Skocz do zawartości

Impreza 2.0D Sport - nieporozumienie cenowe


turdziGT

Rekomendowane odpowiedzi

Jeszcze parę takich tekstów i w to rzeczywiście uwierzę

 

a co tu wiara ma do rzeczy, starczy porównać ilość Nm...

a w temacie, po takim teście w motorze i przejrzeniu informacji o akualnych cenach imprezy w dieslu (podane prawie 140k PLN) watpie zeby ktokolwiek w ogole chcial ja nawet obejrzec az strach patrzec :wink:

Ile jest na kolach w jednym i drugim?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 178
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Ja tam, się nie znam, chociaż sam mam boxer diesel, ale opakowanie lanosem nawet tak dobrej techniki jak subaru nie upoważnia do winszowania sobie za to "cacko" ponad 130000 zł. I nie ma przy tym znaczenia ani kurs euro ani wydajność pracy itd. ale podejscie importera, przedstawiciela , zwał jak zwał. Liczy się czy istnieje jakaś polityka. Zgoda, że przedsiębiorstwa muszą zarabiać,tylko bezwładne przeliczanie "wartości" pojazdu na atualny kurs euro powoduje że wszystkich nas dotknie ten sam problem (co chcących dziś nabyć subaru), gdy ustawimy się w kolejce u dealera po cześci zamiene, których, jak mniemam, dotyczy ta sama przypadłość. A lektura wątków o czasie oczekiwania na takowe nie napaja optymizmem (jak się zmieni kurs zanim dotrze zamówiony dynks :grin: ). Prawie opcje :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile jest na kolach w jednym i drugim?

 

rozumiem ze pytanie zmierza do wykazania ze ilosc nm w dieslu nie przeklada sie na kola itd. ale to nie zmienia faktu ze i tak ich zostaje o wiele wiecej i sie to czuje :wink: ale jak widac kazdy nm cenny jest wychodzi kolo 500 pln za sztuke :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troche kilometrow zrobilem sluzbowym 'lanosem' 2.0 w benzynie.

Stwierdzenie, ze jazda tym autem jest meczaca, to jednak przesada. Chyba, ze chodzilo o to, ze autko jest glosne - to fakt, po 10 godzinach w trasie migrena gwarantowana; tutaj wygrywa przednionapedowa rzedowka.

 

Przyspieszenie ma przyzwoite, trakcje bardzo dobra, srodowisko pracy tez na plus. A ze ktos liczyl na osiagi z STI to juz jego problem :razz: Jak sie kupuje 150 koni rozdzielonych na dwa napedy, w zasadzie z podwojna skrzynia biegow, ktore wazy jak maly statek, to nie mozna liczyc na gruszki na wierzbie.

 

Co zas do krajowych cen - totalny odpal. Swojego US speca - fakt, ze rocznego, ale bez przebiegu (sto kilometrow) - kupilem za circa 45% tego co oferowali w salonie. A byla to oferta po wielkich znizkach :???: Czlowiek, ktory to auto sprowadzil tez jeszcze na tym zarobil. Takie marze jak SIP to maja tylko kartele w Ameryce lacinskiej :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GREGG, ja dalej czekam na ilosc Nm na kolach w dieslu i benzynie.

 

do czego konkretnie ci to potrzebne?

pytam bez złośliwości..

subiektywne odczucia z jazdy nie są istotne?

czy chodzi o obalenie jakiegoś mitu niutonowego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorzuce jeszcze, ze do spokojnej jazdy to 150KM jest OKi - czy to w dieslu czy w benzynie. Po miescie to nawet pasztetowa Astra, ktora kiedys miala 70KM obiezdzam polowe samochodow. A na trasie... to i 300KM moze byc malo, bo mlotki jezdza sznurkiem zdezak-w-zdezaki trzeba wyprzedzac hurtowo...

