Skocz do zawartości

rutra80

Użytkownik
  • Postów

    614
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez rutra80

  1. Często problemem są kable/kostki pod fotelami kierowcy i pasażera.
  2. Po wymianie żarówki musiałem dziś podjechać na regulację świateł, miszczu zanim się połapał jak to się robi pokręcił trochę śrubą jak w załączniku. Co dobrego nią nakręcił?
  3. Słyszeliście o Ice Bucket Challenge? Jest to ostatnio bardzo popularna akcja społeczna gdzie znane na cały świat osoby i nie tylko wylewają sobie przed kamerą wiadro lodu na głowę aby zwrócić uwagę na istnienie choroby jak w temacie tego postu i przy okazji pomóc zebrać pieniądze na walkę z nią. Dlaczego potrzebny jest rozgłos? Bo to stosunkowo rzadka choroba (choruje mniej więcej 1 na 100 000 osób ) i do tej pory prawie kompletnie niepoznana - nieznane są jej przyczyny i nie istnieje na nią lek. Co to za choroba? Ogólnie mówiąc jest to choroba neuronów ruchowych, powodująca całkowity paraliż. Neurony ruchowe (przekazujące impulsy z mózgu do mięśni) ulegają degeneracji i z czasem chory człowiek traci władzę nad wszystkimi mięśniami które kontroluje się świadomie, czyli nie tylko nogi czy ręce, ale praktycznie wszystko łącznie z mięśniami oddechowymi, przełyku, ostatecznie nawet mięśnie gałek ocznych ulegają paraliżowi. Pozostaje działające serce, perystaltyka jelit i niewiele więcej. No i pozostaje też w pełni sprawny umysł zamknięty w kompletnie bezwładnym ciele jak w sarkofagu, utrzymywany przy życiu dzięki respiratorowi i sondzie żołądkowej. Na SLA chorują przeważnie ludzie powyżej 50 roku życia, ale zdarzają się też przypadki osób młodszych, 30, 20, nawet kilkunastoletnich. Mogłoby się wydawać że podana wyżej średnia zachorowań czyni tę chorobę egzotyczną, ale w rzeczywistości może na nią zachorować każdy z nas - do tej pory nie wiadomo co ją powoduje. Istnieją spore przesłanki że to choroba genetyczna - czasem choroba ta "idzie rodziną", czyli choruje dziadek lub babcia, potem matka lub ojciec, w końcu dzieci itp. Jednak większość przypadków to tzw. wersja spontaniczna, gdzie nikt w otoczeniu nie chorował, i nagle zupełnie zdrowy człowiek w ciągu kilku lat, bo tak szybko choroba postępuje, zostaje dotknięty całkowitym paraliżem i umiera. Tak stało się np. z moim dziadkiem, który na tą chorobę umarł 30 lat temu. W ciągu tych 30 lat jedyne co nauka osiągnęła to "lekarstwo" wydłużające życie średnio o 3 miesiące. I niewiele więcej - tak jak pisałem do tej pory nie wiadomo co tą chorobę powoduje, jak ją leczyć, ani nawet jak ją zdiagnozować - człowiek obserwuje postępujący paraliż a medycyna nawet nie jest w stanie wykonać testów które potwierdziłyby że to to, a nie coś innego (początkowe objawy występują też w kilku innych jednostkach chorobowych, diagnostyka polega więc na wykluczaniu tych innych chorób, co często trwa miesiącami, a w polskich warunkach wielu ludzi umiera z podejrzeniem w papierach...). Dlaczego teraz jest dobry moment na ruszenie do przodu w temacie? Właśnie dzięki wspomnianej na początku tego postu akcji, dzięki której udało się nielicznym na świecie ośrodkom badawczym zebrać w ciągu paru miesięcy miliony dolarów i suma ta wciąż rośnie. Trwa pospolite ruszenie i wierzę że jeśli uda się zebrać odpowiednią kwotę to uda się wreszcie cokolwiek zmienić - jeśli nawet nie otrzymamy jeszcze lekarstwa to może poznamy przyczyny i mechanizm działania choroby, może chociaż uda się opracować jakiś test. Dlatego kochani Subarowicze proszę o dołączenie się w miarę możliwości do tego pospolitego ruszenia Ja jestem osobiście związany z tą chorobą i wpłaciłem niedawno 1000zł. Może moderator mógłby na jakiś czas przypiąć ten post? Może nawet dyrekcja byłaby zainteresowana jakąś cegiełką? Podaję kilka linków: https://www.als.net/Donate http://www.projectmine.com http://www.alsa.org http://www.mndassociation.org Z góry wszystkim dziękuję.
  4. Mont ale ty chyba niepotrzebnie sporo przepłacasz. Ja już parę lat / kilkadziesiąt kkm jeżdżę na wiskozie za 800zł z wymianą i rozrządzie za 1400zł z wymianą. Tematu amorów jeszcze (tfu, tfu!) nie znam. Spalanie też Twoja wina Ja na przykład niedawno na trasie Rzeszów-Rabka jadąc przez Sącz z 3 członkami rodziny spaliłem ćwierć baku. Wracając sam autostradą (trasa 30km dłuższa) spaliłem resztę baku
