Skocz do zawartości

Christoph

Użytkownik
  • Postów

    1465
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez Christoph

  1. Od zawsze mialem wrazenie, ze ten temat o Skodzie jest wspolczesny, bo tak aktualny, ze az z niedowierzaniem kliknalem na pierwsza strone. Temat pochodzi z listopada 2010 roku! Jestem w szoku! Krakali, krakali i wykrakali…
  2. Na tablice trzeba cos extra, cool i super. Moze: G0 CAMRY ?
  3. Na szybie jest naklejka: fotoferst.pl. W tym przypadku tablica dla mnie nie jest glupia, glupsza czy najglupsza. Bez urazy, ale mam takie wrazenie, ze w tym watku wszystkie indywidualne trafiaja bezmyslnie do jednego wora: najglupsza. Chyba to mnie odstrasza od zamowienia sobie indywidualnych tablic. Mam normalna, z rozdzielnika.
  4. Ty tak na powaznie pytasz? Rusza cie to, dziwi cie to w dzisiejszym klimacie? A tak wlasciwie to jest watek o polskim jezyku, a nie o polskim pislamie.
  5. Pewnie na tej zasadzie, jak sie sprawdza plec plynacej po parkowym stawie kaczki: Wystarczy rzucic kawalek chleba i jak zjadl - to jest kaczor, a jak zjadla - to jest kaczka
  6. Christoph

    cham na drodze

    Nie zastanawialbym sie nawet, czy to Twoja wina. Bylo minelo. Czasem jest sie w niewlasciwym czasie w niewlasciwym miejscu. Jako dojrzaly czlowiek z pewnoscia nie raz zebrales takie doswiadczenie, ze nie warto sie czasem odzywac i upominac o swoja racje. Z glupim nie wygrasz, z glupim stracisz. Dlatego lepiej mu ustapic i zapomniec. Mnie, przekonanemu o swojej racji, czasem zycie tak dokopalo, ze dzis mysle, ze lepiej zacisnac zeby i miec swiety spokoj, bo to wiecej, niz miec racje. Szerokiej drogi i dystansu!
  7. Christoph

    cham na drodze

    Jeden mial racje, a drugi kamerke. Ot taki smutny obraz polskich drog.
  8. Christoph

