Skocz do zawartości

Tasior_Miedziak

Użytkownik
  • Postów

    404
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Tasior_Miedziak

  1. mala poprawka: adres to marekg.org a nie marekg.org/subaru pozdrawiam, Tasior Miedziak
  2. Przekonwertowałem zdjęcia do formatu 640x480 i umieściłem na ftp'ie. Jeżeli ktoś będzie zainteresowany zdjęciem nieobrobionym niech poda numer na priv (klard@poczta.onet.pl). Źródło ma format 3200x2400 przy 8.3 MPixeli więc można kadrować i obrabiać do woli. proto: ftp adres: marekg.org/subaru user: subaru password: subaru Jeżeli ktoś korzysta tylko z przęglądarki niech wpisze adres: ftp://subaru:subaru@marekg.org pozdrawiam, Tasior Miedziak
  3. Dla mnie EOT, nie jestem ani fizykiem, ani chemikiem. Z postów kolegi Maruda wynika, że tez nie jest, ani jednym ani drugim. Dalsza dyskusja według mnie nie wniesie nic mądrego do tematu. pozdrawiam, Tasior Miedziak
  4. Czarne Subaru Legacy kombi. Numer startowy 4. Mam kilkadziesiąt zdjęć, tylko musze je obrobić bo mają każde po ok. 5 MB. Jak je przerobie to wrzuce na ftp'a i dam znać. Tak swoją drogą to była super zabawa. Pierwszy raz jeżdziłem na torze i na czas. Wyszło całkiem całkiem :-D Zobaczcie jak niewiele potrzeba, żeby dobrze się bawić. 20 PLN, chęci i odrobina drobrej woli. Gratulacje dla organizatorów, w szczególności dla Pana Andrzeja Kopera. Oby tak dalej. To właśnie, jak powiedział Pan Wisławski, odróżnia Nas od bardziej lub mniej zorganizowanych grup innych marek samochodów. Super sprawa. pozdrawiam, Tasior Miedziak
  5. U mnie na korku pisze, że pistolet (od dystrybutora paliwowego) może spowodować zranienie :-| Pewnie korek był robiony z przeznaczeniem na rynek samochodowy w USA :-D pozdrawiam, Tasior Miedziak
  6. Wracając do tematu, to tankowalem dzisiaj, syczało znowu. Obejrzałem sobie też dokladnie korek od baku i wszystkie napisy dookoła. Nigdzie nie pisze, że może wytworzyć się "nad" czy "pod" ciśnienie. Poza tym korek od wewnętrznej strony ma otwory. Domyślam się że nie w celach dekoracyjnych, tylko właśnie w celu niwelowania różnić w ciśnieniu między tym w baku a atmosferycznym. Zakładam, że raczej nadciśnienie nie jest usuwane na zewnątrz, ze względów bezpieczeństwa, bo opary mogłyby się zapalić więc, otwory powinny zniwelować podciśnienie. Zatem skoro syczy za każdym razem, to by znaczyło, że korek nie spełnia swojej funkcji. Teraz, skoro jest podciśnienie, to pewnie pompka paliwowa "ma ciężej". No i zaraz nasuwa się pytanie do tych co się znają. Czy takie podciśnienie jest na tyle duże, żeby powodować jakiś negatywny w
  7. No to wychodzi chyba jednak na to, że mój pan od fizyki lepszy ;-) Wątek się zrobi off-topic, więc chyba Azrael pośle nas wszystkich na zieloną trawkę ;-) Po pierwsze benzyna to mieszanina węglowodorów ciekłych, a nie lotnych jak napisałeś. Tak zeznaje Encyklopedia PWN, a z nią bym raczej nie dyskutował. Napisałeś, że "jak ciśnienie spada (bo benzyna wypływa) to sobie w to miejsce odparowuje kolejna porcja cieczy (benzyny)." Ciekawa teza. Czy jesteś w stanie powiedzieć dlaczego tak się dzieje ? Moim zdaniem tak nie jest. Dlaczego ot tak sobie