  5. Mi też popiskuje w okolicach 160km/h. Trochę jak harmonijka ustna. Jak piszczy spróbuj włączyć wycieraczki i zobacz czy się zmienia odgłos.
  6. Wg mnie jazda w manualnym Subaru poniżej 2 tys. obrotów to zabójstwo dla silnika H4. Zapłon co 180 stopni obrotu wału korbowego, czyli przy niskich obrotach, wciśniętym gazie i zasprzęgleniu na wysokim biegu mamy "rzadkie" ale potężne uderzenia siły która ma wtedy utrudnione "rozchodzenie się" w ruch/moment obrotowy - po tyłku dostają tą siłą korbowody, wał, panewki, skrzynia i wszystko po kolei - u mnie wtedy aż kabina cała wibruje. W automatach nie stanowi to problemu bo mokry konwerter momentu wszystko "upłynnia" i silnik jest dużo mniej obciążony (jakby jazda na pół-sprzęgle).
  7. W Rzeszowie chwalą Multimoto/Multitruck. Swoim autem nie byłem, ale wiem że dają tam wydruki z parametrami przed i po regulacji. Byłem za to w HPA i tam jeszcze "na świeczki" sprawdzali, ciężko polecić, ale odradzić też nie wypada bo nic strasznego się po ich regulacji nie stało... Pewna ciesząca się tu szacunkiem firma z Nowego Sącza poleca tamtejszy serwis Hondy, ponoć wytrenowali ich w robieniu zbieżności w Subaru. Jak tam pojechałem rok temu moim kochanym dupowozem to się mnie Pan zapytał czy ma regulować fabrycznie czy pod jakieś wyczyny Skasowali mnie na ok. 150zł, nie dali żadnych parametrów, na pytanie czy wszystko OK powiedział że OK, no i póki co jest OK (nie zjada opon, jedzie prosto itp).
  8. Tak mi też powiedzieli w serwisie, ale wydaje mi się że zauważyłem to wszystko gdy jeszcze nie było mrozów. No nic, czekam na odwilż.
  9. Ostatnio robiono mi instalację ogrzewania lusterek i tylnego przeciwmgielnego oraz uszczelnienia na silniku bo kapał olej z pokrywy rozrządu, teraz po robotach jak włączy się nawiew na szybę lub klimę (ręczna) słychać że kompresor załącza się na kilka sekund, w kabinie da się słyszeć ciche syczenie, po czym kompresor się wyłącza i więcej nie włącza. W momencie gdy włącza się kompresor, na pół sekundy przygasza się oświetlenie deski rozdzielczej czego wcześniej nie było. Szyba odparowuje wyraźnie wolniej (normalnie nie trwało to nawet pół minuty). Czy możliwe że przy wymianie uszczelnień rozrządu/wału np. wyjmowali chłodnicę żeby mieć lepszy dostęp albo rozpinali coś z klimy że mógł uciec czynnik? Czy raczej wygląda to na coś poważniejszego? Gdybym wybierał się na nabijanie to ile czynnika i oleju powinni wpuścić? 3 wątki się założyły... cienko chodzi to nowe forum.
  10. Ostatnio robiono mi instalację ogrzewania lusterek i tylnego przeciwmgielnego oraz uszczelnienia na silniku bo kapał olej z pokrywy rozrządu, teraz po robotach jak włączy się nawiew na szybę lub klimę (ręczna) słychać że kompresor załącza się na kilka sekund, w kabinie da się słyszeć ciche syczenie, po czym kompresor się wyłącza i więcej nie włącza. W momencie gdy włącza się kompresor, na pół sekundy przygasza się oświetlenie deski rozdzielczej czego wcześniej nie było. Szyba odparowuje wyraźnie wolniej (normalnie nie trwa to nawet pół minuty). Czy możliwe że przy wymianie uszczelnień rozrządu/wału np. wyjmowali chłodnicę żeby mieć lepszy dostęp albo rozpinali coś z klimy że mógł uciec czynnik? Czy raczej wygląda to na coś poważniejszego? Gdybym wybierał się na nabijanie to ile czynnika i oleju powinni wpuścić?
  11. Ostatnio robiono mi instalację ogrzewania lusterek i tylnego przeciwmgielnego oraz uszczelnienia na silniku bo kapał olej z pokrywy rozrządu, teraz po robotach jak włączy się nawiew na szybę lub klimę (ręczna) słychać że kompresor załącza się na kilka sekund, w kabinie da się słyszeć ciche syczenie, po czym kompresor się wyłącza i więcej nie włącza. W momencie gdy włącza się kompresor, na pół sekundy przygasza się oświetlenie deski rozdzielczej czego wcześniej nie było. Szyba odparowuje wyraźnie wolniej (normalnie nie trwa to nawet pół minuty). Czy możliwe że przy wymianie uszczelnień rozrządu/wału np. wyjmowali chłodnicę żeby mieć lepszy dostęp albo rozpinali coś z klimy że mógł uciec czynnik? Czy raczej wygląda to na coś poważniejszego?
  12. rutra80

