chojny Opublikowano 19 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2008 zgłaszałem wielokrotnie pracownikom jak i właścicielowi parkingu, roozmawiałem z jednym z kierowców aby przekazał reszcie uzytkujacej dany samochód i... nic nadal obijają mi auto!! maja bardzo dużo miejsca aby swobodnie wsiadać ale te gnoje otwieraja drzwi na maksa aż walną w moje auto!! cholerni kierowcy służbówek poobijali mi masakrycznie GTka, nie wiem co mam z tym zrobić, czy zgłosić na policje? jezeli tak to jak udowodnić ze to właśnie ten a nie inny kierowca, samochód nie jeździ na parkingi przed marketami, lewa strona jest ok prawa cała poobijana. czy moge się zgłosić do własciciela samochodów firmowych? naprawdę niedługo ktos dostanie po ryju i obawiam sie że nie skończy sie na jednym strzale a zdaje sobie sprawę że to ja ostatecznie bede miał z tego powodu problemy. ma ktos pomysł? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aldenka Opublikowano 19 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2008 Jeśli nie złapiesz nikogo na gorącym uczynku to nie sądzę żeby zgłaszanie policji miało sens. Sprawe umorzą z powodu braku winnego i dowodów. A Ty wiesz konkretnie które auto robi ślady na Twoim GT ? Bo tak napisałeś ze ciężko zrozumieć i doradzić :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chojny Opublikowano 19 Maja 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2008 Jeśli nie złapiesz nikogo na gorącym uczynku to nie sądzę żeby zgłaszanie policji miało sens. Sprawe umorzą z powodu braku winnego i dowodów. tego się właśnie obawiałem :???: A Ty wiesz konkretnie które auto robi ślady na Twoim GT ? Bo tak napisałeś ze ciężko zrozumieć i doradzić tak, są trzy takie same firmówki i różnych kierowców (jednego samochodu uzywają różni kierowcy, w tym kobiety) i to jest właśnie problem. firma ma wykupione 3 miejsca, stawiają auta tak jak im wygodnie :???: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Harvester Opublikowano 19 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2008 chojny, Gwarantuję Ci, że jak zobaczysz moje auto, to napewno będziesz pocieszony. Zrobili mi ser szwajcarski z drzwi pasażera.... I innych zresztą też. Ja już robię tak, że jak parkuję w centrum handlowym na jakimś ciasnym miejscu to zawsze robię telefonem zdjęcia tak żeby było wiadać jak zaparkowane są samochody i ich numery rejestracyjne. Nie wiem czy to coś da, ale łudzę się że może jakieś próbki analiz lakieru pomogą.... :roll: A najgorsze jest to że jak dostane to nigdy wtedy jak mam zdjęcia porobione, tylko gdy wyskauję dosłownie po bułki z nadzieją że przez 3 minuty mi nikt nie przywali.... A potem jak wracam to tylko jedno wielkie K. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Than_Junior Opublikowano 19 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2008 orrrrany, to ja mam jakiegos niesamowitego farta :shock: znaczy sie, pod tym wzgledem..... bo tylny zderzak mam do polakierowania po tym jak jakis idiota przy parkowaniu rownoleglym zadrapal do golego plastiku :? chojny, moze latwiej bedzie wykupic inne miejsce na tym parkingu? Obawiam sie, ze jak zwrociles uwage parkingowemu i ten powiedzial tamtym, to reakcja byla taka: "taaaaaaaaaaaa...? :twisted: " Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stokrotka Opublikowano 19 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2008 Widzę ,że ludzka zawiść nie zna granic... :roll: Jesli mogę coś doradzić, to parkingi pod marketami mają zazwyczaj monitoring,więc jeśli dojdzie do uszkodzenia auta,można to odtworzyć na zapisie z kamery przemysłowej.Należy to zgłosić ochronie i później zdecydować o powiadomieniu policji. Ponadto,jeśli zostawiacie samochód na noc na płatnym parkingu, można pociągnąć właściciela parkingu do odpowiedzialności. Firma prowadząca parking musi mieć wykupione ubezpieczenie i z tego ubezpieczenia można ubiegać się o odszkodowanie z tytułu uszkodzonego mienia. Wtedy nie ma już znaczenia kto konkretnie wyrządził szkodę, bo to właściciel parkingu odpowiada za wszelkie straty. P.S. chojny, Twojego Gietka widziałam na TorzePoznań i kolana mi się ugięły z wrażenia. . Przyznam,że