Skocz do zawartości

Kto z kim lody kręci czyli teoria spisku.


GTA3

Rekomendowane odpowiedzi

Jeżeli już było to wybaczcie. Nawet nie próbuję używać wyszukiwarki.

 

Sprawa pierwsza.

Było to już jakiś kawałek czasu wstecz. Kiedy rozpoczęła się intensywna kampania reklamowa syntetycznego oleju lotos w telewizyjnej reklamówce mogliśmy oglądać subarynkę. Mogło się tak uwidzieć reżyserowi spota. Ale w prasie: reklamówki ze złocistą butlą a w podpisach m.in. : ZALECANY PRZEZ SUBARU. Z niedowierzaniem oglądałem butelkę oleju przy okazji wizyty w markecie. Ten sam tekst "ZALECANY PRZEZ SUBARU" obok innych informacji o aprobowaniu przez Porsche, MB i inne. Kampania trwała dalej ale spot z subarynką zniknął z TV, a informacja o zaleceniach Subaru zniknęła z reklamówek w prasie i z butelek. No jasne chyba, bo Subaru przecież zaleca oleje Shell.

 

Sprawa druga.

Kupiłem kiedyś w sklepie filtr oleju do Legacki. Filtrona.

-Dzień dobry, OP-617 poproszę, faktura i do widzenia.

Wyciągam filtr z pudełka a na filtrze jak wół stoi logo SUBARU z podpisem GENUINE PARTS i dużo różnych informacji napisanych "pająkami"

A z drugiej strony normalnie numer katalogowy Filtrona OP-617

 

Sprawa trzecia.

Starzy ludzie opowiadają jak to dawno temu mięso z "pomocy" od zaprzyjaźnionego kraju przyjeżdżało, a na nim stemple z polskich ubojni się znajdywało.

 

Sprawa czwarta

Robię takie detale z gumy które jeden pośrednik kupował kiedyś ode mnie, potem wysyłał do Austrii, a potem przedstawiciel austriackiej firmy sprzedawał w Polsce jako oryginalne części najwyższej jakości.

 

Nasuwa się pytanie: KTO ZA TYM STOI? Ale to jest pytanie tendencyjne.

 

Pytanie do Dyrekcji brzmi: Co Dyrekcji wiadomo o kulisach dwóch pierwszych spraw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Filtron - czyżby to jakiś Trendi Japoński producent filtrów ? :wink:

Co do oleju - to Subaru zaleca Valvoline ale i tak w każdy serwisie jest coś innego: ja spotkałem się z Shellem w Bielsku i Castrolem w Wawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm, w kraku leją shella ale moim zdaniem najlepszy jest motul tylko że samemu trza sobie go do serwisu przywieść, potem shell kolejnie Valvoline ale Lotosu to bym nie wlał. Wydaje mi się że mogło to mieć coś ze sponsorstwem K. Hołowczyca i może dlatego :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh a to ciekawe na koszulce polo którą nabyłem w sklepie jest nadruk MOTUL :D mamy rebus.

 

Też chciałem o tym wspomnieć, no bo nawet Imprezy WRC są w takie naklejki opatrzone, ale nie chciałem już w ogóle mieszać :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm, w kraku leją shella ale moim zdaniem najlepszy jest motul tylko że samemu trza sobie go do serwisu przywieść

A w Kocarze maja Motul i za kazdym razem goraco na niego namawiaja.

Ale ja i tak leje Valvoline, ktory przywoze ze soba, bo jego z koleji nie maja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak naprawdę to pewnie wszystko jeden i ten sam olej, tylko naklejki inne (zupełnie jak w komputerach) :)

 

Się wcale nie ma co śmiać bo znajomi z pracujący w przemyśle spożywczym ( różne osoby nie mające ze sobą kontaktu ) opowiadają podobne przykłady. Np. soków w kartonikach jest kilkadziesiąt różnych marek, a rozlewni w kraju tylko kilka. Różne kartoniki tylko podjeżdżają.

 

Albo weźmy wędliny. Człowiek z branży mówi: "Co z tego, że kupujesz w dobrym sklepie i dobrej reklamowanej marki, skoro oni surowiec u nas kupują? Z gówna bata nie ukręcisz!" ( Facet bierze do ust tylko wędliny wiejskiej domowej roboty.)

 

Rozmawiałem ostatnio z wysokiej rangi przedstawicielem pewnej firmy europejskiej produkującej różne wypełniacze, sita molekularne i inne cuda z udziałem krzemionki. Żalił się, że nie mogą wyrobić z produkcją bo brak surowca. Zażartowałem, że mogą kupić gotowy wyrób od Chińczyków i przesypać do swoich kartonów. "I tak chyba zrobimy, jak tak dalej pójdzie" odrzekł.

