Kowalesik Opublikowano 4 Lipca Udostępnij Opublikowano 4 Lipca @dirkdiggler Kilka stron wstecz widziałem, że podnosiłeś auto i stawiałeś na kobyłki. Jak tylny dyfer po takiej operacji? Mam jakieś wewnętrzne opory przed podnoszeniem grzmota właśnie podpierając dyfer, mimo, że teoretycznie manual serwisowy właśnie to miejsce wskazuje, z naciskiem na żeliwną część obudowy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dirkdiggler Opublikowano 4 Lipca Autor Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 5 minut temu, Kowalesik napisał(a): @dirkdiggler Kilka stron wstecz widziałem, że podnosiłeś auto i stawiałeś na kobyłki. Jak tylny dyfer po takiej operacji? Mam jakieś wewnętrzne opory przed podnoszeniem grzmota właśnie podpierając dyfer, mimo, że teoretycznie manual serwisowy właśnie to miejsce wskazuje, z naciskiem na żeliwną część obudowy. Tak serwisówka mówi. Dyfer jest płaski od spodu, ma taką powierzchnię pod podnośnik, byleby podnośnika nie podkładać w okolicę dekla. Nic mu nie dolega, a podnosiłem go już kilka razy. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LuCaS7 Opublikowano 4 Lipca Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 10 godzin temu, dirkdiggler napisał(a): Reklamuj Jesteś trzecim użytkownikiem, który w tym wątku zgłasza problem z nagłym padnięciem aku. Co do podładowania bez wyciągania z auta się nie wypowiem. Jak wezwiesz lawetę to podepną kable i uruchomią auto i skasują 300zł bo assistance nie obejmuje rozładowanego aku. Twój przypadek i jeszcze innego kolegi co mu w kilkutygodniowym aucie też padł aku podważają moją hipotezę, że u mnie padł akumulator wskutek wadliwego podnośnika klapy. Wygląda na to że one padają niezależnie od siłowników. Ja napisałem do Subaru, że akumulator ASO wymieniło w ramach gwarancji i zwrócili 300 zł za przyjazd lawety. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kiwi 4ester Opublikowano 4 Lipca Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 10 godzin temu, Krzych692 napisał(a): Dokładnie, chociaż tyle szczęścia. Mam rejestrator jazdy podłączony do złącza OBD, ale działa już ponad 2 miesiące i nie było problemów. Rejestrator z czujnikiem napięcia akumulatora, powinien się wyłączyć przy spadku napięcia. Co sądzicie? U siebie mam taki "czujnik" ustawiony na 12,4V i faktycznie jak na Aku spada do tej wartości to wideorejestrator się rozłącza. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dirkdiggler Opublikowano 4 Lipca Autor Udostępnij Opublikowano 4 Lipca Korzystając z pobytu na południu kraju outback został odstawiony na serwis zawieszenia i hamulców. Zszedł cały dzień ale auto wyjechało zawieszone na wszystkich nowych tulejach, gumach, łącznikach. Oraz na przeserwisowanych zaciskach przednich, nowych gumkach, tłoczkach, oraz z nowymi tarczami i klockami z tyłu. Czy jest różnica? Oczywiście jest choć różnica jest raczej z tych subtelnych. Auto jest bardziej zwarte, zawieszenie pracuje ciszej i jest o stopień bardziej sprężyście. Wypracowane gumy i tuleje były w dobrym stanie "na oko". Podczas testów też nie wykazywały luzów. Ale materiał swoje już wytłumił i miał już inną charakterystykę niż nowy co dało się wyczuć po wymianie. Fajnie, naprawdę fajnie to teraz pracuje Podsumowując robota była z typu tych prewencyjnych, a nie reakcyjnych. Nie trzeba było robić ale tuleje wymieniało się łatwo, czysto i szybko, gumy też. Koszt całkowity zamknął się w okolicach 1500zł za całość z robotą więc całkiem dobrą cena jak na kompletne odświeżenie elementów