W jakim sensie ? Tragedia z 2004 jest znana. Zdjęcia z Bieslanu w necie ... nie zachwycają ...
Miejsce, które łapie za serce. Ciężko to opisać, środek osiedla, zwykła szkoła, bloki, sala gimnastyczna... dużo pieniędzy z Rosji aby zaznaczyć jaka tragedia się rozegrała, do tego oddalony od szkoły o kilka kilometrów cmentarz.
Aby lepiej poznać Rosję warto tam pojechać, ja wychodziłem na miękkich nogach ale może dlatego, że 90% wolnego czasu jako dzieciak spędziłem właśnie na takiej sali grając w kosza do upadłego i mam z salą same dobre wspomnienia a tutaj sala gimnastyczna, która opowiada przerażającą historię.
Historia była mi wcześniej znana tyle co z telewizji, coś słyszałem, widziałem ale jak po powrocie się bliżej zainteresowałem to za przeproszeniem "w pale się nie mieści" co tam się wydarzyło.
Samo miasto przysłowiowa "dziura w ziemi"... nic tam nie ma, nic co by zwracało uwagę akurat na to miasto, na tą szkołę.