Skocz do zawartości

Tasior_Miedziak

Użytkownik
  • Postów

    404
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Tasior_Miedziak

  1. Kolego mistee, zmien nicka na Doktor Judym Sorry za uszczypliwosc, ale proponuje sie wyleczyc z myslenia w kategoriach; co panstwo powinno...
  2. Mysle, ze nie ma madrych co by cokolwiek przewidzeili. Istnieje ogolna teoria, ze gospodarka swiatowa raz wzrasta innym razem sie kurczy. Tylko jakos zadna madra glowa nie przewidziala pekniecia banki dotcom'owej tudziez innych kryzysow. "Po" i owszem wszyscy sa madrzy i to przewidywali... Kolega chyba sam uwierzyl we wlasne mozliwosci jako proroka Sa kraje gdzie prosperity trwa niezmiennie od kilkunastu lat i wcale nie jest powiedziane, ze za dwa trzy lata bedzie u nas ostre spowolnienie. Poza tym polskie spoleczenstwo jest zadluzone i owszem, ale zachodni sasiedzi o wiele, wiele bardziej. Gdybysmy mieli rownac do zachodniej Europy to u nas w takim razie gorączka kredytowa sie dopiero zaczyna. Z ta polityka, a wlasciwie jej brakiem w kwestii "wlasnego M" to niestety smutna prawda. Efekt jest taki, ze galopada cen moze spowodowac efekt taki jak np. w Szwajcarii, gdzie wielu ludzi wynajmuje mieszkania przez cale zycie, mimo iz to bardzo bogaty kraj i wydawac by sie moglo, ze zamoznosc spoleczenstwa jest taka, ze przynajmniej wiekszosc stac na wlasne cztery katy. A jednak... Ja pare miesiecy temu mialem bardzo podobny dylemat. Wybralem opcje zadluzenia sie w rozsadnych granicach jako, ze tak samo jak szanowny kolega, noza na gardle nie mialem. Kupilem dzialke 35 km od Warszawy, w ulubionym kierunku. Za pare lat jak ja splace zdecyduje co robic. Budowac sie, czy sprzedac i kupic cos blizej. Grunt to miec grunt. Moze wyprowadze sie do innego miasta? Kto wie co nam przyniesie ze soba zycie? Jak pisal Fido__, ziemia jest mocno niedowartosciowana i ja juz na tym zyskalem. Cena juz jest o 20% wyzsza. I dalej rosnie. Zycze koledze owocnych przemyslen i proponuje sie cieszyc, ze mamy takie dylematy :grin:
  3. Tasior_Miedziak

    Wypadek Hogiego

    Fajnie, tylko wszystkie znizki diabli biora. Jezeli nie masz znizek to w nastepnym roku przy ubezpieczeniu auta dostaniesz zwyzke.
  4. Tasior_Miedziak

    Kolo dwumasowe

    Moj Legac to MY04, dwulitrowy wolnassacy. W moim wypadku jak wymieniali mi dwumasowe kolo zamachowe, to zadzwonili z ASO i powiedzili ze sprzegla jeszcze starczy na 20kkm i ze lepiej wymienic. Na starym sprzegle skakalo bardzo malo, za to pedal sprzegla chodzil bardzo opornie. Znaczy sie bardzo twardy byl. Nie dyskutowalem wiec bo sie na tym nie znam i zgodzilem sie z mechanikiem, ze trzeba wymienic. Wymienili i na nowym sprzegle po rozgrzaniu skacze bardzo mocno. Za to pedal jest "miekki".
  5. Tasior_Miedziak

    Kolo dwumasowe

    adamusmax, czy ta tajemna wiedza jest znana tylko klanowi Jedi w odleglym krancu galaktyki? :wink: Jak skonczy mi sie gwarancja, przy okazji robienia rozrzadu zrobilbym i to przy okazji. Dzanek pewnie ogarnia temat?
  6. Tasior_Miedziak

    Kolo dwumasowe

    Mnie padlo kolo zamachowe i ASO Mikolow sobie z tym zdecydowanie nie poradzilo. Nie potrafili zdiagnozowac usterki. Wymienili łożysko oporowe uszkadzając uszczelniacz półosi lewej, powodując wyciekanie oleju ze skrzyni biegów. Z tym skakaniem u mnie jest tak, ze po wymianie sprzegla na nowe, niestety jak sie rozgrzeje (jazda w korku) jest bardzo zle. Samochod szarpie i skacze przy ruszaniu.
  7. Tasior_Miedziak

    geometria???