chętnie zasłoniłabym je własnym ciałem gdybym widziała,że jakaś menda startuje służbówką do tych drzwi. :razz: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam. Opublikowano 19 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2008 naprawdę niedługo ktos dostanie po ryju i obawiam sie że nie skończy sie na jednym strzale a zdaje sobie sprawę że to ja ostatecznie bede miał z tego powodu problemy. to jest najlepsze rozwiazanie sytuacji Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aga Opublikowano 19 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2008 moze latwiej bedzie wykupic inne miejsce na tym parkingu Też tak pomyślałam, że może powinieneś zmienić miejsce, bo takich debili to raczej poszanowania cudzej własności nie nauczysz . Takie uszkodzenia są ponoć nie do udowodnienia, poza tym jak to zrobić - ciągać się po sądach? Też mnie to wkurza, dlatego staram się parkować tam, gdzie jest więcej miejsca. :roll: [ Dodano: Pon Maj 19, 2008 9:28 am ] właściciel parkingu odpowiada za wszelkie straty To jakaś nowość, bo z tego co wiem, to nawet jak ukradną samochód z parkingu strzeżonego, to jego właściciel za nic nie odpowiada. Dlatego strzeżony parking nie zabezpiecza za bardzo przed niczym - oprócz tego, że jest ograniczony dostęp do samochodu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stokrotka Opublikowano 19 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2008 właściciel parkingu odpowiada za wszelkie straty To jakaś nowość, bo z tego co wiem, to nawet jak ukradną samochód z parkingu strzeżonego, to jego właściciel za nic nie odpowiada. Dlatego strzeżony parking nie zabezpiecza za bardzo przed niczym - oprócz tego, że jest ograniczony dostęp do samochodu. Czy to nowość to nie wiem, ale zostawiając auto warto zapytać czy parking jest ubezpieczony. Sama tak robię i polecam innym. Pod warunkiem oczywiście ,że jest to parking strzeżony, a nie tylko płatny-niestrzeżony (jak np.w Kupcu Poznańskim)....takie kombinacje też się zdarzają. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
misioo Opublikowano 19 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2008 Słyszałem coś o tych ubezpieczeniach - podobno na ogół jest to na jakąś minimalną sumę, np. 10 tysięcy - i do tej kwoty odpowiada ubezpieczyciel parkingu a nasza ubezpieczalnia umywa wtedy ręce. Nie wiem czy to urban legend, czy tak faktycznie jest. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stokrotka Opublikowano 19 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2008 Tak czy inaczej, zostaje studiowanie tabliczek informacyjnych przy wjeździe, elaboratów "wciśniętych" drobnym maczkiem na odwrocie biletu parkingowego i przepytywanie personelu,który zazwyczaj siedzi nieruchomo w budce obrażony że ktoś przerywa oglądanie ulubionego serialu :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rombu Opublikowano 19 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2008 Trochę mało szczegółów. Jeżeli masz możliwość zainstalowania kamerki z zapisem np. na HDD to jest to najlepsze rozwiązanie, kamerka włącza zapis dopiero jak jest ruch. Albo wezwać Policję ( nie wiem czy oni mają uprawnienia na takich parkingach) staje się autem "sprawcy" obok i przymierza czy wysokość wgniotki pasuje. Kiedyś pojechałem do Tesco, parking pusty, specjalnie zaparkowałem daleko coby nikt autu krzywdy nie zrobił. Kupiłem tylko bułki, za 5 minut jestem z powrotem i co widzę - wgniotka i zarysowane tylne drzwi. Mimo pustego parkingu stanął sobie obok gostek i dziecko wysiadając przyrżnęło w moje drzwi. Gość też był po bułki, wrócił za 5 minut, przymierzyliśmy czy to dokładnie jego, napisał oświadczenie i tyle. Wgniotka została, bo nieopłaciło się naprawiać, niesmak i wkurzenie pozostają. PS W tamtym tygodniu miałem klienta, zainstalował kamerkę bo ktoś ciągle „załatwiał potrzebę” pod jego drzwiami. Okazało się, że to sąsiad z którym ma jakieś zatargi. I teraz nie wie co z takim nagraniem zrobić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Doxa Opublikowano 19 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2008 łudzę się że może jakieś próbki analiz lakieru pomogą.... :roll: Żeby policja pokusiła się o analizę lakieru, to musiała by to być sprawa kryminalna. A tutaj krótkie wyjaśnienie co do odpowiedzialności prowadzących parkingi strzeżone i niestrzeżone http://www.bankier.pl/wiadomosc/Kiedy-p ... 