Skocz do zawartości

Czym jeździliście wcześniej?


Jakublad

Rekomendowane odpowiedzi

1. Mazda 626 2.0 82' - wersja skandynawska z korpusu dyplomatycznego, absolutnie bezawaryjna, super wyposazona jak na tamte czasy(ale bark wspomagania :roll: )

2. Renault 9 1.4 84' - przesympatyczne autko, nietsty w automacie ktory się ciągle psuł i którego nikt nie potrafił naprawić :?

3. Alfa Romeo 33 1.7 94' - bardzo zrywne, piękne brzmienie(w końcu boxer), nie srzedałbym jej chyba do dziś, gdyby jakiś palant nie w jechał w tyłek dość skutecznie :cry:

4. Mondeo 2.0 94' - bez zastrzezeń ale taki nijaki

5. Alfa Romeo 156 2.0 (pożyczony)- rewelacyjny bezpośredni układ kierowniczy, sprężyste zawieszenie, fajna stylistyka zewnętrzna i wewnętrzna ale jakoś osiagi rozczarowywują.

6. Mondeo ST 200 - szybki, porównywalny z seryjnym WRX, piękne brzmienie V-ki, fajne fotele Recaro, ale gdzieś mu konie uciekły(jakieś 70)

i nikt nie wiedział gdzie.

7. No i WRX taki troche lepszy od serii...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6. Mondeo ST 200 - szybki, porównywalny z seryjnym WRX, piękne brzmienie V-ki, fajne fotele Recaro, ale gdzieś mu konie uciekły(jakieś 70)

No nie wiem jak z tą porównywalnością, panie inzynierze. Bo sam ford podaje następujące dane:

 

3.0i V6 24V 6-bieg. ST220

Jazda miejska 14,6

Poza miastem 8,2

Średnie zużycie 10,6

Prędkość maks. (km/h)241

0-100 km/h (sek.) 7,8

50-100 12,8

 

Ale ja tym nie jeździłem, pan tak, więc pan wie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie wiem jak z tą porównywalnością, panie inzynierze. Bo sam ford podaje następujące dane:

 

3.0i V6 24V 6-bieg. ST220

Jazda miejska 14,6

Poza miastem 8,2

Średnie zużycie 10,6

Prędkość maks. (km/h)241

0-100 km/h (sek.) 7,8

50-100 12,8

 

Ale ja tym nie jeździłem, pan tak, więc pan wie.

 

Akurat ja miałem poprzedni model 2.5V6 205KM. W danych katalogowych było 7.2 do 100 i wg szybkosciomierza i stopera w komputerze pokładowym dało się reguralnie do 7.5 schodzić. Wrx ma 6.3 ale poniżej 7 sek. to chyba cięzko. Napewno wrx jest troszkę szybsze ale subiektywne odczucia były zblizone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Oczywiście maluch, nic dodać nic ująć, najlepsze było, jak po dojechaniu do Wiednia (!) przegrzał się, luz zaworów się popierniczył i na chodniku w centrum miasta ustawaiłem go na nowo...

2. Skoda Favorit - kompletnie nudna...

3. Honda Civic 1.6 - bardzo fajne, lekkie autko (jeszcze z tych które lekkie były)

4. 10 letni Polonez...... chwilowa życiowa zapaść finansowa.... totalna klęska....

5. CC Sporting - dobra zabawa

6. Fiat Bravo HGT - ten 5 cylindrowy 2 litrowy silnik brzmiał prawie jak bokser! Ale niestety skończył żywot po przejażdżce na dachu z prędkością grubo powyżej setki....

7. Renault Clio Sport 2.0 - gokart z dachem. Dobre hamulce (po przesiadce do WRX'a długo musiałem oswajać się z tak słabymi...), szybki układ kierowniczy, niezłe zawieszenie. Generalnie same pozytywy.

8. No i teraz WRX

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat ja miałem poprzedni model 2.5V6 205KM. W danych katalogowych było 7.2 do 100 i wg szybkosciomierza i stopera w komputerze pokładowym dało się reguralnie do 7.5 schodzić. Wrx ma 6.3 ale poniżej 7 sek. to chyba cięzko. Napewno wrx jest troszkę szybsze ale subiektywne odczucia były zblizone.

 

No dobra, ja sie nie znam i kazdy na forum wie, zem techniczny amator, ale dane ze strony subaru.pl sa nastepujace:

 

Moc maksymalna kW (KM) / obr/min 165 (225) / 5600

Maks. moment obrotowy Nm / Obr/min 300 / 3600

Prędkość maks. km/h 232

Przyspieszenie 0-100 km/h sek. 5,9

 

Ja wiem, prasa kłamie, TV kłamie i takie tego tam ten. NIE WIERZYĆ SŁOWU PISANEMU. Ale ja ręcznie mierząc czas w swoim różnie miewałem, ale również poniżej 6. Oczywiście "czynnik ludzki" ma wielki wpływ, i nie watpię, że nie jeden z kolegów nie bojący sie wymiany sprzegła ma na pewno lepsze czasy. A moja reka drżąc na stoperze z pewnością bezwiednia zaniżała te czasy.

