Skocz do zawartości

Video rejestrator, czyli maszynka do pieniędzy.


Intakwrx

Rekomendowane odpowiedzi

i nie musi na siłę wyrabiać planu i zdobywać punktów u przełożonych swoją nadgorliwością...

Nie słyszałem o czymś takim :roll: ktoś to może potwierdzić?

 

wszyscy znamy pułapki na osiedlach, gdzie stało ograniczenia do 30, które zapomnieli zdjąć drogowcy, bo budowy już dawno nie ma

Już to przerabialiśmy na forum - mnie 2 razy wystarczył telefon do Zarządu Dróg lub Naczelnika Wydziału Komunikacji i za 2 dni znaku nie było. Zamiast narzekać rusz dupę i zrób coś dla kraju lub społeczeństwa (jak kto woli) - w dzisiejszych czasach brakuje porządnych społeczników, a istniejący społecznicy są dobrze po 80-tce i albo rysują sąsiadowi drzwi auta lub każą mi np. "zdjąć to skrzydło z tyłu bo komuś zrobię krzywdę" :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 199
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Przeczytałem ten pożal się Boże wątek i mam kilka wniosków

1. Policja jest głupia bo pilnuje przestrzegania przepisów

2. Policjanci to nadęci buce bo są niemili dla kierowców

3. Przepisy są głupie bo dotyczą równiez właściceli samochodów zdolnych do jazdy szybszej niż przeciętna/dozwolona

4. każdy kto broni Policji to konfident i pewnie Policjant oraz cyklista. Bo wszystko co złe jest przez nich.

 

:roll:

 

Postawcie się z drugiej strony na kilka minut. Policjant tez człowiek i tłumaczeń (mało oryginalnych) wysłuchał juz "kilka" razy - im dłyższy staż tym większe "kilka".

Niejeden raz spotkał się z arogancją, chamstwem, głupotą kierujących. Przypominam, że patrole stoją w miejscach na które są kierowani więc to nie ich wymysł.

 

A w ramach relaksu opowiem Wam jak ostatni raz zatrzymała mnie Policja w Polsce.

Toruń-Warszawa. Nie jechałem tamtędy kilka lat, podziwiam widoki, nową drogę, jadę z Koszalina, trzymam limit +5km/h, nie spieszy mi się. Nie zauwazyłem znaku rozpoczynającego miejscowość, ale że przed było 70 więc mam 75km/h na tempomacie, niedziela, pusto, wychodze z zakrętu i po lewej stronie stoi Vectra a przy niej dwóch - jeden suszy, drugi wyskakuje i macha lizakiem.

Odmachałem, lewy kierunek, zjazd na lewo w przystanek autobusowy, silnik wyłączony, awaryjne włączone, prawa szyba w dół (jeżdzę "anglikiem" po Polsce), ręce na kierownicy i czekam. Podchodzi Policjant i jest chwila ciszy po czym

- Dzień dobry

- Dzień dobry i uśmiech bo Policjant oddycha z ulgą ;-) po czym dodaję - niech mi Pan nie mówi, że tam było 50

- Było niestety - ile Pan jechał?

- 75

- Zgadza się i pokazuje mi suszarkę - dokumenty poproszę. Daję dokumenty, on pyta czemu przekroczyłem, odpowiadam, że nie zauważyłem znaku a 75 mam od ostatniego ograniczenia.

Ogląda dokumenty, wszystko OK i mówi

- Panie kierowco proponuję 100zł i 4 pkt - ja mu na to, że w środkach represji ma również pouczenie ;-)

- Dlaczego miałbym je zastosować?

Pytam czy mógłbym uruchomić silnik, pokazuję mu średnią prędkość z całej trasy (65km/h) spalanie, czas jazdy i pytam czy to dużo. Usmiech, odpowiedź, że nie, ja dodaję, że za punkty mógłbym mieć ubezpieczenie w UK sporo wyższe na najbliższe 3 lata.

Zabiera dokumenty, sprawdza mnie, wraca, prosi o zwracanie uwagi na znaki i puszcza mnie bez mandatu.

 

Można?

 

Nie chwalę się, ale stwierdzam, że prędkość przekroczyłem nie dlatego, że limit był głupi tylko dlatego, że się zagapiłem. Z Policjantem rozmawiałem nie na zasadzie - a inni bardziej zapier tylko spokojnie i uczciwie. Nie traktowałem go też od początku jak nadetego buca czychającego na to, żeby mi przywalić mandat. No i nie płakałem, że pierwszy raz, że na co dzień jeżdżę spokojnie itd.

