Już kiedyś pisałem więc na szybko kopia
Kupujemy z ubezpieczanie dla Landka w Warcie. Zdrowotne wykupujemy osobno i do tego samochodowe na czas wyjazdu np. na 14 dni.
Przez 4 lata nie korzystaliśmy, walczyliśmy do końca ale w ubiegłym roku postanowiliśmy zobaczyć jak to działa.
Padło nam sprzęgło pod Budapesztem, spięte na amen, postanowiłem powalczyć i dojechać do Polski. Niestety pod Zyliną na Słowacji się poddaliśmy.
Telefon do Warty informacja dokąd chcemy jechać, ustaliliśmy że dzień później przyjmie nas Serwis w Wieliczce.
Warta w 3 godziny przysłała z Polski wielką lawetę, miły Pan kierowca zawiózł samochód do serwisu a następnie nas do hotelu, za który też zapłaciła Warta.
Następnego dnia samochód został w serwisie LR naprawiony, sprawdzony i ruszyliśmy w dalszą, powrotną z wyprawy drogę.
W Łodzi przy około 70km/h coś huknęło, się zblokowało, auto postawiło bokiem i 2 tonowym Landkiem poszliśmy driftem między ciężarówką a osobówką.
Załamka... na reduktorze, blokadzie i jedynce udało się zjechać z drogi.
Godzina nocna, niedziela.... co robić.
Dzwonie do Warty zgłaszam problem i mówię, że dzień wcześniej nas już ratowali.
Pani sprawdziła, wszystko się zgadzało, pytanie czy to ta sama awaria, czy została wcześniejsza naprawiona. Nie, to nowa awaria, wcześniejsza naprawiona, faktura do wglądu.
Ok. gdzie Państwo jesteście, a tutaj, ok. laweta będzie za 45 minut, chcecie do serwisu, do domu, może hotel, samochód zastępczy... chcemy do domu.
Ok.
Laweta była po 40 minutach i z Łodzi kolejny miły Pan laweciarz odstawił nas do domu.
Polecam Wartę.
W tym roku wykupiłem po raz kolejny i to nawet dwie polisy, bo na jednej po dwa holowania do 400km, polisa jest na 14 dni a wyjazd jest dłuższy więc dni powrotne będzie zabezpieczać druga polisa.
Nowsze auta maja polise z holowaniem do 1000km.