Skocz do zawartości

OBK BT D4S – wątek eksploatacyjno-użytkowy


dirkdiggler

Rekomendowane odpowiedzi

@dirkdiggler Kilka stron wstecz widziałem, że podnosiłeś auto i stawiałeś na kobyłki. Jak tylny dyfer po takiej operacji? Mam jakieś wewnętrzne opory przed podnoszeniem grzmota właśnie podpierając dyfer, mimo, że teoretycznie manual serwisowy właśnie to miejsce wskazuje, z naciskiem na żeliwną część obudowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Kowalesik napisał(a):

@dirkdiggler Kilka stron wstecz widziałem, że podnosiłeś auto i stawiałeś na kobyłki. Jak tylny dyfer po takiej operacji? Mam jakieś wewnętrzne opory przed podnoszeniem grzmota właśnie podpierając dyfer, mimo, że teoretycznie manual serwisowy właśnie to miejsce wskazuje, z naciskiem na żeliwną część obudowy.

 

Tak serwisówka mówi. Dyfer jest płaski od spodu,  ma taką powierzchnię pod podnośnik, byleby podnośnika nie podkładać w okolicę dekla. 

Nic mu nie dolega, a podnosiłem go już kilka razy.

 

 

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, dirkdiggler napisał(a):

 

Reklamuj

 

Jesteś trzecim użytkownikiem, który w tym wątku zgłasza problem z nagłym padnięciem aku.

Co do podładowania bez wyciągania z auta się nie wypowiem.

Jak wezwiesz lawetę to podepną kable i uruchomią auto i skasują 300zł bo assistance nie obejmuje rozładowanego aku.

 

Twój przypadek i jeszcze innego kolegi co mu w kilkutygodniowym aucie też padł aku  podważają moją hipotezę, że u mnie padł akumulator wskutek wadliwego podnośnika klapy. Wygląda na to że one padają niezależnie od siłowników.

 

 

 


Ja napisałem do Subaru, że akumulator ASO wymieniło w ramach gwarancji i zwrócili 300 zł za przyjazd lawety.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Krzych692 napisał(a):

Dokładnie, chociaż tyle szczęścia.

Mam rejestrator jazdy podłączony do złącza OBD, ale działa już ponad 2 miesiące i nie było problemów. Rejestrator z czujnikiem napięcia akumulatora, powinien się wyłączyć przy spadku napięcia. Co sądzicie? 

U siebie mam taki "czujnik" ustawiony na 12,4V i faktycznie jak na Aku spada do tej wartości to wideorejestrator się rozłącza.

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Korzystając z pobytu na południu kraju outback został odstawiony na serwis zawieszenia i hamulców.

Zszedł cały dzień ale auto wyjechało zawieszone na wszystkich nowych tulejach, gumach, łącznikach. 

 

Oraz na przeserwisowanych zaciskach przednich, nowych gumkach, tłoczkach, oraz z nowymi tarczami i klockami z tyłu.

 

Czy jest różnica? Oczywiście jest choć różnica jest raczej z tych subtelnych. Auto jest bardziej zwarte, zawieszenie pracuje ciszej  i jest o stopień bardziej sprężyście.

 

Wypracowane gumy i tuleje były w dobrym stanie "na oko". Podczas testów też nie wykazywały luzów. Ale materiał swoje już wytłumił i miał już inną charakterystykę niż nowy co dało się wyczuć po wymianie.

Fajnie, naprawdę fajnie to teraz pracuje

 

 

Podsumowując robota była z typu tych prewencyjnych, a nie reakcyjnych. Nie trzeba było robić ale tuleje wymieniało się łatwo, czysto i szybko, gumy też. 

Koszt całkowity zamknął się w okolicach 1500zł za całość z robotą więc całkiem dobrą cena jak na kompletne odświeżenie elementów tłumiących.

 

 

Zakładam że raz na te 130tys km można taką kompleksową robotę zrobić a powinien być spokój na następne 130tys km.

 

Inna sprawa była z tłoczkami hamulcowymi i gumkami. Tu wymiana była konieczna. Od ostatniego przeglądu hamulce przednie nie pracowały jak trzeba. Pojawiały się sporadyczne stuknięcia podczas dohamowywania, takie jakby trzeszczenie przy delikatnym hamowaniu podczas pełzania w korku.

