Skocz do zawartości

mz56

Użytkownik
  • Postów

    1809
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mz56

  1. mz56

    cham na drodze

    Nie wiem, o co chodzi. Gubię się. Facet zajechał mi drogę, stanął na środku ulicy, później ganiał mnie, to on powiedział, że ma najnowszego merca i dlatego powinienem mu ustępować, nawrzucał mi od najgorszych ch..., ja nie wdałem się w pyskówkę i to wszystko moja wina ?
  2. W manualu jedyna metoda. Później żal, że tarcze krzywe. Nie gnieciemy gorących tarcz stojąc na płaskim.
  3. mz56

    Hillholder odłączenie

    Przecież to się daje pięknie regulować ! ja sobie ustawiłem tak, aby odpuszczał tuż przed załapaniem sprzęgła.
  4. mz56

    cham na drodze

    .Misza., dla Ciebie zrobię wyjątek. Nie ja drążę temat, tylko zostałem wywołany. Nie zgadzam się z chamskim łamaniem przepisów. Staremu dziadowi chyba wolno. Opisałem proste zdarzenie. Nikomu nie urywałem lusterek. Po prostu się oddaliłem. Zgoda z nauczycielstwem. Kto Was ma uczyć jak nie starsze pokolenie ? Zobacz ile wpisów jest o nietolerancji dla Niemców na ich blachach, ja mówiłem o Polaku na ich blachach. Sugestia, że jestem za PiS, bez żadnego uzasadnienia. Cały czas staram się tylko bronić przepisów. Mógłbym być trollem ! A tolerancja Forum ? Podobno sami perfect ludzie. Na pytania o zasadność przepisów "ktoś" mnie zgnoił, na pytanie o możliwości zmiany przełożeń w moście to samo. Czy szczytem marzeń jest wymiana drążka reakcyjnego z 18 mm na 22 mm? Ktoś z jednej strony wyśmiewa mnie za wpis, a z drugiej pisze, że jego żona ma identyczne odczucia ! Czy spojrzenie troszkę szerzej na rzeczywistość jest aż tak bolesne ? Pisałem o plakietkach na wjazd do stref. Znowu to samo. Kompletny brak zainteresowania. Chyba żyję w innej rzeczywistości. Jeżeli więcej na Forum się nie pojawię to wybaczcie. Staram się patrzeć w przyszłość, a nie być napadany przez...
  5. mz56

    cham na drodze

    rafacon, jeszcze niedawno myślałem, że... Ale się grubo pomyliłem. Twój ostatni wpis podpada pod obelgi. Prześpij się i jutro rano przeczytaj korespondencję. Tobie też dobranoc.
  6. mz56

    cham na drodze

    Tolerujcie chamstwo, ale nie miejcie pretensji jak ktoś rozwali Waszą rodzinę, bo miał bezpieczniejszy i nowszy samochód. Nie rozumiem Was. Przykład był niedawno. Jak mam taką furę, to mogę robić na drodze co mi się podoba. A jednak Prawo o Ruchu Drogowym mówi coś innego. Dobranoc.
  7. mz56

    cham na drodze

    To już chyba zacznę drukowanymi. Bo albo kupił sobie, albo pożyczył od kolegi Niemca. Startował jako właściciel pięknego merca, któremu wszyscy mają ustępować z drogi. Po prostu odbija palma. Nie mam nic do Niemców jeżdżących po naszych drogach. To niektórym prostaczkom, naszym, wydaje się, że jak mają coś co było ich marzeniem z dzieciństwa, to mogą stawiać się ponad innymi. Over.
  8. mz56

    cham na drodze

    To przecież o tym mówię ! Napisałem wyraźnie: Każdy ma swoje doświadczenia, ale faktem jest, że czasami błędne. Nie zrozumiałem Cię do końca. mówisz, że nie mam racji, a jednocześnie piszesz o identycznych odczuciach swojej małżonki. Cały czas mowa o rodaku, Polaku ! Tyle, że tablice miał DE. To go wspierało w jego wyższości.
  9. mz56

    cham na drodze

    Też by cofał. Bo jemu się należy . Niestety, z perspektywy 65 lat, pierwsze 5 się nie liczy, następne 10 to prawy fotel, a potem wołga, warszawa... Tak powolutku. Dalej twierdzę, że kultura u nas pada na pysk, a mając zwiedzoną Europę bez wątpliwej Turcji, troszkę chamstwa jest u nas. Taki Lion w godzinach szczytu to ewenement. A i tak jeździ się łatwiej niż w Paryżu. Dlaczego ? Jest szybciej, a jak się dostosujesz, to szybciej się wepchniesz. Każdy ma swoje doświadczenia, ale faktem jest, że czasami błędne. Nie Niemca !!! Polaka, który złapał Pana Boga za nogi.
  10. mz56

