Skocz do zawartości

Dolar tanieje - USA korci


Piskoor

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 161
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

  • Ojciec Założyciel

Jeśli myślisz o sprowadzeniu samochodu z USA, przyspiesz swoje plany. Ministerstwo Infrastruktury pracuje nad projektem ustawy o dopuszczeniu pojazdów do ruchu, w którym znajdą się przepisy wprowadzające wysokie, sięgające nawet 5 tys. euro opłaty za homologację samochodów sprowadzanych np. z USA i z innych krajów spoza UE.

Jeśli takie rozwiązanie rzeczywiście wejdzie w życie, w proponowanym pierwotnie kształcie będzie to oznaczało mniejsze wpływy dla budżetu. Zarobią za to Niemcy - mówi Janusz Klimczak z firmy Crashes Cars.

Pan Klimczak ma dość male pojęcie o zasadach przepływu towarów i związanych z tym podatkach. ( nota bene: ładna nazwa firmy, taka budząca od razu zaufanie :mrgreen: )

Cło przy imporcie jest częściowp zatrzymywane w kraju clącym, częściowo odprowadzane do Unii. Ale VAT jest z definicji pobierany w kraju docelowym. Jeżeli ktoś przy imporcie auta za Stanów via Deutschland informuje klienta, że zapłaci tamtejszy VAT, to nie zna zasad wewnątrzwspólnotowej dostawy towarów.

 

Już teraz z danych firmy USA Auto System, wynika, że 90 proc. klientów wybiera jako miejsce oclenia samochodu Niemcy. Płacą tam niższy VAT niż w Polsce (19 proc. zamiast 22 proc.), nieco niższe są też koszty transportu. Fracht dla typowego samochodu to koszt około 650 dol. do niemieckiego Bremerhaven, a do Gdyni 900 dol.
:shock:

Jeżeli "już teraz 90%..." to gdzie ta strata dla Państwa :?:

Ważniejsze jednak, że jak wyżej wspomniano, VAT i tak jest należny w Polsce....

 

Istotną zmianą po wejściu w życie nowych przepisów, w projektowanym kształcie będzie też konieczność zarejestrowania samochodu z USA najpierw w Niemczech (np. na firmę importującą auto), a dopiero potem w Polsce.

 

Pan Klimczak, jeżeli to on jest w dalszym ciągu cytowany, nie ma najwidoczniej pojęcia o przepisach Strassenverkehrszullasungsverordnung.... czyli tych o dopuszczeniu samochodu do ruchu. Tam już (od dawna) obowiązujących, a u nas .... no właśnie, poprzez nową ustawę dopasowywanych do Unijnych. Nie będzie więc dopuszczenie do ruchu w Niemczech kwestią głównie czasu, lecz pieniędzy - bo samochód trzeba dostosować do obowiązujących w EU norm.

 

Reasumując: p. Klimczak niepotrzebnie obawia się o wpływy do budżetu. Słusznie obawia się o ekonomiczność działania swego przedsiębiorstwa. ponieważ zamiast "jazdy na dzikich papierach" trzeba będzie do tematu podejść poważnie.

M.in. zapewniając nabywcy samochodu sprowadzonego z USA np. gwarancję (min. 2 lata) sprzedawcy ... (do czego nota bene niezależnie od ew. zapisów na umowie kupna wszyscy nabywający w Unii samochody mają prawo).

A to już dla niektórych będzie problem...i to może wcześniej, niż myślą.

 

Otóż wyobraźmy sobie następującu casus:

Forumowicz X nabywa Tribecę sprowadzoną z USA w firmie Y.

Umowa zawiera klauzulę o wyłączeniu odpowiedzialności firmy Y, będącej też importerem, za wady ukryte, gwarancje itp. Zapis ładny i .... kompletnie bezsensowny, albowiem jako sprzeczny z obowiązującym KC nie mający żadnej mocy prawnej...

