Skocz do zawartości

Jaki samochód... elektryczny, .. bądź łódka ;-)


radekk

Rekomendowane odpowiedzi

Wszystko to drogo. Proponuję wskrzesić partie Samoobrony.  Oni 20 lat temu apelowali o samochód tani. Wtedy za 10 tys. To dziś byłoby 25. Jest o tym na samym początku forum dowcipów...precz z Izerą.  Niech żyje neosyrenka. Koła 13. Szyby na korbkę itd. Prosto i tanio.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, stefanekmac napisał(a):

Coś tam ok 5 mld ojro Unia wrzuca jako zachętę do wodoru. Coś to jednak zmieni. 

Jakoś wątpię... 

FB_IMG_1706944379149.jpg

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, skwaro napisał(a):

Jakoś wątpię...

 

Te miliardy są pompowane w tą technologię, żeby wykonywać pozorne ruchy. W myśl retoryki o całkowitym odejściu od paliw kopalnych.

Już mimo promocji tego rodzaju napędu wypowiedział się rynek. Stały spadek sprzedaży wodorowców.

 

Jedynie może to się przyjąć w transporcie ciężkim i nie czytałem żadnych wiarygodnych opracowań, ale może i w transporcie wodnym i lotniczym.

Oczywiście sprawi to, że ten transport będzie znacznie droższy od dzisiejszego....ale czego nie robi się dla misiów polarnych ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Christoph napisał(a):

@ketivv How dare you… 

 

 

normally

 

3 godziny temu, Christoph napisał(a):

Ciesze sie, ze da sie rozmawiac jak czlowiek z czlowiekiem.

 jednak możemy mieć różne postrzeganie świata

 

gdyby Tesla była Mercem to bym nią nie jeździł, 

wybaczam "swojej Tesli" wiele niedoskonałości, bo rozumiem jak doskonała jest sama Tesla

 

jest mi bliska 

 

https://www.tesla.com/impact

"Our mission is to accelerate the world’s transition to sustainable energy. In pursuit of this goal, we build products that are designed to replace some of the planet’s biggest polluters – while trying to do the right thing along the way."

 

"Naszą misją jest przyspieszenie przejścia świata na zrównoważoną energię. Dążąc do tego celu, tworzymy produkty, które mają zastąpić niektóre z największych trucicieli na planecie, starając się przy tym postępować właściwie."

 

https://www.tesla.com/blog/secret-tesla-motors-master-plan-just-between-you-and-me

"So, in short, the master plan is:

Build sports car

Use that money to build an affordable car

Use that money to build an even more affordable car

While doing above, also provide zero emission electric power generation options

 

Don't tell anyone."

 

"Krótko mówiąc, ogólny plan jest taki:

Zbuduj samochód sportowy
Wykorzystaj te pieniądze na zbudowanie niedrogiego samochodu
Wykorzystaj te pieniądze, aby zbudować jeszcze tańszy samochód
Wykonując powyższe, zapewnij także opcje wytwarzania energii elektrycznej o zerowej emisji
 

Nie mów nikomu."

 

przytaczam tu cytaty które maja już wiele,wiele lat, pochodzą z czasów w których ta idea była "szaleństwem"

 

moje zdanie w temacie "rewolucji energetycznej" nie jest na tymże forum niczym nowym i nie od wczoraj

Tesla mater plan jest sukcesywnie aktualizowany ale nie zmienia się jedno - robimy to w co wierzymy aby świat stał się lepszym miejscem

 

„Bądź zmianą, która pragniesz ujrzeć w świecie.” – Mahatma Gandhi

 

E. Musk nie raz mówił, nasze - Tesli - auta są za drogie, realizuje to co obiecał, zbudował już "tani samochód" będą następne jak bardzo to się wydaje niewiarygodne on tylko robi to co zapowiedział 

dlatego ja się w tamtym roku śmiałem wewnętrznie, czytając, "Tesla obniża ceny w związku ze spadkiem sprzedaży" wątek o Solterze

