Skocz do zawartości

mz56

Użytkownik
  • Postów

    1809
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mz56

  1. Co robi miejscowa policja ? Czy każdy jest szwagrem komendanta ? Kilka lat temu pisałem o tym samym. Okolice Mińska Mazowieckiego. Nic się nie zmienia. Sami piesi proszą się o śmierć, ale wina kierowcy jest prawie zawsze. 1uq, popieram. Mam kilka ładnych nagrań, ale nie po to, aby się popisywać.
  2. mz56

    cham na drodze

    To jest wzajemne zrozumienie i tolerancja. Kierowca popełnił, ukarać. Ale zachowanie autora filmu kwalifikuje się do zabicia go na miejscu ! "A gdyby tu było..." Ograniczanie wolności (kierowcy), tak samo jak niestosowanie się do poleceń służb mundurowych, chyba podlegają karze ? Psychiczny pieniacz.
  3. We wtorek pojechałem z małżowiną na badania do Łodzi. W warszawie brak terminów. Jak wyjeżdżałem 14-stką, wypadek ! Tuż przed wjazdem na A2. Jakieś pechowe miejsce. Drugi raz na cztery pobyty w Łodzi. Zawróciłem, w lewo na Rawę Mazowiecką i w Brzezinach na A2. 704. Pada deszcz, mgła, i ? Spotkałem dwie osoby z kamizelkami odblaskowymi, widoczne ze 100 m i ze czterdzieści ubranych na czarno, idących po prawej stronie drogi ! Czy to oznacza, że oni już przygotowali się do trumny ?
  4. Na 100% Ci nie zaszkodzi. U nas wolno, tylko w Austrii chowaj, bo nie wolno. Najlepiej w bagażach.
  5. Na 100% Ci nie zaszkodzi. U nas wolno, tylko w Austrii chowaj, bo nie wolno. Najlepiej w bagażach.
  6. Problemem głównym, moim zdaniem, jest dotarcie do przeciętnego pieszego. Tych użytkowników NIE INTERESUJE prawo. Nie czytają i nie widzą takiego obowiązku. Przedwczoraj, koło dworca Wschodniego, stoję pod czerwonym. Zielone, ruszyłem dość agresywnie, z trzeciego szeregu pieszych, po lewej, ja też na lewym, wypałował tak na oko siedemnastolatek. Słuchawki na uszach, telefon w łapach. Dałem w heble, zatrąbiłem i synek nie dostał po goleniach. Oparł się łapą o moją maskę i bardzo zdziwiony zawrócił. Godzinę później, na Chełmżyńskiej, dwójka małolatów na rowerach. Takich po 12 lat. Jadą po chodniku z mojej prawej strony. Przed jakimś rondkiem zwolniłem, dogonili mnie i SKRĘT w lewo ! Bez pokazania zmiany kierunku na przejście dla pieszych. Przejazdów dla rowerów brak. Jak ma być dobrze jeżeli nikt, np. w szkołach nie uczy przepisów ?
  7. I tak powinno być ! Dla mnie, ideałem byłaby unia Szwajcaria - Polska. Ale niestety, Szwajcarzy nie chcą się na to zgodzić . Po Twoim kantonie, warum ? Swoją drogą, mądry naród, choć narzekają, że im jodu brak.
  8. Znałem słabo niemiecki, o angielskim nie wspominam, ale pierwsza wizyta w sklepie zmusiła mnie do nauki włoskiego. Nawet policmajster, podobno znający niemiecki, był jak ktoś z Hamburga gadający z bliskim sąsiadem z Monachium.
  9. Na zakończenie naszej miłej konwersacji, coś podsyłam. Twoim zdaniem jest to jedno skrzyżowanie ? Używam kierunkowskazów w miejscach oznaczonych kółkami. Serdecznie pozdrawiam.
  10. To aż tak źle ? To pewnie ci asystenci .
  11. rafacon, ale przypadkiem tłum wyświetlaczy, piski z niewiadomego powodu, Ciebie troszkę nie dekoncentrują ? Mnie niestety tak. Ale ja to stary dziad jestem .
  12. To pół biedy. Takie Locarno czy Lugano, bardziej południowe, potrafi swoje.
  13. Tak ogólnie, to tylko moim zdaniem, wszelkie ulepszacze i wspomagacze, zwalniają kierowcę z zachowania pełnej uwagi. To jest, niestety, na szczęście, tylko czasami zawodna elektronika. Komputer się "powiesił" i kapota ?
  14. Ach czemóż ? Presja sąsiadów ? Bo niestety o takich przypadkach w Szwajcarii coś o ucho mi się obiło. Znam przypadek, że sąsiad wyszedł z imprezy o 21:56 i zadzwonił na policję, że obok jest za głośno ! A już po 22:00. Życzę najlepszych wrażeń po przesiadce !
  15. ipsx82 ! W samo sedno. Dzięki. Przykład ze skrzyżowaniem typu "T" zupełnie nie na temat. Kierunkowskazy zawsze włączam. Christoph, mając samochód służbowy i prywatny (przez moment nawet dwa własne) zawsze obawiałem się, że sobie nie poradzę ! Ileż skupienia wymagało przestawianie się z subarynki na skodę 105 !!! Ale się udawało. Chodzi mi głównie o trakcję, bo reszta wajch podobna. Ale dało radę. Szerokości !
