Michał Bajorek, szczęście w tym, że Kryspinów słynie ze zbiorników wodnych a nie kuźni standardów mowy naszej. Ale za kilka lat młodzież podrośnie, wejdzie na stanowiska i jeżeli faktycznie tylko takiego języka używa to koniec jest bliski. Swoją drogą jestem przekonany, że 100 lat temu też ktoś tak napisał o ówczesnej młodzieży przez nas postrzeganej jako szacowaną, mądrą itp. W końcu to nasi przodkowie
gruby, ale o co chodzi?