Skocz do zawartości

mariusz77b

Użytkownik
  • Postów

    343
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez mariusz77b

  1. Z sondą u mnie też był problem. Była 3 razy wymieniana i ciągle to samo, kupowana w sklepie motoryzacyjnym. W końcu pojechałem do ASO , gdzie kupiłem nową i problem znikł. W rozmowie dowidziałem się że jest kilka modeli pasujących , ale nie działających prawidłowo, i trzeba konkretnie ten model z konkretnym symbolem.
  2. Nie wiem czemu BRC do syf. Ja je mam od 240 tys a aucie i żadnych problemów. Po 1 tys padł jeden wtrysk, wymieniony na gwarancji i tyle było problemów.
  3. A po co wymieniać termostat. Ja bym jeszcze wymienił pasek od klimy i alternatora, a na pewno bym jest sprawdził.
  4. Mam szybkie pytanie. Wypalił mi się w Forku 2003 rok, 2,0XT kolektor wydechowy. Dziura na duży paznokieć. Czy obspawać? Nie wiem czy nie pójdzie w innym miejscu. Są nowe do Imprezy WRX STI, ale sprzedawcy nie widzą czy będzie pasował. Stąd moje pytanie czy podejdzie, czy podejdzie też z 2,5 Dziękuję
  5. Jeszcze był jeden objaw, bo zapomniałem. Na zimnym silniku trzeba było dłużej kręcić żeby odpalił, na ciepłym tego objawu nie było. Miał takie 2 sztuki, tj. Legacy w dieslu, w jednym silnik padł na 45 tys w drugim na 51 tys.
  6. Znajomy miał Legacy w dieslu, miał podobny odgłos, po 2 tys w trakcie jazdy, wskoczył na max obroty, działał chwile i padł , silnik był do wymiany lub remontu.
  7. I ja się podczepię. Zakupiłem w ubiegłym roku cały komplet peddersów- sprężyny, poduszki i takie tak. Niestety wytrzymały 15 miesięcy i jakieś 20 tys km i padły, zaczęły stukać, a wręcz walić, początkowo prawy, a po 2 tyg i lewy. Nie wytrzymały długo. Orginały miałem przez 180 tys, więcej g...., nie kupię. Właśnie zamówiłem orginał w aso. Zgłosiłem reklamację do sprzedawcy - odrzucona po to część zużywająca się - tylko jak po roku amor może się zużyć ??? Jak pisałem g.... już nie kupię i polecić też nie mogę . Od razu dodam że auto użytkowane cywilnie tylko asfalt, brak gruntu , żeby zaraz nie było że po polach jeżdżone.
  8. Tylko zastanawia mnie to jak "wyregulowali" bez szlifowania? Pozamieniali między zaworami szklanki? Tam nie ma "śrubek" żeby regulować. Nie jestem mechanikiem powtarzam ci mi przekazali tj trzeba było tylko wyregulować
  9. No przecież piszę że nic nie było szlifowane, tylko jak do tej pory zawory były regulowane. Nic nie wymagało szlifu czy wymiany.
  10. Ogólnie ma XT więc teoretycznie gorszy silnik dla gazu. Samochód mam od nowości, przy 45 tys zamontowałem gaz. W tej chwili mam 270, po drodze były regulacje zaworów co ok. 50, choć od ostatniej minęło 70 tys - po 50 tys po sprawdzeniu okazało się że regulacja jest niepotrzebna. Do chwili obecnej nic nie było szlifowane, tylko regulowane.
  11. Tak, jest to cały kompletny tylny błotnik, obejmuje on nadkole oraz wszystko wokół okna, cały słupek - to nadkole gdzie jest zamek, pod reling dachu.
  12. A jeśli miałem je w tej dolnej tolerancji, to czy nie lepiej przynajmniej dla klienta, jest od razu je wyregulować, tak aby znowu do nich zaglądać po kolejnych 40-50, a nie 20 tys. . Bo ogólnie przy takim zabiegu znacznie zwiększa się koszt, bo uszczelki i cześć robocizny się dubluje. Dlatego mnie to nurtuje. Bo nie wiem czy ta częstotliwość zaglądania do zaworów nie zależy od tego jak ktoś przyłożył się do regulacji zaworów oraz zakresu, czy też prawidłowości regulacji. Ale tak tylko gdybam, bo nie jestem mechanikiem, a chciałbym to jakoś ogarnąć swoim rozumem. Samochód od Carfita odebrałem , z zonkiem, tj wydali mi samochód z palącym się na czerwono airbagiem, .Przy odbiorze przez 2 godziny, bo tyle czekałem jak już chciałem wyjeżdżać, pracownik nie mógł ani wykasować , ani zdiagnozować przyczyny palącej się kontrolki. I tak jechał zdenerwowany 600 km do domu, a jedyną sugestią pracownika Carfita było to, że po 60 km sam zgaśnie, a jak nie to mam na moc odłączyć aku, względnie mogłem wracać Aygo 600 km do domu, aby po 2 dniach jechać kolejne 600 , po odbiór auta, a które miało być gotowe i sprawne. Ogólnie porażka. Nic też z tych sugestii co do poduszki nie pomogło więc umówiłem się do Kocara, zobaczymy co wyjdzie.
  13. Pretensji ja nie mam, żeby była jasność. Chciałbym tylko zrozumieć czy też się dowiedzieć, dlaczego raz po 50 tys jest ok, a innym razem nie. LPG jest wyregulowany od początku, co 10 tys wymiana filtrów i sprawdzenie regulacji LPG , ale od gazownika , cały czas ten sam, mam informacje że nie było nigdy jakieś problemów. Były tylko jakieś aktualizacje samego oprogramowania. Jakie wartości luzów- no cóż , ogólnie nawet o to nigdy jakość szczególnie nie pytałem, ale teraz wezmę , chyba że Carfit nie da lub nie powie . Telefonicznie wiem tylko że ssące były ok, a wylotowe 4 podparte 0,20, choć pracownik wskazał że ten parametr nie był jeszcze jakiś zły co do zasady.
  14. Miałem telefon z nie- aso Nowy Sącz- gdzie wczoraj oddałem auto na regulację zaworów. Przypomnę tylko że ostatnio regulację miałem 70 tys temu, po 50 tys pojechałem do nie- aso Nowy Sącz , ale tam stwierdzili że wszystko ok, i kazali przyjechać po 20 tys. Pojechałem i.... Zawory ssące ok, wydechowe 4 podparte 0.20, wg pozyskanej informacji na tyle niedużo że nic nie trzeba było szlifować , tylko wyregulować. Tutaj dodam, że nie miałem żadnych objawów o których się pisze tj. telepanie budą, falowanie obrotów, gaśnięcie, czy jakiś zauważalny spadek mocy czy wzrost spalania. Zastanawiam się tylko nad jednym: - dlaczego uwzględniając iż auto użytkuje ta sama osoba, a więc eksploatacja ta sama, ten sam olej, tak samo wymieniany i raz trzeba regulować zawory po 50 tys, a innym razem po 70 tys
  15. Mój 2.0 XT, miała robioną regulację zaworów po 50 tys. Pojechał do Nowego Sącza na ponowną regulację po przejechaniu 52 tys. Stwierdzili że wszystko jest ok i nic nie trzeba regulować, ale wskazali żeby przyjechać na regulację ( tudzież sprawdzenie ) po 20 tys. A że 20 tys pyknęło muszą się znowu z Poznania do Nowego jechać. Objawów żadnych nie mam, nie muli, nie gaśnie, nie telepie, więc sam już nie wiem czy jechać czy nie.
  16. 275 tys, z czego od 40 tys na lpg, i wszystko ok, olej i filtry co 10 tys, 5w30 motul 300v
  17. Witam, czy można otrzymać namiar , gdzie robiłeś w Poznaniu zabezpieczenia z blacharką, dziękuję 