    cham na drodze

    Siedzac w samochodzie czujemy sie anonimowi, odizolowani od swiata, mimo iz jestesmy uczestnikami ruchu - a wiec tego, co sie dzieje na drodze i na co mamy wplyw poprzez swoje zachowanie. Pierwsze, co dostrzegamy u innych uczestnikow ruchu to pojazd, ktorym sie poruszaja: ciezarowka, samochod, motocykl, skuter, rower oraz jego brak - pieszy. I tu automatycznie pojawia sie hierarchia: duzy moze wiecej, mocny moze wiecej, drogi moze wiecej... Won z drogi, ja jade, ja mam prawo, to moje miejsce... Druga sprawa: marka i model samochodu. Jezdze Subaru - elita, niszowosc, super prowadzenie, ponadprzecietne zdolnosci kierowcy, bo boxer, bo S-AWD, bo Szkola Jazdy Subaru, itp... W Skodzie - to polmozgi, idioci... a w Camry, to juz kompletni mafiosi o zajebiscie silnej psychice, jak "Psikutas bez S". A w Mercedesie to napewno nowobogacki cham, bo go stac, bo nakradl, bo se mysli, ze mu tu wszystko wolno. A w Audi to napewno idioci, a te Audi to pewnie po powodzi kupione, albo licznik przekrecony. A BMW? A to od Turka z Berlina kupione, pod buda z kebabem stalo, a teraz sie to lansi. A prawda jest taka, ze za kierownica kazdego pojazdu siedzi jakis czlowiek, ludz, albo cham. Kto tam zawraca sobie glowe pytaniem, kto siedzi za kolkiem. Moze jakis czlowiek, moze jest dzisiaj nie w formie, moze stress ze szefem, moze problemy w rodzinie, moze choroba... Wyemigrowalem z Polski i od ponad dekady odwiedzam kraj na obcych blachach, raz dwa razy w roku. Niewazne, czy to byl Fiat, Subaru czy obecnie Mercedes - jestem tym samym czlowiekiem. Jadac zawsze spokojnie, plynnie, zgodnie z przepisami i z zachowaniem odstepu - najwiekszy stress mam na polskich drogach. Dlaczego? Wydawalo by sie drogi sa coraz lepsze i samochody coraz nowoczesniejsze, ale mimo wszystko wracam do domu zmeczony i zarzekam sie, ze wiecej nie przyjade. To sprawia atmosfera na drogach. Mam takie wrazenie, ze przecietny polski kierowca bardzo chetnie wyraza swoja mentalnosc i osobowosc poprzez posiadany samochod, szkoda tylko ze czyni to podczas uczestnictwa w ruchu drogowym. Aby zobaczyc potencjalnego chama na drodze, wystarczy spojrzec w lusterko, ale nie we wsteczne, nie w boczne: w te po odchyleniu oslony przeciwslonecznej.
  9. Wszystko zalezy od tego, czego oczekujesz od auta. Wiecej komfortu w Subaru ma Forester i Outback. E-Boxer cie rozczaruje dynamika; Outback rozpiesci wnetrzem, subiektywna dynamika bedzie kompromisem. Prowadzenie Levorga to jego najwieksza zaleta oraz universalnosc. Trudno o auto z tak dobrymi wlasciwosciami jezdnymi. Jesli mialo by to byc uniwersalne kombi z automatem, AWD, dynamiczne w prowadzeniu - oferta rynkowa sie zaweza: niemiecka trojca premium, produkty VAG, z japonskiej Mazda 6. Kia i Hyundai - godne rozwazenia, ale o kombi z AWD bedzie ciezko.
  10. Predzej i pozniej i tak dojdzie do rozruby lub bijatyki pod stanowiskami ladowania Bo jeden za dlugo lub za duzo laduje, a inny musi czekac Ladne mi to bedzie spowolnienie, odreagowanie, chill out i Krankenhaus.
  11. Nie wiem, nie znam sie na elektrykach. Napisalem to raczej w kwestii sensownosci/wydajnosci - wolalbym wiekszy zasieg, zamiast osiagow na poziomie motocykla.
  12. Jeszcze niedostepny z 4Matic Ale juz blisko.
  13. @spawalniczy, logika jest prosta: Takie mamy mozliwosci, wiecej nie damy rady, ale klientowi wmowimy, ze wiecej nie potrzebuje 250 KM? Jest wiecej jak w kazdym nowym Subaru w EU 7,7 sek 0-100? Jest lepiej jak w kazdym nowym Subaru w EU 160 kmh max? - szybciej niz dozwolone w wiekszosci krajow EU Czyli jest wiecej, jest lepiej i jest szybciej - popatrz marketing jest prosty, jak paleczki do sushi Z drugiej strony chodzi mi po glowie takie pytanie: Jaki parametry chcialbym miec w elektryku? Kolega jezdzi Tesla S - ma okolo 500 KM i przyspieszenie ok. 4 sek (0-100). Pytanie po co, skoro to auto rodzinne. Tak, kopie kazdego na starcie spod swiatel i podczas wyprzedzania. Ale co z tego, jak od przyspieszenia maly mu w aucie rzyga i nie lubi za cholere tego auta. Zasieg tez nie jest jakis powalajacy: zima/lato 320-360 km. Jesli mialbym wybor: 500 KM, 300 km i 4 s. 0-100, to chyba wolalbym 300 KM, 500 km i 6 sek 0-100, a jesli zasieg bylby jeszcze lepszy, to nawet i 250 PS, 600-700 km i to nawet i te 8 sek bym strawil, bo w koncu to lepiej jak nic.