 

tylko, żeby było jasne to ma mieć też podstawy ekonomiczne a ile Tesla zarobiła w zeszłym roku można sprawdzić, jest też jedyną firma sprzedającą BEV na całym świcie która na tym zarabia 

 

bo to chodzi o mentalność, auta Tesli mają być tanie i dostępne

taką umowę zawarł E. Musk ze światem w 2006 roku i ją realizuje\

 

 

gdybym miał dzisiaj wydać swoje pieniądze dla Subaru, Mercedesa, VW, Porsche i wielu wielu innych czułbym się źle zam ze sobą, krzywdził bym siebie 

 

dlatego też ja bym zdjęcia Grety w takim kontekście nie wstawił

 

wole Elona i Gretę   - jak pana Toyodę i innych wielkich "tradycyjnej motoryzacji" i świata paliw kopalnych

 

bo wiem, bo wierze, bo czuje że tą zmianę trzeba im wyszarpać sami mają to w dupie, los ludzi jest im obcy

 

 

 

Edytowane przez ketivv
  • Zdrówko! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Adi napisał(a):

może i w transporcie wodnym

 

Trwają prace nad wykorzystaniem różnych alternatywnych paliw w transporcie morskim.

Aktualnie najbardziej popularne

- LNG

- Metanol

- Amoniak (green ammonia) 

- Baterie (wspomagające źródło energii w kombinacji z powyższymi lub jako główne dla małych jednostek na krótkich dystansach)

 

W przypadku green ammonia łączy się wodór (jako produkt elektrolizy) z azotem (pobieranym z powietrza). W takim wypadku produkcja wodoru na skalę przemysłową będzie potrzebna. 

Jednak póki co większość armatorów idzie w kombinacje LNG+Baterie lub Metanol+Baterie 

 

My idziemy w to drugie rozwiązanie + pokaźnych rozmiarów podłączenie do prądu w porcie, żeby odstawić silniki i tym samym obniżyć „emissions and noise pollution”, a jednocześnie ciągle móc pracować dźwigiem. Do tego rekuperacja energii z różnych systemów w tym:

- produkowanie energii elektrycznej w trakcie opuszczania ładunku

- produkcja energii w trakcie operacji jacking-down

- heat recovery 

- itp. itd. 

 

Wszystko żeby obniżyć ślad węglowy statku i inne emisje w tym wspomniane „noise pollution”. 

To pomoże nam stawiać farmy wiatrowe które będą też bardziej „zielone”. 

 

Czy dla misiów? Każdy widzi to inaczej. Ja wierzę że robimy coś co ludziom, w tym moim dzieciom, przyniesie lepsze jutro. 

 

 

 

 

Edytowane przez matros1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Adi napisał(a):

Oczywiście sprawi to, że ten transport będzie znacznie droższy od dzisiejszego....ale czego nie robi się dla misiów polarnych ;) 


nie będzie droższy, docelowo nie będzie

 

wozy konne nigdy nie znikną , kogo będzie stać na auto 

a kogo dzisiaj stać na konia ?

 

tak działają zmiany, duże zmiany cywilizacyjne, kogo stać na zmywarkę, kogo stać na plazmę 60 cali to ilu z nas stać dzisiaj na "płaski ekran 60 cali" ?

 

odejście od paliw kopalnych i umiejętne zastąpienie tej energią odnawialną będzie ostatecznie rewolucją większą jak rafinacja ropy 

 

do tego mamy kolejny okres nakładania się wielu zmian w jednej chwili każda napędza kolejną, konwergencja

 

uważam, ze jesteśmy w niesamowicie ciekawym etapie historii cywilizacji ludzkiej

tak niesamowitej, że wręcz niewyobrażalnej 

Edytowane przez ketivv
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, ketivv napisał(a):

 

Tesla jest do dupy, Stellantis tak samo, już wiesz czego unikać

 

Ja to wiem, Ty to wiesz. Ja unikam, Ty nie unikasz. Każdy ma swoje podejście i dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Christoph napisał(a):


OK, ja naprawde probowalem. 
 

