Skocz do zawartości

Tasior_Miedziak

Użytkownik
  • Postów

    404
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Tasior_Miedziak

  1. I tak, i nie. Akurat pracuje w branzy IT i mam doczynienia bardzo czesto z sytuacja gdzie przysylaja nam do firmy duze ilosci dyskow twardych (do macierzy dyskowych). Naprawde DOA (Dead On Arrival) wsrod dyskow zdarzaja sie BARDZO rzadko. Prawie w ogole. No ale oni to odpowiednio pakuja. Nie w papier toaletowy Na ten przyklad dyski Hitachi przychodza zapakowane w pudla (kazdy osobno) wielkosci malego monitora CRT :shock:
  2. Tyle, że jak huzar105 wystawi negatywa to tamten zrobi to samo w odwecie. Ile jeszcze wody w Wisle musi uplynac, zeby Allegro wprowadzilo zmiane w regulaminie mowiaca, ze sprzedawca po otrzymaniu pieniedzy za sprzedany towar ma OBOWIAZAEK wystawic komentarz. Skoro kupujacy zaplacil, dajmy na to w terminie, wiec pozytyw sie nalezy jak psu buda. A tak, sprzedawcy czesto umieszczaja bezczelnie w opisach "Nie wystawiam komentarza jako pierwszy", aby w razie czego w odwecie negatywa wystawic. Ja mialem wlasnie taka sytuacje. Kupilem twardy dysk, 10 minut po wygranej aukcji zaplacilem przelewem bankowym. Dysk dostalem pare dni pozniej. Byl owiniety w papier toaletowy (to nie zart) i wlozony do malego pudelka z miekkiej tektury. Calkowicie niesprawny. Nawet nie krecil talerzami. Jednym slowem kompletny zlom! Sprzedajacy odmowil zwrotu pieniedzy. Potem sciemnial, ze moze odda polowe, itd. Wystawilem negatywa. On w odwecie zrobil to samo. I tak, jako kupujacy zrealizowalem transakcje wzorowo, a dostalem negatywa. I gdzie tu logika?
  3. ... i drogo i nie umieja wysuszyc dobrze samochodu Gal, ja Cie prosze. Nie przypominaj mi Co prawda to akurat nie to Robo, tylko to przy Dolince Służewieckiej, ale tak mi porysowali lakier, ze myslalem, ze ich pozabijam doslownie. Do tej pory mam niestety slady. Wyglada to tak jakby sciera z piaskiem ktos sie przylozyl do roboty. Pomijam juz fakt, ze oprocz tego mycie zrobili bardzo niedokladnie. Od tamtego czasu trzymam sie od kazdego RoboWash z daleka!
  4. Dzisiaj uwidziane: Niebieskie Subaru Impreza GT z duzym spojlerem i pomalowanymi na niebiesko felgami: W0 I I I I I Ciekawe czy to ktos z forum?
  5. Ja się już przyzwyczaiłem, że manewry parkingowe "śmierdzą" niestety. Od czasu wymiany sprzegla "skakanie" w korku i smrod przypalanego sprzegla na manewrach parkingowych to norma :-(
  6. Jak szalec to szalec! Hydrokolonoterapia jest bardziej na czasie Jak by sie jakas Pani zalapala to pewnie suma sumarum by sie ucieszyla bo i po tym brzuszek bylby bardziej plaski
  7. Tylko, ze poslowie zmienia prawo o ruchu drogowym, a minister poprawi rozporzadzenie. Zmienia to, dajmy na to za dwa miesiace, a wtedy portale internetowe juz o tym nie wspomna. Bo to juz zadna sensacja nie bedzie. Ale poki co, hulaj dusza piekla nie ma
  8. He he he, dokladnie wlasnie chodzi o takie "cwierkanie". Zaczyna sie od cwierkania od czasu do czasu, potem coraz bardziej. Czasmi na kilka dni znika. Potem znowu cwierka. Generalnie coraz dluzej i glosniej. Mnie to na poczatku nie przeszkadzalo, ale z czasem zrobilo sie na tyle glosne, ze wstyd bylo jezdzic takim cwierkajacym autem ;-) Zaciagnij reczny, wrzuc jedynke i postaraj wypuszczac sprzeglo jak bys chcial ruszyc. Kiedy bedziesz mial juz tak wypuszczonego pol sprzegla, obroty silnika nieco spadna. Wtedy cwierka najbardziej.
  9. No ja obstawiam, ze za pierwszym razem pokusili sie o wymiane lozyska tylko. Malo prawdopodobne zeby kolo zamachowe padlo drugi raz, chociaz teoretycznie jest to mozliwe. Zobacz co Ci wpisali do ksiazki gwarancyjnej. Pisze tam, ze wymienili dwumasowe kolo zamachowe? U mnie pieknie wszystko wpisali.
  10. No u mnie bylo to samo, jezeli dobrze zrozumialem opis usterki. Wymiana dwumasowego kola zamachowego pomogla. Jestes pewien, ze wymienili Ci cale kolo, a nie tylko lozysko? Moze kolo zamachowe padlo drugi raz?