Forumowicz X postanawia sprawdzić, czy Jego Tribeca osiąga podaną dla wersji EU prędkość maksymalną (207 km/godz). Próba kończy się ... niespecjalnie .... skrzynia się rozsypuje (bo brak chłodnicy; dobrze, że nie zblokowała napędu !). Forumowicz X oddaje samochód do naprawy u autoryzowanego dealera, a ten wydaje opinię o przyczynie awarii i .... po dłuższym oczekiwaniu na części przedstawia rachunek. Forumowicz X - człowiek obyty - kontaktuje się z firmą Y. Ta powołuje się na zapisy w umowie nie nawet nie myśli o zwrocie kosztów. Forumowicz X płaci ... ale występuje też przeciw Y z KC. Wygrywa bez specjalnych trudności - przecież informacji o braku chłodnicy w umowie nie było, nie było też "zakazu" poruszania się z prędkościami ponad ... (no własnie, ponad ile km/godz ?).

Zadowlony z obrotu sprawy (wprawdzie trzeba było czekać, ale skrzynia ma już chłodnicę) Forumowicz X wyrusza do Niemiec, aby tam w bezpiecznych warunkach ponowić próbę.

Jako że najmniejszy ruch jest w nocy taka też pora zostaje wybrana.

Niestety, znaim jeszcze można coś sprawdzić, pojawia się samochód policyjny, i z zapalonym napisem "Bitte Folgen" prowadzi naszego kolegę na najbliższy parking. Tam po szybkich oględzinach zabiera papiery samochodu i wzywa pomoc drogową w celu jego odholowania na najbliższy uprawniony parking. Dlaczego - ano symetryczne światła sympatycznej Tribeci, a do tego xenony bez samopoziomowania i spryskiwaczy nie są dopuszczone do ruchu....

Pech. I koszta.

Rozsierdzony Forumowicz X ma dość - oświadcza, że na skutek wady prawnej (pojazd nie może być legalnie użytkowany na terenie EU) odstępuje od umowy. I żąda zwrotu ceny zakupu, jak również pokrycia kosztów holowania, hotelu itp.

Y patrzy jak na marsjanina. I tu się myli. Jeżeli nie zapłaci, przegra z kretesem w sądzie. Być może po 2 latach. A wtedy biedna Tribeca będzie już miała ... nieco mnijeszą wartość (choć nie jeżdżona !). No i te odsetki ...

 

Nowe prawo ma między innymi a priori część takich sytuacji po prostu wykluczyć.

No bo jeżeli firma Y w międzyczasie .... zrobi plajtę .... to X wiele nie zwalczy :???:

 

Wydaje się, że wielu "importerów" samochodów z USA żyje w błogiej nieświadomości statusu prawnego ich własnej działalności. Czego dobrym przykładem były przytoczone przez JED cytaty ....

 

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam, dawno mnie nie było na tym wątku...

Wątek jest mi bardzo bliski, ponieważ jestem na etapie sprowadzania Forka ze Stanów... wszystko szło dość gładko... ale tylko do pewnego momentu... już od 25 marca czekam na otwarcie kontenera w którym jest to moje cudo... odkąd strajkowali w porcie w Gdyni zaczeły się schody z terminami odbiorów samochodów...

 

Zdążyłam już kupić dwa bilety do Gdańska, które mam nadzieje uda mi się zareklamować bo wciąż obiecują i przekładają - mówię Wam - szl..g mnie trafia na samą myśl że w tym tygodniu też nie załatwię formalności... Agencje celne dostają opieprz ale rozkładają ręce bo nie są w stanie walczyć z obsługa portów... Mówię Wam, gotuje się we mnie krew :evil: dziś byłam gotowa przeciągnąć pana za krawat przez słuchawkę ale co by to dało, powiedział, że i tak jestem szczęściarą, niektóre z tych kontenerów może obsłużą do 15-17 kwietnia, ciekawe tylko kto bedzie płacił za każdy dzień "postoju" kontenera w porcie??