Poddaje sie, poniewaz WYDAJE MI sie, ze chyba mnie nie rozumiesz i prawdopodobnie tez nie chcesz mnie zrozumiec, badz nie potrafisz. 
OBAWIAM sie, ze ta dyskusja dla MNIE nie ma sensu. 
 

I ten bardzo nielubiany przeze MNIE argument: 

„zarazem mam gdzies kwestie szacunku do mojej osoby”. 
 

Moje doswiadczenie podpowiada mi, ze jesli ktos nie ma szacunku do samego siebie, na prozno oczekiwac go w odniesieniu do innych. 
 

Jesli dla kogos racja jest najwazniejsza, lecz nie osoba, z ktora rozmawiamy, zle sie dzieje. W takie dyskusje nie warto sie wdawac. 
 

Pisz in love. 

 

odpisze w tym temacie, bo wydaje mi się to istotne 

 

są takie dwa pojęcia

 

tolerancja i akceptacja 

 

czym innym jest tolerowanie - tolerować, powiedzmy, że tu chodzi głownie o przestrzeganie umowy społecznej 

 

czym innym jest akceptacja - akceptować, tu już nie ma przymusu, akceptuję bądź nie np. zachowania, styl życia innych osób

 

wymaganie szacunku jak i akceptacji od innych wydaje się być mocno narcystyczne, to my mamy mieć w sobie zasoby aby żyć w zgodzie z sobą czy mnie ktoś akceptuje czy nie, czy mnie ktoś szanuje czy nie

 

brak oczekiwania szacunku od innych nie jest jednoznaczny z brakiem szacunku wobec innych i to nie jest obowiązek

 

obowiązkiem jest natomiast tolerancja - mam obowiązek tolerować zachowania które mogą mi się nie podobać, tak długo jak nie przekraczają moich granic 

 

dla przykładu - może mi się nie podobać kibicowanie drużynie piłkarskiej, wiec tego nie robię, mogę nie akceptować zachowań "pseudokibiców" i nie darzyć szacunkiem ale to jest moja sprawa 

natomiast nie zamierzam tolerować jak taka grupa wracając z meczu, zdemoluje mi samochód albo mnie pobije 

 

oczekiwanie szacunku od innych może być wewnętrzną potrzebą ale ta potrzeba nie musi zostać zrealizowana i nie można do tego nikogo zmusić 

 

zarazem uwieszenie się na potrzebie szacunku od innych to zewnątrz sterowalność, droga do frustracji, szacunek wobec siebie to praca własna

 

dlatego powtórzę - zarazem mam gdzieś kwestie szacunku wobec mojej osoby

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, radekk napisał(a):

jakbym coś takiego miał to stojąc na czerwonym świetle chyba bym tak robił z nudów

 

 

 

Jakby ktoś z tyłu na światłach na nas zatrąbił, można wtedy zrobić taki zwrot o 180 stopni żeby popatrzeć mu prosto w oczy z pogardą. Wyobraź sobie minę tej osoby. Oduczyłaby się trąbić w trybie ekspresowym :D 

Edytowane przez matros1
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, matros1 napisał(a):

Jakby ktoś z tyłu na światłach na nas zatrąbił, można wtedy zrobić taki zwrot o 180 stopni żeby popatrzeć mu prosto w oczy z pogardą. Wyobraź sobie minę tej osoby. Oduczyła by się trąbić w trybie ekspresowym :D 


też mi się podoba, coraz bardziej przekonuję się do elektryka:mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, ketivv napisał(a):

 

wszystkich szczegółów nie znam, zarazem to już nie nowinka a od dawna świat w którym żyjemy, same się gaszą są niesamowicie odporne

 

masz je w swojej Tesli 

 

 

 

Taka ciekawostka z powyższymi bateriami od BYD:

 

https://www.autoevolution.com/news/with-lfp-cells-byd-han-catches-fire-two-days-after-independent-crash-test-166253.html

 

https://m.youtube.com/watch?v=7aUPuXV9FMw&pp=ygUMYnlkIGhhbiBmaXJl

 

Crash test przeszły bez problemu, jednak 48h później auto spłonęło. Drugi filmik to ten sam model elegancko palący się na ulicy. 