Po wyczyszczeniu zacisku, nasmarowaniu wszystkiego i wymianie gumek zaciski pracują znów jak powinny. Cicho i kulturalnie. 

Dodam że klocki I tarcze pozostały te same a praca dotyczyła tylko przeserwisowaniu jarzma, prowadniczek i cylinderków.

Te same klamoty a te diabelne gumki I odpowiednie smary zrobiły ogromną różnicę.

 

20240704_162339.jpg

20240704_162404.jpg

20240704_162345.jpg

  • Super! 4
  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opublikowano (edytowane)

Chciałbym powrócić z tematem uciszania wnętrza auta. 

Zeszłoroczna kampania przeciwko trzeszczeniu, pocieraniu na nierównościach elementów wnętrza zatrzymało się:

- wyciszeniu ramki wybieraka skrzyni biegów

- wyciszeniu ramki licznika

- wyciszeniu kratek wentylacyjnych 

- wyciszeniu paneli drzwi przednich, słupków B, dekorów konsoli

 

Te wszystkie operacje przyniosły zamierzany skutek. Wnętrze bardzo się uspokoiło, na nierównościach bardzo ograniczyła się ilość odgłosów jakie wydaje się z siebie auto. Zupełnie nie jak subaru. 

 

Doszedłem do wniosku że główną przyczyną takich zjawisk jak trzeszczenia, pocierania, jest model budowania wnętrza przez subaru. Model trochę przestarzały technologicznie polegający na wykonaniu szkieletu deski rozdzielczej i następnie obwieszenia jej dodatkami w postaci  kratek, paneli, dekorów, wyświetlaczy. Połączenia wielu różnych materiałów, które różnie zachowują się w różnych temperaturach, inaczej pracują. Stąd biorą się takie zjawiska, że jak auto drży na np szorstkim asfalcie to wszystkie te elemenety pospinane ze sobą też drżą i wzajemnie na siebie oddziaływują. Póki auto nowe to jakośc to się trzyma kupy ale kilku miesiacach wszystko się rozłazi.

 

Zobaczcie jakie deski robi np audi. Możliwie najprostsze w formie, jak najmniej elementów współpracujących. Dlatego dechy audi są bardzo ciche, tam punktów styku rożnych materiałow jest pewnie 20% tego co u nas. Nie ma co o siebie ocierać to nie trzeszczy.

Podobnie jest z panelami drzwi itd.

 

 

Nie mniej. Wracając do tematu deski. Po wyciszeniu tych wszystkich elementów wnętrze bardzo, bardzo się uspokoiło. Ale eliminacja wielu źródeł odgłosów prowadzi do tego że te które pozostają stają się bardziej słyszalne.

I tak było u mnie. Najbardziej moją uwagę przyciągał odgłos drżenia panelu nadmuchu powietrza na szybę. Ten panel na szorstkiej drodze również wpadał w drgania i było go słuchać. Takie bzycznie. Mega mnie to drażniło przez całą zimę ale nie wiedziałem do końca jak sie za to zabrać. Wiedziałem że można go uspokoić bo wystarczyło palcem go docisnąć i już był cicho.:P Także potencjał do usprawnienia był.

 

Zabrałem sie robotę.

Analizując serwisówkę i zdjęcia panelu na ebay rozłożyłem na czynniki pierwsze co i jak należy po kolei zrobić. Oczywiście teoretycznie. 

 

Mowa jest o tym panelu dla jasnosci:

 

image.thumb.jpeg.837db4d0e424c308e6936c282c684eb9.jpeg

 

Tak przedstawia sie w dokumentacji

 

image.thumb.jpeg.69085f23a0a8bf79fd668f862c11a231.jpeg

 

A tak należy zacząć jego demontaż.

Od paneli pobocznych (pokrywajacych system HUD oraz symetrycznie panel od strony pasażera).

Podważamy je narzędziem plastikowym do demontaży paneli. Wszystko wygrzane przez słońce i bardzo miękkie)

 

image.thumb.jpeg.11f4a8f00cfa57ec5b6f3faa5e9d9748.jpeg

image.thumb.jpeg.06a967ce1541bb38334e14cbc2719dbf.jpeg

 

I ten po drugiej stronie 

 

image.thumb.jpeg.b97d089be77f7f4c56d887a783a9a4e2.jpeg

 

Mając oba panele wysunięte (je się po prostu podważa od strony deski i jak wypną się niebieskie klipsy to ciągnie się do siebie i one się wysuwają. Łatwo, nie trzeba stosować zadnej siły ani mocować się naturą.

