-
Postów
1883 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Artykuły
Wydarzenia
Pliki
Treść opublikowana przez Guliwer
-
@Oktan @chojny Byliśmy w silnej rodzinnej grupie i moim mechanikiem od JDM-ów (mechanika, konserwacja). Czy warto? Warto, ze wskazaniem na bazę na klasyka, ale na użytkowy też. Ciężko uwierzyć w przebieg, ale środek jest w doskonałym stanie, kierownica i gałka zmiany biegów lekko wytarte. Nie wiadomo, kiedy samochód trafił z US do DE, ale właściciel zmarł i długo stał, zanim trafił do PL. Obecni właściciele mają go 5 lat i robili rocznie około 2.000 km, gaz założony od razu, czyli ma nabite 10.000 km przebiegu (Stag). Silnik suchy, praca wzorowa, płyn nie bąbluje, skrzynia pracuje bez rwania (na 10 km jeździe próbnej bez właściciela), brak luzów w zawieszeniu. Delikatnie cieknie na łączeniu silnik/skrzynia. Podwozie było konserwowane przez Niemca, ale już odpada - do zrobienia. Podwozie i kielichy są zdrowe i raczej nie powinno być niespodzianek pod konserwacją. Na silniku jest paskudna skorupa po preparacie na kuny, oczywiście po Niemcu, trzeba parę rzeczy zdjąć i oczyścić. Blacha: wszystkie drzwi spodem i przód maski mają większą grubość lakieru i jeśli nie jest to celowa robota Japońców, to ktoś musiał je polakierować, ale widać, że to fachowa robota. Progi wyglądają na zdrowe, ale na łączeniu z błotnikiem trzeba oczyścić i zabezpieczyć. Lewe drzwi mają grubszy lakier na całości. Jest parę "dzikich" zaprawek, ale szpachli nie stwierdzono. Kilka rys na bokach do polerki. Tylna lampa pęknięta - do wymiany. Zawieszenie pneumatyczne i klimatyzacja działają. Kurde, gdybym nie dostał FXT od @Sabaru to bym brał, po sprawdzeniu Carfax-em.
-
Kurde, 5 km ode mnie, dzisiaj jadę.
-
Było, ale się zmyło, obyło się bez bana
-
Mnie tam rajcuje za ileś pierdylionów lat bycie cząstką etyliny w jakimś Subaru, chyba że nasz Bóg Słońce rozwiąże z nami kontrakt, tudzież inny Bóg zrobi błąd w obliczeniach i zagramy z innym obiektem w tiki-taki. Najwięcej do powiedzenia mają Ci, którzy nie wiedzą co to jest horyzont zdarzeń, i że nasze życie nie różni się niczym od życia mrówki, bo E=MC2
-
Zajrzyj do Estetów.
-
To mój przypadek, tylko jakoś 1974-1976 - ojciec chciał mnie nauczyć pływać i wyrzucił mnie z łódki dosyć daleko od brzegu jeziora. Od tamtej pory urlop spędzam w górach (i tutaj mieszkam), a do wody wchodzę tylko po prysznic.
-
-
"O Brother, Where Art Thou?" - pokręcony jak lubię, a Clooneya nie poznałem na początku, i gra tam Ray McKinnon, agent Potter z Mayans MC, też ledwo poznałem
-
-
-
co zrobić, TF to daily must have, ale niestety nie zawsze
-
Tak się zastanawiam, co mógłbyś mi przywieźć, może dychę, a może złote Brembo na tył, albo chociaż adaptery
-
https://www.facebook.com/KrolowieSedesow
-
Raczej Blitze, jak tak patrzę na oba u siebie w garażu
-
Mizeria
-
Ja bym już raczej nim nie jeździł
-
do globalnego ocieplenia przenieść :-)
-
U nas też często się zdarza, do tego stopnia, że przyjęliśmy że TTTM.
-
-
W domu wkleję z dysku.
-
Dziękuję, nie mogę się doczekać pierwszej jazdy, dzisiaj w końcu pogoda i rejestracja.
-
My też, 60 kkm
-
Back on stage po sprzedaniu TDM900: