Wrzucę swoje luźne spostrzeżenia.
Czy się ktoś spina czy nie, to nie mnie to oceniać, tym bardziej nie będę się zagłębiać w pękające zady... Ale widzę, że czasami zamiast dopingować kolegów którzy z naszego punktu widzenia mają "idiotyczne plany" na budowę swoich aut to się ich dołuje.
Wiadomo, że nie zawsze wszystko się opłaca, baaa, czasami bilans zysków i strat to dwa przeciwstawne sobie wektory, ale mówcie co chcecie - ja przynajmniej tak mam - cieszy mnie jak te dziwne plany się udają, nie wspomnę już o właścicielach tych aut, którzy to pewnie sikają ze szczęścia.
Ja np. uważam, że fajnie, że @Infra podjął się budowy takiego Forka, może i czasami idealizował projekt, ale zacięcia czy dążenia do celu nie da się mu zarzucić. Kolejny Kolega który ma wątek w nielegalu i lubię tam zaglądać to @Sykatore, co prawda niektórych rzeczy... baa... połowy rzeczy nie rozumiem, ale podziwiam zapał i samozaparcie do realizacji projektu. Powiem Wam, że nawet jeżeli te ich gabloty się psują i czasami w dziwnych okolicznościach odmawiają posłuszeństwa, to i tak szanuje za odwagę i próby podejścia do tematu. Łączy nas przecież ta sama marka, hobby - Subaru. Uważam, że jest tutaj cała masa ludzi, którzy modyfikują swoje bryki w taki bądź inny sposób, i niejednokrotnie oddalają się swoimi projektami od logiki i racjonalnej kasy, ale dopingujmy ich, lepiej dodać takim ludziom skrzydeł, niż podcinać lotki.
Oczywiście krytyka też jest ważna. Byleby nie przechodzić ze skrajności w skrajność.