    cham na drodze

    rafacon, jakoś nikt takiego występku, powożąc dacią nie popełnia. Przynajmniej mnie się nie zdarzyło. Merce, BMW w Polsce, to troszkę inna sytuacja. Tak się kiedyś zdarzyło, że pracowałem w Szwajcarii 9 miesięcy. Locarno. Jeździłem służbowymi fiatami, alfami, co stało na podwórku. Jakoś nikt nigdy jadący ferrari, lambo czy porsche tak się nie zachował. Nawet raz w Lugano popełniłem błąd. Przymierzałem się do skrętu w prawo ale zrobiłem to za wcześnie. Wjechałem na przystanek autobusowy. Włączyłem lewy kierunkowskaz i natychmiast jadące za mną lambo dało po hamulcach i wpuściło mnie z powrotem. Co kraj, to obyczaj. Takiego chamstwa, złośliwości jak w Polsce, to chyba nigdzie nie widziałem. jkarp, jak leje i masz już ponad 65, to jest łatwiejsze do zrozumienia. Później musiałem pojechać do córki, do bankomatu... Zebrało się z 25 km
  11. Jakoś tatuś mnie uczył, że kierunkowskazy są dla innych. Mają informować o moich zamiarach. Toteż używam ich codziennie z uporem maniaka. Owszem, jak podjeżdżam do skrzyżowania, na którym będę stał 2 minuty, to po przyjeździe samochodu za mną wyłączam. Tuż przed zmianą świateł, włączam ponownie. Po co mam człowiekowi dawać po oczach tyle czasu ?
  12. mz56

    cham na drodze

    Zapomniałem dodać. Ja trochę po niemiecku potrafię. Ale nie było potrzeby. Szczeniak perfekcyjnie po polsku.
  13. mz56

    cham na drodze

    Dlatego olałem. Nie widzę sposobu, odgórnego, aby takich nowobogackich psycholi eliminować z ruchu. Ale jest to jedna z przyczyn wypadków. Oby ich było jak najmniej. Jadę mercedesem, wszystko mi wolno ! Strach !!!
  14. mz56

    cham na drodze

    Ech, tydzień temu jadę sobie spokojnie po bułki. Sobota. Po skręcie z Opaczewskiej (Warszawa, w stronę Grójeckiej, ostatnia w prawo) czyli w Stanisława Skarżyńskiego zobaczyłem jakiś ruch za śmietnikiem. Profilaktycznie dałem w hebel. Powoli, tyłem, wyjechał na ulicę merc. Na niemieckiej rejestracji. Taki ładniusi, srebrny. Zatrzymał się tak pod kątem 60 stopni i blokując przejazd zaczął coś dłubać w nawigacji albo czymś innym. Błysnąłem długimi. Zjechał na prawo, na przejście dla pieszych, tam była luka, i coś zaczął gesktykulować przez szybę. Obraził się. Zignorowałem i pojechałem. Na końcu Skarżyńskiego, tuż przed Dickensa, jest możliwość zaparkowania na małym placyku po lewej stronie. Wjechałem, wysiadam, a facet stoi za mną i przez otwartą szybę zaczyna: kupią sobie takie pseudo szybkie samochody i próbują wymuszać ! (STI 08 po zakuciu). Gość jakieś 35 lat, czapeczka na głowie i pyszczy dalej. Ja mam szybki samochód i nie dogoniłbyś mnie. Spojrzałem na jego rejestrację po raz drugi i powiedziałem mu, że włączając się do ruchu powinien mi ustąpić. Nawet, jak kupię sobie z jego ukochanego kraju veloreksa. W tym momencie, zaczął coś bluzgać o ....... starych dziadach. Zamknąłem STI i trochę obawiając się o konsekwencje, poszedłem do budki po rzeczone bułki. Na szczęście, jak wróciłem, STI nie był zdewastowany a gościa już nie było. Stało kilku miejscowych potencjalnych świadków. Jak palma może odbijać po kupieniu czegoś niby bardziej cennego ? Nawet nie spojrzałem co to jest. Mogła być buda od 55 i silnik 2,0 D . Co o takim zachowaniu sądzicie ?
  15. Raczej nie z podwozia. Właśnie zrozumienie myśli konstruktora jest najtrudniejsze. Nie potrafię Ci pomóc, ale jak trafisz jakiś trop np. w internecie, to już pójdzie z górki. A może chroni gumy w wielowahaczowym tyle przed "ząbkowaniem" ? Oczywiście spekulacja.
  16. mz56