 

...mam kolege z Punto 1.2. To moze nie jest mocny silnik, ale auto jest lekkie i z kierowca powinno pomykac. Raz za mna jechal do serwisu (w sumie ladnie z jego strony ze mnie odebral) i na kazdych swiatlach czekalem na niego. Dopiero jak mnie odwozil to zrozumialem - tam gdzie ja jade na dwojce, on ma juz czworke. Zawracajac na Pilsudskiego przy Galerii na torowisku mial juz trzeci bieg :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kryzys w USA: Impreza WRX STI wersja podstawowa 34 995$. Jak sobie dobrałem inne kółka itp to wyszło 37690 $ (coś około 118 700 zł). Kalkulację zrobiłem na stronie www.subaru.com. Może by tak nam, w Polsce, dano zasmakować tego "kryzysu" w motoryzacji. Na pewno sprzedaż byruszyła :grin: Co na to SIP? :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z ciekawości zapytam - czujesz dużą różnicę pomiędzy osiągami swojego 2,5 N/A a 2/0 N/A?

 

To sa rozne auta - stara buda vs. nowa buda, wiec nie wynika to pewnie z samego silnika. Subiektywnie - a o to zapewne Ci chodzi - TAK czuje roznice in plus dla mojego auta. Jest takie... hmmm... zwawsze i bardziej bezposrednie.

 

Przyspieszenia nie sprawdzalem. Predkosci maksymalne z GPS: u mnie 210 km/h, w nowym 2.0 198 km/h. Z drugiej strony nowe 2.0 lepiej hamuje.... ale jestem na etapie zakladania hamulcow i szpery z WRXa wiec bedzie ciekawiej.

 

W mojej imprezie silnik latwiej sie wkreca - zauwazylem to gdy zaczalem stosowac h&t - w 2.0 trzeba na dlugo pedal przydepnac, w moim lekko puknac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy chodzi o obalenie jakiegoś mitu niutonowego?

Tak, chcialem pokazac koledze GREEG ze sie myli.

a co tu wiara ma do rzeczy, starczy porównać ilość Nm...

W samochodach o podobnej mocy, moment na kolach bedzie zblizony.

Przecietny rowerzysta, ma na wale korbowodu wiecej momentu niz diesel 2.0 ale pomimo tego nie jezdzi szybciej niz samochod.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W samochodach o podobnej mocy, moment na kolach bedzie zblizony.

Przecietny rowerzysta, ma na wale korbowodu wiecej momentu niz diesel 2.0 ale pomimo tego nie jezdzi szybciej niz samochod

 

no to powinnismy wszyscy przejsc na rowery, taniej a efekt podobny... :mrgreen:

 

a dla tych co jednak zostana przy autach - niezaleznie od kwestii "naukowych", roznice w jezdzie dieslem sie czuje w porownaniu do benzyny podobnej mocy i czy to kwestia bardziej wiekszej ilosci nm czy innych czynnikow, co za roznica... wiadomo o co chodzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ojciec Założyciel
Kryzys w USA: Impreza WRX STI wersja podstawowa 34 995$. Jak sobie dobrałem inne kółka itp to wyszło 37690 $ (coś około 118 700 zł). Kalkulację zrobiłem na stronie www.subaru.com. Może by tak nam, w Polsce, dano zasmakować tego "kryzysu" w motoryzacji. Na pewno sprzedaż byruszyła :grin: Co na to SIP? :cool:

SIP sugeruje zaznajomienie się z podstawami matematyki oraz obowiązującego systemu podatkowego przed wyrażaniem tego typu krytyki:

1. Na temat przyczyn, dla tórych samochody w USA są generalnie zdecydowanie tańsze niż w Europie wielokrotnie się wypowiadałem, więc tego tematu nie bedę w tym miejscu rozwijał.

2. Na podstawie cytowanej kalkulacji (37.690 $) po uwzględnieniu aktualnego kursu + kosztów transportu na poziomie 1000$, doliczeniu cła, akcyzy i VAT-u cena samochodu wyniesie 194.480 zł.