BYD nie do końca potrafi to wytłumaczyć. Zwalają winę na zły płyn chłodzący baterię, który nie powinien być przewodnikiem ale jednak był.  Prawdopodobnie f*ck up na linii produkcyjnej.

Takie rzeczy będą się zdarzały i jak widać nawet baterie odporne na „nail penetration test” mają swoje słabości i też potrafią się dobrze palić. Póki tego się nie zaadresuje poprzez:

 

23 godziny temu, matros1 napisał(a):

- systemy p-poż w tych miejscach nadążą za obecną rzeczywistością EV

- albo baterie będą w 100% bezpieczne

 

ludzie będą mieli wątpliwości. 

No i trzeba dodać do tego odpowiednią edukację tak służb, zarządców budynków jak i samych kierowców. Bez tego będą powielane mity (wszelakie) i siana panika.

 

No i zakazać TikTok’a i Youtuba, żeby ludzie na forum filmików palących się elektryków nie wrzucali ;) 

 

Edytowane przez matros1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kazdy ma swoje podejscie do ekonomii, ekologii, zmian klimatycznych. Dobrze, ze wielu rozumie potrzebe dbalosci o srodowisko. 
 

Jakie jest moje nastawienie do srodowiska, przyrody, korzystania z dobr natury? W jaki sposob przyczyniam sie dla wspolnego dobra? 
 

Najgorszym dla srodowiska jest nie zuzywanie surowcow, lecz ich marnotrawienie. Jesli cos sie wydobywa, powinno byc to zuzyte w jak najbardziej rozsadny sposob. 

 

Najciezsze “grzechy ekologiczne“ to marnotrawstwo i nadmierna konsumpcja. 
 

Jestem zwolennikiem malych, ale swiadomych zmian i konsekwencji w dzialaniu. 
 

Segreguje smieci, by odzyskac surowce wtorne. Zredukowalem ilosc plastiku do minimum - jesli juz, to takie ktore mozna jeszcze w gospodarstwie wielokrotnie wykorzystac.

Oboje kupujemy napoje w butelkach, ale wielorazowych, w skrzynkach, ktore oddaje w automacie w markecie i dostaje kupon na kolejne zakupy. 
 

Korzystamy z auta, kiedy jest to konieczne. Zakupy robimy zawsze laczac to z jakas inna okazja, by dwa razy nie jezdzic. 

Dbam o stan techniczy wszystkich naszych pojazdow - im dluzej sluza w perfekcyjnym stanie technicznym, tym mniej uciazliwe dla srodowiska. 
 

Zdjalem noge z gazu, zachowuje wiekszy dystans do poprzedzajacego pojazdu; mniej niepotrzebnego hamowania i przyspieszania to mniejsze straty energii. 

Kontroluje stan ogumienia i dostosowuje cisnienie do trasy, ladunku, ilosci pasazerow przed kazda dluzsza trasa - opony sluza mi srednio sezon lub dwa dluzej i zuzywaja sie rownomiernie.  
 

Mamy fotowoltaike na budynku gospodarczym - wytwarzany prad idzie na potrzeby domu, reszta do sieci.

 

Swiadome korzystanie z energii grzewczej. 

 

Swiadome korzystanie z wody i chemi gospodarczej. 
 

Dbalosc o sprzety AGD i naprawa zamiast wyrzucania. Jesli kupic nowe, to takie naprawialne. 

 

Naleze do ludzi, ktorzy papierek z cukierka chowaja do kieszeni. 
 

Ale nie oznacza to, ze ide na kompromis w kwestiach zdrowia, bezpieczenstwa i jakosci. W komforcie jestem juz bardziej gotowy na pewny kompromis. 

 

Taki maly wklad w ekologie. Niby nie wiele, ale zawsze cos. 
 

Co stoi za wyborem auta elektrycznego?