odparowuje w to miejsce ? Z tym doświadczeniem ze słoikiem to niestety bzdura. Wlewając ciepłej wody do słoika, zakręcając go i trząsąc nim, pokrywka się wybrzuszy nie dlatego, że dostarczysz mu energii trząsąc nim, tylko dlatego, że trząsąc słoikiem ogrzeje się powietrze wewnątrz słoika (od wody) i rozszerzy. Warunkiem jest oczywiście, aby w momencie wlewania wody do słoika temperatura wody była wyższa niż powietrza. Jak już tak lubisz te słoiki, to możesz wlać sobie wody o temp. powiedzmy 1 stopień Celsjusza do słoika tak żeby powietrze w słoiku miało powiedzmy 30 stopni Celsjusza. Zakręć i trząś. Mimo że jak pisałeś, dostarczysz energii, to jednak pokrywka wklęśnie ! Powietrze się oziębi podczas potrząsania, od wody i zmniejszy swoją objętość. Także trząsąc bakiem podczas jazdy raczej nie dostarczysz mu zatem tyle energii żeby zwiększyć parowanie benzyny. Poza tym w wyniku parowania dowolnej cieczy następuje proces ochładzania się tejże cieczy, "ponieważ praca związana z pokonaniem przez cząsteczki sił spójności cieczy oraz ze zwiększeniem objętości substancji jest wykonywana kosztem jej energii wewnętrznej" (cyt. EPWN) pozdrawiam, Tasior Miedziak
  8. Rzeczywiście z tymi oparami to nie pomyślałem. Rozumiem że jak jest ciepło to ma się co rozprężać. Tyle że, ostatnio na tych wielkich mrozach jak tankowałem to syczało bardzo. Poza tym, czy ubytek dajmy na to 50 litrów można zrekompensować poprzez rozprężanie się oparów ? Musiałyby się baaaardzo rozpreżać. No ale skoro takie "nad" czy "pod" ciśnienie nie szkodzi, to dalej bedzie to już raczej akademicka dyskusja :-| Dzięki za odpowiedzi :-) pozdrawiam, Tasior Miedziak
  9. No tak, było się zapytać... A ja głupi rozbierałem i odrysowywałem kształt, żeby mieli na wzór. W sumie to po telefonach do kilku sklepów motoryzacyjnych wolałem to jednak zrobić, bo w każdym mówlil co innego. Teraz przynajmniej wiem na 100%, że zamówione klocki będą pasowały. Został mi też ładny "szkic" robiony długopisem ;-) He he he Może się komuś na coś przyda. pozdrawiam, Tasior Miedziak
  10. Witam, Czasami kiedy przed tankowaniem odkręcam korek od baku rozlega się głośny, wyraźny, trwający przez kilka sekund syk zasysanego powietrza. Świadczy to pewnie o mniejszym ciśnieniu wewnątrz baku, od tego które jest na zewnątrz. No i właśnie tak się zastanawiam czy tak powinno być ? Paliwa ubywa, 60 litrów w końcu to niemała objętość, więc i wytworzone podciśnienie może być spore. Czy to, aby w niczym nie przeszkadza ? Nie znam się na samochodach, a mój legaś to pierwszy samochód, w którym coś takiego zauważyłem, stąd moje pytanie. pozdrawiam, Tasior_Miedziak
  11. Dzięki wszystkim za rady :-) Może wątek trochę się był "zboczył", ale i tak swoje się dowiedziałem. Idąc za waszymi radami, tarcze zostawiam póki co w spokoju. W końcu to Brembo, na których zrobiłem ledwie kilkanaście tysięcy. Zamówiłem klocki Ferodo. Drobny problem był tylko z wyborem sklepu. Okazało się, że np. w InterCars, JcAuto nie sprzedają w ogóle Ferodo. W mniejszych sklepach z częściami samochodowymi, wiedza sprzedawców kończy się po haśle Subaru. (najczęściej brak pozycji w katalogu z klockami dla Legacy nowszych niż MY03). Dopiero w Carix (www.carix.pl) dali radę. Co prawda musiałem wymontować klocki i odrysować kształt na kartce żeby mogli dopasować, ale przynajmniej jak spojrzeli na rysunek to od razu wiedzieli co muszą zamówić. Sprowadzą za dwa tygodnie, cena to ok. 200-250 PLN za komplet na przód. pozdrawiam, Tasior_Miedziak