 

Takie historie i użalanie się nad samym sobą połączone z rzucaniem różnych inwektyw wobec tych nadętych buców - czytaj Policji napełniają mnie niesmakiem wobec osób tak robiących - przecież jesteście dorosli i wiecie co to jest prawo? Głupie, owszem, ale jednak prawo?

Konsekwencje swoich zachowan trzeba umieć ponieść i jakkolwiek zdażyło mi sie również spotkać Policjantów chamskich - nie nastawiam się na nie wobec takiego, który zatrzymuje mnie za coś co zrobiłem niezgodnie z prawem. To pomaga. Bo to nie On jest winny tylko ja.

 

Pozdrawiam

 

PS

Od lat nie dostałem punktów karnych ani mandatu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wszystko rozumiem . Ja miałem 90/90 i dojeżdżałem do miasta . Za póżno zacząłem zwalniać - po prostu zrobiłem to nonszalancko na pustej drodze . Dostałem mandat 100 zł i 4 pkt . 50 m za znakiem miałem mniej niż 50 i nic nie pomogło . Nic nie mówiłem i nic nie robiłem , do czasu aż oddali mi dokumenty wraz z mandatem . Nie było żadnej wymiany zdań . Mandat dostałem z automatu . To mnie wkurzyło , ale nie opluwam na policjantów i nigdy nawet nie napisałem na nich gliny . Ja kupiłem CB aby bronić się przed takimi sytuacjami anie z nich się tłumaczyć - najczęściej szkoda czasu .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hubeeert, ale powiedz mi sam, skoro taki służbista jak ktoś ładnie napisał ma "te dni" i jedzie po mnie jak po burej suce od początku to co mam robić? Wytrzeć ślinę i prosić o więcej? Abstrahując od drogówki, nie raz, wracając podchmielony do domu i będąc zatrzymywanym przez patrol policji usłyszałem czy przypadkiem nie chcę na nocke do najdroższego hotelu w mieście, albo czy nie chce pałą dostać. Za nic, po prostu będąc pod wpływem i rozmawiając z kumplem który ze mną idzie, podczas gdy oni sprawdzają dokumenty. Nie wiem, może mam pecha i trafiam na takich "zasadniczych", a może coś rzeczywiście jest nie tak.

 

jeżdzę "anglikiem" po Polsce), ręce na kierownicy i czekam. Podchodzi Policjant i jest chwila ciszy po czym

- Dzień dobry

- Dzień dobry i uśmiech bo Policjant oddycha z ulgą

 

To też jest nieco dziwne, w bądź co bądź, jednym z większych europejskich krajów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Młody może jestem dziwny a może kilka lat za granicą mnie zmieniło - w każdym razie ja się nie nastawiam na nie do nikogo, nawet do aroganckiej Pani w US gdzie ostatnio byłem. Uśmiech potrafi wiele zdziałać a zwykła życzliwość wobec człowieka jak np wypuszczenie rano z podporządkowanej uliczki 6 samochodów mimo trąbiącego na mnie z tyłu kierowcy Punto i jego mina później gdy stanął koło mnie na światłach i zorientował się jakich jestem rozmiarów - bezcenne.

Jestem zwolennikiem teorii mówiącej, że dobre uczynki, uprzejmość, grzeczne zachowanie pozwoli zdziałać więcej niż awantura i pyskówka. Jak do tej pory - to ja nie mam mandatu ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie historie i użalanie się nad samym sobą połączone z rzucaniem różnych inwektyw wobec tych nadętych buców - czytaj Policji napełniają mnie niesmakiem wobec osób tak robiących - przecież jesteście dorosli i wiecie co to jest prawo? Głupie, owszem, ale jednak prawo?

Konsekwencje swoich zachowan trzeba umieć ponieść i jakkolwiek zdażyło mi sie również spotkać Policjantów chamskich - nie nastawiam się na nie wobec takiego, który zatrzymuje mnie za coś co zrobiłem niezgodnie z prawem. To pomaga. Bo to nie On jest winny tylko ja.