Czynnik ekonomiczny, ekologiczny? Oba jednoczesnie, ale w jakim stopniu?


 

Jesli spojrze troche dalej niz czubek wladnego nosa:

 

Dbalosc o srodowisko nie oznacza automatycznie strat ekonomicznych, gdyz w dluzszej perspektywie jest to inwestycja w lepsza przyszlosc, a to prwnie oplaci sie, splaci sie z nawiazka. 
 

Dbalosc wylacznie o zysk ekonomiczny oznacza najczesciej straty dla srodowiska, a w dluzszej perspektywie rowniez powazne straty ekonomiczne. Kiedys ktos za to zaplaci duzo wieksze pieniadze. 
 

Warto pomyslec, co sie oplaca. 

 

 

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Christoph napisał(a):

Dbalosc o srodowisko nie oznacza automatycznie strat ekonomicznych, gdyz w dluzszej perspektywie jest to inwestycja w lepsza przyszlosc, a to prwnie oplaci sie, splaci sie z nawiazka

 

w krótszej perspektywie też, 

 

ja mam takie powiedzenie

 

"państwo i tak ponosicie koszty pozyskania energii, to są duże koszty tylko pojedyncze kwoty małe"

 

a co pan mów ? 

 

"to proszę przygotować sobie zestawienie wszystkich kosztów energii wykorzystywanych  w firmie/domu z ostatnich 10 lat"

 

na tym forum lata temu te takie wyliczenia popełniałem

oczywiście u nas i tu mam na myli nie tylko PL a dużą część EU przepisy prawa jeszcze są do dupy

 

"my na prąd tak dużo nie wydajemy"

 

a za chwile 80% tego co wydają na prąd jest na gaz i pb do wózków widłowych, ale oni tego nie liczyli 

ogrzewanie, nie liczyli bo to nie prąd 

 

a hala ma potencjał na dachu zasilić ich łącznie z bilansowaniem naddatku aby odebrać sobie z sieci 

 

wcale nie mówię o dużej skali, mam znajomych inwestujących w farmy PV których wcale nie jestem zwolennikiem 

 

NIE JESTEM PROFESJONALNIE ZWIĄZANY Z BRANŻĄ

NIE JESTEM ZALEŻNY FINANSOWO

TO JEST MOJE HOBBY 

 

choć branże całkiem dobrze znam ;)

 

ja na pierwszym miejscu stawiam prosumenta (producent-konsument) 

 

48 100 pln netto kwiecień 2020 - relatywnie mała instalacja ale już wtedy na droższych hybrydowych falownikach (niemiecki Kostal dzisiaj bym całą europejską i izraelska produkcje szerokim łukiem omijał)

 

w momencie instalacji miesięczne koszty prądu netto ok 850-900 pln (jeszcze stare super niskie ceny) to jest koszt netto samego prądu+przesył do tego były na fvat opłaty stałe

oczywiście wtedy jeszcze system opustu z bilansowaniem 70% bo instalacja powyżej 10kWp

 

pełne zbilansowanie, od momentu uruchomienia cały czas do teraz tylko i wyłącznie opłaty stałe na fakturze

czyli w maju 2024 bedzie 4 lata - 48 miesięcy po tylko 850 pln miesięcznie (choć przecież ceny prądu się zmieniły w tym czasie)

48 x 850 = 40 800 pln

 

40 800 / 48 100 = 84,8 % całej inwestycji zamortyzowało się po 48 miesiącach pracy 

 

(a z racji falowników hybrydowych była droższa o jakieś 5-7 k pln dodatkowo to w istoscie sa 2 takie same instalacje co tez nieco podniosło koszty ale chodziło o redundancje, wtedy baterie były bardzo drogie i była myśl czy tylko jeden system nie zrobię na podtrzymanie, ostatecznie baterii jeszzce nie ma)

 

zero dotacji, dopłat, jakiejkolwiek "jałmużny" czysta kalkulacja finansowa, przy cenach energii el. z 2020 roku a były to niskie ceny