  14. Najwieksza ironia jest to, ze wiadomo, gdzie rozpoczal sie ten caly kryzys ekologiczny - z jednej strony przez wysrubowane limity emisyjne, ktore sie forsuje w EU, z drugiej strony przez produkcje samochodow, ktore z zalozenia nie spelnialy tych norm w sposob legalny. Rozwazalbym elektryka. Niedaleko mam salon Hyundaia - nowy Ioniq 5 prezentuje sie swietnie, pewnie by mi pasowal. Nawet zastanawialem sie i byc moze kupilbym to auto, ale tylko do uzytku codziennego. Na trasy - nie mam tyle cierpliowosci i czasu, aby polowac na wolne ladowarki i jechac z dreszczykiem emocji, czy aby nie zabraknie pradu i czy da rade sie gdzies podladowac. Problem jest taki, ze w duzych miastach nie ma go gdzie ladowac, bo jest zbyt malo stanowisk, a jak sa, to sa zajete. Te, ktore sa wolne sa wolne (czyli nieszybkie) w ladowaniu. Czas podrozy wydluza sie, albo rosna koszty. Na peryferiach - niektore wioski nie maja nawet stacji paliw, a co dopiero jakiegos super chargera. Na ladowanie w garazu - potrzeba konkretnej instalacji i zezwolenia od energetyki na zainstalowanie i uzytkowanie Wall Boxa - osobny licznik, ktory moze zmniejszyc i nawet odlaczyc prad ladowania w godzinach szczytu. Takze gwarancji nie ma, ze auto podlaczone zdazy sie naladowac do momentu, kiedy bedzie potrzebne. Czyli na trasy - diesel, na codzien i do miasta - elektryk. Tylko pytanie: Jaki sens ekonomiczny i ekologiczny ma posiadanie jednoczesnie dwoch samochodow, z ktorych jeden stoi i czeka na trasy, a drugi stoi i czeka na prad? W Austrii kilka fabryk produkujacych elementy dla branzy samochodowej: silniki, napedy AWD i ciezarowki. MAN, Mercedes, BMW, VW... Juz to widze, ten 2035. Do tego czasu zdarze jeszcze ze 3-4 razy zmienic auto. Mam nadzieje, ze sie cos wyklaruje.
  15. Zgadza sie - film wodny musi byc. Szlam mozna zostawic, ale pod warunkiem, ze uzywamy wlasnie kamienia o dobrej jakosci i drobnej, regularnej gradacji, a kamien jest odpowiednio nawilzony. Kiepskie kamienie, szczegolnie jakies czing pengi, o nieregularnej gradacji i kiepsko zespojonym materiale sciernym, maja tendencje do wykruszania sie materialu sciernego. Wtedy psujemy efekt naszej pracy, jesli grubsze ziarenko dostaje sie pod obrabiana krawedz noza - najczesciej konczy sie szpetna rysa, a jak mamy pecha to nawet wyszczerbieniem i zerwaniem gratu. Wtedy to mnie naprawde cholera bierze, jak efekt kilkugodzinnej pracy idzie w p… Dlatego sprawna reka, dobre oko, czas i cierpliwosc Dwa razy przmierzyc, jak raz spartolic
  16. @Adi, no wlasnie to jest Small Santoku i tak sie nazywa, bo jest mniejszy, jak Santoku. Mozna kupic tez normalny noz, ale na mniejszej desce wymachiwanie samurajskim mieczem przy cieciu pietruszki czy jednej papryczki nie ma sensu Co do takich ostrzalek: Nie mam przekonania do takich patentow, bo zazwyczaj szybko, nie oznacza dobrze i w konsekwencji tanio. Przede wszystko zbyt szybko zostaje zebrany material z ostrza, co powoduje, ze szybciej sie noz "wyostrzy" Ostrzac na kamieniach drogie noze zawsze naklejam tasme - dla zabezpieczenia bocznych powierzchni, ale nie na calej powierzchni. Jesli ktos ma problem z utrzymaniem kata - moze przkleic tasma wykalaczke w poblizu gornej krawedzi noza - dla kontroli kata ostrzenia. Trik z flamastrem jest dobry tylko, gdy odnawiamy jakis noz i musimy przywrocic jego pierwotne katy szlifu. Mnie wystarczy linia przerywana oznaczajaca nowa krawedz szlifu. Ostrzenie na kamieniach wymaga pewnej reki, dobrego oka, czasu i cierpliwosci. Czasem kilkanascie godzin na noz, ktory za to potem kilka miesiecy tnie jak szalony. Natomiast na kamieniach wodnych musi byc filtr wodny - z jednej strony dla chlodzenia ostrza, z drugiej strony - latwiej o czysta i gladka powierzchnie kamienia. Ostrzac z kamieniem u gory na takim patencie nie widze, zeby kamien byl polewany wada, wiec noz jest "skrobany" na sucho, co przy cieniutkim szpicu ostrza naraza go na przegrzanie. Wiem, mam hopla. Ale lubie, to co robie
  17. … i Niemiec tez nie? Ale zakaz nie dotyczy zakazu produkcji - padla by niemiecka gospodarka.
  18. Kciuk sie goi, rana oczyszczona i zaklejona super glue, zeby sie nie otwierala bez plastra - moge funkcjonowac i gotowac. Dostane w domu bana, ale zamowilem kolejne noze, dwa wlasnie przyszly: 1. Small deba - do drobiu 2. Small santoku - do wszystkiego PS: gotuje zapiekany ryz z pieczarkami. Nie powinno sie nic zlego wydarzyc. Ale gwarancji nie ma. Nie dam sie przeciez pokroic
  19. E tam, przyznajcie lepiej, ze wyglada jak Camry
  20. Christoph