 

 

Następnie podważając krawędź głównego panelu palcami (nawet nie trzeba narzędzi panel wypina po kolei klipsy)

(trochę teorii z serwisówki)

image.thumb.jpeg.2190fcba913d103d6538cff698a34ceb.jpeg

 

 

 

 

 

 

 

 

image.thumb.jpeg.8f66a7f401dde003a227f6644d561978.jpeg

 

Na zdjęciu powyżej po prawej moje narzędzie do demontaży z ebay. Jest aluminiowe.

 

Następnie panel odciągamy do siebie i rozłązcamy czujnik nasłonecznienia. Kabelek jest długi wystarczająco.

 

image.thumb.jpeg.9ce26e504e8c64a70c0cc0e1747b463e.jpeg

 

image.thumb.jpeg.2d9b19757f6c130befd23ce79841f1c2.jpeg

 

I tak oto mamy cały panel przed sobą.

image.thumb.jpeg.00ae69999d94e5318684d9b41767b7e2.jpeg

 

Można sobie rzucić okiem co i jak wygląda pod panelem.

image.thumb.jpeg.5146a8146f4c49e71203d6e09aeb5a69.jpeg

 

image.thumb.jpeg.40f92dd04524d5f2b9ee23ec179596d1.jpeg

 

image.thumb.jpeg.b81ef2362bc015f9f829d4ec2dd50674.jpeg

 

image.thumb.jpeg.8d79405a3cfc924ec3e2b0715ec2e077.jpeg

 

image.thumb.jpeg.5891c59c13ebf7c470b30705735bb577.jpeg

 

Następnie zabieramy się za robotę.

Jako że panel powinien leżeć na płasko na desce trzeba zastosować cieńką taśmę do wiązek zamiast pianek  itp grubszych rozwiazań.

Taśma natomiast świetnie odizoluje od siebie stykajace sie elementy i wyciszy ich pracę.

 

Przed aplikacją.

image.thumb.jpeg.90171b07137e35117cef272ea4a6c252.jpeg

 

Po aplikacji taśmy. Starałem się nanieść taśmę na wszystkie krawędzie które będą miały kontakt z deską rozdzielczą.

 

image.thumb.jpeg.a2de4573d671de39345ac79cc2989ce5.jpeg

 

image.thumb.jpeg.1679b34827d8e22409c945c2eb713848.jpeg

 

Panele boczne również swoje dostały.

 

image.thumb.jpeg.8ede6c64dd95228cbfb8484fb9dc7799.jpeg

 

image.thumb.jpeg.8bdfbfeada960511835fe73e9103806e.jpeg

 

Troche taśmy również po stronie deski rozdzielczej.

 

image.thumb.jpeg.0e76b102ce221ed95039e83fb9ea6ea0.jpeg

 

 

 

Mając pewność że wszystkie krawędzie, punkty spinania są zabezpieczone taśmą wszystko trafiło na swoje miejsce.

Bez problemów.

 

 

image.thumb.jpeg.32830f0cb7460fd079b26dcef3616c39.jpeg

 

EFEKTY

Efekty są mega dobre.:puchar: Nic, absolutenie nic tu nie drży, nie trzeszczy, nie przenosi drgań z drogi na deskę. Pojeździłem dziś na swoich testowych odcinkach i jest cisza, po prostu.

Dokładnie taka jakiej można oczekiwać od auta za dwie stówy z plusem.  Kojąco.

 

Wyszło na to, że troszkę trzeba było nad tym samodzielnie popracować ale efekty pracy są po prostu świetne. A jak ktoś ma podobne natręctwa:biglol: jak ja to opracowana tu receptura pomoże.

 

 

Ale...

Po uciszeniu tego panelu  teraz słychać na nierównościach  delikatne odgłosy ocierającej się skóry tapicerki foteli. Nad tym też popracuję za jakiś czas.:lol:

 

Tymczasem cieszę się swoim lexuso-outbackiem z nowym zawieszeniem i uciszonym wnętrzem.

Czuwaj

 

PS> Zostały mi jeszcze do wygłuszenia matami tylne drzwi, i w tym roku napewno je szarpnę.