    Spawanie wydechu na aucie

    Te zniszczenia w chałupie, to brak współczesnych zabezpieczeń. Jak piorun strzeli w linię pod domem, to w instalacji bez zabezpieczeń mogiła. Ale od wielu lat, ja tak projektowałem dla siebie, można dobrać warystory i cewki zabezpieczające. Ja mieszkam w "bloku" a więc jeden stopień wystarcza. Jednak linia WN napowietrzna. W przypadku domków wolnostojących wypadałoby zrobić dwa stopnie. Na przyłączu i w domu. W najgorszym przypadku warystory do wymiany. 300 - 400 zł. To samo z antenami. Od przynajmniej 40 lat, takie firmy jak Suhner, proponują dobre odgromniki.
  17. aflinta, masz rację. Jednak patrząc na przeciętne umiejętności polskich kierowców, to ich przerasta. Co do kierunkowskazów, to zwykłe chamstwo. Ciekawe, że we wszystkich mercedesach są uszkodzone już przed wyjazdem z fabryki .
  18. Bóg zapłać za dobre słowo. Zadałem pytanie na Forum, aby poznać opinię szerszego grona. To, że publicznie wycofuję się z początkowych scysji to obelga dla Ciebie ? i Ty, ostoja prawa, jesteś obrażony starym cytatem ? Zastanawiam się, jak można z Tobą dyskutować.
  19. mz56

    Zużycie panewek

    Nie wiem, na czym pomykałeś. Ja dalej na W60. Olej ma być olejem a nie wodą na młyn ekologów.
  20. hak64, bez żadnych złośliwości ! Mam nadzieję, że zakopaliśmy topór wojenny ! Powiedz mi, skąd taka moda na tablice serii T-6 ? Pewnie wiesz więcej niż ja. Może nie mam racji, ale z mojego punktu widzenia, W 80 % przypadków na obcych drogach, którymi jeszcze nie jechałem, w sensie jadę pierwszy raz, wprowadzają więcej zamieszania niż stare oznakowania. Ludzie po prostu tego nie rozumieją. Co do krawacików i bankomatów w pełni się z Tobą zgadzam.
  21. Ten tysiąc kilometrów, to może być czasem za mało. Po roku jedziesz w góry na urlop, na kręte drogi i nagle coś nie pasi z zawiechą. Np. łuk z tarką lub leżącymi gałęziami. Co do zdrowego rozsądku, to poprawianie błędów konstruktorów jest jak najbardziej pożądane. Ja w swoim życiu poprawiłem wiele upośledzonych seryjnych produktów. Bosch, Sony, Siemens, WZT... Ale w większości przypadków były to modyfikacje elektroniki nie grożące nikomu nieszczęściem. Przed modyfikacją działało słabo lub wcale, po, idealnie. Przykład z ostatniego miesiąca. To tylko regulacja. Spieniacz do mleka, indukcyjny, Severin. Zaczął przypalać mleko. Jakieś 1,5 roku po zakupieniu. Kupię nowy. Ale niecałe dwa lata temu kosztował ok. 260 zł a dzisiaj ponad 500 ! To jest ta 7 % inflacja ! Informacja z niemieckiego serwisu - trzeba kupić nową płytkę za 65 EUR. Rozebrałem, w okolicach wejścia czujnika temperatury znalazłem PRK. Założyłem, że urządzenie zostało zaprojektowane prawidłowo a przypalanie, to tylko rozjazd parametrów elementów. Żadnych modyfikacji. Jeżeli niekontakt PRK jest właściwie jedynym możliwym uszkodzeniem tego elementu, zwiększanie rezystancji tego elementu powinno skutkować zmniejszeniem temperatury. Wyłączanie. "Wolny kawałek" z potencjometru zmniejszyłem z 120 kohm do 100 kohm. Najgorsze było odgrzebanie jakiejś gumy, którą była zalana ta PRK. Aby jej nie uszkodzić. Działa trzy tygodnie idealnie. Przerobienie studyjnych kamer Bosch, aby nie występowało zjawisko rozjaśniania górnych linii przez światło niepożądane... Grosza za to nie dostałem, chociaż było to w Szwajcarii. Też w RC06 prawie natychmiast przerabiałem hamulce. Niestety, nie zawsze fabryka ma rację. Byle z głową !
  22. mz56

    Zużycie panewek

    Chyba osiowości bloku zabrakło. Wszystkie wytarte ślady są po jednej stronie.
  23. mz56

    Silniczki lamp

    Rozejrzyj się szerzej. Być może identyczne silniczki siedziały w nissanach, toyotach...
  24. Nie wiem, ale się wypowiem . Być może, w pewnych warunkach drogowych, ten samolot może wpadać w niepożądane drgania. Japońce nie są zbyt kreatywni. Ale w udoskonalaniu podglądanych konstrukcji są geniuszami. Ja bym tego nie lekceważył i założył.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...