Skocz do zawartości

Jaki samochód... elektryczny, .. bądź łódka ;-)


radekk

Rekomendowane odpowiedzi

50 minut temu, matros1 napisał(a):

 

Swoją drogą to ja w trakcie tych wszystkich OTA aktualizacji (ale i takich w zwykłym serwisie też)  to się zastanawiam czy naprawdę nie da się dzisiaj wyprodukować czegoś co tych aktualizacji by nie wymagało? Zamiast wypuszczać na wpół upieczone ciasto, i potem testować funkcje na użytkownikach, a jak coś nie działa to wypuszczać aktualizacje. 

I mówię tu o wszystkich markach samochodów. 

Mam wrażenie że chęć cięcia kosztów i minimalizowania czasu w trakcie projektowania i wdrażania produktu na rynek, jest tak duża, że działy marketingowe wcisnęły nam że OTA to siódmy cud świata. Gdzie tak naprawdę zrobiono z nas darmowych testerów gównianego produktu, którzy opowiadają potem w internecie i sąsiadom że ich samochód z wiekiem robi się lepszy dzięki aktualizacjom. On po prostu był gówniany od początku a z wiekiem zaczął działać tak jak powinien.

I tak i nie. Testowanie softu na klientach to jedna sprawa, druga to aktualizacje związane z bezpieczeństwem, które są podyktowane wyposażeniem aut w komunikację z internetem. A tego nie wystarczy raz przetestować i gotowe, te aktualizacje są wymagane przez cały cykl życia produktu. I nie dotyczy to tylko elektryków a wszystkich aut. Pierwszy raz zdalne przejęcie auta było zrobione ładnych parę lat temu. Skończyło się dla kierowcy wizytą w rowie. 

Edytowane przez skwaro
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, Pan Dziedzic napisał(a):

IMG_0575.jpeg

 

@matros1 i nie wymagał OTA ;)

 

 

można się śmiać, motoryzacja oparta o spalanie paliw umarła

ciało funkcjonuje ale to już tylko kwestia czasu 

 

będzie istniała dla garstki hobbystów, miłośników ale będzie to "kosztowne" hobby na tle kolejnej technologii

 

teraz AGI, możliwe, że na pierwszy strzał pójdzie branża medyczna, inżynieryjna, wiele zawodów parte o długie procesy nauki i zdobywania doświadczenia głównie umysłowego - znalezienie "pattern-u" w miliardach danych dla nas jest procesem bardzo wymagającym i z przyczyn naturalnych bardzo ograniczonym 

a to pole AGI o wydajności jaką sobie ciężko wyobrazić 

 

diagnoza na 2-3 lat przed wystąpieniem dających się dzisiaj "dostrzec" objawów z prawdopodobieństwem sięgającym 70% za śmiesznie niski pojedynczy koszt "badania"

będzie opór materii ludzkiej ale to nic nie zmieni ;)

 

Edytowane przez ketivv
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, ketivv napisał(a):

czy w szkole nauczyłeś się wszystkiego ? 

 

Nie wiem czy to dobre porównanie. Są to często rzeczy które z nauką mają mało wspólnego. Dwa przykłady:

Tesla - auto wycieraczki które są wg instrukcji w wersji BETA i póki co żadna łatka tego nie ogarnęła. Tesla chce oszczędzić kasę na czujniku deszczu i jego integracji , niech będzie. Jednak to że nie są w stanie ogarnąć tej podstawowej funkcji ma z nauką mało wspólnego. Podobnie jest z czujnikami parkowania. Funkcja summon/automatyczne parkowanie którą pokazałeś kilka postów wcześniej aktualnie nie działa bo Tesla Vision jest w fazie BETA - za to tesla nie ma problemu żeby za nią kasować blisko 20k PLN 

Subaru - SBD i obniżenie oprogramowaniem momentu na niskich biegach żeby dwumasu i wału nie rozdupczyło. Taka łatka "naprawiająca" błąd konstrukcyjny, jednak sprzedana nam w taki sposób że to dla naszego dobra, bo jeździć nie potrafimy. 