    No to witam w klubie. Czyli kolega tez robil za... plug ;-) Widzisz tylko w moim przypadku ASO stwierdzilo na przegladzie, ze zbieznosc jest OK i nawet na wydruku jaki dostalem bylo wszystko w porzadku. Opony sie zrobily lyse od wewnatrz. Zmienilem diagnoste, okazalo sie ze rozbieznosc jest. Poprawili i ja reka odjal. Tyle, ze wymiana opon na nowe kosztowala mnie 1.6k PLN :-( Winnych oczywiscie nie ma jak przychodzi do placenia. Zawsze wszystko mozna zwalic na... nasze polskie drogi. Ot w dziure Pan wjechal i sie przestawilo.
  8. Kurcze. rzeczywiscie filmiki na jołtjubie robia wrazenie. Tyle, ze to reklama. Jak bedzie w rzeczywistosci, czas pokaze. Kto sie interesuje fotografia cyfrowa ten zapewne pamieta, ze pare miesiecy temu firma Pentax wynalazla 22-bitowy przetwornik DAC. Mial to byc przelom w fotografii cyfrowej i jednoczesnie wielki come back Pentaxa na rynek. Najwieksza wada fotografii cyfrowej czyli mala rozpietosc tonalna (dynamic range) mialy przejsc do lamusa. Mimo, iz taki przetwornik rzeczywiscie powstal to jego dzialanie w praktyce bardzo rozczarowalo. Okazalo sie, ze byl to zreczny chwyt marketingowy, mimo iz prezentacje wygladaly bardzo wiarygodnie. Z duzej chmury spadl jednak maly deszcz. Oprocz wzrostu sprzedazy produktow firmy Pentax, nic sie nie wydarzylo.
  9. Tasior_Miedziak

    geometria???

    No ja mialem taki sam problem. Lyse opony na wewnetrznej krawedzi. Okazalo sie, ze zbieznosc byla nie taka jak trzeba. Co dziwniejsze geometrie robili mi na przegladzie w ASO i bylo niby OK. Pojechalem prywatnie i okazalo sie, ze nie bylo OK. Poprawili, ja opony wymienilem i teraz juz nic sie nie dzieje.
  10. W miescie skad pochodze, a jest to za siedmioma gorami :wink: , jest takie bardzo specyficzne przejscie dla pieszych w centrum miasta. Jego specyfika polega na tym, ze pasy namalowane sa na jezdni dokladnie miedzy dwoma przystankami komunikacji miejskiej znajdujacymy sie po obu przeciwleglych stronach jezdni. Nie wiem co za debil te pasy tak zaplanowal. Na przystanku jak to na przystanku prawie zawsze stoja ludzie. Wiec teoretycznie kazdy przejezdzajacy pojazd ma obowiazek sie zatrzymac zeby ustapic pierszenstwa pieszym. Tyle, ze oni zazwyczaj nie chca przechodzic tylko czekaja na autobus. Ulubiona rozrywka drogowki to, jak sie mozna domyslic, czajenie sie za zywoplotem nieopodal w radiowozie i jak widza jakis samochod na obcych blachach, ktory sie nie zatrzyma, wtedy zwawo wlaczaja koguta, wyrywaja "zza węgła" i gonia przestepce na sygnale. Doganiaja po 50 metrach i zgrywajac twardzieli wypisuja mandat robiac nierzadko wielkie widowisko, w koncu to centrum miasta. Jako tubylec o tym doskonale wiedzialem i zawsze wiedzialem rowniez gdzie patrzec, zeby ich wypatrzyc. Niestety raz sie zagapilem, natomiast oni NIE. Ruszyli na sygnale. Zatrzymali. Mniejsza o szczegoly. Sprawa zakonczyla sie w sadzie bo policjanci byli wyjatkowo chamscy i nagabywali o lapowke. Zostalem skazany na pierwszej rozprawie na grzywne 500 PLN w zasadzie bez zadnej dyskusji. Nigdy nie dostalem zadnego pisma z sadu z uzasadnieniem wyroku i nigdy tez nie dowiedzialem sie jak i gdzie mam zaplacic. Sedzia kazal czekac na pismo z sadu, ktore nigdy nie nadeszlo. Za to po paru miesiacach odszukal mnie komornik. Nie zamierzalem sie uchylac, tym bardziej ze komornik byl naprawde mily i taktowny. Tyle, ze nagle stracil chyba ochote do pracy bo przestal sie odzywac. Po ok. miesiacu dostalem pismo, uwaga... umarzajace postepowanie :shock: Nie chca to nie, trudno, prosil sie nie bede przeciez zeby im placic. Po jakims czasie dowiedzialem sie najpierw od dobrze poinformowanego znajomego, a potem wyczytalem w prasie lokalnej, ze jeden z tych milych panow policjantow co mnie zatrzymywali zostal aresztowany i skazany za handel kradzionymi samochodami oraz za sutenerstwo :shock: Oliwa sprawiedliwa...
  11. Kupujesz czujnki do tego 1,5h pracy i zamontowane. Trochę stresu jest jak pierwszy raz wierci się duże dziury w zderzaku ale za to jaka satysfakcja... krzysiom, ale jak mam wywiercic w tym zderzaku dziury i to wielkie jak tam w srodku jest taka wielka belka i to nie z plasteliny?
  12. Nie kazdego mozna mierzyc wlasna miara. To raczej nie jest kwestia przyzwyczajenia. Ja zdecydowanie nie czuje tylu i czas jaki jezdze moim Legacem nijak sie ma do zwiekszenia tego "czucia" :wink: Poza tym kolega jak wynika z opisu chyba nie jezdzi ani Legacem ani Foresterem...
  13. Dobre pytanie. Tez sie zastanawiam nad montazem czujnikow w moim Legacy wiec chetnie uslysze oficjalne stanowisko Dyrekcji. Jezde nim juz 2.5 roku i dalej nie "czuje" tyłu.
  14. Byle jak, byle dorwac sie do KORYTA! Nie licza sie zadne idee ani spoleczenstwo. Tylko KORYTO jest wazne. Najwazniejsze to dorwac sie, a pozniej to juz z górki. Mozna uprawiac polityke. Najdziwniejsze jest dla mnie to, ze ludzie kupuja taka logike i na takie kreatury glosuja.
  15. Tasior_Miedziak