Auto w dalszym ciągu nie będzie posiadało dopuszczenia do ruchu, nie będzie opłacona opłata recyclingowa, brak będzie gwarancji, itp.

 

Stosowany atualnie przez SIP przelicznik Euro na poziomie 4,2 powoduje, że w ramach Unii samochody Subaru w Polsce należą do najtańszych.

Uprzejmie informuję, że SIP nie ma wpływu na ogólne kursy wymiany walut - musi się do nich generalnie dostosować.

 

Jednocześnie przypominam wyrażaną w ruku ubiegłym wielokrotnie krytykę wobec importerów "Oszuści, nie stosują aktualnych kursów, a złotówka się umacnia !"

Teraz musze czytać, że mamy marże na poziomie "południowamerykańskich kartelów" (asocjacja jednoznacznie obraźliwa), gdyż używamy kursu zaniżonego "tylko" o ok. 7%.

 

Dla tych, którzy tego jeszcze nie zauważyli - Polska nie jest pępkiem świata.

To nie Euro spada, czy rośnie. To złotówka się osłabia, czy też wzmacnia.

 

Dla Producenta jest ekonomicznym nonsensem oferowanie w danym kraju cen zdecydowanie zaniżonych - w efekcie bowiem samochody będą wyjeżdżały do innych krajów (zasada naczyń połączonych). Tak też się aktualnie dzieje - ze względu na zanizone przez niektórych ceny właśnie w Polsce w marcu i kwietniu ok 30% ( ! ) samochodów u nas sprzedanych faktycznie opuściło teren kraju. Jak długo więc takie różnice cenowe będą zachowane - nie wiem. Ale, zgodnie ze wspomnianą zasadą naczyń połączonych, utrzymanie się słabej złotówki zaowocuje dalszymi podwyżkami cen samochodów w Polsce.

 

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ktorym miejscu podobny?
Przecietny rowerzysta, ma na wale korbowodu wiecej momentu niz diesel 2.0

ergo podobienstwo w zakresie momentu obrotowego pomiedzy rowerem i dieslem istnieje tak?

 

a co do tego:

Chodzi Ci o zapach z wydechu?

to proponuje podarowac sobie zasmiecanie watku zlosliwosciami, chcesz tak ze mna sobie pogadac to napisz pw

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

grzywaczewski, "h&t " co to takiego??

 

ja mam tez 2.5 i swietnie mi sie tym jezdzi do 160km/h bo potem to juz cienko cienko ale do gory. max jechalem chyba 208km/h co do hamulcow to ich nie ma ;-) ale sa wlasnie w fazie kompletacji ;-) napisz mi ile ci pali ;-)

 

podatki, akcyzy, szmery bajery, zeby miec, trzeba placic... chore...

 

wg. mnie powinno byc tak ze zamawia sie auto z USA czy z JDM i autko przyplywa w kontenerze pan celnik sprawdza czy nie ma nic innego procz tego co na wykazie, biore auto na lawete, jade do domu. na drugi dzien ide do WK, z papierami i mi pani daje tablice. tak to powinno wygladac!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! czy to auto z niemiec, wegier, czy USA. zadnych akcyz, podatkow, cel duperszmitow... jak sie tak zastanowic to my pracujemy na podatki... podatek za to za tamto... ile jeszcze tego bedzie... ile mozna tak zyc??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stosowany atualnie przez SIP przelicznik Euro na poziomie 4,2 powoduje, że w ramach Unii samochody Subaru w Polsce należą do najtańszych.

Uprzejmie informuję, że SIP nie ma wpływu na ogólne kursy wymiany walut - musi się do nich generalnie dostosować.

 

Co nadal nie oznacza ,ze ich ceny sa odpowiednie w stosunku do cen aut z tego samego segmentu. Wiekszosc z nas chce kupic auto w Polsce a nie gdzies Europie.

