pana ( z branzy motoryzacyjnej :?: ) informowałem nie chcemy byc posądzeni o naciaganie klientów.Rozumiem , że nie powiedziałem Panu dzien dobry , jak sie mijalismy ale z tym "rozpompowaniem" to Pan przesadził :mrgreen: Auto wyjechalo z serwisu , przejechało +-300m , zaparkowało na parkingu hotelowym....sadzi Pan , że kierujący nie używał hamulca :?:

Dodam jeszcze , że nie może Pan kupic tylko "dolnej części spojlera przedniego" niestety trzeba kupic cały :idea: ..to tez jest według Pana prawie skandal....ale cóż...taka konstrukcja....

AK

ps.nowe klocki wymagaja pewnego dotarcia , co Pan człowiek z branży napewno wie , ale jakos nie widzę mechanika w Pana STI docierajacego klocki na AL.Krakowskiej przy padajacym deszczu :wink: ......zahamował trzy razy stwierdzil , ze ok i takie auto Pan odebrał.

Sprawne :idea:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie jak zwykle prawda leży pośrodku.

 

 

Wystarczyło tylko klientowi powiedzieć wszystko spokojnie i było by OK.

 

Nawet mimo, że zostało klocków na 5 tys a nie na 2-4.

 

Pewnie mając STI nie oszczędzał by na tym ważnym i drobnym elemencie.

 

Powiedzieć, że przez pierwsze 200km należy uważać bo pedał hamulca działa po wymianie inaczej. Nawet jeśli klient to wie; to nie zaszkodzi powtórzyć/przypomnieć.

 

Tak się klient uniósł; dealer poczuł urażony, a przyczyną jest zwykłe niedopowiedzenie najpierw kilku słów; a potem pewnie powiedzenie paru za dużo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1/ Chciałoby się powiedzieć .... Kto teraz jeździ tymi STI ... :shock: :oops:

 

2/ Stan klocka da się ocenić samemu, wystarczy spojrzeć pod zacisk (jest dobrze widoczny), jeżeli tylko nie były montowane sportowe klocki (np. DS2500), powinna być blaszka, która pokaże i piskiem poinformuje o konieczności zmiany klocka. To jest prosta, profilaktyczna procedura, jak ze sprawdzaniem oleju ... Sprawdza Pan olej, mam nadzieję :?: :?: :?

 

3/ Nowe klocki się dociera - im twardszy klocek tym jest to ważniejsze. FAKT - ASO powinno doradzić w 3 zdaniach jak należy to zrobić :!: Panie Andrzeju + szkolenie SIP - warto byłoby podpowiedzieć. Człowiek po wymianie klocków, uświadomiony o procedurze od razu "rośnie" w odpowiedzialność i nie pozwoli sobie (chyba, że .... ;) na potraktowanie luźno tego tematu. W każdym razie, miałby Pan "z głowy", że powiedziane :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrzej Koper, jesteście partacze i nie umiecie zdiagnozować stanu klocków - ot i tyle :mrgreen:.

 

Dla mnie to wątek do "rozluźniania atmosfery" :mrgreen:.

 

PS A na poważnie: do łba by mnie nie przyszło napędzać się od razu wozem, który ma założone nowe klocki lub nowe opony. Zawsze najpierw kilka kontrolnych hamowań, wyczucie itp. Nawet po dłuższym postoju, gdy na tarczach zbierze się rdzawy osad, robię zawsze ze trzy hamowania kontrolne i dopiero potem przyciskam mocniej gaz.

 

Docieranie klocków nie leży w zakresie obowiązków serwisu.

 

W ASO A. Koper serwisowałem się długo i zawsze, gdy sam nie zauważyłem, że coś się kończy (a jestem bardzo czujny i klocki i tarcze wymieniam "na zapas"), dostawałem informację, że za X kilometrów coś może wyzionąć ducha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmm ... chciałbyś żeby pracownik serwisu jeździł pół dnia po mieście i docierał Ci klocki

 

ja bym nie chciał 8)

 

 

... spokojnie ... pojeździj dzień, dwa ... po mieście, bez ostrego hamowania ... i będzie OK.

 

PS. na forum jest gdzieś instrukcja "docierania" klocków ...

 

 

 

 

Ukladanie klockow:

. przez pierwsze 20-30 km nalezy lekko hamowac z predkosci 100 km/h do 50

km/h w seriach po 5 za kazdy razem zdejmujac noge z hamulca calkowicie.

. przez kolejne 300 km nalezy unikac ostrego hamowania z predkosci powyzej

100 km/h i trzymania nogi na hamulcu po hamowaniu.

 

Zanim tarcze i klocki zostana prawidlowo ulozone nie zaleca sie stosowania

techniki hamowania lewa noga

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehehehe uśmiałem się szczerze, jednak ile osób tyle podejścia do tematyki motoryzacyjnej.

