Skocz do zawartości

radekk

Użytkownik
  • Postów

    7379
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    87

Treść opublikowana przez radekk

  1. radekk

    O rowerach

    Ktoś używa kierownic z gięciem (backsweep) większym niż 10 st.?
  2. Przecież polecono kilka postów wyżej https://www.filmweb.pl/film/Zenek-2020-829225 Włączając film już będziesz się bał
  3. Ja z zasady na trasach hamulca staram się nie używać, tylko trzymam się w takiej odległości żeby w większości sytuacji odpuścić tylko gaz i dojechać do kogoś aż nie zjedzie i jadę dalej. Raczej dziecko kiedy zasypiało w foteliku to nie narzekało, tylko spokojnie zawsze spało, więc chyba płynność w miarę zachowuję. A wspomniana sytuacja to było większość trasy jeden za drugim na aktywnych tempomatach, więc jechałem równo za nim, albo podganianie jak gdzieś uciekał i właśnie odpuszczanie gazu, dojechanie do niego i ponownie włączenie aktywnego tempomatu. U mnie obecnie brak, bo co by nie było odpalam sobie ogrzewanie i wsiadam do ciepłego odmarzniętego samochodu. Ale nie każdy ma taki komfort i chodzi mi że jednak diesle się wolniej nagrzewają, wiec zimą np w przypadku kogoś kto nie lubi zimna czy takiego dziecka (fotelików z grzaniem chyba nie robią), trzeba wsadzić w kurtce, nagrzeje się dopiero po ilus km, w między czasie takie dziecko zdarzy się już zapocić, trzeba się gdzieś zatrzymywać, wysiąść i rozebrać, czy dziecko (w między czasie zdarzy je zawiać) i dojeżdżasz np na wakacje i wracasz do domu bo dziecko się rozchorowało. W szczególności startując np w mieście gdzie stoi się w korkach diesel nawet po dłuższym czasie potrafi się nie rozgrzać na tyle żeby zaczął grzać kabinę. Więc jak dla mnie kolejny atut benzyny, gdzie pamietam że w Subaru zanim wyjechałem na główna drogę na która mam jakiś 1 km i toczę się 20-30km/h, potrafiło już zacząć dmuchać ciepłym.
  4. U siebie mam ogrzewanie postojowe więc problemu nie ma, zima dziecko wsiada w krótkim rękawku, bo głównie pod katem dziecka mi chodzi żeby mogło od razu bez kurtki jechać. Ja to z otwartym dachem bym mógł przy -10
  5. radekk

    O rowerach

    też zawsze wybieram takie z dziubkiem, kręcę korbą i smar sobie kapie na łańcuch. to oczywiste, wówczas założyłem że jakieś 2 godziny wystarczą żeby już zdążyło wszystko wyschnąć, okazało się że nie
  6. właśnie ja diesla jak nie muszę to staram się wystrzegać. Z każdym którego na jakimś etapie miałem były zawsze problemy. Dostawczaka nie mam alternatywy, choć liczę że pojawi się elektryk to wówczas to będzie dla mnie strzał w 10, zważywszy że nie będzie szkoda go na przejazdy wokół komina 1-2 km. dać wiem że się da, ale tak jak piszesz jest to jazda inwalidzka. Zakładam że jak wyjedziesz już na autostradę i pojedziesz te przepisowe 140, to będzie już problem zmieścić się w tej 10. Ja jadąc bynajmniej nie po inwalidzku jestem w stanie zejść do 8-9 mając podobną moc do STI i to nie jakimiś wyrzeczeniami i będąc zawalidrogą. Więc jest to dla mnie akceptowalne, a zazwyczaj mam poziom między 11-12. W TDIku 177KM jeżdżąc podobnie miewałem zazwyczaj 10.5-11 i nigdy nie udawało mi się zejść poniżej 8, chyba że zjeżdżając kilka km z gór Naprawdę nie wyobrażam sobie jazdy dieslem żeby mieć zużycie na poziomie 3-4l/100km. wiem że zużywać powinien mniej, ale czasami ja różnica jest tak znikoma że jak dla mnie nie ma znaczenia, bo trzeba by naprawdę sporo km robić żeby było to odczuwalne dla portfela. kuźwa to ja chyba zawsze dostaję jakieś wadliwe diesle, bo przykładowo z Poznania do Warszawy docierałem na rezerwie mimo 70 l zbiornika Jeszcze kiedyś jechaliśmy na 2 samochody, Passat 2.0 w dieslu i A6 3.0 benzyna i ten drugi spalił mniej więc już totalnie wyleczyło mnie to z diesla. właśnie to dla mnie znikoma różnica, po 100 tys km zużyję 700 l więcej, więcej zaoszczędzę na czymś innym, a prawdopodobnie już na cenie zakupu, spokoju, komforcie jazdy. W dodatku zimą ruszam benzyną i po chwili mam ciepło, w dieslu po kilku km zaczynam skrobać szyby od środka
  7. radekk