 

 

 

 

 

Edytowane przez dirkdiggler
  • Super! 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wlasnie, te spasowanie:angry: ostatnio troche po szutrach i skalkach pojezdzilem dosc sporo i sie zaczelo :( tu skrzypi...tam skrzypi....i nie moge namierzyc...jeszcze gdzies tam z tylu stuka i niesie po calym aucie:krecka_dostal: zastanwiam sie czy nie byc bardziej upierdliwym niz zawsze:biglol: i pojechac do serwisu....bo jak napisales troche za duzo tych obcych dzwiekow w aucie za ponad 200tys....

A nie mam takich maunalnych umiejetnosci i cierpliwosci jak TY zeby samemu to zrobic 

  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Qvado napisał(a):

No wlasnie, te spasowanie:angry: ostatnio troche po szutrach i skalkach pojezdzilem dosc sporo i sie zaczelo :( tu skrzypi...tam skrzypi....i nie moge namierzyc...jeszcze gdzies tam z tylu stuka i niesie po calym aucie:krecka_dostal: zastanwiam sie czy nie byc bardziej upierdliwym niz zawsze:biglol: i pojechac do serwisu....bo jak napisales troche za duzo tych obcych dzwiekow w aucie za ponad 200tys....

A nie mam takich maunalnych umiejetnosci i cierpliwosci jak TY zeby samemu to zrobic 

 

Spróbuj powalczyć z serwisem ale pewnie skończy się na tym że to cecha modelu:P.

I w sumie to racja bo tak zbudowane wnętrze musi wydawać odgłosy. Za dużo tego wszystkiego napchali. 

W Twoim przypadku gdzie to wszystko wygrzewa się do wysokich temepratur i plastiki jeszcze się rozszerzają efekt może być spotęgowany. No szutrówki i szorstkie asfalty z kamyczkami też sprzyjają wzbudzaniu wnętrze.

 

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, z tymi wysokimi temperaturami to ja bym nie przesadzal:biglol: w PL masz teraz podobne:P

"najgorsze" ze pewno jak pojade do serwisu i sie przejda gdzies to pewno znajac zycie nic bedzie skrzypiec....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy poniedziałku chciałem jeszcze podzielić się jedną obserwacją.

 

Mianowicie. Zdemontowałem rozpórkę kielichów Perrin'a. I była to najlepsza rzecz dla komfortu jaką mogłem zrobić.

 

Po wyciągnięciu rozpórki i rozpięciu kielichów ustał głuchy stuk który towarzyszył mi od kilkunatstu miesięcy podczas przejazdu skosem przez krótkie nierówności. Wygląda na to, że rozpórka wzmacniała dźwięki pochodzące z pracy mcpersonów. Wcześniej opisywałem że czasmi coś mi stuka w okolicach podszybia, coś jak luźna osłona itp.

Po ostatniej wymianie tulei gumowych pod kątem odgłosów w zasadzie nic sie nie zmieniło. Wciąż czasami coś tam stukło w bardzo specyficznych warunkach.

 

Drogą eliminacji doszedłem do rozpórki.

 

Okazuje się że te rozchodzące się stuknięcia to  był to odgłos pręta (rury) rozpórki która wzmacniała to co normalnie się rozchodzi w sprężynie i poduszce amortyzatora. 

Po demontażu rozporki przednie zawieszenie zaczeło pracować dużo ciszej i kulturalniej. 

 

Minusem jest że faktycznie bez rozpórki przód auta jest nieco mniej zwarty i taki troche bardziej budyniowaty. Ale jestem w stanie to zaakceptować przy takiej kulturze pracy przodu jak teraz. W imprezie rozpórka TAK, przy takim krążowniku jak outback rozórka NIE. 

 

Także podsumowując  jak ktoś miał pomysł na rozpórkę to powinien wziąć pod uwagę że prócz tego że czyni przód auta bardziej zwartym to obniża nieco komfort jazdy i pracy przedniego zawieszenia.

 

 

 

  • Super! 1
  • Zdrówko! 1
  • Lajk 4
  • Facepalm 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Kowalesik napisał(a):

Kto bogatemu zabroni? Niemniej jednak, patrząc na wykonanie, patchoworkowa wyklejanka, kilka warstw materiałów - zastanawiam się jak czas i temperatura wpłynie na to, co przyklejone.