 

Ktoś oszczędza na nas kasę w fazie produkcji,  i sprzedaje nam to jako "feature". Kupujesz samochód, płacisz za funkcję po czym jesteś jej BETA testerem. 

 

Edytowane przez matros1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, matros1 napisał(a):

Musi być podłączony do WiFi, albo domowego albo hotspot z komórki. Samochód poinformuje Cię że jest dostępna aktualizacja i poprosi o połączenie z WiFi. 

to to trochę dla mnie średnio, bo ktoś kto mieszka w takim bloku może nie mieć jak zaktualizować, a z komórki jak taka aktualizacja będzie miała leśnaście GB to zaraz pozbędzie się całego pakietu.

Z mojego punktu widzenia mimo mieszkania w domu też miałbym problem, bo co jakiś czas musiałbym pamiętać zostawiać samochód pod domem, zamiast tam gdzie normalnie parkuje, albo podciągnąć AP.

W Mercedesie wszystko idzie bez konieczności łączenia się z własną siecią. Domyślam się że ilość i zakres aktualizacji jest dużo mniejszy, bo jakieś głębsze aktualizacje to jednak robią w serwisie. Np nowy soft skrzyni biegów, czy silnika zdalnie się nie robi. Ale mimo wszystko te zdalne aktualizacje potrafią wnieść sporo zmian, z punktu widzenia użytkownika, działania systemu, nowych funkcji.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co widzę na różnych forach to ludzie kupują sobie mobilny internet z modemem i miejsce gdzie parkują najczęściej oznaczają jako domowe. Wtedy u niektórych operatorów nie ciągnie danych z mobilnego pakietu. 

Trochę to upierdliwe pewnie ale jakieś rozwiązanie jest. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co Wy macie za pakiety że aktualizacja straszy kilkoma GB? Ja z tego co pamiętam mam 240GB, nie do zużycia w telefonie. 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, skwaro napisał(a):

To co Wy macie za pakiety że aktualizacja straszy kilkoma GB? Ja z tego co pamiętam mam 240GB, nie do zużycia w telefonie. 

Nie mam pojęcia, u mnie jest internet bez limitu rozłożony na wszystkie numery, nigdy nie interesowało mnie zużycie danych.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla miłośników wodorowej Toyoty

 

https://m.youtube.com/shorts/N1dveN6OeFA

 

https://insideevs.com/news/708156/shell-closes-california-hydrogen-stations/

 

Shell Is Immediately Closing All Of Its California Hydrogen Stations

The oil giant is one of the big players in hydrogen globally, but even it can't make its operations work here.

Edytowane przez matros1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, skwaro napisał(a):

To co Wy macie za pakiety że aktualizacja straszy kilkoma GB? Ja z tego co pamiętam mam 240GB, nie do zużycia w telefonie. 

taki skrojony do potrzeb normalnego funkcjonowania, bez pakietu na aktualizacje Tesli:P będzie z ponad 10x mniej, ale po co mam płacić za jakiś większy jak ten póki co jest wystarczający.

 

w kraju masz te 240GB za granicą już nie, wjedziesz do takiej Szwajcarii i kilka GB trochę złotówek pochłonie.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, radekk napisał(a):

 

w kraju masz te 240GB za granicą już nie, wjedziesz do takiej Szwajcarii i kilka GB trochę złotówek pochłonie.

 

 

Ale chyba ten tydzień czy dwa za granicą da się wytrzymać bez aktualizacji, a w roamingu i tak się pilnuje pakietu poza EU, jak w Szwajcarii, bo można się grubo zdziwić rachunkiem :)

 

Jak dla mnie trochę wydumany ten problem aktualizacji... 