67653.html Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chojny Opublikowano 19 Maja 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2008 chojny, moze latwiej bedzie wykupic inne miejsce na tym parkingu? Obawiam sie, ze jak zwrociles uwage parkingowemu i ten powiedzial tamtym, to reakcja byla taka: "taaaaaaaaaaaa...? " tak też chyba właśnie jest ;/ , dzisiaj załatwie sprawe z innym miejscem. jak dotad pozwolono mi polową auta zajmować miejsce obok, ale że firmówki są 3 drzwiowe więc tymi wielgachnymi skrzydłami dosięgają moich drzwi chojny, Twojego Gietka widziałam na TorzePoznań i kolana mi się ugięły z wrażenia. . to nie GTek, to AXE ale dziękuję to jest najlepsze rozwiazanie sytuacji przepytywanie personelu,który zazwyczaj siedzi nieruchomo w budce obrażony że ktoś przerywa oglądanie ulubionego serialu akurat personel tego parkingu jest naprawdę ok, grabią, sprzątają, w nochy chodzą po parkingu a jak w nocy wiatr wiał to zjeli plastikowy łańcuch przed Subarakiem bo obijał sie o przedni zderzak :roll: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stokrotka Opublikowano 19 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2008 chojny, Twojego Gietka widziałam na TorzePoznań i kolana mi się ugięły z wrażenia. . to nie GTek, to AXE ale dziękuję AXE i dziewczynki stają się niegrzeczne :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Than_Junior Opublikowano 19 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2008 Przyznam,że chętnie zasłoniłabym je własnym ciałem gdybym widziała,że jakaś menda startuje służbówką do tych drzwi. tym cialem z avatara???? Moje drzwi tez są baaaaaaaardzo narażone!!! chojny, rombu, jesli Wasze wgniecenie sa tylko malymi wgnieceniami bez uszkodzenia lakieru to jest gość (chyba w Warszawie), ktory sie zajmuje takimi uszkodzeniami, sam z tego skorzystalem. Wyglada to tak, ze najpierw nagrzewa specjalną lampą to miejsce, zeby lakier troche zmiękczyc, a potem np przez otwor szyby wciska taki drut z "pukawką" na koncu i wgniecenie ..... "wygniata" z powrotem na zewnatrz Gosc jest swietny! Jakby co to polecam podjechac do lokalnego ASO, powinni goscia kojarzyc. A jak nie to poproscie zeby sie dowiedzieli w Emilu w Krakowie bo tam na pewno namiary na niego mają. PS ktorys z polskich przedstawicieli duzej marki kiedys skorzystal z jego uslug jak spadl grad i powgniatal dachy kilkudziesieciu aut na placu :!: Siedzial dniami i nocami zeby to naprawic 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Simon Opublikowano 19 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2008 A ja dla upartych polecam po prostu obejrzenie kaset z monitoringu, bo przeciez place parkingowe pod marketami czesto sa monitorowane. Widac na nim przynajmniej kolor samochodu a jak ma sie troche szczescia to i cale zajscie z obijaniem drzwi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemeq Opublikowano 19 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2008 chojny, wiele niestety z tym chyba nie zrobisz... Ja mam taki plan, że poczekam, aż mi jeszcze trochę poobijają, zgłoszę się do ubezpieczyciela i zażyczę sobie lakierowania wszystkich czworga drzwi i cokolwiek tam jeszcze będzie obite z AC - stwierdzę, że zostawiłem samochód na wakacje na dwa tygodnie na parkingu i oto, co zastałem po powrocie . Utratę zniżki w AC zrekompensuje mi - mam nadzieję - fakt, że będę miał polakierowany na nowo cały samochód 8). Nota bene: dokładnie wczoraj wsiadam do samochodu, a przede mną taka scenka: podjeżdża koleś golfem, w golfie - ze trzech znajomych, wszyscy w wieku 20-25 lat. Wysiada koleś z tyłu i JEB drzwiami w samochód obok. Popatrzył, wzruszył ramionami, reszta wysiadła i poszli... Opadły mi ręce... :roll: Całe szczęście, że ofiarą strzału był staaary ford, z lakierem jeszcze w starej technologii (twardym) i nic mu się nie stało, ale to tylko pokazuje, jaki jest stosunek ludzi do takich akcji. Szczególnie, że pasażerowie to często nie-kierowcy i kompletnie nie mają wyobraźni... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