    O rowerach

    Ja używam Muc-Off, teraz kupiłem Shimano i jakiegoś Motorexa, ale jeszcze nie testowałem, pewnie po weekendzie któregoś wypróbuje. Niedawno nasmarowalem w ciągu dnia (w dodatku na mokre warunki) i dość szybko poszliśmy jeździć. Po trafieniu na odcinek z dość sypkim piaskiem myślałem że zaraz wezmę rower i wrócę z nim na plecach. Wiec już nigdy więcej tego nie zrobię, smarowanie najlepiej pod wieczór, kiedy rower już kilka godzin będzie stał i zdąży przeschnąć.
  8. Oczywiście zależy od specyfiki gdzie i jak się jedzie. Ale wydało mi się i tak dużo, gdzie ponad 300 KM toczydło przy przejeździe przez np centrum Wrocławia w godzinach szczytu, powrót S5 (jadąc w granicach ograniczeń prędkości) do Poznania, schodzę do niskich 8. Więc stwierdzam że współczesne benzyny tez potrafią być całkiem oszczędne.
  9. Osobiście nie miałem, bo zwyczajnie by każdy musiał mieć po kilka samochodów, ale jakieś bliższe doświadczenia mam, gdzie było zamawianych po kilkadziesiąt samochodów, a raz gdzie dość bliska mi osoba była odpowiedzialna za jednorazowe zamówienie jakoś ponad 150 samochodów. W tych różnych flotach kojarzę też wybór benzynowych silników i to nie był wybór pracowników, a wyłącznie wybór osób siedzących z kalkulatorem. Stąd było moje zaskoczenie że przy kryterium już 50 tys km decydujące będzie niższe zużycie w dieslu. Mi bardziej chodziło że zazwyczaj diesle są droższe niż odpowiednik benzyny, również w kwestii kosztów np przeglądów. Zazwyczaj osobiście z dieslami też miałem więcej problemów niż z benzynami, więc sama różnica kosztów paliwa czasami była nie aż tak istotna niż inne koszty. Rozumiem że oferta na jakiś silnik może być bardziej atrakcyjna niż na inny silnik w przypadku floty, ale to w całościowym rozrachunku zakupu, utrzymania, zużycia, itd, a nie decyzji tylko bo trochę mniej spali. może faktycznie się to poprawiło w tych Wolfsburgskich gnojówkowozach, ja pamiętam akurat Passata B7 którym dłuższy czas jeździłem, to 7 widziałem kilka razy w postaci 7.8/7.9 i to było na zasadzie "weź jedź już normalnie". Zazwyczaj widywałem 12, a zdarzało się też i ponad 15. W H6 3.0 czy 3.6 często widywałem niższe zużycia w szczególności przy bardziej dynamicznych przejazdach. Przynajmniej moje doświadczenia były takie że przy szybszej jeździe (powiedzmy po niemieckich fragmentach autostrady bez ograniczeń) faktycznie niższe spalanie w dieslach można było zaobserwować w przypadku >3.0TDI, niż w przypadku tych <=2.0. Wówczas było ono już porównywalne, albo odrobinę niższe, ale nie na tyle żeby rozpatrywać to pod kątem jakiś znaczących oszczędności finansowych. Chyba że faktycznie by się robiło rocznie sporo tych km. zaczyna się dyskusja czy coś do czegoś jest potrzebne czy nie mogę też wziąć benzynę która pali koło 3-4 l/100 (ponoć już lata temu taki VW miał taki model), a obecnie elektryka za którego nic nie zapłacę, bo póki co jeszcze naładuję gdzieś za darmo, a pojadę tak samo długo, bo na jednym ładowaniu uda mi się dotrzeć, ewentualnie agragacik do którego wystarczy że wleję 1l paliwka I ten diesel strasznie nieekonomiczny będzie, zużywając tyle paliwa to strasznie mocno ciśniesz jak porównywalna benzyna do 1.6TDI pali ci aż 10l
  10. Słowo klucz, porównywalnych modeli, tyczy się to również mocy, osiągów. Jeżdzę zarówno dieslami i benzynami i nie widzę aż takich różnic w zużyciu jak wspomniane przeć ciebie 10 l/100 km. OBK 3.6 jadąc normalnie na trasie potrafi mi spalić w granicach 10, w czymś mającym ponad 300 KM często schodzę poniżej 10, a zdarza się i bliżej 8 (jadąc normalnie, nie jak taksówkarz), za to dieslem nie umiem zejść poniżej 7 l, gdzie jednak mimo wszystko są odrobine słabsze, bo w granicach 200 KM. Wiec nie sadze że czymś takim zejdę do wspomnianych 3.5 gdzie nawet producent w najbardziej sprzyjających warunkach podaje zużycia ok 2x takie. Wiec jak 300 KM dieslem schodzisz do 3.5l/100km to szacun
  11. do przebiegów takich rzędów niby jest to jakaś zauważalna oszczędność? W życiu robiąc 50 tys rocznie nie rozważałbym gnojówkowozu ze względu na oszczędności. Chyba że dodatkowo czasy się zmieniły i diesle są dodatkowo tańsze od porównywalnych modeli benzynowych.
  12. radekk