 

nic się nie zmieniło, obiekty magazynowe, centralna Polska cały czas sobie działają, miejsce instalacji dach, potencjał na 10 razy większą instalację

 

niech ta instalacja nie pracuje 25 lat, niech pracuje tylko 15 lat 

w tym czasie ta inwestycja zwróci się 3x nic nie robiąc, bez żadnych dotacji

 

efekt ekologiczny wyszedł "przy okazji" teraz proszę sobie przemnożyć takie zmiany x 1 mln "budynków"

 

to nie był "koszt" to była "inwestycja" gdyby jej nie zrobiono przewidywane koszty samego prądu przy stałej jego cenie przez 15 lat wyniosłby

15 lat x 12 miesiecy x 850 pln/miesiecznie/netto = 153 000 pln netto tylko w małych dawkach comiesięcznych faktur 

 

wiecznie słyszę, panie to się nie opłaca, gdyby były dotacje, bo to są koszty 

 

tak auta spalinowe które używałem paliły dużo raczej drogiego paliwa, ale też to raczej były (jeden wciąż jest) trochę mocniejsze samochody, mnie zamiana na Tesle Model 3 LR (pakiet Boost ,pełny FSD) która do wolnych i słabych aut nie należy - kosztuje de facto nic 

zero - a "tankując swój prąd, bo jednocześnie jestem swoim głównym dostawcą paliwa" wyceniam je na 1 pln/kWh (mój prąd do BEV nie jest "za darmo")

 

nie znam innego systemu, konwergencji systemów które by mi taką sytuacje umożliwiły 

żeby koszt używania auta był bliski zeru (wraz z kosztem zakupu) w stosunku do stosowania poprzedniego rozwiązania i zarazem żebym był swoim własnym "szejkiem" 

 

zero dotacji, dopłat 

 

tak, w dłuższej tarasie wymaga to odrobinę cierpliwości ale też nad Adriatyk (bo lubię tam jeździć) jadę znacząco taniej nie o 10% tylko krotność taniej, wymaga to używania SuC Tesla na których prąd jest jakieś 2x tańszy jak na innych - równie szybkich - na tej trasie 

 

 

Edytowane przez ketivv
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

koszty instalacji OZE maleją, szczególnie PV, koszty baterii maleją

 

skala produkcji robi swoje, pewnie ten teren się jeszcze chwilę utrzyma bo wciąż adoptujemy, komercyjne opłacalną technologię

 

wind będzie miał pod górkę z obniżaniem kosztów,

PV i Baterie to w skrócie "praca z molekułami" kolejna konwergencja im więcej robimy tym większe kwoty ida na R&D tym szybciej pojawiają się nowe rozwiązania wdrożeniowe, rośnie efektywność

z wiatrakami jest odrobinę inaczej, tu obniżenie kosztów to właściwe stawianie coraz większych, krzywa kosztów spada wolniej jak w "molekularnym świecie" PV + BAT

 

80% populacji świata potrzebuje co najwyżej "baterry storage" na 3-4 dni żeby cały rok funkcjonować

koszty PV maleją i będą maleć, dojdziemy to takiej "osobliwości" (ja to robię for fun teraz), 

że określimy sobie poziom mocy generowanej na najsłabszy tydzień w roku i postawimy taką moc generacji (oczywiście znowu konwergencja, modyfikacja termo energetyczna budynku itp. anie nie grzanie farelką przy otwartym oknie) to zaowocuje olbrzymią ilością energii w innych okresach roku olbrzymim naddatkiem 

dzięki temu nie będziemy np. używali biogazu na bieżąco go spalając tylko zmagazynujemy 10-11 miesięcy produkcji na "zimę" 

zanim zdążymy wybudować "atom" może się okazać, że inna technologia go wyprze a właściwie rozwiązania konwergentne łączące wiele technologii razem

 

teraz melodia dalszej przyszłości 

 