  11. Ja nabylem ostatnio Bridgestone Potenza RE050A. Nie wiem czy sa tanie czy drogie to kwestia portfela. W skrócie zady i walety ujalbym tak: In plus: - samochod przestal mi "plywac" powyzej 180 km/h - na suchym bardzo dobre, na mokrym calkiem dobre - maja rant chroniacy felge (oby sie nie przydal) - prawie nie lapia malych kamyczkow - w niskich (ponizej 7 stopni) temperaturach nie traca "gwaltownie" swoich wlasciwosci (nie robie sie zbyt twarde) In minus: - niezbyt ciche - na wodzie moglyby byc lepsze, chociaz i tak sa rewelacyjne w porownaniu z poprzednim modelem RE030 - wyglad taki sobie - czernidlo (sprawdzilem trzy) do opon sie ich nie trzyma :-( Subiektywne wrazenia z jazdy sa bardzo dobre. Przetestowalem na serpentynach w Zlotym Potoku i daja bardzo duza pewnosc podczas prowadzenia. Nawet zbyt duza ;-) Jak bedzie z trwaloscia to czas pokaze. Na razie przejechalem na nich 1kkm. Poza tym, o czym nie kazdy wie, aby opony wiecej wytrzymaly, a w szczegolnosci zeby sie nie "pokrzywily" na naszych dziurawych drogach, warto kupowac w wiekszym indeksie predkosci (np. W i wyzej). Szczegolnie do kombi. Opony sa wtedy dodatkowo wzmacniane.
  12. W sumie do obrony moze sluzyc telefon komorkowy. Tylko taki z wystajaca antena (np. niektore stare Nokie). Mama mojego kolegi zostala bardzo nieladnie potraktowana przez jakichs dresiarzy za to, ze im wyprzedzic sie nie dala (bala sie ze jej chca auto ukrasc). W koncu ja dopadli pod zajazdem/barem. Chcieli jej rzczywiscie kluczyki zabrac zeby auto ukrasc (Toyota Land Cruiser). Trzeba przyznac, ze babka miala "cohonez grandez" bo zapakowala antene od telefonu w oczodół przeciwnika. Zmykal wyjac z bolu. No ale ona prowadzi mala firme budowlana i sama trzyma w garsci wszystkich robotnikow. A to podobno nie lada sztuka. I z tad pewnie taka twarda jest
  13. Widziałem na drodze w Wawie, pieknego sportowego Jaguara, jakis chyba najnowszy model bo takiego jeszcze nie widziałem. Rejestracja wyjatkowo buracka: W1 FIFI :shock:
  14. Ostatnio kupowałem dziadkowi swojemu na imieniny radio. Po wreczeniu i "odpaleniu" szukałem mu jakiejs stacji "modlitewnej" no i znalazlem (nie radio Maryja). Przez chwile nawet fajna muze puszczali, sam się dziwiłem, a potem padla nazwa audycji, no i tu myslalem ze padne: "Muzyczna zadyszka księdza Zbyszka" Kąsają fabułkę ojczulkowie, nie ma co
  15. Co do słuchania muzyki i nie tylko podczas jazdy po mieście: AC/DC - spalanie 14.8l/100km + pogryziona kierownica :wink: AudioBook'i - spalanie 11.8l/100km, a przy niektórych nawet mniej Nie wiem czemu, ale lepiej mi sie jezdzi przy AC/DC, tylko troche niebezpiecznie jest czasami :mad:
  16. Kiedys na "jołtjubie" znalazłem filmik z jakiegoś znanego rajdu (wąskie, kręte, asfaltowe uliczki) gdzie kierowca siedząc w rajdówce WRC zamiatał ręcznym, że aż miło. Pamiętam że się wtedy dziwiłem, że ten ręczny był starsznie długi (w sensie, że dźwignia bardzo długa) i był zaraz obok kierownicy :shock:
  17. No dobra, chyba rozumiem, a przynajmniej tak mi sie wydaje. Wielkie dzieki za wyjasnienia. Wracajac do aktywnych dyfrow, meczy mnie tylko jedna watpliwosc. Jak rozumiem istota aktywnego dyfra jest MIEDZY INNYMI to, ze w momencie kiedy zaciagam reczny elektronika odpina tylni naped. No to jak nie ma aktywnych dyfrow to co? W rajdach na recznym nie jezdza?
  18. Kurde ja się słabo wyznaje na samochodach, ale z ta woda to prawda jest czy sobie jaja ze mnie robicie? Ja rozumiem, zawory, tłoki, tworzenie mieszanki, nawet rozumiem co to jest sonda lambda. Ale zeby wode gdzieś do silnika wtryskiwać? Pewnie jeszcze razem z benzyna do cylindrów? Wytlumaczcie mi jak krowie na granicy prosze o co chodzi z ta woda
  19. No właśnie też czytałem o ograniczeniach w stosowaniu aktywnych dyfrów. Czy ktoś wie dlaczego? Jakieś konkretne powody były?
  20. A wytacza sie spod fotela przy hamowaniu? Efekt moglby byc piorunujacy. Miny pasazerow warte bylyby grzechu he he he
  21. Szukałem, szukałem, zanim nabazgroliłem i nic nie znalazłem. Jak był to ups barbie, znalazłem Twój post "z lewarkiem" ale to było przy okazji posta "O tym co można znależć w bagażniku...", bynajmniej nie w kontekście obrony :smile:
  22. Pewnie większości z nas zdarzyła się na drodze sytuacja kiedy już chcieliśmy wysiadać i "ręcznie" dochodzić własnych racji. Albo inaczej, kiedy w naszym kierunku jakiś inny uczestnik ruchu drogowego wybierał się w celu dokonania rękoczynu. W tym drugim przypadku czasami może się przydać jakać pomoc. Wozicie jakieś fanty w samochodzie? Bejsbole? Gaz łzawiący? Kije samobije? :wink: Ja tam nic nie mam, ale jeden z forumowiczów wozi... siekierę (może się przyzna?) Napiszcie co tam macie "pod ladą" Tylko szczerze. P.S. Kolega z pracy bronił się kiedyś gaśnicą. Nie to żeby bił. Wpsikał ją komuś do środka.
  23. Zdradz gdzie kupowales... Ja w rozmiarze 205/55R16 znalazalem tylko jako RE050A
  24. Zgadza sie :grin: Świeżutkie Produkcja, 52-gi tydzień 2006.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...