 

p.Zygmuncie - po wymianie klocków, pedałem trzeba sobie popompowac, ot taka podstawa

 

To, że klocki zaraz po wymianie wymagają specjalnego traktowania, wiadomo. Ale nie uważam, żeby klient sam sobie musiał odpompowywać przewody hamulcowe. Od tego jest serwis. W ASO Grafix zrobili mi to w ramach wymiany klocków i oczywiście poinformowali o zachowaniu ostrożności, dopóki klocki się nie ułożą. A swoją drogą i tak zawsze po serwisie rozmawiam z mechanikiem, co i jak. Warto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, ale by bylo fajnie miec takie problemy z ASO ...... :P. Panie Andrzeju, jesli to sa wasze standardowe 'wtopy' :wink: i tak traktujecie klienta :roll: , to chyba zaczne jezdzic do Warszawy, a co tam 700 km raz na pol roku i wszystko halo :D. A jest tam jakas knajpka w poblizu co to dobrze zjesc mozna czekajac na odbior auta ? Albo jak zlece dodatkowo dotarcie klockow 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzuciliście się na gościa, a dziwne jest, że po przejechaniu kilkuset metrów i trzech hamowaniach, jak to Andrzej napisał, wpadł mu pedał w podłogę...

 

 

Więc albo nie wpadł, albo coś było nie tak.

 

No ja odnosze wrazenie, ze ten Pan jest glownie niezadowolony z tego, ze mu nie zwrocono uwagi, ze za okolo 5000 klocki do wymiany..... No dla mnie to wrozenie z fusow. Zuzycie klockow zalezy od stylu jazdy i roznie moze byc. Ja w jednym aucie wymienilem po 50 tys i to jeszcze mocno na wyrost.

 

Co do oczekiwan dotarcia klockow...... hmmmm.... to jak nowe auto odbieram to tez powinni mi je dotrzec...

 

No a to ze pedal wpadl do podlogi, to juz nie mi oceniac jakie byly przyczyny....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzuciliście się na gościa, a dziwne jest, że po przejechaniu kilkuset metrów i trzech hamowaniach, jak to Andrzej napisał, wpadł mu pedał w podłogę...

 

 

Więc albo nie wpadł, albo coś było nie tak.

 

No ja odnosze wrazenie, ze ten Pan jest glownie niezadowolony z tego, ze mu nie zwrocono uwagi, ze za okolo 5000 klocki do wymiany..... No dla mnie to wrozenie z fusow. Zuzycie klockow zalezy od stylu jazdy i roznie moze byc. Ja w jednym aucie wymienilem po 50 tys i to jeszcze mocno na wyrost.

 

Co do oczekiwan dotarcia klockow...... hmmmm.... to jak nowe auto odbieram to tez powinni mi je dotrzec...

 

No a to ze pedal wpadl do podlogi, to juz nie mi oceniac jakie byly przyczyny....

 

 

Właśnie nowe auto jest już częściowo dotarte na hamowni... :lol:

A poza ty człowiekowi nie chodziło o "dotarcie" hamulców tylko odpowietrzenie... I tu niedopatrzenie serwisu ewidentne - a przynajmniej wypadałoby uprzedzić jak to się je. Nie wszyscy muszą się świetnie na tym znać... To akurat raczej wina recepcji serwisu a nie mechanika. Zresztą, jak pamiętam, mechanicy tam zawsze byli w porządku (i jak mnie Pan Andrzej Koper zapewniał nadal są), natomiast Panowie "recepcyjni" zawsze jacyś tace śnięci byli :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Właśnie nowe auto jest już częściowo dotarte na hamowni... :lol:

A poza ty człowiekowi nie chodziło o "dotarcie" hamulców tylko odpowietrzenie... I tu niedopatrzenie serwisu ewidentne - a przynajmniej wypadałoby uprzedzić jak to się je. Nie wszyscy muszą się świetnie na tym znać... To akurat raczej wina recepcji serwisu a nie mechanika. Zresztą, jak pamiętam, mechanicy tam zawsze byli w porządku (i jak mnie Pan Andrzej Koper zapewniał nadal są), natomiast Panowie "recepcyjni" zawsze jacyś tace śnięci byli :)

 

No hamulce tez byly 'czesciowo' dotarte - ktos podobno TRZY razy zahamowal :P

 

A 'czlowiek' wyraznie napisal '...bez rozpompowania układu hamulcowego nie mówiąc już o dotarciu klocków...' Akurat nie znam terminu 'rozpompowanie', ale zinterpretowalem to jako wlasnie to co wykonuje sie po wymianie klockow... wiec o co chodzilo z tym dotarciem...... zreszta niewazne....

 

A to, ze ktos mu mogl wspomniec, to sie zgadzam..... i dlatego napisalem, ze nie dyskutuje w sprawie 'pedalu' bo nie wiem jak sprawa wygladala....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...