 

A czy widzisz, że jest tu mowa o sytuacjach kiedy od początku chce się wpieprzyć kierowcy mandat i "pan władza" od samego początku zachowuje się chamsko. :roll:

 

trzymam limit +5km/h

ROTFL nic dziwnego, że

Jak do tej pory - to ja nie mam mandatu

:lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja, jako mający zbyt częsty kontakt z policją, się wypowiem :wink:

Moje spotkania wyglądały dotychczas tak:

1. 127/80 - fajny policjant, pogadaliśmy sobie o autach, jak to moje jeździ (jechałem 320d), i że ona ma podobne, tylko starsze :mrgreen: , i że mandat musi mi dać, ale 100 i 2pkt wystarczą :wink: (a potem przyszła ciocia - właścicielka, powiedziała że to przez nią tak szybko jechałem i skończyło się na pouczeniu)

2. Bez świateł, bez pasów, rozmawiając przez telefon + wyraźnie za szybko (ale bez pomiaru, więc tylko jako wrażenie) - powiedziałem szczerze czemu jestem rozkojarzony, i że wiem, że źle, ale mnie nie stać na mandaty, efekt - 100 i 2 pkty.

3. 116/70 - "ma pan pecha, że zmierzyliśmy Pana pod koniec hamowania, byłby Pan naszym dzisiejszym rekordzistą" :mrgreen: I znowu pogadałem że jade na korki, a jutro egzamin i w ogóle... 100 i 2pkty :wink:

W czasie wypisywania mandatu dodali łapiąc innego - ten później nas zauważył, i zwolnił do 118 :razz:

4. Nie pamiętam jak z prędkością, było ciut za dużo (10-15?) , ale na pustej drodze, wszyscy zgodnie z przepisami, więc jak im się trafił czerwony kabriolet na wysokich obrotach to wzięli na bok. Chyba z pół godziny gadania o wszystkim, a że w hondzie nisko, i że musiał kucać żeby prosić o dokumenty, i w ogóle... O mandacie nei było mowy, tylko "wolniej, Panie kierowco".

Tak więc moje spotkania z policją wspominam w 100% pozytywnie i nie mam ŻADNYCH zastrzeżeń :wink:

Wystarczy być miłym, grzecznym studentem w aucie taty i nie ma problemu :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hubeeert, ależ oczywiście, ale nie lubie jak ktoś bezpodstawnie wjeżdża na mnie, bo musi wyrobić jakąś chorą normę, bo dziura w budżecie, bo w życiu mu nie wyszło i został krawężnikiem.

 

Aaaa no i jeszcze jedna rzecz. Osiedlowa uliczka, gdzieś pod koniec września, poźne popołudnie. Dwóch niebieskich i fotoradar. No w dupach im się poprzewracało w środku osiedla fotoradar stawiać.

 

[ Dodano: Sro Paź 28, 2009 7:39 pm ]

Wystarczy być miłym, grzecznym studentem w aucie taty i nie ma problemu :grin:

 

W moim przypadku, to prawie zawsze działa jak płachta na byka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto ten temat wywołał ? Ilu Polaków tyle opinii :mrgreen: Jak mnie wyciągnęli ze środka kolumny ciężarówek i dostałem mandat za prędkość i że podobno mam więcej pieniędzy niż kierowca TIR-a to tracę wiarę w solidność drogówki . Jeżdżę około 60kkm rocznie i czasami ręce i majtki opadają :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i nie musi na siłę wyrabiać planu i zdobywać punktów u przełożonych swoją nadgorliwością...

Nie słyszałem o czymś takim :roll: ktoś to może potwierdzić?

 

ja potwierdzam, dzis bylo o tym w faktach. jakis komendant z katowic(?) wymagal od swoich podwladnych wypisania 10 mandatow na sluzbie i zlapania 1 pijanego kierowcy. dacie wiare? to juz jest patologia... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojciec mojej dziewczyny zawodowo lata cysterną od paru ładnych lat. W ciągu niecałego miesiąca dostał 4 mandaty za pierdoły. W końcu zapytał wprost co im się stało, że nagle jest tyle patroli w dziwnych miejscach. Policjant bez ogródek powiedział, że policja ma dziure w budżecie i czymś ją trzeba załatać.

 

Brak mi słów na takie coś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osiedlowa uliczka, gdzieś pod koniec września, poźne popołudnie. Dwóch niebieskich i fotoradar. No w dupach im się poprzewracało w środku osiedla fotoradar stawiać.