Dla Producenta zanizanie cen rzeczywiscie nie ma sensu ale ceny zawsze moga obnizyc importer i dealrzy o czym jak widac nie ma mowy.Obnizenie marz do poziomu obnizajacego cene samochodow do realiow rynkowych ale jednoczesnie pozwalajacego przetrwac importerowi i dealerom dalo by wg dobry efekt.Przetrwac tzn nie tracic ale niestety nie zarabiac wiele,czasem moze byc na 0. Czasem lepsze to niz sztywno trzymac ceny i stanac przed widmem zamkniecia dzialalnosci (mowa raczej o dealerach).

Wiadomym jest tez ze nikt tego nie zrobi bo co rok musi byc wiekszy zysk,mozna sie pochwalic w Japonii i na 1 stronie Plejad, zgarnac premie i kazdy szczesliwy:)

Oby nie doszlo do sytuacji gdy auta beda sprzedawane po kursie bliskim 5 PLN bo wtedy sprzedaz siadzie zupelnie a mozliwosc odliczenia Vatu nic tu nie pomoze.Firmy tezl licza pieniadze i nie kupia aut drozszych,nie w tych czasach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Co nadal nie oznacza ,ze ich ceny sa odpowiednie w stosunku do cen aut z tego samego segmentu. Wiekszosc z nas chce kupic auto w Polsce a nie gdzies Europie.

...Obnizenie marz do poziomu obnizajacego cene samochodow do realiow rynkowych ale jednoczesnie pozwalajacego przetrwac importerowi i dealerom dalo by wg dobry efekt...

 

Odpowiedź:

Teraz musze czytać, że mamy marże na poziomie "południowamerykańskich kartelów" (asocjacja jednoznacznie obraźliwa), gdyż używamy kursu zaniżonego "tylko" o ok. 7%.

 

Moim zdaniem SIP ma najbardziej klarowną politykę cenową ze wszystkich producentów dostępnych na polskim rynku. Wchodzisz na stronę subaru.pl, patrzysz na cenę, a potem wchodzisz na stronę subaru.de i patrzysz na cenę. I wszystko jasne.

 

W czerwcu 2008 roku (według cenników Auto Motor i Sport) Subaru Legacy 2.0D RA kosztowało 94438zł. Avensis w wersji 2.2 Sol Plus 150KM - 94100zł, a np. Passat 2.0TDI Trendline - 99690zł. Jak widać w tamtym roku kupienie Subaru to była prawdziwa okazja. Gdy euro było w okolicach 3,4 wszyscy producenci równo gładko kosili swoich klientów, a SIP sprzedawał tanie samochody. Teraz niestety zakup Subaru jest mnie korzystny. Co nie zmienia faktu, że podoba mi się postawienie sprawy jasno (nie tak jak np. w VW który to w tamtym roku miał dość dziwne różnice cenowe - Passat CC 2.0TFSI był "tylko" o kilka-kilkanaście tys. zł tańszy w DE, ale już np. wersja 3.6, nawet po uwzględnieniu opodatkowania, była tańsza w DE o ok. 20-25tys. zł!).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ktorym miejscu podobny?
Przecietny rowerzysta, ma na wale korbowodu wiecej momentu niz diesel 2.0

ergo podobienstwo w zakresie momentu obrotowego pomiedzy rowerem i dieslem istnieje tak?

Ucioles kawalek mojego zdania, ktore wyjasnia ze pomimo podobnego momentu, rower nie pojedzie tak szybko jak samochod. To wedlug Ciebie wystarczy porownac tylko moment na silniku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ucioles kawalek mojego zdania, ktore wyjasnia ze pomimo podobnego momentu, rower nie pojedzie tak szybko jak samochod. To wedlug Ciebie wystarczy porownac tylko moment na silniku.

 

nie, po prostu przyjalem z pokorą do wiadomosci twoje wyjasnienia o działaniu momentu w rowerze i aucie i już oświecony napisalem żartem ze w takim razie nie ma wielkiej roznicy, a w kwestii roznicy w predkosci nie wypowiadalem sie chyba ze tez oczekujesz uzasadnienia :razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...