    Auto ściąga na prawo

    Mi przy przyspieszaniu ciągnął w jedną stronę a przy zwalnianiu w drugą, geometria nic nie dała, problem zniknął po zmianie opon na nówki zimowe.
  13. W prawie wszystkich autach gdy włączamy nawiew na szybę klima włącza się automatycznie czy tego chcemy czy nie.
  14. Ja mam Vredestein Quatrac 3. Śnieg - rewelacja, zeszłej zimy gdy spadło śniegu po pas nigdzie nie poległy. Lód - średnio na jeża, ale tu chyba tylko kolce dają radę. Deszcz - ok, trochę wyją na mokrym asfalcie. Sucho - zdarzyło mi się uśliznąć bokiem gdy ciut szybciej wszedłem w zakręt, wg mnie nie była to jeszcze prędkość przy której powinno się coś takiego stać. Ogólnie mam wrażenie że z trzymaniem bocznym mogłoby być lepiej. Z drogą hamowania też.
  15. Kiedyś przed wyjazdem do Carfita coś mnie tknęło żeby jeszcze zerknąć pod maskę i znalazłem na chłodnicy jajo kurze. Ale by chłopaki miały ubaw jakby otworzyli klapę... W pierwszej chwili nie domyśliłem się o co chodzi i już miałem dzwonić ochrzanić teścia że głupie żarty się go trzymają bo był dzień wcześniej, ale żona w porę mnie uświadomiła co się mogło stać. Na szczęście więcej razy śladów kun nie miałem, mimo że auto do niedawna nie było garażowane a okolica przedmiejska. Ogólnie auto mam kupione od szwaba który woził w nim jakiegoś cuchnącego psa, po kupieniu sporo wysiłku musiałem włożyć żeby pozbyć się zapachu, może nieproszeni goście jeszcze coś czują i dlatego trzymają się z daleka.
  16. Coś w tym może być bo problem jest najbardziej widoczny przy ruszaniu lub zmianie biegów, czyli wtedy gdy wysprzęglamy i puszczamy zupełnie gaz po czym nagle pojawia się duże obciążenie z puszczonego sprzęgła i moment z wciśnięcia gazu.
  17. Nie możemy wyświetlić tej odpowiedzi, ponieważ znajduje się w forum, które zabezpieczone jest hasłem. Wpisz hasło
  18. Nie możemy wyświetlić tej odpowiedzi, ponieważ znajduje się w forum, które zabezpieczone jest hasłem. Wpisz hasło
  19. Nie możemy wyświetlić tej odpowiedzi, ponieważ znajduje się w forum, które zabezpieczone jest hasłem. Wpisz hasło
  20. rutra80

    zakup forestera

    Ja mam 125 i miewam "turbodziurę". Ta dziura w 155 chyba częściej powodowana jest przez przepustnicę, a w 125 przez czujnik spalania stukowego (przepustnica na linkę). Osobiście ta dziura wydaje mi się że nie jest związana z obrotami tylko z czasem od wdepnięcia gazu - występuje przy każdych obrotach, po prostu przez sekundę-dwie od mocniejszego wciśnięcia. Może jest mniejsza i krótsza przy wyższych obrotach.
  21. rutra80

    sprowadzanie samochodu

    A ja po prostu na Allegro patrzyłem, w końcu jak trafiłem na coś co mi odpowiadało pojechałem do Jeleniej czy tam Zielonej Góry i wziąłem. Handlarz miał akurat kilka do wyboru i wziąłem z najgorszym wyposażeniem i śmierdzący ale z najładniej brzmiącym silnikiem i najładniejszą budą. Udokumentowany przebieg 101 tys. km. Koszt 25 tys. plus opłaty bo był prosto z Niemiec. W ciągu roku musiałem wymienić drugą lambdę, wahacz, pompę wody, rozrząd, wiskozę i kilka drobiazgów, ale jestem zadowolony, chociaż teraz wziąłbym mocniejszego.
  22. rutra80

    nie zapali

    Pewnie wiesz lepiej, ale czytałem gdzieś na forum że błędy skrzyni też są checkiem sygnalizowane, niektóre niezapamiętywane. A obroty mogły wynikać z jakiegoś większego oporu skrzyni czy konwertera...
  23. rutra80

    Sonda lambda?

    U mnie gdy druga lambda była kompletnie martwa CEL palił się cały czas, po resecie od razu wracał. Nie stwierdziłem większego spalania. Odczuwałem za to mocny smród rozgrzanego metalu, ponoć to katalizator tak się grzał, ale nie jestem pewien czy to miało związek z lambdą.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...