 

Kiedyś oglądałem rozbiórkę do renowacji jakiegoś Camaro czy coś w tym stylu i ktoś go wykleił całego wewnątrz matami. Tłumiło to fajnie podczas jazdy, ale po ich zdarciu okazało się, że cała niemal buda jest ruda pod spodem i nadaje się do malowania. ;/ Mam w swoim Legacy wyklejone drzwi i tak chodzi za mną pomysł wyklejenia bagażnika, czy podłogi, ale drzwi jak zgniją to wymienię na zdrowe, podłogę trzeba będzie spawać.

Aczkolwiek... jeśli ktoś nie ma dla auta dożywocia to taka modyfikacja tylko podniesie wartość samochodu w trakcie sprzedaży. W połączeniu z dobrym audio to już w ogóle nie ma co mówić. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze to watek "uzytkowy"  to takie cos mnie spotkalo:czerwona:

taka "ciekawostka" upierdliwa bardzo mnie spotkala w przypadku androidauto ,  jesli wylaczycie  "dane" w telefonie to sie nie polaczycie ,ani  przez bluetootha a nawet jak bedziecie polaczni przez wifi z jakas tam siecia "..." to tez "aa" nie zalapie , dla mnie lekka paranoja, bo zadnych map na monitorze w aucie nie odpalisz ....  ( ciekawe jak jest na jablkach? )

a zeby bylo ciekawiej to tak samo tez nie moglem sie polaczyc telefon - kamera DJI, mimo ze telefon byl polaczony z WIFI....

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Qvado napisał(a):

Ze to watek "uzytkowy"  to takie cos mnie spotkalo:czerwona:

taka "ciekawostka" upierdliwa bardzo mnie spotkala w przypadku androidauto ,  jesli wylaczycie  "dane" w telefonie to sie nie polaczycie ,ani  przez bluetootha a nawet jak bedziecie polaczni przez wifi z jakas tam siecia "..." to tez "aa" nie zalapie , dla mnie lekka paranoja, bo zadnych map na monitorze w aucie nie odpalisz ....  ( ciekawe jak jest na jablkach? )

a zeby bylo ciekawiej to tak samo tez nie moglem sie polaczyc telefon - kamera DJI, mimo ze telefon byl polaczony z WIFI....

Też tak mam w firmowym Caddy 2023, ale np. w ID4 2024 wszystko śmiga bez względu na ustawienia danych.

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.07.2024 o 16:46, Qvado napisał(a):

Ze to watek "uzytkowy"  to takie cos mnie spotkalo:czerwona:

taka "ciekawostka" upierdliwa bardzo mnie spotkala w przypadku androidauto ,  jesli wylaczycie  "dane" w telefonie to sie nie polaczycie ,ani  przez bluetootha a nawet jak bedziecie polaczni przez wifi z jakas tam siecia "..." to tez "aa" nie zalapie , dla mnie lekka paranoja, bo zadnych map na monitorze w aucie nie odpalisz ....  ( ciekawe jak jest na jablkach? )

a zeby bylo ciekawiej to tak samo tez nie moglem sie polaczyc telefon - kamera DJI, mimo ze telefon byl polaczony z WIFI....

U mnie bez danych nie wyświetla się tylko mapa (na google maps jest komunikat o braku internetu), reszta działa normalnie (spotify itd.)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba będę musiał tu i tak wrócić - żeby wymienić te dodatkowe maty pod styropianem, to może coś pokombinuje :D chociaż wolałbym nie zwiększać wagi pojazdu i tak już jestem na granicy dmc z całym ekwipunkiem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, ben napisał(a):

Muzyczna zagadka ;-)
Czy wymiana głośników bez dodatkowego wygłuszenia drzwi ma sens?

Moim zdaniem bez wygłuszenia uzyskasz połowę efektu.

 

I tak musisz boczki zdjąć więc wygłuszenie przy okazji nie zaszkodzi. 

Lepszej okazji nie będzie. 

 

Sprawdzałeś jakie sugestie dot typu głośników pod twój system grający rocznik itp proponuje Crutchfield?

 

https://www.crutchfield.com/m_399/Car-Speakers.html?tp=12

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wróciliśmy właśnie z bardzo interesującej i ciekawej objazdówkki Skandynawii (od kilku lat naszego letniego kierunku wakacyjnego). 

Tym razem pojechaliśmy na północ tak daleko jak tylko się dało.