Ziemia jest cały czas, cały rok oświetlana przez Słonce, technicznie jeśli potratujemy ją jak rotor i umiejętnie prześlemy energię to cały czas możemy mięć na bieżąco energię bezpośrednio ze Słońca wprost do gniazdka 

będzie ona generowana 40, 90, czy 180 st obrotu Ziemi dalej ale proces generacja, dostawa będzie ciągły i nieprzerwany

 

fikcja - może ;)

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Zyzol napisał(a):

Zajrzałem na stronę Mercedesa a tam ceny zaczynają być mniej  odrealnione -spory elektryczny zjazd cenowy

 

IMG_2793.thumb.jpeg.bb4d6f0a239f0d91f695e254c3320df3.jpeg

 

 

ceny BEV będą spadać - rozwój technologii, skala produkcji 

 

ceny ICE nie, lub odwrotnie - odwrócona ekonomia skali 

 

który z producentów głównie "tradycyjnych" nie wdroży szybko technologii, skali i nie u zyska dodatniej marży operacyjnej - dead jak Nokia 

 

moim zdaniem nie potrwa to dłużej jak do końca obecnej dekady 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"For the year 2023, Tesla reported a total revenue of $96.8 billion, a 19% increase from the previous year"

 

w 2023 Tesla wyprodukowała 1,845,985  i dostarczyła (sprzedała)1,808,581 aut

 

w tym samym roku 2023 Ford wg. szacunków tracił minimum 36 000 USD na każdym sprzedanym BEV

gdyby jakiś producent miał sprzedać 1,8 mln pojazdów BEV z taką stratą per szt. oznaczałby to 64 800 000 000 USD straty rocznie

Ford bardzo starał się skupić i rozwinąć produkcje BEV, korekty cen na rynku są tak szybkie że założenia ekonomiczne biorą im w łeb pewnie co kwartał

 

GM (taka amerykańska firma na rządowej kroplówce) obiecuje, obiecuje,obiecuje i tyle

 

lepiej przestać sprzedawać i obiecywać zmiany 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, matros1 napisał(a):

 

Screenshot2024-02-0411_15_52.thumb.png.e748bf3e9450f7d3a67c2ed08bcb2d32.png

 

tak na szybko a widziałem już oferty po 595 za MWh, kontrakt bez tarcz itp.

do tego dochodzi przesył 240 za MWh 

 

650+240 = 890 pln netto  bez specjalnych negocjacji, misu z rynkiem spot itp.

 

powiedzmy, że na ładowarce mamy cenę 2,5 pln brutto -> 2,03 netto 

 

2,03 - 0,89 = 1,14 pln marży operacyjnej na sprzedaży prądu

 

niech koszt postawienia takiej ładowarki to 350 k pln (choć jest niższy :) )

 

350 000 / 1,14 = 307 017 kWh / 365 dni = 842 kWh dziennie 

 

średnio niech klient ładuje 40 kWh w 30 minut 

842 kWh / 40 kWh = 21,05 ładowań x 30 min = 10,5 h czasu pracy ładowarki z jednego gniazda 

 

scenariusz całkowicie skrajny, przerysowany ale jak widać nawet nie osiągnąłem 30% technicznej sprawności takiej stacji ładowania

 

teraz zbudujmy model biznesowy w którym amortyzujemy stacje ładowania 10 lat, ilośc klientów będzie rosła a ceny prądu średnio rocznie w ramach miksu umów uda nam się zbić o 50% 

obniżając cenę na stacji o jedyne 30% 

 

takie moje teoretyzowanie ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrząc na ceny na stacjach ładowania w NL gdzie jest tego sporo więcej (tak ładowarek jak i samochodów) niż w PL, nie spodziewałbym się obniżki cen. Poziom w okolicach 2.2-2.5 PLN na DC (poza Teslą) jest normalny. 

Raczej spodziewałbym się wzrostu cen paliwa, które w Polsce jest stosunkowo tanie w porównaniu do zachodniej Europy. 

 

Co do ładowarek AC to jest nieco zaskakująca cena w PL oscylująca w okolicach 2 PLN kW. 