Spróbuj poszaleć na osiedlowych uliczkach za granicą szybko Policja wybije Ci to z głowy. Dlaczego w Polsce nie może na osiedlowych uliczkach byc normą przestrzeganie ograniczeń?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osiedlowa uliczka, gdzieś pod koniec września, poźne popołudnie. Dwóch niebieskich i fotoradar. No w dupach im się poprzewracało w środku osiedla fotoradar stawiać.

No z tym się akurat nie zgodzę. Kilka dni temu u mnie na takiej osiedlowej drodze wyskoczył dzieciak prosto pod rozpędzone do 30 km/h auto. Dzieciak się połamał.

Gdzie jak gdzie ale w takich miejscach gdzie na dodatek dużo aut stoi zaparkowanych na chodnikach i nie widać zza nich "małych człowieczków", trzeba brać poprawkę na to, że jakiś dzieciak wyleci nam pod auto. W takiej sytuacji 70 zamiast 50 może oznaczać śmierć/życie :roll:

 

Z moich doświadczeń z niebieskimi również wynika, że uprzejmość się opłaca. Nawet jeśli nie da się uniknąć mandatu to najczęściej dostaję "brak pasów - 100 pln i dwa punkty"... a raz jak chciałem jeszcze taniej to się dowiedziałem, że mógłby mi dać 50 pln za "chodzenie po wydmach" ale u przełożonego taki mandat na mazowszu nie przejdzie :mrgreen:

 

Raz jeden dostałem pouczenie. Stanąłem tyłem auta na pasach :oops: ale trochę nieświadomie. Matka poszła na pocztę a ja siedzę i czekam. Podjechał radiowóz, Misiek otworzył okno kazał się przestawić i podejść do nich co też uczyniłem. Powiedział o co chodzi, trochę pomarudził i stwierdził, że skończy się na pouczeniu...

a tydzień później dostałem wezwanie na komendę. Okazało się, że ktoś obsługujący miejski monitoring też mnie wypatrzył na tych pasach i zrobił notatkę służbową. Przemiła pani policjantka dała mi normalny mandat (już nie pamiętam nawet ile). Na moje pytanie dlaczego jestem karany (bo pouczenie to przecież też jakaś kara) drugi raz za to samo stwierdziła, że wg taryfikatora za to wykroczenie MUSI być mandat karny, a ten policjant od pouczenia postąpił niezgodnie z przepisami... i czy pamiętam jak się nazywał :shock: Na szczęście nie mam pamięci do nazwisk :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hubeeert, nie napisałem nigdzie, że szalałem/szaleję, wręcz przeciwnie. Rozumiem jakiś patrol policji postawić na parkingu czy coś, prewencyjnie, czyż nie? A nie bezsensownie nabijać se kabzę pieniędzmi frajerów, którzy wyjechali z garażu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Młody, parę razy widziałem już misiaków z suszarką na Wilanowskiej, łapią tych rozpędzających się z górki... na szczęście już się nie rozpędzam, i jadę 50-60 czyli tyle co trzeba :)

 

Co do dzieci i wzmożonej uwagi na osiedlach itp. to zgadzam się z pablonasem. Spiesząc się zaoszczędzę minutę, a ryzyko nieszczęścia zwiększę kilkukrotnie...

 

Poza tym przyjemnie się sunie majestatycznie subarakiem :) dłużej ma się przyjemność z jazdy :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tzd, tam ich nie widziałem, a tych dwóch klientów stało na Nieborowskiej, tam dalej w głąb osiedla, na takim jakby wjeździe na teren budowy przy kapliczce.

 

Hubeeert, luz, tak jakoś napisałeś, że to do siebie odniosłem :wink:

 

Koniec forum na dziś idę walne browara na dobranoc. Tymczasem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie brat zawsze każe jechać powoli przez wieś , aby wszyscy zobaczyli kto siedzi w środku :mrgreen: Dlaczego codziennie stoi suszarka przy szkole w Pamiątce w okresie wakacji ? Przecież w wakacje w tej szkole są pustki . W tej okolicy nigdy nie widziałem wypadku , a kilka kilometrów dalej często . Problem polega na tym , że w tym miejscu z większej odległości można namierzyć . Kupujcie CB ! Nie mam sklepu z tymi gadżetami .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Policja jest głupia bo pilnuje przestrzegania przepisów

2. Policjanci to nadęci buce bo są niemili dla kierowców

3. Przepisy są głupie bo dotyczą równiez właściceli samochodów zdolnych do jazdy szybszej niż przeciętna/dozwolona

4. każdy kto broni Policji to konfident i pewnie Policjant oraz cyklista. Bo wszystko co złe jest przez nich.

