Skocz do zawartości

Tasior_Miedziak

Użytkownik
  • Postów

    404
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Tasior_Miedziak

  1. Witek, masz jakies zle doswiadczenia z RE050? Celowalem w te opony juz od zeszlego roku. Swietnie wypadly w testach Adac'a. W tym roku juz co prawda Adac w rozmiarze 205/55R16 nie umiescil jej w testach, ale w zeszlym roku byla w czolowce. W Polsce nie sposob kupic RE050. Tylko i wylacznie RE050A. Z tego co wiem, podczas zakupu trzeba tylko zwracac uwage czy opona nie jest dla Mercedesa. O tym ze to jest do Audi nigdzie nie znalazlem zadnego info. Wyczytalem tylko, ze Audi wybralo ta opone do modelu TT tyle, ze w innym rozmiarze. Nic wiecej.
  2. Do jakiego Audi? Jak maja A na koncu to sa do Audi? Gdzie znalazles taka informacje? A nawet gdyby byly to co? Na felgi mi nie wejda? Jak mam nie-Audi to beda gorzej jezdzily? Nie rozumiem :shock:
  3. Myslalem nie o Pandach tylko raczej o tych starszych polskich Fiatach (125p, 126p)
  4. Kupiłem sobie opony do mojej Subaryny, japońskie Bridgestone Potenza RE050A. Dzisiaj przywiozl je kurier. Patrze na opone a tam "Made in Poland" :shock: Mial ktos moze takie opony? Tzn. japonskie, ale jednak nie japonskie? Sie porobilo z ta globalizacja. Moze to lepiej, ze produkowane w Polsce, a nie sa np. "Made in Saudi Arabia". Mam nadzieje, ze beda lepszej jakosci niz nasze "polskie fiaty".
  5. No nie wiem, czy aby tak nie ma szans. We Francji Dacia Logan bije rekordy popularnosci jako samochód dla... służby :shock:
  6. Dla mnie akurat SI to samochody, w ktorych design'ie jestem "zakochany po uszy" ;-) Od starych po nowe. Z wyjatkiem wlasnie na bugeye, ktore mi sie nie podoba. Design Subaru jest akurat kontrowersyjny. Jednym sie podoba innym nie. Jednak sa samochody, ktorych brzydota stala sie ich znakiem rozpoznawczym. Mysle tutaj np. o Citroenie 2CV, Fiacie Multipla, Daci Logan czy wrecz niesamowicie brzydkich samochodach koncernu SsangYong czy jak sie to tam pisze. Zreszta sami popatrzcie.
  7. Znaczy sie SI bugeye jest ladny czy ladniejszy od patrzenia na niego?
  8. Oprócz tych czarnych plastików pod spodem reszta mi sie nie podoba. Widac, ze kitajce nie maja pomyslu na lifting i wychodzi z tego nie wiadomo co. Takie nijakie udziwnienia bez pomysłu i co najwazniejsze bez polotu. Troche inny grill, mniejsze "lampki" w kierunkowskazach, dziwne swiatelka w tylnym zderzaku. No ale oni z tego sa znani. Design nigdy nie byl ich mocna strona. Oczywiscie zdarzaja sie wyjatki takie jak obecne Legasie, nowe Mazdy. Tylko nie mowcie, ze to kwestia przyzwyczajenia. Brzydota jest niestety uniwersalna i jak dlugo by na cos brzydkiego nie patrzec to ladniejsze nie bedzie. Nowa Alfa jak wyszla do niczego przyzwyczajac sie ludzie nie musieli. To jeden z niewielu samochodow, o ktorym mozna powiedziec, ze jest rzeczywiscie piekny. Szkoda, ze nie taki trwaly jak ladny.
  9. Nie potrafili zdiagnozować usterki dwumasowego koła zamachowego. Na ślepo wymienili łożysko oporowe. Nic to nie dało. I w sumie nie możnaby się czepiać bo dostałem nowe łożysko oporowe za darmo. Tyle że uszkodzili przy okazji uszczelniacz półosi lewej i spowodowało to wyciek oleju ze skrzyni biegów. Kapnąłem się dopiero jak mi w garażu wykapało plamę metrowej średnicy :shock: Myślałem, że ta usterka jest rzeczywiście jakaś super ciężka do zdiagnozowania więc się nie czepiałem. Tyle, że podjechałem do ASO Pana Andrzeja Kopra i mechanik kazał mi tylko ryszyć samochodem. Od razu powiedział co jest grane. Wymienili to nieszczęsne koło i wszystko jak ręką odjął.
  10. Czy ktoś może z szanownych forumowiczów wie z jakim olejem w silniku przychodzą, a raczej przychodziły do salonów Legasie w 2005 roku? Chodzi mi konkretnie o wersje z silnikiem 2.0 wolnossacym, czyli takim jak jest w moim kombiwarze.
  11. Mowimy o ASO? Hmm, bylem tam na dwoch przegladach i jednej grubszej robocie. Zle sie to skonczylo, ale to inna para kaloszy. Robia tam dowazanie kol? Maja dowazarke? Dziwne. Niczego takiego tam nie widzialem.
  12. Kolego pochwal sie gdzie robisz to dowazanie :-)
  13. No mnie ten brzeczyk wku$#..ia niemilosiernie. Jak juz kiedys mnie tak wkurzy maksymalnie to znajde, wydlube i komisyjnie "zamlotkuje" na plasko! Swoja droga to nie rozumiem intencji tworcy. Najpierw wymyslaja super samochod, robia wszystko co sie da zeby sie ludziom podobalo, a potem wkladaja taki maly "myk" co ich doprowadza do szalu.
  14. http://netykieta.prv.pl Nie trzeba doswiadczenia tylko odrobine wiedzy :-)
  15. Tasior_Miedziak

