wokół trzepak to uważam że idealne. Jedno koszty, drugie brak konieczności tankowań, a zimą jedziesz zawsze ciepłym autem.
spoko, niezdrowe też się znajdą, byle było smacznie.
Jak się śpieszę to hot doga, czy coś w maku mogę zjeść, jak mogę poświęcić chwilę czasu jednak wolę na takiego burgera jechać do jakiejś lepszej burgerowni, itp. Czy zwyczajnie do knajpy na dobry obiad. W szczególności będąc gdzieś dalej wolę wyszukiwać jakieś perełki, bądź stołować się w lokalnej kuchni, niż to co mogę zjeść w obrębie stacji. Niestety w takich miejscach zazwyczaj szybkich ładowarek nie ma, a aż tak wolno też nie jemy żeby dało radę naładować się ze "zwykłego gniazdka". Więc na auto w trasy jeszcze stawiam na silnik spalinowy, bo jest on zwyczajniej dla mnie wygodniejszy.
zgłosimy do KOPD nie pozbierasz się