To jest jasne jak słońce na kalahari walące w źrenice, że ST jest porównywalny. Znaczy się "zbliżony". A takie pozbliżane auto to panie inzynierze miodzio.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Wcześniej miałem Poloneza 1.6 gaz (tanie auto, tanie w użytkowaniu), ze swoich to tyle :( Oprócz tego jeździłem (rodziców) opel vectra(I) 2.0 (bardzo fajnie się tym jeździło), opel vectra (II) 2.0 (niby mocniejsze, a wolniejsze od poprzednika), fiat bravo (fajne autko), 2 maluchy, citroen xsara (kiepskie osiągi i prowadzenie) i deawoo nubira (nawet nie było tak źle).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajny temat! Z racji zawodu było tego za trzęsienie ale takie główne etapy:

1. Skoda 105S - pierwsze auto kupione za własne pieniądze (do dziś przymę zakład, że wyciągnę silnik z takiego auta w czasie poniżej 45minut :wink: )

2. 4 garbusy pod rząd (brązowy, niebieski, zielony i żółty - uwielbiam te auta, specjalność - wymiana sprzęgła bez wyjmowania silnika - kto miał garba wie co to znaczy :wink: )

3. Mitsubishi Cordia 1.6 Turbo (rocznik 84 - wściekła maszynka)

4. Porsche 944 3.0 - mocno takie sobie auto

5. Austin Mini 1.3 - auto, którym pojechałem na studniówkę,

 

....... czy to oznacza ze w przeciagu pierwszych moze nie calych 2 lat od zrobienia prawka (zakladajac ze jak robiles to mozna bylo od 17 roku zycia robic) miales 8 aut w tym 4 garbusy :?: :?: :?: :shock: .........

 

pozdr. mk.si

Nie do końca. Miałem więcej - ale pamietaj, że większość raczej "zawodowo" - zaczynałem od handlu samochodami używanymi i to bardzo wcześnie, bo mi się staruszkowie zbuntowali i stwierdzili, że mam nieco skromniejsze potrzeby niż mi się wydaje :wink: . A wejście na rynek miałem o tyle łatwe, że mój staruszek już na nim był, więc nikogo nie dziwił mój ówczesny wiek i dość łatwo przyszło mi zarabianie na samochodach używnych, szczególnie, że temat był mi znany, że tak powiem od kołyski :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z własnych autek przed Forysiem był merc beczka 2,0D - komfortowe i wygodne autko do toczenia - kupe miłych wspomnień :D , później astra G 100KM auto ni w 5 ni w 9 ani szybkie ani wygodne ( a ponoć rodzinne).

Dodatkowo jeździłem polonezem 1,6 omegą kombi 2,6 - też bardzo wygodne i jeepem grand cherokee 4,0.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, ja sie nie znam i kazdy na forum wie, zem techniczny amator, ale dane ze strony subaru.pl sa nastepujace:

 

Moc maksymalna kW (KM) / obr/min 165 (225) / 5600

Maks. moment obrotowy Nm / Obr/min 300 / 3600

Prędkość maks. km/h 232

Przyspieszenie 0-100 km/h sek. 5,9 .

 

Prawda to co jest tam napisane i prawdą również jest że wersja MY'01 miała odpowiednio 218KM i 292Nm oraz 6.3 do 100 i o tym modelu akurat pisałem, a z racji tego że takowy akurat jest w mym posiadaniu :)

 

Ja wiem, prasa kłamie, TV kłamie i takie tego tam ten. NIE WIERZYĆ SŁOWU PISANEMU. Ale ja ręcznie mierząc czas w swoim różnie miewałem, ale również poniżej 6. Oczywiście "czynnik ludzki" ma wielki wpływ, i nie watpię, że nie jeden z kolegów nie bojący sie wymiany sprzegła ma na pewno lepsze czasy. A moja reka drżąc na stoperze z pewnością bezwiednia zaniżała te czasy. .

 

Gratuluje szybkiego egzemplarza, jeśli się można tak wyrazić :lol:

 

To jest jasne jak słońce na kalahari walące w źrenice, że ST jest porównywalny. Znaczy się "zbliżony". A takie pozbliżane auto to panie inzynierze miodzio.

 

Raczej zbliżony aniżeli porównywalny, doświadczyłem tego po wczorajszych jazdach po szutrach, gdzie takie przedniopędne Mondeo strasznie by się męczyło :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest jasne jak słońce na kalahari walące w źrenice, że ST jest porównywalny. Znaczy się "zbliżony". A takie pozbliżane auto to panie inzynierze miodzio.