W innym wątku opiszę dokładniej wycieczkę a tu skupię się na roli OBK w tej całej układance:)

 

Zacznę od podsumowań.

- naszym celem nadrzędnym było dojechać do Przylądka Północnego oraz wrócić zachodnim wybrzeżem Norwegii łapiąc po drodze tyle ciekawych punktów ile się da

- wyprawa była bardzo intensywna jeśli chodzi o jazdę bo łącznie pokonaliśmy nieco ponad 7000km

- średnie spalanie z całej wycieczki wyniosło 7,5l/100km

- jechaliśmy w 4-ry dorosłe osoby, pełny bagażnik oraz box na dachu - auto więc nie jechało na pusto

- w Skadynawiii jak się jeździ każdy wie, średnia prędkość wyszła na 69km/h, jazda defensywna, bez napinki

- mocy podczas podróży zabrakło mi zero razy^_^, pewnie jakby auto miało 50KM mniej to bym tego nie odczuł przy takim charakterze ruchu

- auto spisało się przewidywalnie, czyli bez problemowo (stanowiło tło, które po prostu działało i robiło swoją robotę)

- lipiec 2024 był moim pierwszym miesiącem w którym samochód pokonał łącznie nieco powyżej 10 000km

-....oraz miał dwukrotną wymianę oleju w tym samym miesiącu (dzięki zaworek Valvomax)

- w Szwecji sporo nowych outbacków, zwłaszcza na północy, w Norwegii zero, natomiast sporo Foresterów e-boxer (OBK nie sprzedają na tamtym rynku już).

 

To teraz zdjęcia;

 

Prom do Karlskrony

image.thumb.jpeg.7ac39c0238efff622f6da420ff59a8f4.jpeg

 

image.thumb.jpeg.c43bcfe5a1757413f41ce16be0e52003.jpeg

 

I szwedzkie klimaty 

 

image.thumb.jpeg.329e1f3cea1c6659ed76ba66f5abf99d.jpeg

 

image.thumb.jpeg.b362b5f4be9dc9fa921935c985c8b275.jpeg

 

image.thumb.jpeg.01232cde054ee8b58f2e33ff19e55187.jpeg

 

Szwecja była dla nas tranzytem. 

 

image.thumb.jpeg.a13773e8309b53f3ab60456efd0da2aa.jpeg

 

I dość szybko znaleźliśmy się w Finlandii

 

Lapońskie klimaty jeziorne

image.thumb.jpeg.21525d537d7e67af2bf4efcff0e5a578.jpeg

 

 

Laponia jest super, mega długie proste pośrodku niczego i gromady reniferów które nic sobie nie robią z aut.

 

image.thumb.jpeg.f8eba0f6978b1040d8979b541b871f62.jpeg

 

Taki mieliśmy nocneg w okolicach Rovaniemi. Uroczo, dzień nie miał końca o tej porze roku.

Po północy można było kosić trawę.

 

image.thumb.jpeg.3a040b827dc7482adc336d6210780303.jpeg

 

Dotarliśmy do Norwegii gdzie ok 120km od Przylądka Północnego mieliśmy nocleg.

Z takim widokiem.

 

image.thumb.jpeg.0ce0da1e71da09ab11678d64a952097b.jpeg

 

A na drugi dzień atak na Przylądek Północny. 

 

image.thumb.jpeg.a052132e76f4e8f20255eafd2e33e05a.jpeg

 

image.thumb.jpeg.a1c19e2e1fc65d5ddf7c152b01a4cf0a.jpeg

 

image.thumb.jpeg.b992ba90f0bdce6936008ee569c46943.jpeg

 

image.thumb.jpeg.87be1589050b4aba1e553faca7daddd3.jpeg

 

image.jpeg.2b7fdee7c22877264db7abd99f99143b.jpeg

 

 

 

image.thumb.jpeg.26e05f011a0e45614c74520244972034.jpeg

 

image.thumb.jpeg.1acf1307af2ece0a623c5bf7e6fb230d.jpeg

 

 

I tak oto dotarliśmy do Nordkapp.

3116km od domu. Nordkapp okazał się niezainteresowany naszym przybyciem i zafundował nam ostrą mgłę i bardzo słabą widoczność.:lol:

 

cdn

 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez dirkdiggler
Ort
  • Super! 16
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...