 

To tak chciałam się pożalić w ramach wątku samochodów sprowadzanych ze Stanów... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciekawe tylko kto bedzie płacił za każdy dzień "postoju" kontenera w porcie??

 

zależy od warunków dostawy... znam z praktyki przypadek (nie samochody co prawda, ale inne towary), kiedy dostawca nie zwrócił uwagi na zapis w umowie z przewoźnikiem i zabulił pareset tysięcy USD za postój kontenerów w brazylii z nieswojej winy :!:

 

ale z autkiem chyba nie będzie tak źle :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale z autkiem chyba nie będzie tak źle :wink:

 

Gregg obyś miał rację :grin:

chyba nigdy w życiu nie czekałam tak długo na auto...

jak narazie tłumaczę sobie dzielnie, że "nia ma tego złego co by na dobre nie wyszło" :-)

 

[ Dodano: Pią Kwi 04, 2008 9:55 am ]

Ups... coś mi zacytowanie nie wyszło he he he... przepraszam... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otóż wyobraźmy sobie następującu casus:

Forumowicz X nabywa Tribecę sprowadzoną z USA w firmie Y.

...

 

Bardzo ładna historia. Sugerował bym włączenie elementów mistycyzmu. Forumowicz X zauważa ,że nie działają spryskiwacze.Zagląda do zbiornicza a tam Dżin albo jeszcze lepiej czarowica.Jest w opałach bo to nie jest zwykła czarownica tylko amerykańska "witch" bardzo bardzo złośliwa. Forumowicz postanawia skorzystać z numeru naklejonego na szybę.Ale co to ??? Nie assistance tylko numer do CH.Norrisa .Dzwoni . A co to ?? Ch.Norris widzi połączenie z Polski i odrzuca rozmowę. Włącza się automatyczna sekreterka : A mogłeś wybrać Subaru Import Polska :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Subarak odebrany, okazało się że wszystkie procedury zajęły mi dwa dni :mrgreen: tempo wprost błyskawiczne, a ja cieszę się jak głupi bataryjką...

 

Panowie I Panie może posiadacie elektroniczną wersję instrukcji obsługi do Forestera z 2006 roku?? Przydaloby się trochę więcej wiedzy liznąć... mogłabym liczyć na Waszą uprzejmość?? No bo gdzie szukać jak nie tu??

 

Pozdro

M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No faktycznie ...cena dolca mocno kusi......

Pewnie jeszcze w tym roku zobaczymy 2,00 pln/usd..a wtedy ??

35000 usd x 2 = 70.000 ( minus ichniejsze podatki jesli sie nie myle ) ....nawet doliczajac cla , akcyze , vaty , sraty , brak gwarancji ...to ryzyko wydaje sie niewielkie a cena faktycznie kuszaca...

Ale cóż ! Kazdy zrobi jak mu bedzie pasowało .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, dawno mnie nie było na tym wątku...

Wątek jest mi bardzo bliski, ponieważ jestem na etapie sprowadzania Forka ze Stanów... wszystko szło dość gładko... ale tylko do pewnego momentu... już od 25 marca czekam na otwarcie kontenera w którym jest to moje cudo... odkąd strajkowali w porcie w Gdyni zaczeły się schody z terminami odbiorów samochodów...

 

Zdążyłam już kupić dwa bilety do Gdańska, które mam nadzieje uda mi się zareklamować bo wciąż obiecują i przekładają - mówię Wam - szl..g mnie trafia na samą myśl że w tym tygodniu też nie załatwię formalności... Agencje celne dostają opieprz ale rozkładają ręce bo nie są w stanie walczyć z obsługa portów... Mówię Wam, gotuje się we mnie krew :evil: dziś byłam gotowa przeciągnąć pana za krawat przez słuchawkę ale co by to dało, powiedział, że i tak jestem szczęściarą, niektóre z tych kontenerów może obsłużą do 15-17 kwietnia, ciekawe tylko kto bedzie płacił za każdy dzień "postoju" kontenera w porcie??