tłumiących. Zakładam że raz na te 130tys km można taką kompleksową robotę zrobić a powinien być spokój na następne 130tys km. Inna sprawa była z tłoczkami hamulcowymi i gumkami. Tu wymiana była konieczna. Od ostatniego przeglądu hamulce przednie nie pracowały jak trzeba. Pojawiały się sporadyczne stuknięcia podczas dohamowywania, takie jakby trzeszczenie przy delikatnym hamowaniu podczas pełzania w korku. Po wyczyszczeniu zacisku, nasmarowaniu wszystkiego i wymianie gumek zaciski pracują znów jak powinny. Cicho i kulturalnie. Dodam że klocki I tarcze pozostały te same a praca dotyczyła tylko przeserwisowaniu jarzma, prowadniczek i cylinderków. Te same klamoty a te diabelne gumki I odpowiednie smary zrobiły ogromną różnicę. 4 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dirkdiggler Opublikowano 6 Lipca Autor Udostępnij Opublikowano 6 Lipca (edytowane) Chciałbym powrócić z tematem uciszania wnętrza auta. Zeszłoroczna kampania przeciwko trzeszczeniu, pocieraniu na nierównościach elementów wnętrza zatrzymało się: - wyciszeniu ramki wybieraka skrzyni biegów - wyciszeniu ramki licznika - wyciszeniu kratek wentylacyjnych - wyciszeniu paneli drzwi przednich, słupków B, dekorów konsoli Te wszystkie operacje przyniosły zamierzany skutek. Wnętrze bardzo się uspokoiło, na nierównościach bardzo ograniczyła się ilość odgłosów jakie wydaje się z siebie auto. Zupełnie nie jak subaru. Doszedłem do wniosku że główną przyczyną takich zjawisk jak trzeszczenia, pocierania, jest model budowania wnętrza przez subaru. Model trochę przestarzały technologicznie polegający na wykonaniu szkieletu deski rozdzielczej i następnie obwieszenia jej dodatkami w postaci kratek, paneli, dekorów, wyświetlaczy. Połączenia wielu różnych materiałów, które różnie zachowują się w różnych temperaturach, inaczej pracują. Stąd biorą się takie zjawiska, że jak auto drży na np szorstkim asfalcie to wszystkie te elemenety pospinane ze sobą też drżą i wzajemnie na siebie oddziaływują. Póki auto nowe to jakośc to się trzyma kupy ale kilku miesiacach wszystko się rozłazi. Zobaczcie jakie deski robi np audi. Możliwie najprostsze w formie, jak najmniej elementów współpracujących. Dlatego dechy audi są bardzo ciche, tam punktów styku rożnych materiałow jest pewnie 20% tego co u nas. Nie ma co o siebie ocierać to nie trzeszczy. Podobnie jest z panelami drzwi itd. Nie mniej. Wracając do tematu deski. Po wyciszeniu tych wszystkich elementów wnętrze bardzo, bardzo się uspokoiło. Ale eliminacja wielu źródeł odgłosów prowadzi do tego że te które pozostają stają się bardziej słyszalne. I tak było u mnie. Najbardziej moją uwagę przyciągał odgłos drżenia panelu nadmuchu powietrza na szybę. Ten panel na szorstkiej drodze również wpadał w drgania i było go słuchać. Takie bzycznie. Mega mnie to drażniło przez całą zimę ale nie wiedziałem do końca jak sie za to zabrać. Wiedziałem że można go uspokoić bo wystarczyło palcem go docisnąć i już był cicho. Także potencjał do usprawnienia był. Zabrałem sie robotę. Analizując serwisówkę i zdjęcia panelu na ebay rozłożyłem na czynniki pierwsze co i jak należy po kolei zrobić. Oczywiście teoretycznie. Mowa jest o tym panelu dla jasnosci: Tak przedstawia sie w dokumentacji A tak należy zacząć jego demontaż. Od paneli pobocznych (pokrywajacych system HUD oraz symetrycznie panel od strony pasażera). Podważamy je narzędziem plastikowym do demontaży paneli. Wszystko wygrzane przez słońce i bardzo miękkie) I ten po drugiej stronie Mając oba panele wysunięte (je się