Edytowane przez skwaro
  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, skwaro napisał(a):

Ale chyba ten tydzień czy dwa za granicą da się wytrzymać bez aktualizacji, a w roamingu i tak się pilnuje pakietu poza EU, jak w Szwajcarii, bo można się grubo zdziwić rachunkiem :)

to nie chodzi nawet że się nie wytrzyma, tylko że to idzie automatycznie. Łączysz samochód z tel i jeździsz i raczej nie zastanawiasz się nad tym, cały czas jest podpięty. Więc jest szansa że nagle wyjeżdżając nie pomyślisz o tym żeby usunąć połączenie. Więc albo po powrocie razem z rachunkiem możesz się zdziwić.

 

Mi bardziej chodzi o fakt że mówimy że te systemy mają ułatwiać, robić za nas, jak o tej rekuperacji, że w Tesli sam program to analizuje i dostosowuje, a nie jakimiś przyciskami większa, mniejsza, itp. A tu prosta rzecz która wychodzi że nagle musze sam pomyśleć gdzie zaparkować, dokupić internet, podłączyć z telefonu, pamiętać rozłączyć przed wyjazdem za granicę..

 

52 minuty temu, matros1 napisał(a):

o fajny pomysł, zawsze jakaś możliwość dla tych co nie mieliby możliwości aktualizowania u siebie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, radekk napisał(a):

Mi bardziej chodzi o fakt że mówimy że te systemy mają ułatwiać, robić za nas, jak o tej rekuperacji, że w Tesli sam program to analizuje i dostosowuje, a nie jakimiś przyciskami większa, mniejsza, itp. A tu prosta rzecz która wychodzi że nagle musze sam pomyśleć gdzie zaparkować, dokupić internet, podłączyć z telefonu, pamiętać rozłączyć przed wyjazdem za granicę..

Szczerze mówiąc to jest to dla mnie nie do końca zrozumiałe czemu to tak działa. Mianowicie płacę za tzw. „tesla premium connectivity” dzięki któremu mam ciągły dostęp do internetu, Netflixa, Youtuba, map google i czego tam jeszcze. Działa to wszędzie, nawet za granicą i kosztuje 10 EUR miesięcznie. 

Jednak pomimo że samochód jest ciągle online to aktualizacji bez WiFi nie pobierze (chyba że to jakiś safety/security recall to wtedy zrobi to bez WiFi) 

 

 

Edytowane przez matros1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, radekk napisał(a):

to nie chodzi nawet że się nie wytrzyma, tylko że to idzie automatycznie. Łączysz samochód z tel i jeździsz i raczej nie zastanawiasz się nad tym, cały czas jest podpięty. Więc jest szansa że nagle wyjeżdżając nie pomyślisz o tym żeby usunąć połączenie. Więc albo po powrocie razem z rachunkiem możesz się zdziwić.

 

Mi bardziej chodzi o fakt że mówimy że te systemy mają ułatwiać, robić za nas, jak o tej rekuperacji, że w Tesli sam program to analizuje i dostosowuje, a nie jakimiś przyciskami większa, mniejsza, itp. A tu prosta rzecz która wychodzi że nagle musze sam pomyśleć gdzie zaparkować, dokupić internet, podłączyć z telefonu, pamiętać rozłączyć przed wyjazdem za granicę..

 

o fajny pomysł, zawsze jakaś możliwość dla tych co nie mieliby możliwości aktualizowania u siebie

Ja jak jadę do Szwajcarii to i tak wyłączam dane w telefonie i włączam tylko jak potrzebuję, żeby żadne automatyczne aktualizacje mi nie nabily rachunku. A auto bez tego żadnej aktualizacji też sobie nie ściągnie. To naprawdę nie jest problem, wystarczy pomyśleć :)

 

A na marginesie to za granicę też nie latam codziennie i nie jest to żaden showstopper :)

Edytowane przez skwaro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, matros1 napisał(a):

Szczerze mówiąc to jest to dla mnie nie do końca zrozumiałe czemu to tak działa. Mianowicie płacę za tzw. „tesla premium connectivity” dzięki któremu mam ciągły dostęp do internetu, Netflixa, Youtuba, map google i czego tam jeszcze. Działa to wszędzie, nawet za granicą i kosztuje 10 EUR miesięcznie. 

