Skocz do zawartości

Malowanie zaciskow


iwo

Rekomendowane odpowiedzi

Podłącze się do tematu zacisków.

Dwa pytania nasunęły mi się przy okazji odnawiania zacisków pzrez malowanie proszkowe....

Zacisk taki np. czterotłoczek z WRX (brembulce też) składa się z dwóch połówek zkręconych za sobą chyba czterema śrubami. Jak widzę nikt nie dzieli ich na połówki. Pomiędzy nimi są dwie gumowe uszczelki - oringi (zwykle o przkroju prostokąta). Przy malowaniu proszkowym zacisk jest grzany do ok 200'C (w tej temperaturze proszek się stapia w jednolitą powłokę). Czy ktoś kiedyś miał problem ze szczelnością tych uszczelek po malowaniu proszkowym? Czy te uszczelki czasem nie trafia szlag po takim SPA :mrgreen: ?

 

Przy składaniu zacisków używacie jakiegoś specjalnego sprawdzonego smaru do tłoczków? Fabrycznie zaciski są nasmarowane wewnątrz. Fabryczny smar widać pod gumowymi kołnierzykami tłoczków do czasu aż go usunie "ogarnięty" mechanik lub ząb czasu. W moim przypadku poprzedni właściciel lubił jak tłoczki chodzą na sucho, kołnierzyki są stare, sparciałe i dziurawe, za to klocki smarował smarem (od strony tłoczka) :mrgreen: Na efekt nie musiałem czekać długo... :evil: Angole to są spece od dbania o auta!!! :mrgreen: Teraz mam pretekst do kompleksowej regeneracji czterotłoczka z przody i upgrade do dwutłoczka z tyłu :P

Ja użyłem smaru Ate:

post-14782-135184471096_thumb.jpg

są lepsze? sprawdzone przy upalaniu i gotowaniu płynu hamulcowego?

 

polecam na temat smarów w ukł. hamulcowych:

http://www.intercars.com.pl/pliki/PLK/Dodatek25_WWW.pdf

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...]

Ja użyłem smaru Ate:

[...]

Ja też ten smar zastosowałem. Demontaż, czyszczenie, malowanie, reperaturki, no i smarowanie. Niepotrzebne tylko taką dużą tubkę wziąłem tej Bremszylinder-Paste.

A do pozostałych elementów układu hamulcowego dałem pastę montażową zacisku/klocka hamulcowego i tak wyszło, że też Alfreda Tevesa.

Jeździ mi się teraz o niebo lepiej :mrgreen: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widzę nikt nie dzieli ich na połówki.

 

ja do piaskowania i malowania je podzieliłem i tak trzeba zrobić koniecznie !! w większości mi znanych przypadków bez rozkręcenia później zacisk był nieszczelny

 

hmm, a czy Ci co przegrzewają układ hamulcowy np. gotując seryjne DOT4 (ok 240C) po każdej takiej operacji wymieniają te uszczelki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypuszczm że wątpie, mam więc nadzieje że dziś po zamontowaniu moich pięknych czarnych czterotłoczków nie będe w "większości" przypadków :twisted:

Skoro mam Alfreda Tevesa to przynajmniej w tej kwestii nie będe w "większości"....

Jak widzę jak niektóre warsztaty składają zaciski to mi się dziwnie robi..... Czy coś ze mną jest nie teges? Moja żona nazywa to "twój przesadyzm"....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też (z gpruszko) robiłem w ten weekend malowanie wersja dla leniwych (choć tak nie do końca bo osłonięcie dokładne taśmą nie było takie w minutę). Efekt bardzo fany choć jeszcze trzeba białe literki zrobić. Całość zajęła jakieś 3,5h z tym, że zaciski były dosuszane opalarką.

