Jak ktoś jest w szeroko pojętej okolicy i lubi klimaty dawnych Prus, wierzeń lokalnych itp. to polecam pseudomegalityczny cmentarz Dohnów. Końcówkę trasy najlepiej jechać po śladzie GPSa bo jedzie się po bagnistej łące i w pewnym momencie można zwątpić, ale ślad na openstreet map jest bardzo dokładny. Na koniec trzeba wspiąć się pod górkę, ale rower można zostawić na dole. Jak ktoś wraca do Olsztyna to na dobicie kostka brukowa Parwółki - Tomaszyn czynna 24/7 W klimacie rajdu Kormoran jedziemy w odwrotną stronę ulubiony OS Hołka: Mańki - Wymój. W pewnym momencie droga wydaje się zablokowana przez płot ale trzymamy się rodzimej tradycji "dawaj śmiało, zmieścisz się" bo jest ścieżka go omijająca. Jeśli znacie inne klimatyczne miejsca na Warmii i Mazurach to dajcie znać.