so_what Opublikowano 19 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2008 A jak nie to poproscie zeby sie dowiedzieli w Emilu w Krakowie bo tam na pewno namiary na niego mają. Ten gość, który współpracuje z Emilem jest rewelacyjny. Polecam. Naprawdę warto. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stokrotka Opublikowano 19 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2008 Stokrotka napisał/a:Przyznam,że chętnie zasłoniłabym je własnym ciałem gdybym widziała,że jakaś menda startuje służbówką do tych drzwi. tym cialem z avatara???? Moje drzwi tez są baaaaaaaardzo narażone!!! Hi,hi...OK,tylko poczekam aż się lato rozkręci,wtedy skąpy ubiór mniej zaskakuje :razz: A ja dla upartych polecam po prostu obejrzenie kaset z monitoringu, bo przeciez place parkingowe pod marketami czesto sa monitorowane. Widac na nim przynajmniej kolor samochodu a jak ma sie troche szczescia to i cale zajscie z obijaniem drzwi. A nie mówiłam :?: :smile: Potem ścignąć gagatka w ciemnym zaułku i obić mu.....drzwi :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chojny Opublikowano 19 Maja 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2008 chojny, wiele niestety z tym chyba nie zrobisz... tego sie własnie obawiam :???: no nic, bedę sie musiał zadowoliść łomotem losowo wybranego kierowcy Fordzika :roll: "wygniata" z powrotem na zewnatrz Gosc jest swietny! tez o tym słyszałem, pare godzin spedziłem nad poznaniem sposobów pozbywania sie wgniotek, nawet sprawdzałem ten z suszarka i CO2 ale.... no nie zadziałało :wink: tym cialem z avatara???? Moje drzwi tez są baaaaaaaardzo narażone!!! jeżeli dobrze kojarze Stokrotke jako poznaną na torze kolezankę dembola to avatar może sie zgadzać PS wcale sie nie przypatrywałem :cool: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adaś Opublikowano 19 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2008 podjedź kiedyś jakimś poobijanym rzęchem i zrób im to samo. Wszystkim autom z każdej strony. Może się nauczą, a może i nie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
san Opublikowano 19 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2008 podjedź kiedyś jakimś poobijanym rzęchem i zrób im to samo. Wszystkim autom z każdej strony. Może się nauczą, a może i nie raczej nie, przecież to ich służbowe auta :roll: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Niedźwiedź Opublikowano 19 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2008 chojny, oprócz walenia w ryj (na co z pewnością masz ochotę i uzasadnienie), na Twoim miejscu poobklejał bym szyby w aucie, które Cię obija z jakimś tekstem w stylu - "uważasz pajacu jak otwierasz drzwi- nie wszyscy maja służbowe auta". Obklej auto doszczętnie całe - tak żeby kierowca musiał się namęczyć żeby to zdjąć i żeby w ogóle mógł ruszyć (pozaklejane wszystkie szyby...). Tak robią kierowcom, którzy stają na miejscach dla inwalidów a nie mają do tego prawa (moim zdaniem są to inwalidzi...umysłowi ) i działa - tylko, że tam naklejają takie naklejki, które straaasznie ciężko schodzą. Poza tym mógłbyś w deskę powbijać gwoździe a z drugiej strony styropian. Stroną ze styropianem oprzeć o GTka... Dodatkowo - kup kamerkę na allegro bezprzewodową (jakieś 150 zł) przymocuj np. do lusterka w aucie i oglądaj + nagrywaj na TV. Gdyby się ktoś wkurzył i walnął tą Twoją dechą w GTeka- będzie odpowiadał za zniszczenia a Ty masz dowód Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stokrotka Opublikowano 19 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2008 Than_Junior napisał/a:tym cialem z avatara???? Moje drzwi tez są baaaaaaaardzo narażone!!! jeżeli dobrze kojarze Stokrotke jako poznaną na torze kolezankę dembola to avatar może sie zgadzać PS wcale sie nie przypatrywałem Pudło Stokrotka stała cichutko z boczku i z wypiekami lustrowała wszystko co ganiało po torze, zwłaszcza jesli było niebieskie i ładnie gadało. :grin: Co do avatara, hmmm...proponuję weryfikację na najbliższym SuperOesie (??) :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się