po prostu podważa od strony deski i jak wypną się niebieskie klipsy to ciągnie się do siebie i one się wysuwają. Łatwo, nie trzeba stosować zadnej siły ani mocować się naturą. Następnie podważając krawędź głównego panelu palcami (nawet nie trzeba narzędzi panel wypina po kolei klipsy) (trochę teorii z serwisówki) Na zdjęciu powyżej po prawej moje narzędzie do demontaży z ebay. Jest aluminiowe. Następnie panel odciągamy do siebie i rozłązcamy czujnik nasłonecznienia. Kabelek jest długi wystarczająco. I tak oto mamy cały panel przed sobą. Można sobie rzucić okiem co i jak wygląda pod panelem. Następnie zabieramy się za robotę. Jako że panel powinien leżeć na płasko na desce trzeba zastosować cieńką taśmę do wiązek zamiast pianek itp grubszych rozwiazań. Taśma natomiast świetnie odizoluje od siebie stykajace sie elementy i wyciszy ich pracę. Przed aplikacją. Po aplikacji taśmy. Starałem się nanieść taśmę na wszystkie krawędzie które będą miały kontakt z deską rozdzielczą. Panele boczne również swoje dostały. Troche taśmy również po stronie deski rozdzielczej. Mając pewność że wszystkie krawędzie, punkty spinania są zabezpieczone taśmą wszystko trafiło na swoje miejsce. Bez problemów. EFEKTY Efekty są mega dobre. Nic, absolutenie nic tu nie drży, nie trzeszczy, nie przenosi drgań z drogi na deskę. Pojeździłem dziś na swoich testowych odcinkach i jest cisza, po prostu. Dokładnie taka jakiej można oczekiwać od auta za dwie stówy z plusem. Kojąco. Wyszło na to, że troszkę trzeba było nad tym samodzielnie popracować ale efekty pracy są po prostu świetne. A jak ktoś ma podobne natręctwa jak ja to opracowana tu receptura pomoże. Ale... Po uciszeniu tego panelu teraz słychać na nierównościach delikatne odgłosy ocierającej się skóry tapicerki foteli. Nad tym też popracuję za jakiś czas. Tymczasem cieszę się swoim lexuso-outbackiem z nowym zawieszeniem i uciszonym wnętrzem. Czuwaj PS> Zostały mi jeszcze do wygłuszenia matami tylne drzwi, i w tym roku napewno je szarpnę. Edytowane 6 Lipca przez dirkdiggler 11 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qvado Opublikowano 7 Lipca Udostępnij Opublikowano 7 Lipca No wlasnie, te spasowanie ostatnio troche po szutrach i skalkach pojezdzilem dosc sporo i sie zaczelo tu skrzypi...tam skrzypi....i nie moge namierzyc...jeszcze gdzies tam z tylu stuka i niesie po calym aucie zastanwiam sie czy nie byc bardziej upierdliwym niz zawsze i pojechac do serwisu....bo jak napisales troche za duzo tych obcych dzwiekow w aucie za ponad 200tys.... A nie mam takich maunalnych umiejetnosci i cierpliwosci jak TY zeby samemu to zrobic 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dirkdiggler Opublikowano 7 Lipca Autor Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 1 godzinę temu, Qvado napisał(a): No wlasnie, te spasowanie ostatnio troche po szutrach i skalkach pojezdzilem dosc sporo i sie zaczelo tu skrzypi...tam skrzypi....i nie moge namierzyc...jeszcze gdzies tam z tylu stuka i niesie po calym aucie zastanwiam sie czy nie byc bardziej upierdliwym niz zawsze i pojechac do serwisu....bo jak napisales troche za duzo tych obcych dzwiekow w aucie za ponad 200tys.... A nie mam takich maunalnych umiejetnosci i cierpliwosci jak TY zeby samemu to zrobic Spróbuj powalczyć z serwisem ale pewnie skończy się na tym że to cecha modelu. I w sumie to racja bo tak zbudowane wnętrze musi wydawać odgłosy. Za dużo tego wszystkiego napchali. W Twoim przypadku gdzie to wszystko wygrzewa się do wysokich temepratur i plastiki jeszcze się rozszerzają efekt może być spotęgowany. No szutrówki i szorstkie asfalty z kamyczkami też sprzyjają wzbudzaniu wnętrze. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qvado Opublikowano 7 Lipca Udostępnij Opublikowano 7 Lipca Wiesz, z tymi wysokimi temperaturami to ja bym nie przesadzal w PL masz teraz podobne "najgorsze" ze pewno jak pojade do serwisu i sie przejda gdzies to pewno znajac zycie nic bedzie skrzypiec.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dirkdiggler Opublikowano 8 Lipca Autor Udostępnij Opublikowano 8 Lipca Przy poniedziałku chciałem jeszcze podzielić się jedną obserwacją. Mianowicie. Zdemontowałem rozpórkę kielichów Perrin'a. I była to najlepsza rzecz dla komfortu jaką mogłem zrobić. Po wyciągnięciu rozpórki i rozpięciu kielichów ustał głuchy stuk który towarzyszył mi od kilkunatstu miesięcy podczas przejazdu skosem przez krótkie nierówności. Wygląda na to, że rozpórka wzmacniała dźwięki pochodzące z pracy mcpersonów. Wcześniej opisywałem że czasmi coś mi stuka w okolicach podszybia, coś jak luźna osłona itp. Po ostatniej wymianie tulei gumowych pod kątem odgłosów w zasadzie nic sie nie zmieniło. Wciąż czasami coś tam stukło w bardzo specyficznych warunkach. Drogą eliminacji doszedłem do rozpórki. Okazuje się że te rozchodzące się stuknięcia to był to odgłos pręta (rury) rozpórki która wzmacniała to co normalnie się rozchodzi w sprężynie i poduszce amortyzatora. Po demontażu rozporki przednie zawieszenie zaczeło pracować dużo ciszej i kulturalniej. Minusem jest że faktycznie bez rozpórki przód auta jest nieco mniej zwarty i taki troche bardziej budyniowaty. Ale jestem w stanie to zaakceptować przy takiej kulturze pracy przodu jak teraz. W imprezie rozpórka TAK, przy takim krążowniku jak outback rozórka NIE. Także podsumowując jak ktoś miał pomysł na rozpórkę to powinien wziąć pod uwagę że prócz tego że czyni przód auta bardziej zwartym to obniża nieco komfort jazdy i pracy przedniego zawieszenia. 1 1 4 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qvado Opublikowano 15 Lipca Udostępnij Opublikowano 15 Lipca tutaj link https://www.youtube.com/watch?v=WAcPtkyLMxU jak inni juz profesionalnie wyciszali auto, jak ktos nie ma takich zdolnosci jak dirkdiggler 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
klopdi Opublikowano 17 Lipca Udostępnij Opublikowano 17 Lipca Aż napisałem z ciekawości o cenę takie wygłuszenia i wychodzi 20 tys pln. Cena zaporowa jak dla mnie zwłaszcza że nie doskwiera mi kompletnie głośność w nowym Outbacku 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kowalesik Opublikowano 17 Lipca Udostępnij Opublikowano 17 Lipca Kto bogatemu zabroni? Niemniej jednak, patrząc na wykonanie, patchoworkowa wyklejanka, kilka warstw materiałów - zastanawiam się jak czas i temperatura wpłynie na to, co przyklejone. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Orear Opublikowano 17 Lipca Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 1 godzinę temu, Kowalesik napisał(a): Kto bogatemu zabroni? Niemniej jednak, patrząc na wykonanie, patchoworkowa wyklejanka, kilka warstw materiałów - zastanawiam się jak czas i temperatura wpłynie na to, co przyklejone. Kiedyś oglądałem rozbiórkę do renowacji jakiegoś Camaro czy coś w tym stylu i ktoś go wykleił całego wewnątrz matami. Tłumiło to fajnie podczas jazdy, ale po ich zdarciu okazało się, że cała niemal buda jest ruda pod spodem i nadaje się do malowania. ;/ Mam w swoim Legacy wyklejone drzwi i tak chodzi za mną pomysł wyklejenia bagażnika, czy podłogi, ale drzwi jak zgniją to wymienię na zdrowe, podłogę trzeba będzie spawać. Aczkolwiek... jeśli ktoś nie ma dla auta dożywocia to taka modyfikacja tylko podniesie wartość samochodu w trakcie sprzedaży. W połączeniu z dobrym audio to już w ogóle nie ma co mówić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