    Programowanie szyb

    Niestety potrzeba wiecej szczegolow. Gdzie tkwi problem? Dziala tylko szyba kierowcy - tylko z panelu kierowcy, ale czy pasazerowie moga opuscic swoje szyby? Jesli pasazerowie nie moga opuscic szyb swoimi przyciskami - problem lezy w panelu kierowcy - albo blokada jest uruchomiona, jak pisze @WOJO, albo jest problem z podlaczeniem wiazki, badz z uszkodzonym panelem. Byly rozbierane drzwi i rozlaczana wiazka? Najczesciej po takim zabiegu zapomina sie zaprogramowac szyby, a to prosty zabieg, pod warunkiem, ze szyby dzialaja z osobna i brak jest problemow elektrycznych, np uszkodzen panelu lub wiazki.
  21. Znajac Forda to bedzie: 1.0 EcoBoost - 3 cylindry Chociaz 1.5 EcoBoost juz napedza Kuge, wiec kto tam wie…
  22. @Aga, dzieki za troske Obawiam sie, ze bede musial sie jednak za czyms takim rozejrzec: PS: czujniki odciskow mnie juz nie rozpoznaja
  23. Christoph

    Po ile Paliwo ?

    Cos sie dzieje. Zauwazylem jeden niepokojacy objaw: Spada ilosc kilometrow za stowke :/
  24. Przypuszczam, ze to nie chodzi o tasak, a tradycyjny chinski noz kuchenny (na zdjeciu ten wysoki w srodku - moj jest mlotkowany, zeby mniej przywieralo). Dosyc bezpieczny, swietnie kroi warzywa, ziola oraz filety. Ma taka zalete, ze po pokrojeniu, np. cebuli mozna ja zebrac jak szufelka i wrzucic na patelnie. Nie jest to tasak i nie sluzy do rabania, lecz precyzyjnego krojenia miekkich produktow. Latwo nim rozgniesc czosnek, pokroic cebule, pociac pietruszke, porobic nugetsy z piersi kurczaka, pokroic wolowe na gulasz, ale najbardziej lubie go przy krojeniu szczypioru, pora, ziol i rozdrabnianiu, np. kminku. Jest ciezki, stad najlepiej ciac posuwajac go po desce z opartym przodem. Ostrze jest wysokie, latwo oprzec o ugiete i schowane do zewnatrz palce oraz latwo kontrolowac grubosc ciecia. PS: boje sie go jak pily lancuchowej, ale chetnie nim pracuje.
  25. Zgadza sie! Czy da sie obrac pomidora nozem? Zalezy od techniki i narzedzia Mozna sprobowac przetoczyc pomidora po desce i od dolu odcinac na plasko polozonym nozem, tak jak sie odcina skore z ryby. Ale znajdz tu idealnie okragle pomidory
×
×
  • Dodaj nową pozycję...