 

To tak chciałam się pożalić w ramach wątku samochodów sprowadzanych ze Stanów... :roll:

A to dopiero początek, Gdynia to koszmar łapówki dla wszystkich, od roboli co skrzynie rozpakowują po AC, i dobrze być przy rozładunku bo szaleją furami po urzędzie.

I pewnie wylądujesz u rzeczoznawcy.

Mogę wam tylko doradzić, ściągajcie przez niemcy, kultura szacunek i święty spokuj. Koszty 19%vat, 10%cło i w PL akcyza 3,1 lub 13% od pojemności. Warto też fakturkę zaniżyć w USA, niemcy to łykają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie I Panie może posiadacie elektroniczną wersję instrukcji obsługi do Forestera z 2006 roku?? Przydaloby się trochę więcej wiedzy liznąć... mogłabym liczyć na Waszą uprzejmość?? No bo gdzie szukać jak nie tu??

 

Zarejestruj sie na amerykanskiej stronie subaru - jak podasz VIN to powinienes miec dostepna instrukcje we wlasnym panelu po zalogowaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam i dziękuję za wszelkie rady :grin:

 

Muszę Wam powiedzieć, że formalności w sprawie samochodu załatwiłam w ciągu dwóch dni...

Szczęście w nieszczesciu że chłopaki w Gdyńskim porcie strajkowali i statek został przekierowany do portu w Gdańsku. Port ten został niedawno otwarty i załatwienie w nim frmalności to naprawde ok 4 godzin. Agencja tylko troche marudziła ale wszystko bardzo sprawnie poszło - może to był fartowny dzień po prostu... Urząd Celny w Gdańsku to miła grupa ludzi, nikt nie robił problemów, nikt nie czekał na łapówkę, byłam mile zaskoczona... Nie było tak źle jak to na początku wygladało :grin:

 

życzę aby wszystkim tak dobrze przeszła odprawa i odbiór auta ze Stanów :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jasne wpisz jednego dolara :mrgreen:

Jak ja uwielbiam takich co nie mają nic do powiedzenia :twisted:

P.s. odprawiał mnie czech powiedział wprost:'' ...masz niemieckie nazwisko wpisz 1$ nikt tego nie sprwadzi, masz polskie nazwisko bądź ostrożny, bo łatwo przedobrzyć..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

dolar tanieje... EUR tanieje... samochody tanieja... :)

 

Za Rzeczpospolita:

 

Ofensywa aut z Japonii w Polsce - ceny mocno spadają

ask

2008-05-06, ostatnia aktualizacja 2008-05-06 09:56

 

Producenci japońskich samochodów reklamą i cenami walczą o rynek. Od kwietnia trzy marki obniżyły ceny od 5 do 7 proc. Miesiąc wcześniej ich sprzedaż spadła - pisze "Rzeczpospolita".

 

Według „Rzeczpospolitej” sześciu japońskich producentów samochodów zamierza zwiększyć swój udział w polskim rynku, dlatego prowadzą akcje promocyjne na taką skalę jak jeszcze nigdy dotąd. Intensywne kampanie reklamowe prowadzą Mitsubishi, Suzuki, Nissan i Toyota. Od 1 czerwca rusza akcja reklamowa Mazdy, japońskiego koncernu, który właśnie wchodzi na nasz rynek.

 

"Rz" podkreśla, że Mitsubishi, Honda i Nissan w kwietniu obniżyły ceny, co było możliwe dzięki umocnieniu polskiej waluty. Subaru podaje swoje ceny w euro, więc każde wzmocnienie złotego obniża cenę auta. Luksusowy Lexus niższe o 5 proc. ceny wprowadził na początku lutego.

 

Część firm reaguje w ten sposób na spadek sprzedaży zanotowany przez nie w marcu . Pojawienie się w ostatnich tygodniach kampanii reklamowych przedstawiciele firm uznają za zbieg okoliczności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...