klopdi Opublikowano 20 Lipca Udostępnij Opublikowano 20 Lipca Ceramika nałożona, zobaczymy czy to pic na wodę czy rzeczywiście coś daje . Sam nie wiem czy miało to sens skoro droga do domu tak pyli że jest ciągle usyfiony w pyle https://www.facebook.com/share/r/fuRofPpwudR5d2Yq/ 1 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qvado Opublikowano 24 Lipca Udostępnij Opublikowano 24 Lipca Ze to watek "uzytkowy" to takie cos mnie spotkalo taka "ciekawostka" upierdliwa bardzo mnie spotkala w przypadku androidauto , jesli wylaczycie "dane" w telefonie to sie nie polaczycie ,ani przez bluetootha a nawet jak bedziecie polaczni przez wifi z jakas tam siecia "..." to tez "aa" nie zalapie , dla mnie lekka paranoja, bo zadnych map na monitorze w aucie nie odpalisz .... ( ciekawe jak jest na jablkach? ) a zeby bylo ciekawiej to tak samo tez nie moglem sie polaczyc telefon - kamera DJI, mimo ze telefon byl polaczony z WIFI.... 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czarownik Opublikowano 24 Lipca Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 6 godzin temu, Qvado napisał(a): Ze to watek "uzytkowy" to takie cos mnie spotkalo taka "ciekawostka" upierdliwa bardzo mnie spotkala w przypadku androidauto , jesli wylaczycie "dane" w telefonie to sie nie polaczycie ,ani przez bluetootha a nawet jak bedziecie polaczni przez wifi z jakas tam siecia "..." to tez "aa" nie zalapie , dla mnie lekka paranoja, bo zadnych map na monitorze w aucie nie odpalisz .... ( ciekawe jak jest na jablkach? ) a zeby bylo ciekawiej to tak samo tez nie moglem sie polaczyc telefon - kamera DJI, mimo ze telefon byl polaczony z WIFI.... Też tak mam w firmowym Caddy 2023, ale np. w ID4 2024 wszystko śmiga bez względu na ustawienia danych. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qvado Opublikowano 25 Lipca Udostępnij Opublikowano 25 Lipca Wiec w takim razie , po czyjej "stronie" problem? bo jesli w ID4 ci smiga ? chyba ze w ID4 ze to elektryk masz jakies inne ustawienia? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ace_748 Opublikowano 25 Lipca Udostępnij Opublikowano 25 Lipca W dniu 24.07.2024 o 16:46, Qvado napisał(a): Ze to watek "uzytkowy" to takie cos mnie spotkalo taka "ciekawostka" upierdliwa bardzo mnie spotkala w przypadku androidauto , jesli wylaczycie "dane" w telefonie to sie nie polaczycie ,ani przez bluetootha a nawet jak bedziecie polaczni przez wifi z jakas tam siecia "..." to tez "aa" nie zalapie , dla mnie lekka paranoja, bo zadnych map na monitorze w aucie nie odpalisz .... ( ciekawe jak jest na jablkach? ) a zeby bylo ciekawiej to tak samo tez nie moglem sie polaczyc telefon - kamera DJI, mimo ze telefon byl polaczony z WIFI.... U mnie bez danych nie wyświetla się tylko mapa (na google maps jest komunikat o braku internetu), reszta działa normalnie (spotify itd.) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sweeps_on_aliss Opublikowano 25 Lipca Udostępnij Opublikowano 25 Lipca (edytowane) U mnie maintenance dywanu „Deep snow / mud” Edytowane 25 Lipca przez sweeps_on_aliss 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dirkdiggler Opublikowano 25 Lipca Autor Udostępnij Opublikowano 25 Lipca Trza było se wygłuszenie od razu machnąć 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sweeps_on_aliss Opublikowano 26 Lipca Udostępnij Opublikowano 26 Lipca Chyba będę musiał tu i tak wrócić - żeby wymienić te dodatkowe maty pod styropianem, to może coś pokombinuje chociaż wolałbym nie zwiększać wagi pojazdu i tak już jestem na granicy dmc z całym ekwipunkiem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ben Opublikowano 26 Lipca Udostępnij Opublikowano 26 Lipca Muzyczna zagadka ;-)Czy wymiana głośników bez dodatkowego wygłuszenia drzwi ma sens? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dirkdiggler Opublikowano 26 Lipca Autor Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 5 minut temu, ben napisał(a): Muzyczna zagadka ;-) Czy wymiana głośników bez dodatkowego wygłuszenia drzwi ma sens? Moim zdaniem bez wygłuszenia uzyskasz połowę efektu. I tak musisz boczki zdjąć więc wygłuszenie przy okazji nie zaszkodzi. Lepszej okazji nie będzie. Sprawdzałeś jakie sugestie dot typu głośników pod twój system grający rocznik itp proponuje Crutchfield? https://www.crutchfield.com/m_399/Car-Speakers.html?tp=12 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dirkdiggler Opublikowano 30 Lipca Autor Udostępnij Opublikowano 30 Lipca (edytowane) Wróciliśmy właśnie z bardzo interesującej i ciekawej objazdówkki Skandynawii (od kilku lat naszego letniego kierunku wakacyjnego). Tym razem pojechaliśmy na północ tak daleko jak tylko się dało. W innym wątku opiszę dokładniej wycieczkę a tu skupię się na roli OBK w tej całej układance Zacznę od podsumowań. - naszym celem nadrzędnym było dojechać do Przylądka Północnego oraz wrócić zachodnim wybrzeżem Norwegii łapiąc po drodze tyle ciekawych punktów ile się da - wyprawa była bardzo intensywna jeśli chodzi o jazdę bo łącznie pokonaliśmy nieco ponad 7000km - średnie spalanie z całej wycieczki wyniosło 7,5l/100km - jechaliśmy w 4-ry dorosłe osoby, pełny bagażnik oraz box na dachu - auto więc nie jechało na pusto - w Skadynawiii jak się jeździ każdy wie, średnia prędkość wyszła na 69km/h, jazda defensywna, bez napinki - mocy podczas podróży zabrakło mi zero razy, pewnie jakby auto miało 50KM mniej to bym tego nie odczuł przy takim charakterze ruchu - auto spisało się przewidywalnie, czyli bez problemowo (stanowiło tło, które po prostu działało i robiło swoją robotę) - lipiec 2024 był moim pierwszym miesiącem w którym samochód pokonał łącznie nieco powyżej 10 000km -....oraz miał dwukrotną wymianę oleju w tym samym miesiącu (dzięki zaworek Valvomax) - w Szwecji sporo nowych outbacków, zwłaszcza na północy, w Norwegii zero, natomiast sporo Foresterów e-boxer (OBK nie sprzedają na tamtym rynku już). To teraz zdjęcia; Prom do Karlskrony I szwedzkie klimaty Szwecja była dla nas tranzytem. I dość szybko znaleźliśmy się w Finlandii Lapońskie klimaty jeziorne Laponia jest super, mega długie proste pośrodku niczego i gromady reniferów które nic sobie nie robią z aut. Taki mieliśmy nocneg w okolicach Rovaniemi. Uroczo, dzień nie miał końca o tej porze roku. Po północy można było kosić trawę. Dotarliśmy do Norwegii gdzie ok 120km od Przylądka Północnego mieliśmy nocleg. Z takim widokiem. A na drugi dzień atak na Przylądek Północny. I tak oto dotarliśmy do Nordkapp. 3116km od domu. Nordkapp okazał się niezainteresowany naszym przybyciem i zafundował nam ostrą mgłę i bardzo słabą widoczność. cdn Edytowane 31 Lipca przez dirkdiggler Ort 16 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się