W NL na publicznym słupku przy ulicy płacimy 0.32 EUR (~1.4 PLN) kW. Z tych korzystamy najczęściej na różnych parkingach przy okazji zakupów czy przy okazji jak samochód stoi gdzieś zaparkowany. 

Z DC korzystamy właściwie tylko jak jedziemy w dłuższą trasę. 

 

 

Mnie to ciekawi jak w PL zostanie rozwiązany problem podatku drogowego, który aktualnie jest w cenie paliwa ale nie prądu. 

W NL póki co EV go nie płacą ale zmieni się to w 2026 roku. Wtedy będzie się go płaciło od masy pojazdu. 

Edytowane przez matros1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, matros1 napisał(a):

Poziom w okolicach 2.2-2.5 PLN na DC (poza Teslą) jest normalny

 

dlatego do swojej "quasi" kalkulacji przyjąłem takie ceny aktualni dokładnie 2,5 brutto za kWh ;)

 

ani 1,7 ani nie 3,5 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, matros1 napisał(a):

Mnie to ciekawi jak w PL zostanie rozwiązany problem podatku drogowego, który aktualnie jest w cenie paliwa ale nie prądu. 

W NL póki co EV go nie płacą ale zmieni się to w 2026 roku. Wtedy będzie się go płaciło od masy pojazdu. 

 

sorry nie wskoczyło mi do wcześniejszej odpowiedzi 

 

będę powtarzał niestrudzenie, nich każdy płaci za siebie

do masy 

od emisji

i od km w zależności od drogi  - wykonalne ale po co 

 

specjaliści do drogownictwa twierdzą, że 90% dewastacji powodują pojazdy ciężkie, one już płacą myto, zarazem wykonują niezbędny przewóz osób i towarów

 

wbudowanie kosztu CO2 w cenę paliwa jest moim zdaniem dobrym rozwiązaniem, 

więcej emitujesz więcej płacisz, wysoki, wyraźnie zaznaczony w cenie paliwa, środki z niego zebrane winny być przeznaczone tylko i wyłączne na cele związane z odejściem od paliw kopalnych i ewentualne walką ze skutkami tego co jest już

 

tylko finalnie skończy się to tak, politycy podobnie jak z naszą opłatą obecnie wbudowaną w nasz prąd gdzie "zła unia nakazała" nic nie zrobią, pieniądze się rozejdą bo ...

.... najłatwiej wydaje się obce, z obcej kasy . bez kontroli (kontrolujący są też politykami)

 

 

podatek od "drobnego transportu kołowego" spoko niech będzie od nacisku na oś i masy jakiś współczynnik

teraz w ramach abonamentu ? 

czy per km ? ;)

 

jestem skrajnym zwolennikiem opłat per km ;) 

tak inwigilacja, co ty ketivv mówisz technologia nie pozwala itp. i najlepiej jakby 60% tych środków trafiało na fundusz twoich spadkobierców możliwy do wykorzystania 50 lat po twojej śmieci jeśli z jakiś powodów chcesz wypłacić wcześniej potrącane jest 90% i przekazywane solidarnie do każdej z legalnie działających organizacji non profit w gminie z której pochodzisz 

 

ale ja mogę być trochę "kurwiszonkiem" efektywności ;) (https://pl.wiktionary.org/wiki/curvus żeby nie było, że słowo użyte niewłaściwie to osoba wykolejona, zakrzywiona)

 

100 l ciepłej wody w wannie delta 45-20 st. C to 2,9 kWh energii cieplnej 

95 dni sezonu grzewczego x 2.9 kWh (100 L każdego dnia, taki gryms)

275 kWh energii cieplnej, więc sobie stygnie w wannie ;) oddając to energię do budynku jak też regulując wilgotność 

ja wiem niewiele ale 275 kWh, współczynnikiem pompy ciepła w tym okresie  to jakieś 90 kWh energii elektrycznej a to jest jakieś 

90 kWh / 25 kWh = 360 km przejechane BEV ;) za free , raczej szybciej jak wolniej 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez ketivv
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...