    Paliwo

    Z tego co wiem, nawet jezeli na stacji benzynowej przywoza bardzo dobre paliwo, a zbiorniki podziemne nie sa regularnie czyszczone to niestety paliwo bedzie zanieczyszczone i pewnie slabej jakosci.
  16. Tasior_Miedziak

    Paliwo

    Tak sobie mysle, ze powodow jest pewnie kilka. Mnie przychodzi do glowy taki. Gdybym byl jakims dyrektorem odpowiedzialnym za wprowadzanie nowych produktow w firmie XYZ, dajmy na to wlasnie produkujacej takie "kosmetyki" samochodowe. Powstaje jakis tam nowy srodek, co niby ma cos oczyszczac ze zwiazkow wegla w ukladzie spalania silnika. Chemicy opracowali formule. Odbyly sie pewnie jakies testy laboratoryjne, ktore jednoznacznie potwierdzily , ze srodek rozpuszcza zwiazki wegla. Teraz pewnie nalezaloby przeprowadzic dlugotrwale (pewnie kilka miesiecy), czytaj, KOSZTOWNE testy i napisac zalecenia co do uzytkowania. Tyle, ze mozna pojsc na skroty. Zwrocic sie do jakiejkolwiek firmy badajacej rynek samochodowy i zapytac sie ile np. w Europie srednio przejedza kilometrow w danym roku kazdy samochod. Taka srednia arytmetyczna. Wyjdzie, ze np. 27 kkm. Potem sprawdzic jaka jest srednia jakosc paliwa (zwiazki siarki, zanieczyszczenia, itp.) I juz przepis na stosowanie gotowy. Chemicy wiedza jak sie spala benzyna, co z niej zostaje i ile trzeba "tego czegos" zeby to usunac. Ze sredniego zuzycia wylicza jak czesto nalezy stosowac i juz. Jak sie wprowadza srodek na rynek, ktory wiadomo ze nie bedzie sie sprzedawal jak iPhony i rowniez kosztowal ulamek tego to budzet na wprowadzenie produktu na rynek tez trzeba odpowiednio dopasowac. Zeby nie wyszlo, ze wprowadzenie produktu na rynek bedzie kosztowalo wiecej niz kiedykolwiek uda sie uzyskac z jego sprzedazy. Ograniczenia byc moze wynikaja tez z tego ze, np. preparat zawiera srodki, ktore np. rozpuszczaja gume/plastik/teflon itp. i czestsze stosowanie moze cos tam uszkodzic? Moze w gre wchodzi korozja, ktora ten preparat przyspiesza? A korozja jak wiadomo jest funkcja czasu a nie ilosci przejechanych kilometrow. Diabli wiedza. To sa moje przypuszczenia. Przyznam sie ze zalecenie (2 razy w roku) tez mnie dziwi.
  17. Tasior_Miedziak