  16. Trudno. Całe życie spędziłem na próbach poprawiania świata. Nie udaje się. Od strony technicznej, zbudowałem Polsat. 28 lat jako szef techniki. Pierwsze serwery, emisja z dysków po 9 GB ! Barracudy. Dalej nie zgodzę się z twierdzeniem, że kurczowe trzymanie się przepisów, jest panaceum na wszystko. Myślenie na drodze jest najważniejsze. Czekam na wyrok i pozdrawiam .
  17. Na ile mam sobie dać bana ? Co mnie denerwuje, to cały czas bronimy przepisów, ale nie próbujemy ich modyfikować. Popatrz, ile osób uczestniczy w dyskusjach, które ja złośliwie wywołuję. Pozdrawiam . A jednak .
  18. Sam o tym pisałeś. Ty chyba nie starasz się mnie zrozumieć. Włączam kiedy są potrzebne, wyłączam kiedy są bez sensu. Fakt, wysiliłeś się. Tym dowcipem. Turbo, zacznij myśleć. Droga to nie przepisy, ale zgodnie z nimi próba zachowania życia ! Specjalnie dla Cebie będę powtarzał tę mantrę. Tylko myślenie na drodze może Cię uchronić. Tyle razy piszę to samo, jak wreszcie dotrze do małolatów, przepraszam jak kogoś uraziłem, że droga, to same niebezpieczeństwa. Pisałem kiedyś, jak wesołe chłopaki zepchnęły mnie na lewą do lasu. Ich zaprawionych ośmiu, a ja z żoną i dwuletnim dzieckiem.
  19. 100 % nie będzie. Włączam. Ale jak mam C-2, to czuję się zwolniony z tego obowiązku. Masz do mnie pretensje, że zwracam się bezpośrednio do Ciebie. Ale czy ktoś inny odpowiedział na mój post ? Nie mają zdania, boją się wypowiedzieć ? Dalej twierdzę, że kurczowe trzymanie się kodeksu nie zawsze jest najlepszym rozwiązaniem. Tam, gdzie mam wybór, zawsze włączam kierunkowskazy. Tam, gdzie jestem "skanalizowany" odpuszczam. Ten następny kwiatek, to "ograniczone zaufanie". Kolega dostał mandat w okolicach 1978 roku. Facet sygnalizował, że skręca w prawo. Zwolnił, przyspieszył i zonk ! Przecież każdy widzi, że tak jeżdżą wymuszający odszkodowania. I zero zmian w przepisach ! Dlaczego ludzie niewłaściwie używający kierunkowskazów są niewinni, a ci którzy im zaufali, bo chyba o to chodzi, są zawsze winni ?
  20. Do tej pory, nikt nie uzasadnił mi konieczności stosowania kierunkowskazu w sytuacji pokazanej na zdjęciu. Wiem, do końca manewru... Tylko po co ??? To już włączenie lewego byłoby bardziej sensowne. Jestem tu gdzie jestem i chciałbym wjechać. Tak aby jadący z lewej mnie zauważyli. Oczywiście wbrew obowiązującemu prawu !
  21. Christoph, dawno temu, zanim ruszyłeś samochodem, powinieneś poznać go. Automat, automat z preselekcją, hamulce inercyjne... Wyjeżdżasz na drogę nie znając obsługi konkretnego modelu i się dziwisz ? Odwiesiłem sobie tygodniowego bana. Termin minął. hak64, przepraszam i postaram się nie kierować pytań bezpośrednio do Ciebie. Chociaż dalej, wbrew powszechnemu przekonaniu, traktuję Ciebie jako jednego z najlepiej oczytanych fachowców. Teraz do wszystkich: porównajcie fotografie z 28 listopada i z 21 listopada. Jaki widzicie związek ? Czy dalej mam migać do zakończenia manewru skrętu, czy jest to bez sensu ? Przepis przepisem, a myślenie na bieżąco wymaga więcej skupienia i uwagi. Cały czas nie myślę o ogólnych zasadach PoRD, a o komunikacji.
  22. Nigdy nie mówiłem o nie używaniu kierunkowskazów wtedy, gdy są potrzebne. Jeden z moich postów gdzieś przepadł. Daję sobie bana na następny tydzień.
  23. hak64, czy w takiej sytuacji mam używać prawego kierunkowskazu ? bo "wykonuję manewr skrętu" ? Twoje zdjęcie z 21 listopada było trochę nietrafione. W takiej sytuacji, jak pokazałeś, mam zawsze włączony kierunkowskaz ! Cały czas staram się mówić o myśleniu na drodze ! Tymi kierunkowskazami mam coś pokazywać innym uczestnikom ruchu. Co mam pokazać w przypadku pokazanym na moim zdjęciu ? Ci, najbardziej zainteresowani, jadący z lewej, tych moich światełek i tak nie widzą. Dalej się upieram, zgańcie mnie za to, że myślenie i komunikacja z innymi uczestnikami ruchu może poprawić bezpieczeństwo. Dla mnie, w tej sytuacji, włączenie prawego kierunkowskazu to sygnał dla jadącego za mną, że np. złapałem gumę i będę próbował zjechać na pobocze
×
×
  • Dodaj nową pozycję...