Jednak pomimo że samochód jest ciągle online to aktualizacji bez WiFi nie pobierze (chyba że to jakiś safety/security recall to wtedy zrobi to bez WiFi) 

 

 

może Elon jeszcze na to nie wpadł:biglol:

 

 

24 minuty temu, skwaro napisał(a):

Ja jak jadę do Szwajcarii to i tak wyłączam dane w telefonie i włączam tylko jak potrzebuję, żeby żadne automatyczne aktualizacje mi nie nabily rachunku. A auto bez tego żadnej aktualizacji też sobie nie ściągnie. To naprawdę nie jest problem, wystarczy pomyśleć :)

 

A na marginesie to za granicę też nie latam codziennie i nie jest to żaden showstopper :)

 

ja nie, Ty nie, ale są tacy co latają, zresztą nie trzeb latać co chwilę, możesz pojechać raz i akurat się tak złoży że akurat pójdzie aktualizacja i się budzisz z brakiem internetu, bo cały pakiet wykorzystało, albo dostajesz rachunek na kilka dodatkowych stów.

Mówimy o ułatwianiu, wyręczaniu nas z niektórych obowiązków którymi faktycznie nie ma potrzeby zaprzątać sobie głowy, a tu niezbyt jest to ułatwienie, tylko wręcz przeciwnie, dołożenie kolejnej rzeczy która nie wiedzieć czemu tak działa. Bo przecież samochód ma połączeni z siecią, tylko do tej aktualizacji musi się połączyć z inną siecią. Ja jednak oczekuję że chcę sobie ułatwiać, a nie musieć pamiętać żeby przed wyjazdem za granice jeszcze wyłączyć w samochodzie połączenie z telefonem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, radekk napisał(a):

może Elon jeszcze na to nie wpadł:biglol:

 

 

 

ja nie, Ty nie, ale są tacy co latają, zresztą nie trzeb latać co chwilę, możesz pojechać raz i akurat się tak złoży że akurat pójdzie aktualizacja i się budzisz z brakiem internetu, bo cały pakiet wykorzystało, albo dostajesz rachunek na kilka dodatkowych stów.

Mówimy o ułatwianiu, wyręczaniu nas z niektórych obowiązków którymi faktycznie nie ma potrzeby zaprzątać sobie głowy, a tu niezbyt jest to ułatwienie, tylko wręcz przeciwnie, dołożenie kolejnej rzeczy która nie wiedzieć czemu tak działa. Bo przecież samochód ma połączeni z siecią, tylko do tej aktualizacji musi się połączyć z inną siecią. Ja jednak oczekuję że chcę sobie ułatwiać, a nie musieć pamiętać żeby przed wyjazdem za granice jeszcze wyłączyć w samochodzie połączenie z telefonem. 

Ale serio, to wina auta czy Twojej nieuważności? Czy jak włączysz aktualizacje automatyczne w telefonie i Ci telefon zeżre dane z tego powodu w takiej Szwajcarii to winisz telefon za to? :)

 

P. S. Sprawdzałeś kiedyś ile telefon ciągnie danych w tle jak zostawisz włączonego fejsa, messengera i gmaila? :)

Edytowane przez skwaro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, radekk napisał(a):

w kraju masz te 240GB za granicą już nie, wjedziesz do takiej Szwajcarii i kilka GB trochę złotówek pochłonie.