 

efekt:

 

download/file.php?id=119756&mode=view

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

raceready,

te "brembulce" to rozumie że z przodu a "subaru" to na tylnej osi :mrgreen:

 

-- Wt cze 26, 2012 7:33 pm --

 

Ja chyba wybrałem technologie której żałuje :shock: :mrgreen:

na pomalowane zaciski naklejam wycięty w folii napis i jadę sprajem. Niestety naklejenie a potem usunięcie naklejki to masakra :cry:

Tak czy siak wygląda nieźle:

post-14782-135184471849_thumb.jpg

 

Pozdrawiam wszystkich malarzy zacisków :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

raceready,

te "brembulce" to rozumie że z przodu a "subaru" to na tylnej osi :mrgreen:

 

-- Wt cze 26, 2012 7:33 pm --

 

Ja chyba wybrałem technologie której żałuje :shock: :mrgreen:

na pomalowane zaciski naklejam wycięty w folii napis i jadę sprajem. Niestety naklejenie a potem usunięcie naklejki to masakra :cry:

Tak czy siak wygląda nieźle:

 

Pozdrawiam wszystkich malarzy zacisków :mrgreen:

 

"Brembulce" z przodu , "subaru" też z przodu 8) ale w innym wozie :)

 

Moim zdaniem naklejki to najlepszy efekt, dopóki się nie pomaca to nie widać różnicy. Mozna też sam napis laserkiem wygrawerować na dowolny kolor :) i tak zrobię niedługo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Niedawno także zabrałem się za renowacje zacisków. Tylko przednich, bo tylne mam piękne :-) Na obu zaciskach wewnętrzne tłoczki były zapieczone. Dwa z nich tak, że nawet kompresor 10 bar skapitulował i musiałem czarować - całą noc moczyły się w WD40, potem znowu akcja kompresor, szczypce i wreszcie udało się ruszyć. Całe dwa dni zajęło mi opukiwanie punktakiem rdzy z korpusów - masakra. Piaskarka by sobie poradziła, ale nie była pod ręką, więc trzeba było radzić sobie rzemieślniczą metodą. Na koniec jeszcze druciak na szlifierce, papier ścierny, potem malowanie, wygrzewanie i jest elegancko. Białe napisy wykonałem cienkim pędzelkiem modelarskim. Wszystkie gumki oczywiście nowe. Blaszki i sworznie okładzin także. Niestety zapieczone tłoczki dotarły okładziny w "łódki", więc i je musiałem wymienić. Reasumując - troszkę roboty przy tym było, za to teraz mam zupełnie inne heble, nie tylko wizualnie - wreszcie porządnie hamują.

 

suba4.png

 

suba5.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem ze wersja dla leniwych mnie nie przekonuje, ale efekt jest wiecej niz OK.

Zazwyczaj gdy malowalem swoje zaciski w poprzednich autach wyciagalem je, rozkladalem na czynniki pierwsze, dokladna kontrola wszystkich elementow. Szlifierka stolowa ze szczotka druciana robila swoje odtluszczenie, malowanie skladanie smarowanie i montaz. Skladanie na nowych klockach i tarczach ( tarcze tez maluje w miejscach gdzie nie ma styku z klockiem ) wszystko zajmuje ok. 4 godzin i wiem czym hamuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

ja tam swoje 10 toczkowe TAROXy oddałem do fachowców z LBN i w cenie 250 pomalowali mi na piękny krwisty czerwony i wyglądają jak nowe...!! malowane proszkowo :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 lat później...
18 godzin temu, markos007 napisał:

jaką farbę polecacie do pomalowania zacisków? ostatni używałem Foliatec i rzeczywiście ładnie się trzyma, ale może macie z czymś jeszcze doświadczenie? :)

malowałem proszkowo - farba nie do zdarcia

 

_MG_9277.jpg.6b2c0043ade352019a8de9fd1ed74556.jpg_MG_9208.jpg.559e9efd918c79452038729718a54d6f.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, markos007 napisał:

jaką farbę polecacie do pomalowania zacisków? ostatni używałem Foliatec i rzeczywiście ładnie się trzyma, ale może macie z czymś jeszcze doświadczenie? :)

też na 2 autach Foliatec.

Na jednym z aut malowałem zwykłą srebrzanką z Castoramy. Co 2 lata trzeba poprawiać ale cena  ....> mniej niż 10zł za puszke.... , ograniczeniem jest kolor ;-)

 

Niezaleznie od rodzaju farby dobrze jest suszyć (i utwardzać równocześnie)  opalarką.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, markos007 napisał:

jaką farbę polecacie do pomalowania zacisków? ostatni używałem Foliatec i rzeczywiście ładnie się trzyma, ale może macie z czymś jeszcze doświadczenie? :)

 

Ja swoje proszkowo malowałem, ale przy następnej okazji spróbuję sprayu VHT - całkiem duży wybór kolorów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...