 

Nie odczuję więc wstrząsu jeśli dowiem się że pod marką np. Shell w Europie sprzedawane są oleje z pierwszego tłoczenia w Rafinerii Gdańskiej a Filtron dostarcza OEMowe części do Japonii. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie odczuję więc wstrząsu jeśli dowiem się że pod marką np. Shell w Europie sprzedawane są oleje z pierwszego tłoczenia w Rafinerii Gdańskiej a Filtron dostarcza OEMowe części do Japonii. :D

Obawiam się,że możesz się nie mylić :wink:

Marketing robi cuda!!!Ważna jest również "satysfakcja" klienta, który napewno długo jeszcze będzie niezadowolony jeżdżac np. na Lotosie w Mercedesie lub ......Subaru

Ja osobiście nie słyszałem o testach porównawczych z hamowni, które pokazałyby,jaki wplyw na pracę silnika (moc,osiągi itp.)ma używany olej....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GTA3 napisał:

Nie odczuję więc wstrząsu jeśli dowiem się że pod marką np. Shell w Europie sprzedawane są oleje z pierwszego tłoczenia w Rafinerii Gdańskiej a Filtron dostarcza OEMowe części do Japonii.

 

No faktycznie moze tak sie zdarzyc ostantio nawet tak moze abstachujac troszke pokazywali w TVN Turbo ze zamienniki które wiara kupuje do samochodów to tak naprawde te same części co daje servis tylko w innym kartoniku i za mniejsze pieniądze. Numer towaru był taki sam logo też wiec ogólnie robią nas w balona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No faktycznie moze tak sie zdarzyc ostantio nawet tak moze abstachujac troszke pokazywali w TVN Turbo ze zamienniki które wiara kupuje do samochodów to tak naprawde te same części co daje servis tylko w innym kartoniku i za mniejsze pieniądze. Numer towaru był taki sam logo też wiec ogólnie robią nas w balona.

 

Jak uprzejmie doniósł kolega z hurtowni - bezpośredniego importera klamotów samochodowych

w fabryce Lemforder, produkującej m.in. części gumowo metalowe OEM dla niemieckich producentów samochodów, są stanowiska na produkcji, gdzie na szlifierkach usuwa się z elemetów gumowych znaczki firmowe np. Mercedesa z partii idących na sprzedaż poza siecią MB. Anegdota mówi że to najliczniejszy personalnie "dział prac ręcznych" w tej firmie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o filtry FILTRONu to wątek który poruszał GTA3 może być słuszny. Większościowym udziałowcem Filtron-u od 1997 jest Amerykańska firma DANA. Poza tym wystarczy zerknąć w katalog na ich stronie i pod hasłem SUBARU pokazują się wszystkie modele Fuji (włącznie ze wszystkimi dziwolągami z Japonii)!!! http://www.wixfiltron.com.pl/filtron/index.php?option=com_wrapper&wrap=Katalog Filtry przeciwpyłkowe też mają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście nie słyszałem o testach porównawczych z hamowni, które pokazałyby,jaki wplyw na pracę silnika (moc,osiągi itp.)ma używany olej....

 

Na osiągi silnika wpływ znikomu al na to ile na tej hamowni będa takie osiągi ma zpływ znaczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście nie słyszałem o testach porównawczych z hamowni, które pokazałyby,jaki wplyw na pracę silnika (moc,osiągi itp.)ma używany olej....

 

Na osiągi silnika wpływ znikomu al na to ile na tej hamowni będa takie osiągi ma zpływ znaczny.

Zgadza się Azrael.Więc inaczej...Widziałeś test z hamowni długodystansowy, który stwierdził różnice po długim teście? Są przeprowadzane testy "po 50k km, po 100k km" na ulicy. Jednak sam doskonale wiesz,że na zużycie silnika mają wpływ inne(ważniejsze) czynniki,np.styl jazdy.

Interesuje mnie odpowiedź na pytanie:

W jaki WIARYGODNY i OBIEKTYWNY sposób można stwierdzić, który olej jest lepszy???

Argumenty,że ten i ten fachowiec stwierdza,że lepszy jest olej X mnie nie przekonują, bo drugi fachowiec twierdzi,że lepszy jest olej Y. Czy nie tak jest? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyny sposób to badania fizykochemiczne. Nie wydaje mi się żeby długodystansowe testy na hamowni silnikowej były osiągalne finansowo dla zwykłych ludzi, a przeprowadzane przez firmy motoryzacyjne na pewno są z pewnymi nieakceptowlanymi z naszego punktu widzenia założeniami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Badania mogłyby przeprowadzić niezależne organizacje czy redakcje gazet motoryzacyjnych.....Wszystko testują,ale o tym ważnym aspekcie nie wiele....

Rozmawiałem kiedyś z panem zajmującym się olejami w pewnej rafinerii. Od niego uslyszałem wiele ciekawych informacji na temat paliw i olejów silnikowych. Moje posty w tym topic'u to streszczenie i podsumowanie tej rozmowy. Ta osoba zna się na tym, zresztą ma DUŻE doświadczenie z rajdami:)

Na pocieszenie dodam,że leję Castrol Racing :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...