    Hot Hatch Hysteria

    rozmiar ma znaczenie Podobno są takie księgowe co lubią mniej
  13. radekk

    Hot Hatch Hysteria

    niestety nie, prześwit za duży
  14. radekk

    Hot Hatch Hysteria

    niestety nie, będą musieli się zadowolić Audi S3
  15. radekk

    Hot Hatch Hysteria

    Nawet Izbę Administracji Skarbowej dopadła HH histeria https://ias-warszawa.ezamawiajacy.pl/pn/ias-warszawa/demand/notice/public/16049/details
  16. radekk

    Wakacje Covid

    Ja rozważam jedynie wyjazd zorganizowany z biurem najchętniej na jakaś wyspę bardziej cywilizowanej Grecji (o ile można o Grecji powiedzieć jako bardziej cywilizowanej), ale jakoś obecnie bardziej mnie przekonuje niż Rumunia czy Bułgaria. Więc zakładam ze kwestie przyjęcia do hotelu nie mam co się obawiać. Tyle że średnio widzę sens jak np wezmę hotel z aquaparkiem jak większość będzie zamknięta, wyjść na plaże tak jak mówisz będę czekał aż dadzą mi znać możecie iść, a do tego czasu siedzieć w pokoju. Czy chcąc zjeść posiłek również będę musiał czekać na swoją kolej żeby wejść. Ja jak ja, ale dla dziecka taki wyjazd mija się z celem jak pol czasu miałoby spędzić w pokoju, a jak już wyjdzie to jeszcze co chwile słyszeć tu nie możesz, tego nie możesz, itp. To wole faktycznie pomyśleć nad czymś w kraju w stylu, rowery i aktywnego wypoczynku i hotel/kwatera tylko na zasadzie umyć się, przespać i dalej lecimy. Tyle ze jednak u nas to warunkujemy pogodą, bo nie wiadomo jak bedzie i czy będzie sens. Wiec decyzja na zasadzie ok możemy jechać, albo rezygnujemy i zostajemy w domu, bo lepiej już siedzieć na swoich śmieciach niż gdzieś bo i tak nie wyjdziemy przez deszcz.
  17. Analiza wyników powyborczych
  18. radekk

    Wakacje Covid

    Ktoś wyjeżdżał gdzieś w ostatnim czasie poza granice, tzn. w celach wakacyjnych w ciepłe kraje? Interesuje mnie jak obecnie to wygląda pod kątem samej podróży, a głównie pobytu w hotelu, korzystania z niego i infrastruktury, hotelowych aquaparków, placów zabaw, czy dodatkowych atrakcji dla dzieci. Jest obecnie sens takiego wyjazdu z dzieckiem, czy będzie raczej skazane na nudę, nie mogąc pobawić się w parku wodnym i pozostaje jedynie plaża, zwykły basen, itp.
  19. taa, powiedz to tym w Rosji czy ZEA
  20. radekk

    O rowerach

    Opona na zamek https://www.retyre.co/products/retyre-one/
  21. Powoli w dniu kiedy nie dostaje tego powiadomienia zaczynam się obawiać czy nie pierdyknie i czy może na wszelki wypadek nie pozwijać z dworu różnych rzeczy. Jak powiadomienia przychodzą to jestem bardziej spokojny i na luzie idę na rower.
  22. To już policzyli te głosy czy jeszcze nie?
  23. podobno to z dzisiejszego głosowania
×
×
  • Dodaj nową pozycję...