Skocz do zawartości

sartek

Użytkownik
  • Postów

    1505
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez sartek

  1. sartek

    Opony na lato

    Cześć! Napatoczyły mi się do Outbacka dość ładne Geolandary G95, postanowiłem więc wpisać je w forumową szukajkę i się przeraziłem. One faktycznie są takie tragiczne?
  2. @BelegUS, niezaprzeczalnie jesteś Dobrym Duchem tego forum. Dziękuję
  3. A widział ktoś taką serwisówkę dla OBK III z USA?
  4. Kilka razy zaobserwowałem to samo: tylko na śliskim podłożu, tylko na maksymalnie skręconych kołach w prawo i tylko przy cofaniu. I to też nie zawsze, zazwyczaj "przeskakiwanie" nie występuje nawet przy spełnieniu tych trzech warunków. Też ignoruję
  5. Czasem lepiej niektórych rzeczy nie wiedzieć...
  6. Odtwarzacz CD to jest odtwarzacz CD. Odkąd kupiłem 15-letniego OBK ze zmieniarką, jakoś mniej lubię Spotify'a w mojej nowej hondzie. W ogóle nie ma porównania.
  7. Tak, sam również dokopałem się do tych informacji, z tym, że ja znalazłem info, że dwie ostatnie wersje wychodziły od 2006 i 2007 roku, a nie po 2006 i 2007 roku. Mam Outbacka 2006 zza oceanu i w dowodzie wbite 124 kW. I bądź tu mądry...
  8. Wydaje mi się, że dyskutujemy o kolorach. Trzeba będzie wsiąść i się przejechać. Ważne, żeby auto robiło subiektywne wrażenie dość dynamicznego. Wtedy nie będzie różnicy, czy to jest 9,2s, czy 10,7s do setki. Gorzej, jeśli będzie tak: gaz w podłogę, sekunda zastanowienia, a potem poszukiwanie przez silnik mocy i momentu obrotowego. Wtedy i 8,5s będzie mało satysfakcjonujące.
  9. Bez jaj, jak ktoś leci Niestachowską 150 km/h, to ja nie mam z tym problemu, że mu zatrzymają prawo jazdy. Przecież tam codziennie są stłuczki, bo ktoś niedohamował do korka za zakrętem, a potem my wszyscy tracimy jeszcze więcej czasu w jeszcze większym korku. PS. Chyba odeszliśmy od tematu nowego OBK. Sorry za OT.
  10. Nie mam problemu z jego powolnością. W Poznaniu w godzinach szczytu wszystkie samochody poruszają się z taką samą prędkością, poza miastem raczej nie przekraczam 100 km/h, na autostradzie też jeżdżę przepisowo. Tylko jak raz za razem podjeżdżałem na stację i widziałem, ile mnie ten spokojny temperament kosztuje, miałem ochotę biec do pobliskiego komisu po Yarisa w hybrydzie Nowy OBK bardzo podoba mi się wizualnie i jestem pewien, że przez jakiś czas kochałbym go miłością szaloną i bezgraniczną, ale potem przyszłoby otrzeźwienie - zapewne dokładnie wtedy, gdy wartość samochodu spadłaby z 210k tak do 120k Na razie mam OBK z 2006 roku i miłością niezmierną kocham jego, a na codzień mam civica FK7 i uważam, że jest to najlepszy cywilny kompakt, z jakim miałem dotąd do czynienia.
  11. Spoko, nie biorę takich rzeczy do siebie. A wiesz, co jest w tym najlepsze? Po czterech latach z CR-V powiedziałem sobie, że takie samochody nie są dla mnie, że po prostu nie pasują do mojego użytkowania i że mam to sobie dobrze zapamiętać. Minęły kolejne cztery lata i patrzę na nowego OBK z mięknącym sercem... Dzisiaj byłbym mu gotów dużo wybaczyć, ale po jakimś czasie pewnie znowu plułbym sobie w brodę. Dlatego powtarzam sobie, że czekam na nowego Levorga
  12. Oczywiście, że nie, ale... wspominałem już, że przerabiałem to w CR-V. Nie leczyłem kompleksów i jeździłem tak, jak jeździ się takim samochodem, ale co ok. 300 kilometrów zastanawiałem się pod dystrybutorem, gdzie znika te 14-15 litrów na 100... Innymi słowy zastanawiałem się, za co ja płacę... nieleczenie kompleksów może być znacznie tańsze
  13. To jest do ogarnięcia przez Subaru, nie przez Google. W mojej hondzie AndroidAuto wyświetla wskazówki nawigacji również na wyświetlaczu za kierownicą, więc AA jako takie może tę funkcję obsługiwać.
  14. Operacja sama w sobie rzeczywiście wydaje się prosta. Bardziej obawiałbym się późniejszych "shit, nie działa" albo "shit, nie działa tak, jak trzeba". Wtedy pozostaje albo przywrócić starą dupkę skrzyni, albo główkować nad rozwiązaniem problemu, a do tego potrzebny jest ogarnięty człowiek.