    Klocki do Legacy

    Kolega Aflinta dobrze prawi. Z przodu mam tarcze Brembo i tez zalozyli je w ASO na moja prosbe. Zreszta kupilem je w ASO :-) Zero problemu z tymi tarczami. W zestawie z Ferodo Premier to bardzo dobre rozwiazanie. Tarcze maja juz przejechane ponad 40kkm i duuuzo jeszcze wytrzymaja :-)
  16. Tasior_Miedziak

    Klocki do Legacy

    Kupilem klocki przednie (Ferodo Premier) w www.carix.pl. Niedlugo bedzie juz 30kkm jak na nich przejechalem i jeszcze sporo wytrzymaja. Zaplacilem cos ok. 200 PLN. Przy przegladzie w ASO dalem im klocki do reki i poprosilem o zalozenie. Nie bylo zadnych problemow i jeszcze zrobili to gratis Jakis czas temu kupowalem u nich rowniez klocki na tyl. Co do klockow przednich to te co mi wkladali w ASO to bylo jakies nieporozumienie. Wytrzymywaly kilka tysiecy, zaczynaly wyc i przestawaly hamowac. Dwa lub trzy komplety, juz nie pamietam, i zachowanie identyczne. Po zalozeniu tych z Carix wszystko jak reka odjal.
  17. Kolego Kubanow :!: Z Subaru jest tak, ze albo sie uwielbia ta marke bezgranicznie albo sie ja nienawidzi. Stanów posrednich NIE MA. Ja od zawsze marzylem o Subaru i nawet gdybym w miesiacu jeden weekend mial w serwisie spedzac to i tak nie kupie juz zadnego innego samochodu. SAWD i gang boxera (szczegolnie na reduktorze) wynagradza mi wszystkie niedogodnosci, ktore serwuja mi kolejne ASO pod skrzydlami SIP'u. Zachowanie mojego Legasia na drodze jest tak pewne, ze wsiadajac do Mondeo czy Focusa boje sie na zakretech zeby mi sie samochod nie przewrocil. Wiem, ze to byc moze irracjonalne, ale tak to jest jak sie po jezdzie z SAWD wsiadzie do oski. Teraz mam czarnego Legasia i jedyne o czym mysle w kwestii kupna nastepnego samochodu to czarne STI, czego i tobie serdecznie zycze. Do zobaczenia na drodze w czarnych STI
  18. Ja moim wolnossacym kombi bez problemu na sliskim TYLKO bokiem sie nauczylem jezdzic. Napadalo kiedys duzo sniegu, pojechalem na parking pod Geant'a na Ursynowie pozno w nocy i sie nauczylem. Super sprawa. Troche mi to zajelo, ale jak juz sie polapalem o co chodzi to bez zadnego problemu mozna wtedy "pyknac" kilka kólek tylko i wylacznie bokem. Super zabawa. No i oczywiscie baczki tez da sie krecic bez zadnych problemow. Niezly ubaw mialem tez jak sie nazjezdzalo killka roznych osiek. Zanim sie toto rozpedzi na sniegu ja juz krece drugie kolko. Niestety po jakims czasie amatorow snieznego "driftu" zjechalo sie tyle, ze w koleczku jezdzilo juz ze 20 samochodow, a to juz fajne nie bylo wiec sie szybko ulotnilem.
  19. Nie podzielam bardzo emocjonalnego podejscia niektorych forumowiczow do faktu, że w jakims tam samochodzie (tutaj konkretnie w moim i Krzysioma) wystepuja jakies tam usterki. Mniej czy wiecej. Co za roznica. Mnie to nie zlosci. W pecha tez nie wierze. Bledem jest zakladac, ze samochod to urzadzenie mechaniczne, do ktorego wlewa sie tylko paliwo, tak jak chcialoby widziec to wielu z Nas, w tym rowniez ja. Psuje sie i tyle. Opowiesci o mitycznych samochodach z wczesniejszych dekad, ktore sie nie psuly jakos mnie nie przekonuja. Zlosci mnie natomiast, wrecz rozgrzewa do czerwonosci, podejscie serwisow autoryzowanych, ktore zamiast usterki SPRAWNIE usuwac, powodują sytuacje, gdzie korzystanie z tych samochodow staje sie zwykla uciazliwoscia. Pojedyncze perelki w postaci osobistego zaangazowania Pana Andrzeja Kopra, w niektorych przypadkach niestety ogolnego obrazu nie zmienia. I sytuacja ta nie dotyczy bynajmniej tylko ASO Subaru. Moje doswiadczenia z np. ASO Forda sa jeszcze gorsze.