    Paliwo

    To, ze sie czegos nie rozumie wcale nie oznacza, ze jest to bez sensu.
  18. Tasior_Miedziak

    Paliwo

    Na Forum mamy sporo osób, które ogarniają Mozna nieco wiecej szczegolow?
  19. Tasior_Miedziak

    Paliwo

    Bardzo dobre pytanie. Wydedukowalem sobie, ze firmy o uznanych markach, takich jak np. STP, nie wypuscilyby na rynek produktu, ktory moglby uszkodzic silnik i w konsekwencji spowodowac spadek zaufania do marki. Brand w dzisiejszych czasach to rzecz bezcenna. Pewnie sa to produkty dostepne na rynku swiatowym dluzej niz istnieje wolny rynek w Polsce. Gdyby sie okazalo, ze cos jest na rzeczy, pewnie by o tym bylo slychac. W dobie Internetu, na pewno swiatek motoryzacyjny nie przegapilby takiego newsa. Z drugiej strony wskazana jest jak zawsze odrobina sceptycyzmu i zdrowego rozasadku, ktora przede wszystkim nakazuje mi uzywania produktow znanych swiatowych marek, a nie tanich chinskich podrobek oraz stosowania sie do zalecen producenta. Czyli zeby bylo bezpiecznie nie stosowac czesciej niz nakazuje instrukcja. Pytanie czy konsultowalem z kims uzywanie takich srodkow? Nie konsultowalem bo i z kim mialbym konsultowac? Nie sadze, aby znalazl sie ktokolwiek kompetentny w tej kwestii. Jedynym rozasadnym i miarodajnym posunieciem byloby zbadanie jakosci paliwa przed dolaniem specyfiku i po. Dokladna analiza chemiczna pewnie dalaby odpowiedz czy taka "mieszanka" jest bezpieczna dla silnika. Inna sprawa, oprocz bezpieczenstwa dla silnika jest skutecznosc takich preparatow. Czy rzeczywiscie np. usuwaja one osady zwiazkow wegla z komory spalania. Pewnie trzeba by znalezc jakis samochod z "usyfiona" komora spalania. Rozebrac mu silnik zeby zobaczyc czy rzeczywiscie komora jest zabrudzona. Potem zlozyc. Regularnie np. przez 20 kkm stosowac taki preparat i poem rozebrac znowu silnik i zobaczyc czy osady zniknely. Jak myslisz? Czy ktokolwiek z ASO, tudziez inni guru motoryzacyjni w Polsce kiedykolowek zrobili takie testy? Nie sadze. Jak znam zycie to pewnie tylko producenci takich srodkow robili takie badania i co bardziej prawdopodobne pewnie nie wszyscy. Tyle, ze producenckie testy nie sa obiektywne z definicji wiec malo wiarygodne. I slusznie zreszta. No moze niemiecki ADAC sie pokusil o takie testy bo to bogata organizacja i do takich rzeczy stworzona. Tak wiec MY konsumenci pozostawieni jestesmy sami sobie z naszymi dylematami. Pozostaje miec tylko nadzieje, ze opisane wyzej mechanizmy dzialaja :-)
  20. Tasior_Miedziak