 

masz rację, Hubert ! :smile: chociaż nie zawsze, ale zdarza się :razz: :grin:

 

[ Dodano: Sro Paź 28, 2009 10:11 pm ]

5 rano, pod mostem koło parkingu w Toruniu (trasa w kierunku Niemiec). Jadę busem kumpla z lawetą zaczepioną do dupy. Z policyjnego transita wylata wąsaty sierżant czy jak mu tam, mało sobie nóg nie połamie....lizak.....dzieńdobry, dokumenciki do kontroli....drugi łazi i szuka, nie wiem, czy miał lupę, ale tak to wyglądało....to gdzie pan tak rano podróżuje, panie kierowco? do Niemiec po autko? tak, koledze się spierzwpsuł 15letni audi i trzeba przytargać zwłoki.....uuuuuuu.....mina rzednie.....znaczy pacjent bez kasy......panie kierowco, zatrzymuję dowód rejestracyjny, bo ma pan pękniętą szybę......(po stronie kierowcy równolegle do podszybia kreska 5 cm w pionie i 15 cm poziomo, zreszta od srodka niewidoczna, bo leżą gazety, atlasy, papiery itd. panie władzo, ale nie jest ta rysa widoczna z miejsca kierowcy, nie jest w polu widzenia....aaaaaaaaa, paaaaaanie, to już rozstrzygnie stacja diagnostyczna.....to se już pan pojechał do tych Niemiec.....pana auto? nie a przyczepa? nie.....aaaaaaa, to prosimy do radiowozu.....i co pan proponuje....? (ze względu na otwartość Forum pomijam ten fragent) xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxno ale nas jest dwóch.... :shock: xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx

dziekujemy, życzymy szerokiej drogi, i niech pan lepiej zasłoni to peknięcie gazetami, żeby na granicy wopek się nie przyxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx :smile:

 

BEZ KOMENTARZA.................................. :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś mi się upiekło 90/70. Na wjeździe do Bielska często patrol stoi tuż przy stacji benzynowej. Wiem, że lubią tam stać i zawsze zwalniam. Dziś nie zwolniłem. Rzucam okiem w prawo i w tym momencie widzę jak podnosi suszarkę w moją stronę. Myślę sobie - wypłata poszła się kochać.... i wyjechał Tir ze stacji benzynowej i zasłonił całą akcję - wszystko zgrało się idealnie. :)

 

Tylko 2 razy mnie w życiu zatrzymała policja. W obu przypadkach ewidentnie popełniłem wykroczenie i tego nie kryłem - nie będę strugał idioty, bądźmy poważni.

 

Sytuacja 1: noc, dwupasmówka na Wisłę, puste skrzyżowanie, genialnia widoczność, nic nie jedzie z żadnej stron. Ja leciałem sobie traskę cały czas 70-80 bo w pracy byłem. Zapala się czerwone, widzę, że jest pusto i spokojnie na tym czerwonym przejeżdżam. Chwilkę później zjeżdżam na dwukierunkówke na Cieszyn, dopada mnie jakiś idiota, siedzi na zderzaku, świeci światłami i podgrzewa mi krew... Postanowiłem, że zwolnię mocno i go puszczę, ale on uparcie za mną... tylko te światła ma jakies takie niebieskie i mrugają nawet :shock: W końcu się ze mną zrównali (patrol prewencji) i kazali zjechać. Przychodzi gość i od razu bez słowa "co to było na tym skrzyżowaniu chwilę temu ?? No to mówię, że przejechałem na czerwonym świetle. Gość biega z latarką koło auta, co zdanie to świeci mi nią w oczy. Zagląda pod maskę, do bagażnika, czułem się jak przestępca. Sprawdził dokumenty, zabrał i zaprosił do radiowozu. Nawet mnie do środka nie zaprosili. Stałem w jakimś trawsku i kichałem bo mam silną alergię na trawę... No i tekst do mnie: "za to wykroczenie zabieram prawo jazdy"... przytkało mnie lekko ale nie odzywam się, że mu się przepisy chyba pomyliły tylko zaczynam mowę, że w robocie jestem i jak mi zabiorą to dla mnie koniec. No i gadka szmatka, co robię, czyja to fura, ile zarabiam. Zagrałem biednego studenta co ma lichą robotę i doszliśmy do sedna "to co zrobimy panie Tomku ?" Zajrzałem do portfela ukradkiem -> 6,70zł i kupon na darmową kawę w MC Donaldzie. Nie planowałem "wręczenia" ale w sytuacji podbramkowej chciałbym jednak to prawo jazdy mieć. Inna sprawa, że jako szczyl 20 letni bałem się, że mnie oskarży o próbę przekupienia. "To przyjmuje Pan mandat czy ma Pan inną propozycję ?" Ja: "przyjmuję". "No ale będę musiał zabrać prawo jazdy"... tutaj już trochę zacząłem się denerwować... po chwili ciszy oddał mi dokumenty i powiedział "jedź Pan". Nigdy wcześniej ani później po zatrzymaniu nie przejechałem na czerwonym świetle.