  12. Może doprecyzuje, żeby uniknąć wszelkich wątpliwości. Przy hamowaniu klocki wyją głośno. Nie popiskują, tylko wyją jak zarzynany bawół. Przy okazji bardzo słabo hamują odkąd zaczęły wyć. Wyją przy dużych prędkościach, bardzo głośno też wyją przy końcowym etapie hamowania, kiedy zaraz potem samochód się zatrzymuje. Mam wrażenie, jakby metal tarł o metal. Co dziwne, to nie zawsze tak jest. Czasami zdarzy się, że zahamują normalnie, bez wycia. Tak jak pisałem to już trzecie klocki z dokladnie takim samym efektem. Niezależnie od tarcz. O konkretny model klocków do tarcz Brembo pytałem dlatego, że słyszałem, że do tych tarcz nie każde klocki się nadają. Nie wiem czy to prawda, czy tylko opinia na zasadzie "znajomy mówił koledze, że...".
  13. Witam, Czy ktoś z szanownych forumowiczów może posłużyć radą ? Jestem szczęśliwym posiadaczem Legacy SPE - MY05 ze wszystkimi jego "cechami charakterystycznymi" ;-) Problemem moim są klocki hamulcowe. Obecnie mój Legaś ma przejechane 30kkm i ma już założone trzecie klocki (wychodzi, że wymiana średnio co 10kkm). Niestety znowu zaczęły wyć i nie hamują już tak żwawo. Wyczytałem na forum, że w legasiach są problemy z hamulcami więc żeby sobie oszczędzić czasu i nerwów, gdy miałem kilkanaście tysięcy na liczniku, na własny koszt w ASO poprosiłem o wymianę fabrycznych tarcz przednich na Brembo. Tarcze wymieniono, klocki też. Wytrzymały 5kkm i zaczęły wyć. Wymieniono znowu klocki. Tym razem wytrzymały 8kkm i zaczęły wyć. Moje pytanie jest zatem takie. Czy ktoś może mi powiedzieć jakie musze sobie kupić klocki do tarcz Brembo, żeby na nich pojeździć wiecej niż pare tysięcy kilometrów ? Niech kosztuja wiecej, byle byłyby porządne. I tak pewnie wyjdzie taniej niż wymiana na gorsze co pare tysięcy kilometrów. Wybieram się na przegląd po 30kkm i normalnie zawiozę im w "pudełku" swoje klocki i powiem żeby założyli. Do tej pory nie wiem co tam wkładali. Wychodzi na to,że nic dobrego. Nie oszczędziełem ani czasu, ani pieniędzy :-( Krew mnie zalewa, jak mój znajomek się ze mnie śmieje i mówi że w jego "knedlikowozie" (Octavia) na klockach zrobił już 35kkm (klocki Ferodo czy jakoś tak) i jeszcze nie trzeba ich wymieniać. Dodam, że wcale tą skodziną spokojnie nie jeździ. pozdrawiam, Tasior_Miedziak
  14. Witam wszystkich Forumowiczow i Forumowiczki Jestem szczesliwym posiadaczem Subaru Legacy SPE prawie od miesiaca. To pierwsza moja Subaryna i mam nadzieje, ze pozniej beda juz tylko inne Forysie i Outbacki ;-) Generalnie jestem takim "cichym" wielbicielem marki Subaru juz od dawna i nareszcie tak mi sie w zyciu poukladalo, ze moglem sobie nowiutenkiego Subaraka sprawic, huh ! To tyle. Pozdrawiam Wszystkich serdecznie i do zobaczenia na forum.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...