 

Kupując T oszczędzasz 300 tys. na aucie, kolejne 100 tys na jego eksploatacji (o innych profitach nawet nie wspomnę ;)), a szkoda Ci kasy na kilka GB? :mrgreen:

  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, skwaro napisał(a):

Ale serio, to wina auta czy Twojej nieuważności? Czy jak włączysz aktualizacje automatyczne w telefonie i Ci telefon zeżre dane z tego powodu w takiej Szwajcarii to winisz telefon za to? :)

chyba nie rozumiesz o co mi chodzi, samochód ma swój dostęp do internetu. Inne marki mają to rozwiązane że aktualizacje idą przez to, w Tesli z jakiś przyczyn jest to zrobione żebyś musiał kombinować. A przed chwilą była mowa że durne są jakieś guziczki od rekuperacji w innych markach, ale aktualizacja w Tesli w ten sposób niby ma sens.

 

A w telefonie przy automatycznej aktualizacji nie pobiera samoczynnie jeśli korzysta z pakietu GSM, tylko w takiej sytuacji muszę  potwierdzić, samoczynnie zrobi jedynie przy wifi. Więc właśnie jest to rozwiązane żeby ta automatyczna aktualizacja uprościła życie i nie trzeba było zaprzątać sobie głowy, jak będzie zrobi się sama, a nie trzeba też pilnować, żeby się zrobiła nie wtedy kiedy powinna.

 

2 godziny temu, skwaro napisał(a):

P. S. Sprawdzałeś kiedyś ile telefon ciągnie danych w tle jak zostawisz włączonego fejsa, messengera i gmaila? :)

szkoda mi czasu na analizowanie takich rzeczy, kiedy mając raczej skromny pakiet internetu mimo wszystko jest dla mnie wystarczający.

 

2 godziny temu, Zyzol napisał(a):

Kupując T oszczędzasz 300 tys. na aucie, kolejne 100 tys na jego eksploatacji (o innych profitach nawet nie wspomnę ;)), a szkoda Ci kasy na kilka GB? :mrgreen:

ale to jak to jest z tą Teslą, to jak zechcę nabyć, to jeszcze mi zapłacą skoro oszczędzam 300 tys przy zakupie:P

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, radekk napisał(a):

jak to jest z tą Teslą, to jak zechcę nabyć, to jeszcze mi zapłacą skoro oszczędzam 300 tys przy zakupie:P

 

To proste, musisz najpierw chcieć nabyć Porsche. Kiedy już będziesz jechał zdecydowany na zakup do salonu Porsche to po drodze nabędziesz Teslę i masz 300k oszczędności. Czego tu nie rozumieć ;) 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, radekk napisał(a):

chyba nie rozumiesz o co mi chodzi, samochód ma swój dostęp do internetu. Inne marki mają to rozwiązane że aktualizacje idą przez to, w Tesli z jakiś przyczyn jest to zrobione żebyś musiał kombinować. A przed chwilą była mowa że durne są jakieś guziczki od rekuperacji w innych markach, ale aktualizacja w Tesli w ten sposób niby ma sens.

 

A w telefonie przy automatycznej aktualizacji nie pobiera samoczynnie jeśli korzysta z pakietu GSM, tylko w takiej sytuacji muszę  potwierdzić, samoczynnie zrobi jedynie przy wifi. Więc właśnie jest to rozwiązane żeby ta automatyczna aktualizacja uprościła życie i nie trzeba było zaprzątać sobie głowy, jak będzie zrobi się sama, a nie trzeba też pilnować, żeby się zrobiła nie wtedy kiedy powinna.

 

szkoda mi czasu na analizowanie takich rzeczy, kiedy mając raczej skromny pakiet internetu mimo wszystko jest dla mnie wystarczający.

 

ale to jak to jest z tą Teslą, to jak zechcę nabyć, to jeszcze mi zapłacą skoro oszczędzam 300 tys przy zakupie:P

Z tego co czytam w Tesli masz dwie opcje - pakiet standard - nawigacja za free przez 8 lat, reszta przez WiFi np. z telefonu. Aktualizacje pójdą tylko przez WiFi, do normalnej jazdy tego nie potrzebujesz więc nie musisz cały czas jeździć z włączonym routerem wifi. Chyba że chcesz wszystkie bajery to wtedy dokupujesz abonament Connectivity Premium i masz wszystko bezpośrednio z auta. I znów - tylko do aktualizacji potrzebujesz wifi - jeden klik w telefonie żeby udostępnić lub nie router wifi.