    Paliwo

    Zdradź co to za ambrozja, czy z ogrodu Hesperyd :?: Ostatnim razem, po przegladzie w ASO i wymianie oleju dolalem dwa srodki: 1. Formula do czyszczenia wtryskiwaczy silnikow benzynowych http://www.stp.com.pl/produkty/paliwa.html Jak klikniesz to drugi z lewej (czarna buteleczka) 2. Drugiego dokladnie nie pamietam, wiem jedynie, ze byl to dodatek do usuwania wody z ukladu paliwowego. Bylo to produkcji holenderskiej i na BP kosztowalo cos ok. 14 PLN. Chyba czarna, plastikowa buteleczka. Wyczytalem w instrukcji, ze preparaty mozna ze soba laczyc wiec wlalem dwa.
  21. Tasior_Miedziak

    Paliwo

    Ja w zasadzie jezdze wylacznie na paliwie 95 oktanowym tankowanym prawie wylacznie na stacjach BP, glownie trzech ciagle tych samych. Spostrzezenia moje sa takie, ze jakosc paliwa zmienia sie w czasie. Zdarza sie zatankowac paliwo bardzo kiepskie, jak rowniez bardzo dobre. Przy kiepskim moj Legac jezdzi jakby na "zaciagnietym recznym". Wolno sie wkreca na wyzsze obroty i jest wyraznie "mulowaty". Zdarzylo mi sie raz zatankowac paliwo, ktore myslalem, ze bede musial sciagac bo balem sie, ze uszkodzi mi silnik. Tak kiepsko pracowal. Ostatnimi czasy zdaje sie znalazlem na to sposob! Trzeba co kilka kkm wlac dodatek do paliwa który czysci wtryski, usuwa wode, itd. Efekt jest rewelacyjny i WYRAZNIE odczuwalny. Nie to, ze wydaje mi sie, ze lepiej jezdzi bo dolalem jakiegos tam automagicznego specyfiku. Roznica jest bardzo duza. Kosztuje to niewiele. Przez kilka kkm jest fajnie. Moj Legac jezdzi jak szatan :wink: Potem widac kiepskie paliwo robi swoje i trzeba dolewac znowu "ambrozji". I tak w kolko.
  22. Witam w klubie :-) Jakim OS'em go poganiasz?
  23. Co z nim nie tak wyjaśnij mi proszę.... Roznie ludzie mowia. Ja sam sie zastanawiam dlaczego ma taka zla slawe. Wyglada jak najbardziej normalnie, a mimo to jest tam rekordowa ilosc samochodow, ktore wypadaja z drogi. Faktem jest, ze juz dwa razy byl "przeprofilowywany" znaczy sie przebudowywany, a i tak dalej w tym miejscu ludzie wylatuja z drogi. Jest tam obecnie czarny punkt. Kolega moj pracowal w bezposrednim sasiedztwie tego miejsca i mowil, ze w zyciu sie tak nie napatrzyl na samochody po wypadkach. Kilka razy w tygodniu dzwonili na policje i pogotowie bo... wylecial kolejny miszcz kierownicy ;-)
  24. Przypomina mi sie moj kolega co twierdzi, ze z Tarchomina do pracy w Centrum dojezdza w 10-15 minut. Nie to zeby na 23:00, tylko na dziewiata rano. A jak sie skubany upieral! Zakladac sie chcial. Tak na powaznie, zeby 340 km na polskich drogach przeleciec w trzy godziny przy niskim spalaniu typu 7.6? Nie bede sie klocil, ale ja tak nie potrafie. Odkad jezdze z GPS'em to wiem, ze uzyskanie na odcinku 340 km sredniej predkosci ruchu powyzej 100 km/h oznacza jazde naprawde na granicy zdrowego rozsadku. Cos z gatunku NISKI LOT, DUZA PREDKOSC, jak mawia moj kolega Gorg Pewnie jest to mozliwe na odcinku Katowice-Wroclaw, na tej pieknej dwupasmowce, bez ograniczen co chwila do 70 km/h. w srodku nocy i na tempomacie. Droga jest plaska jak stol, bez glupich zakretow (typu slynny zakret na katowickiej w Brudzowicach kolo Siewierza). Tam to uwierze. Ale nie na gierkowce.
  25. mam adblock plus, wyłączyłem go i dalej nic. Mam to w dupie, wracam do IE. Nie jestem informatykiem, a tamto przynajmniej działa. Dzięki wielkie za porady, pzdr Nie poddawaj sie tylko walcz dzielnie :wink: Jak masz troche czasu to "przejdziemy przez to razem" i bedzie smigalo A moze Opera?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...