 

Sytuacja 2: lecimy do Bielska na egzam. Droga była fatalna, korki, duży ruch, ogólnie czas nas gonił. W Bielsku na dwupasmówce z ograniczeniem do 50 miałem 87. Pech chciał, że ze skrzyżowania ruszyłem pierwszy. Zatrzymali - myślę sobie, przesrane, szczyl w nowiutkiej Imprezie przekraczający prędkość o prawie 40km/h - zniszczą mnie. No ale po przywitaniu i sprawdzeniu dokumentów zaprosili do lodówki. Wsiadam, miła atmosfera, rozmawiamy. Gość mnie pyta: "wie pan ile pan jechał i jakie mamy ograniczenie" "tak wiem". Tutaj kolega pokazuje suszarkę 87km/h. Mówię głośno i wyraźnie "nie da się ukryć, za dużo".

No i gość mówi, że musi mi dac 300zł i 6pkt (nie wiem czy dokładnie tyle ale podaję orientacyjnie bo w dalszej części ma to znaczenie). Mówię, że rozumiem. "Ma pan jakieś punkty ?" Mówię, że do tej pory nie zdarzył mi się jeszcze mandat ale jako, że student jestem to byłoby mi miło gdyby kara pieniężna była najniższa z możliwych. Gość spojrzał w tym momencie na Imprezę i zaczęliśmy rozmawiać o tym co robię, jaka jest moja sytuacja, opowiedzialem o tym, że mój stary diesel się wysrał i musiałem pożyczyć auto od rodziców, że studiuję dziennie, pracuję i jeszcze dojeżdżam codziennie do Bielska i to niełatwa sytuacja. Gość mówi, że w takim razie może potraktować mnie ulgowo 150zł i 3 pkt, albo nawet bez punktów. Mówię, że to miłe z jego strony i na pewno ułatwi udźwignięcie kary, wyciągam portfel, a gość mówi "teraz mandaty są kredytowe - zapłaci pan na poczcie". Obaj się delikatnie zaśmiali. Pogadaliśmy jeszcze trochę, opowiadałem mu o mojej współpracy z policją w pracy, o pracy ojca (ochrona) itp itd. "Słuchaj Tomku, nie chce mi się wypisywać mandatu, jedź wolniej i powodzenia na egzaminie".

 

Nie wierzyłem w to co słyszę, ładnie się pożegnałem i z bananem na ryju oraz pełnym portfelem wróciłem do auta :mrgreen:

 

W obu przypadkach nie dostałem mandatu ale w sytuacji nr 1 denerwował mnie fakt, że chłopaki nie grali fair wobec mnie sugerując, że mam im coś dać... w sytuacji nr 2 gadaliśmy jak człowiek z człowiekiem. Jakby trzeba było to bym mandat zapłacił - nie będę udawał, że nie popełniłem wykroczenia. Może dzięki szczerości i nie udawaniu niewinnego udało mi się uniknąć kary.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miałem taką akcję tylko z telefonem, kazali wpisać jakiś kod, potem coś sprawdzili, podziękowali i kazali jechać

no pamietam jak nas z kolega keidys na gorce w chelmie sprawdzali w nocy... :)

piwo wlasnie skonczylismy pic i siedzielismy jeszcze na lawce i gadalismy... opdeszli pytaja czy mamy telefony, no mamy, to prosze wpisac *06#.... ale kazali tylko koledze bo jak zobaczyli mojego sprzeta to odpuscili... a to zwykly HTC Prophet byl... :) ( PDA )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...