 

W innych autach jak połączenie jest za free to jest to wliczone w cenę auta, więc i tak za to płacisz :) Ale dla mnie prostsze jest wzięcie pakietu w telefonie za 10z) więcej żeby się nie martwić czy mi wystarczy na aktualizacje :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, skwaro napisał(a):

I tak i nie. Testowanie softu na klientach to jedna sprawa, druga to aktualizacje związane z bezpieczeństwem, które są podyktowane wyposażeniem aut w komunikację z internetem. A tego nie wystarczy raz przetestować i gotowe, te aktualizacje są wymagane przez cały cykl życia produktu. I nie dotyczy to tylko elektryków a wszystkich aut. Pierwszy raz zdalne przejęcie auta było zrobione ładnych parę lat temu. Skończyło się dla kierowcy wizytą w rowie. 

 

Cytuję skwaro jako, że to ostatni post w temacie, nie dlatego że chcę udowodnić, że nie masz racji ;)

 

W powyższych rozważaniach na temat aktualizacji Over The Air brakuje jeszcze na pewno jednego wątku. SDV - Software Defined Vehicle. Dopiero mając SDV, możesz dorzucić do swojej oferty kupę nowych usług,  w modelu subskrypcyjnym oczywiście,  tak jak np to grzanie kierownicy czy foteli (jakiś czas temu była dyskusja o tym rozwiązaniu Mercedesa).

I oczywiście w reklamie usłyszysz, że to dla Twojej korzyści bo wykupujesz to tylko na zimę więc oszczędzasz, itd. A ostatecznie autko ma być między innymi platformą do sprzedaży dalszych produktów - tak jak nasze telefony i AppStore czy Google Play.

 

Tak sobie to branża nazwała i pracują nad tym wszyscy producenci aut równolegle (poza Teslą zapewne, która ma to od początku) a niektórzy korzystają z rozwiązań "trzecich".

 

Poniżej pierwsze lepsze "ładne" wyniki, na które trafiłem a które opisują powyższe.

https://www.aptiv.com/en/insights/article/what-is-a-software-defined-vehicle

https://www.aptiv.com/en/insights/article/cloud-ready-ecus-for-next-gen-vehicle-architectures

 

Pracuję w jednej takiej dużej firmie przy tych właśnie tematach, stąd pozwoliłem się sobie odezwać.

 

Dodam też, że obecny angaż to chyba najcięższy temat nad którym pracowałem, emocjonalnie.

Nie potrafię oddzielić jednego od drugiego (pracy od emocji) a praca nad tymi systemami po prostu mnie dołuje i ja osobiście wiem, że nie chciałbym być ich użytkownikiem.

(wiem, wiem, mogę zmienić pracę jak mi się nie podoba ;) )

 

Pracuję jako programista już ponad 20 lat i większość tego okresu spędziłem poza branżą motoryzacyjną. Obecny projekt to mój debiut w tej branży i zostałem do projektu dołączony z racji na bogate doświadczenie w zakresie konteneryzacji programów/procesów/workloadów i dostosowywania ich do dzisiejszych "chmurowych" wymagań. Jestem niejako outsiderem bo wszyscy inni dookoła są w branży od lat.

 

Mnie osobiście przeraża to, że kultura, tempo pracy i podejście - przenika powoli ze świata aplikacji webowych do świata motoryzacji bo tak to widzę. W tym pierwszym świecie, błąd w programie będzie skutkował co najwyżej czyjąś irytacją jak ich ulubiony portal zwróci błąd zamiast pożądanej treści.

W tym drugim, już konsekwencje mogą być inne.

 

Dobra, bo się rozgadałem i wyszło masło maślane z tego. Koniec.

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...