W Poznaniu każdy szczegół się liczy. Od geometrii, przez rozłożenie masy w aucie, ciśnienie w oponach, nie mówiąc już o znajomości toru, dobrych oponach, czy odpowiednim zawieszeniu.
Ja zrobiłem w zeszłym roku 1:48,6 ale tor znam słabo i w zasadzie jeździłem bez pomysłu na dany zakręt, a tam trzeba wiedzieć dokładnie jaką obrać linię. No i do tego seryjny zawias w Evo i stare slicki (też niestety nie dorobiłem się nowych do zajechania w jeden dzień)... tak więc wiem dobrze o czym mówisz.