  15. Skrzynię zdobyć to raz, i jeszcze mieć mega ogarniętego mechanika, który to zrobi, to dwa. Czyli 98% użytkowników samochodów leży i kwiczy... włącznie ze mną. Jak mam sam wymienić filtr kabinowy, to przygotowuję się jak na wojnę. Tutoriale na YT oglądam, latarkę ładuję i takie tam
  16. Na chwilę obecną moje 4EAT z jego wielopłytkowością mi wystarcza, ale dobrze wiedzieć, że jest pole do rozwoju No ale tak na logikę: układ, który steruje ciśnieniem oleju w MPT, nie został w żaden sposób zmodyfikowany, więc teoretycznie dalej będzie to ciśnienie zmieniał. Pytanie, jak się to ma do funkcjonowania mechanizmu VTD, który - o ile dobrze rozumiem - opiera się na zupełnie innej zasadzie działania.
  17. I co? I już? A soft sterujący skrzynią? Ona chyba ma jakieś oprogramowanie?
  18. To może inaczej. Sam mam OBK, 2,5i, ze starym automatem. Powoli się zbiera, dużo pali. No ale kupiłem go do zadań specjalnych. Wstawiam rowery na dach i nie oczekuję dynamiki. Jadę do lasu i nie oczekuję dynamiki ani prędkości. Spadnie śnieg, nie oczekuję prędkości. To auto robi wszystko, czego od niego oczekuję, i przynajmniej jak dotąd pod tym względem wręcz przewyższa moje oczekiwania. Jak trzeba będzie pociągnąć przyczepę, to pociągnie. I nie robi mi, ile ten samochód pali. Tylko że zapłaciłem za niego 21k, a nie 210k. To jest mój drugi samochód, czołg do zadań specjalnych. W tej roli sprawdza się znakomicie, ale jako auto codzienne? Ani to do miasta (wielkie i paliwożerne), ani w częste długie trasy (paliwożerne). A gdybym mieszkał w lesie i na codzień potrzebował zwiększonego prześwitu i AWD, to chyba nie inwestowałbym 200k+ w żaden samochód, bo i tak będzie wiecznie brudny, zabłocony, może i od krzaków porysowany... a dynamika na leśnej drodze pozostaje kwestią drugorzędną. Chyba prędzej Dustera bym kupił w takich okolicznościach.
  19. Cześć wszystkim! Dyskusja jest ciekawa, więc wtrącę swoje trzy grosze Ja bym to widział tak: Czy OBK jest za drogi? Na logikę wydaje się, że nie. Duży samochód, znakomicie wyposażony, do tego z solidnym napędem. Na papierze wszystko się zgadza, raczej mało kto kupuje OBK, żeby się nim ścigać. Niestety z powyższym kłócą się odczucia subiektywne. Przez cztery lata jeździłem (prawie) nową hondą cr-v, o której można było napisać wszystko to samo. Tylko że w praktyce bardzo doskwierało mi to, że auto za tyle pieniędzy (wtedy ok. 150k) oferuje tak nędzne osiągi, które są do tego okupione tak wysokim spalaniem. Wydaje mi się, że można zaakceptować jakieś wady samochodu, ale kiedy one zaczynają się nawarstwiać, w końcu człowiek zaczyna się zastanawiać, gdzie tu jest sens...
  20. Wpisuję w Google VIN i wyskakuje mi, że 2.5i Limited. Coś mylę?
  21. Mała aktualizacja: Jako że zima jednak przyszła, Outback dostał zimowe Nokiany i śmiga na nich jak dzik. Kilka razy miałem okazję pobawić sie autem na śniegu i stwierdzić, że VDC w tych zabawach nie przeszkadza. Zacząłem się nawet zastanawiać, czy może coś z nim jest nie tak. Poszperałem na amerykańskich forach i okazuje się, że w wersjach na rynek USA z silnikiem 2.5 i 4EAT VDC był dostępny tylko w wersji LL Bean i wówczas też tylko jako wyposażenie opcjonalne. Moje auto po prostu nigdy VDC nie miało. Przynajmniej nie muszę się stresować, że system nie da mi podjechać pod górę po śniegu.
  22. Owszem, tak to wygląda, ale z czasem można go wyczuć. Jako że w tym roku sporo śniegu było, miałem trochę okazji, żeby poćwiczyć i śmiem twierdzić, że samochód jest już dla mnie zupełnie przewidywalny. Ha, a to ciekawostka. Cały czas zakładałem, że VDC na pokładzie jest, tylko nie da się go odłączyć z przycisku. Choć jakby się nad tym zastanowić, to jeszcze ani razu mi się nie włączył, choć trochę w śniegu kombinowałem... Poczytałem trochę amerykańskie fora i wychodzi na to, że VDC faktycznie w ogóle u nas nie ma. Przynajmniej nie będzie przeszkadzał przy wjeżdżaniu na ośnieżone górki i inne takie. Za to w LL Bean z silnikiem 2.5 VDC było dostępne jako opcja, więc niewykluczone, że u Ciebie jednak występuje.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...