 

Jakie to ma znaczenie na ulicy? Jakie to ma znaczenie dla człowieka, który kupił auto, żeby się nim cieszyć, a nie urywać ułamki sekund na okrążeniu czy na OS-ie?

 

Żadne. Reszta to wzwodzenie pyty.

 

r.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kazushito,

Czy nie wydaje ci się, że całe to forum generalnie oparte jest na wspomnianym przez ciebie, jakże delikatnie, wzwodzeniu? Zresztą chyba nie czytasz dokładnie, przecież marcinJ pisze właśnie o wynikach. Lekko niedokładnie ( nie podając modelu) stąd to małe zamieszanie, ale zwróć uwagę w jakże przyjaznym tonie prowadzona jest owa dyskusja.

Zresztą czy ty wiesz w jakim cel marcinJ albo ja kupilismy sobie te auta? A może my właśnie chcemy mieć w nich akty erekcyjne, że uzyje sformułowania kamienno-węgielnego. A moze nam to generalnie wisi i powiewa, tylko se pare razy z ciekawości pomierzylismy? A Ty, Kaziu w jakim że to celu tutaj przychodzisz?

 

marcinieJ,

jak napisałem w swoim poście, wcale nie jestem pewien tych wyników, bo przecież są mierzone ręcznie, a dokładnośc takich pomiarów to pewnie 1.5 sekundy albo 3. Czy mam szybki egzemplarz, nie mam najmniejszego pojęcia, ale i tak go lubie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja wbrew forumowej tradycji, od razu kupilem sobie najwiekszy samochod jaki moglem w danej chwili - Audi 100 CS 2.3 benz, z 87' roku. Szybko, cicho, baaardzo duzo miejsca w srodku. Jakos do niego (dla kontrastu ) dokupilem Isuzu Troopera - bardzo wolno (v. max okolo 115 na autostradzie) i niewygodnie (ale to w koncu prawdziwa terenowka, w terenie zlego slowa). Ale, niestety ktoregos dnia Audi sie obrazilo ze juz tak czesto nim nie jezdze i przestal dzialac - z dnia na dzien poprostu. I zeby byl spokoj to sprzedalem oba naraz i kupilem Legacy. I tak juz zostanie, nastepne ..x.. samochodow to tez beda Subaru. Tylko moze troszke szybsze niz obecne.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Golf II 1,3 - tani w eksploatacji, bezawaryjny, wygodny

2. Peugeot 405 1,9 GRI - nie, Golf nie był wygodny.

Potem cała kasa poszła w mieszkanie, więc:

3. Polonez

4. Polonez - o tym muszę trochę napisać: Radiowóz kupiony na przetargu na Karolkowej za 3,1kpln. Blacharka absolutnie zżarta przez sól - jak nim jechałem do domu to prawie jak Fred Flinstone. Ale technicznie to bajka - hamulce miał takie, że jak pomyślałem o zwolnieniu, to już ryło miałem na przedniej szybie. A w największe mrozy (tak minus 25, minus 30) po kilku dniach "niedotykania", odpalał na pół obrotu :shock:

5. Fiat Croma 2.0i - fajny, duży, wygodny, skrzypiące plastiki. Jak żona "zatrzymała się" na Cordobie, to Cordoba do kasacji, a ja wrzuciłem przedni zderzak do bagażnika i pojechaliśmy dalej - oczywiście był o 20cm krótszy, ale jeździł

6. Fiat Marea Weekend 1,6 16V - zrobiłem nim 140kkm (jak sprzedawałem, to miał 250kkm) - żadnych problemów, tylko rzeczy eksploatacyjne, olej od wymiany do wymiany; silnik rewelacyjnie zgrany ze skrzynią biegów. Jeździłem nim intesywnie - w KJS'ach również. Skrzypiące plastiki

7.Obecnie Subaru Legacy Kombi 2.0 GL - trakcja rewelacja, po prostu polskie drogi jakby się wrównały czy co?;czekam na zimę. Osiągi - no cóż przy tej masie z tym silnikiem :roll: No i te plastiki gdzieś tam z tyłu.

8. Dodatkowo Golf II 1,8 GTI, ale tylko do upalania po szutrach - wytrzymały drań jeden!! I do serwisowania to właściwie młotek tylko potrzebny.

W międzyczasie służbowo jeździłem:

Nissan Vanette - mały!

Fiat Ducato - żwawy, żwawy nie powiem

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. renaul megane coupe 2.0 - francuska jest dobra milosc nie samochody

2. alfa romeo 1.8 ts - auto z charakterem ale niesamowicie awaryjne

3. subaru impreza wrx - to jest to!

4. bmw 320 dt - super ale stanowczo za wolny

5. mini cooper - zony ale daje mi sie czasami karnac :)

6. bmw m3 e46

7. bmw x3 3.0d

wracam do subaru - wkrotce

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...