Skocz do zawartości

Tegeso-nieteges, albo nietegeso-teges


Przemeq

Rekomendowane odpowiedzi

Nieteges: jakiś baran w czarnym bmw z ciemnymi jak czad szybami wczoraj wieczorem na zakręcie 90 st. w prawo chciał pokazać jaki ma szybki i dynamiczny samochód więc dał ognia….. tyłek zaczynał go wyprzedzać więc kontra w lewo – na tyle skutecznie, że obrócił się tylko o 270 st. i zatrzymał się prawym tylnim kołem na krawężniku lewego pasa jezdni.

 

Teges: na szczęście nic z naprzeciwka nie jechało, koleś pewnie pogiął tylko fele i może zacznie się więcej zastanawiać zanim będzie piratował na drodze publicznej, no i mnie nie zarysowal - jechalem zaraz za nim...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieteges - pojeżdziłem w dniu wczorajszym Focusem 1,6 (100 KM) ,

Teges - żyję.

 

Koleżanki i Koledzy, jeżdzący na co dzień uturbionymi subarakami, UWAGA przy takich okazjonalnych pojeżdzawkach słabymi wolnymissakami. Niewiele brakowało a pisałby do Was mój duszek-boruszek :shock: :mrgreen:

 

Pozdrawiam

Grzegorz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieteges: wiodacy producenci butow Trekkingowych nie dosc, ze znacznie zawyzaja rozmiarowke, to z reguly pomijaja posiadaczy stop rozmiary > 46 (prawdziwe 46)

Teges: po odwiedzeniu prawie wszystkich sklepow z taka oferta we Wroclawiu znalazlem zaledwie dwie pary nr 47 (innych producentow nawet 48 bylo za male), z ktorych tylko jedna nie wygladala, jak kalosze: Aku Lhasa GTX.

 

p.s. ktos ma jakies wieksze doswiadczenia z tym butem? Bedzie finalnie teges, czy nieteges?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olleo, to czy teges czy nie teges to zależy indywidualnie od nóg chodzącego, to co jednym pasi dla innych będzie katorgą. W Krakowie jest sklep z butami turystycznymi różnych marek, to co najważniejsze to personel, można facetowi powiedzieć w jakim bucie się dobrze albo źle czuło i on już dobierze coś fajnego pasującego pod dany typ stopy. Właśnie dzięki ich fachowości zakupiłem tam trzecią parę butów. Za każdym razem jak tam jestem to staram się przymierzać buty różnych producentów, ale tylko zakładając nową Tecnicę czuję się jakby wsadzał stopę do dobrego buta którego noszę już jakiś czas, dla mnie to jest genialne, nie ważne czy but jest nowy czy wychodzony, czucie stopy jest identyczne. No ale to pasuje na moją, nie wiem jak twoje :) No i nie mam takich wielkich stóp :D

 

A żeby było na temat... Teges: nie mam problemu z kupnem buta... nieteges... rozwiązanie problemu niestety kosztuje :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

nieteges: w bagazniku wylal mi sie plyn do spryskiwaczy

teges: jak rano wsiadam do furacza, to mam ozywczy zapach spirytu i od razu mam taki wzrok :arrow: :shock:

 

:mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nieteges: w bagazniku wylal mi sie plyn do spryskiwaczy

 

Normalka :mrgreen:. Ja już do swojego bagażnika wylałem ich tyle (mimo faktu, że bańkę wożę w siatce bagażnikowej), że przestałem kupować duże opakowania - żaden sens, bo i tak 70% idzie w wykładzinę, a potem dwa dni paruje w garażu :mrgreen:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kto mi powie, gdzie jest dowcip, bo szczypie sie, a to jeszcze nie 1 Kwietnia i chyba nie kasam intrygi

 

niedlugo stiwerdza, ze nalezy wyciac wszystkie palmy kokosowe, bo co roku 150 osob ginie od spadajacych kokosow :mrgreen:

 

Moj nietegeso-teges:

 

nieteges jest, ze podczas jazdy probnej nowym STIem natknalem sie na fotoradar przy dojezdzie z Krakowa do A4, ktory ukryty stal za gorka. A diabelek siedzacy na lewym ramieniu podpowiadal "no, sprawdz w jakim czasie przyspiesza od 100 do 200 :twisted: "

 

Teges jest, ze wyjatkowo aniolek siedzacy na prawym ramieniu przypier** diabelkowi i jechalem przepisowo :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A szyby Ci nie parują?

no popatrz, ze jakos nie :shock: :mrgreen:

 

Normalka :mrgreen:. Ja już do swojego bagażnika wylałem ich tyle (mimo faktu, że bańkę wożę w siatce bagażnikowej), że przestałem kupować duże opakowania - żaden sens, bo i tak 70% idzie w wykładzinę, a potem dwa dni paruje w garażu :mrgreen:.

Przemeq - najgorsze jest to, ze to byl jakis pasztetowy plyn, gdzie nikt sie nie bawil w perfuma :lol: wali tak rasowo, ze 4 okna otwarte, grzanie na full i jade :lol:

 

mój kumpel stwierdził, że tak wyglądał, jak XC90 przestało hamować przy 200km/h...

Ten kolega nie uzywal tego samego plynu do spryskiwaczy :lol: 200km/h i brak hamulcow to pikuś w porównaniu z tym zapachem :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...