Skocz do zawartości

Praga


Dyzio_d

Rekomendowane odpowiedzi

Wbieram się z całą familiją do Pragi na 2 dni i zastanawiam się co oprucz piwa i znego mi starego miasta polecili byście do zwiedzania z dziatwą (nastolatki młodsze). Jedynie co znalazłem w necie to ZOO i oceanarium.

 

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 79
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Moje wspomnienia z Pragi .

Dwa lata temu pojechałem z pracownikami budować jakieś centrum handlowe na placu Republiki . Wytrzymaliśmy tam dwa dni , bo te popaprańce chcieli nas wyrolować . Uważaj gdzie parkujesz - jeśli jakieś samochody są żle zaparkowane , to najpierw zbierają polskie blachy . Pamiętają nam rok 1968 i trzeba chyba kilku pokoleń . Jeżdżą ostro , a Polakom zajeżdżają drogę , aby nie mogli zmienić pasa - trzeba jechać agresywnie . Kierunek włączaj w ostatniej chwili , bo Cię nie wpuszczą . Wjechałem kiedyś w taką uliczkę , gdzie najtańsze zaparkowane auto , to MERC 500S . Po Pradze jeżdzi sporo subaru , ale nie licz na ich życzliwość . Portfela nie wyjmuj a komórkę trzymaj przywiązaną do ręki Mogą wyrwać w biały dzień na ulicy . Codziennie w Pradze jest 300-400 tys turystów wszystkie kolory skóry i cały przekrój społeczny . Można się dogadać po polsku , bo wielu Prażan pochodzi znad granicy z nami . Sama Praga jest wiele droższa od Warszawy . Jest piękna , ale zaniedbana . Piwo mają , ale bardzo słabe , ale złotego bażanta możesz kupić tylko w TESCO . Alkohole wogóle są tanie . Brak strzeżonych parkingów , a te przy chodnikach kosztują chyba 1 EURO za godzinę i jest ograniczony czas na parkowanie / jeśli dobrze pamiętam / . W centrum Pragi patrol policji masz co 200 m , ale jeśli Cię okradną to żaden policmajster nie będzie gonił za polskim portfelem . To na razie tyle .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

marek-szulczyk, mieszkam na samym pograniczu, do Pragi mam bliżej niż do stolicy i z mojej opinii:

1. Czescy policjanci polują na Polaków podobnie, jak polscy na Czechów :evil: ;

2. Nie wydawało mi się, żeby Praga była taka droga, można było znaleźć coś na każdą kieszeń. Zjeść można było sporo taniej niż w Warszawie (ale teraz kurs korony jest niekorzystny) :cry: ;

3. Nic dziwnego, że nie jest łatwo znaleźć "Złotego Bażanta", to piwo słowackie, nie czeskie :idea: ;

4. "Praska" gwara jest trudniejsza w zrozumieniu niż ta z pogranicza (Cieszyn i okolice) :wink: ;

5. Z relacji żadnego ze znajomych nie spotkałem się z większą przestępczością niż w innych stolicach :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W centrum jest cholernie drogo, ale wystarczy zboczyc z glownych deptakow i wejsc w boczna uliczke, a zaplaci sie sporo mniej. Niestety Prazanie maja zwyczaj doliczania do rachunku "za usluge" (service, np. 100-200kc), a mimo to jeszcze oczekuja napiwku (przy placeniu karta podsuwaja najpierw terminal do wpisania kwoty).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o zwyczajach drogowych jest tu: http://www.forum.subaru.pl/viewtopic.php?t=122086

 

Niestety o przestępczości praskiej (czeskiej nie warszawskiej) sam miałem okazję się przekonać, jak koleżance czeskie cygaństwo chciało kamerę podebrać...niestety trzeba mocno uważać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem zaparkować przy chodniku . Przede mną snuły się Merc i BMW na niemieckich blachach . Zaparkował pierwszy wzdłuż chodnika i drugi też . Zrobili mi miejsce abym i ja dał radę a potem troszkę jeden do przodu a drugi do tyłu , aby odległości były równe . Poszli zapłacić , aja za nimi Zanim się doczytali , to im pomogłem , a potem sam zapłaciłem - wszystko z uśmiechem i na luzie . Jak pobrałem bilet , to mój samochód miał na kołach zaczepy i taśmy do podniesienia . Wyciągali mój , chociaż Niemcy dłużej stali bez biletu - chyba najbardziej Niemcy byli zdziwieni tym widokiem ? W drodze powrotnej na autostradzie jechaliśmy aż do granicy 200km/h - policji nie było . Proponuję zostawić auto gdzieś na peryferiach i poruszać się komunikacją publiczną .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zrozumieliśmy się Panowie! :mrgreen: Byłem w Pradze "N" razy i dobrze znam (no w miare) okolice praskie. Mnie chodziło o to, że jadę z dziećmi, małolatami, potomstwem, uff. I pytanie dotyczyło coz nimi w tej Pradze począć. Sam ze sobą i kumplami to ja świetnie wiem co robić :wink: :mrgreen:

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Ciemność widzę, widzę ciemność – można by zacytować Jerzego Stuhra z filmu „Seksmisja”, kiedy siedzi się na widowni praskiego black light theatre. Ubrani na czarno aktorzy, idealnie wtopieni w czarne tło, animują kolorowe przedmioty oświetlone fluorescencyjnym światłem. Na scenie trwa spektakl – nierealny jak senne marzenie". Ten opis oddaje istotę spektaklu. A znalazłem to tu: http://turystyka.wp.pl/katn,2_0,lok,,wi ... caid=17ea6

Nam się podobało i żałowaliśmy,że nie ma z nami dzieci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...