  20. Może podsumuję listę usterek w moim Legasiu, żeby nie być gołosłownym i żeby niektórzy przestali zarzucać Krzysiomowi, że pisze nieprawdę tudzież tylko on trafił na pechowy model. Zaznaczam, że ja mimo wszystko jestem ZADOWOLONY i nie zamieniłbym się na żaden inny samochód, no może z wyjatkiem czarnego STI - tłukące się przednie zawieszenie przy skręconych kołach (nienaprawialne?) - pogięte tarcze hamulcowe (naprawione na własny koszt) - wyjące i niehamujace klocki hamulcowe (naprawione na własny koszt) - obniżony tył - wymienione amortyzatory i sprężyny (naprawione w ASO w ramach gwrancji) - wymienione dmumasowe koło zamachowe (naprawione w ASO w ramach gwrancji) - wymienione sprzęgło (naprawione na własny koszt) - zniszczone opony przez niewłaściwie ustawioną zbieżność (naprawione na własny koszt, wymiana opon+korekta zbieżności) - notorycznie opuszczajace się drzwi przednie lewe i prawe (naprawione w ASO w ramach gwrancji) - wymienione gumy drążka stabilizatora przedniego (naprawione w ASO w ramach gwrancji) - uszkodzony od nowości wyświetlacz komputera pokładowego (jeszcze nie naprawione, już niedługo będzie jak czekam 2 lata na naprawe) - trzeszcząca podsufitka przy szyberdachu (jeszcze nienaprawione) - trzeszcząca deska rozdzielcza (jeszcze nienaprawione) Ponadto jedno ASO ze Śłąska, uważane do tej pory za bezbłędne, nie potrafiło zdiagnozować usterki dwomasowego koła zamachowego i próbując usunąć tą usterkę wymieniło łożysko oporowe uszkadzając uszczelniacz półosi lewej, powodując wyciekanie oleju ze skrzyni biegów. Chyba wymieniłem wszystko. Samochód ma niecałe 2 lata i przejechane ok. 57 kkm. Wiekszosc usterek wystepowala juz 30kkm temu :!:
  21. Panowie jestem zywo zainteresowany takim magikiem w okolicach Warszawy. Czekam na Wasze opinie "po wizycie". Mam takie malutkie wgniecenie na masce. Szkoda malowac calej. Wyglada na to ze wystarczy wypchnac. Sam sie troche jednek boje.
  22. Bzdury kolego piszesz. W 100% potwierdzam to co pisze Krzysiom. Wszystkie wymienione wady w jego samochodzie wystepuja/wystepowaly tez w moim. Jedyny jego grzech jest taki, że krzyczał zbyt głośno i w formie jaka nie wszyscy akceptowali, a Dyrekcja zamiast w pore zareagowac temat przemilczala, az Krzysioma dotknal publiczny ostracyzm.
  23. Hej, Siedze w domu chory i nudzi mi sie okropnie. W necie znalazlem slownik slangu rajdowego. Nieżle sie usmialem. Strasznie tego duzo jest i wybralem tylko pare ciekawych "kwiatków". Mój faworyt to "meliorant" Żródło: http://www.rajdy.hoga.pl/slownik/a.asp Barbórka - przykład na to, jak nie wolno organizować KJS-u (Barbórka Warszawska). cafe driver - kierowca wyczynowy, który swój kunszt i mistrzostwo ujawnia zwykle tylko przy barowym stoliku. dyplom leśnika - można zdobyć wycinając swym pojazdem odpowiednią ilość drzew; uwaga! nielegalna wycinka grozi wysokimi grzywnami. Hultaj WRC - nowe cacko koreańskich inżynierów, czyli Hundai WRC. interkom - urządzenie, przez które pilot i kierowca prowadzą pogawędki o mijanych właśnie atrakcyjnych kobietach. jechać na Maekinena - jazda bez jednego koła jechać na Kuzaja - jazda tylko z jednym kołem JMF - Jean Marc Fortain - zagraniczny pilot Hołowczyca, z którym podobno porozumiewa się on łamanym językiem migowym z francuskim akcentem. kierowca - wyczynowa wkładka między fotel a kierownicę. łamać - ustawiać samochód do zakrętu dużo wcześniej niż by na to wskazywał zdrowy rozsądek. marchewy z rury - płomienie wydobywające się wydechu; zwykle są powodowane magiczną mieszanką sportowego tłumika + podtrzymania turbo. meliorant - zawodnik sprawdzający własności trakcyjne rowów melioracyjnych. nadsterowność - złośliwość samochodu objawiająca się wypinaniem dupy na zamiary kierowcy. ogniem w drzewo - jedna z wielu dziwnych komend, którymi posługuje się załoga rajdowa pilot - osobnik będący na wyposażeniu rajdówki; nie ma dostępu do kierownicy, a jednak zwykle wie lepiej od kierowcy gdzie i jak jechać. podsterowność - patrz nadsterowność, tyle że samochód wie lepiej gdzie chce jechać bez względu na stopień i kierunek skręcenia kół. rozwiesić samochód - ...można na słupie albo na drzewie; a wszystko będzie i tak na pilota, że źle podyktował. Szaja - Krzysztof Szaykowski; dla młodszych: Szaja jeździł w rajdach jak jeszcze nie było samochodów na świecie. sznurek - wysoce specjalizowany przyrząd służący do szybkiego ustawiania zbieżności w samochodach rajdowych. zrobić dzika - wykonać dacha przez przód; jest to rzadziej stosowana odmiana dachowania.
  24. No a jak sie ma taki Haldex do zachowania samochodu w sytuacji kryzysowej to mozna popatrzyc na filmikach porownujacych np. Volvo z Subaru. Szwedzkie wynalazki w poslizgu prawie nie do opanowania sa.
  25. Popieram pumex1 w calej rozciaglosci. Dla tych forumowiczow, ktorzy zyja zludzeniami polecam wizyte na warszawskim Wolumenie. Od zawsze jest to targowisko gdzie handluje sie wszystkim co "lewe". Wiedza o tym wszyscy i policja oczywiscie tez. Policja i owszem robi naloty na... uwaga, wszystkich, którzy przyjechali na Wolumen i zle zaparkowali :shock: Wlepia im mandaty seryjnie, odgrywając ważnych szeryfów. Wyglada to bardzo gorszaco. Tutaj mandacik za zle parkowanie, a za plotem handelek "krojonymi radyjkami". Na samo targowisko nie wchodza bo sie zwyczajnie boja. Jak wejda to w najlepszym przypadku ktoś im da zwyczajnie po ryju, a jak beda dalej upierdliwi to ozeni im kose pod zebro i tyle. Naloty masowe policji sa, i owszem, rzadkie i wszyscy swoi o nich wczesniej wiedza. Wpadaja tylko frajerzy i ci co maja wpasc, zeby policja mogla w TV odtrabic, ze skonfiskowala "pirackie plyty DVD wartosci 500 tys. zlotych co jst "bezprecedensowym" sukcesem. Wiem, ze to niemoralne, ze tak nie powinno byc. Ze nie powinnismy byc obojetni. Wszystko to prawda. Tylko co z tego? Oczywiscie warto byc "przyzwoitym", ale na jednoosobowej walce ze zlym systemem to nie polega. Doktorem Judymem nie mam zamiaru zostawac. Przypomina mi się fragment jednej książki, której tytułu już nie pamiętam. Autor opisywal jak za czasow komuny i reglamentacji wszystkiego, kiedy domowy ubój byl calkowicie zakazany, wysoko postawiony funkcjonariusz wladz PRL udal sie do wiezienia na Rakowiecka w Warszawie. Odsiadywal tam dozywocie hitlerowski urzednik odpowiedzialny w czasie okupacji za weryfikacje przestrzegania miedzy innymi zakazu nielegalnego handlu miesem, za ktory wtedy groziala kara SMIERCI. Zadal osadzonemu pytanie: Jak sobie radziliście z respektowaniem przez okupowana ludnosc zakazu handlu miesem? Hitlerowiec odpowiedział: Nie radziliśmy sobie. Dokonywaliśmy publicznych egzekucji spekulantów, a i tak handlowaliscie!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...