  18. A to gdzie takie sprzedają, bo mi pzu już nie chce z uwagi na wiek sprzedać assistanca,
  19. Chyba się pośpieszyłem z oceną serwisu Kocar. 17.10.2019 roku wymieniał min olej w silniku- czwartek . W sobotę zauważyłem mokrą plamę pod samochodem. Myślę Subaru, to nie może być z mojego. Przestawiłem auto, w niedzielę , niestety to moje. Wkładam rękę olej, patrzę na bagnet suchy. Leję olej, jadę do mechanika nie aso, ściąga stalową osłonę pod silnikiem, a tam kapie z korka. Okazało się że przekręcili korek, kręci się dookoła i nie dociąga. Dzwonię i pytam czy jest miska , mówię co i jak i nic, mam wpłacić zaliczkę na miskę to mi ściągną bo nie ma, zero , a to przepraszamy, naprawimy etc. Zgłoszę formalnie reklamację zobaczymy co będzie, ale raz już zgłaszałem reklamację tylnego amora, który po 10 m-cy był mokry i odpowiedzieli że odmawiają reklamacji bo to część eksploatacyjna. Ale miska chyba nie, zobaczymy co się będzie działo.
  20. A jeśli chodzi o serwis. Ja olej i filtry wymieniam u Kocara. Ostatnio za wymianę oleju i filtrów za robociznę zapłaciłem coś ponad 100 zł, więc nawet moim zdaniem bardzo dobra cena. Podłączenie komputera z jazda próbną, pełnym wykresem z diagnostyki ponad 200, może trochę dużo, ale u zwykłego mechanika może trochę taniej, ale tam przynajmniej mają oprogramowanie i sądzę że warto dopłacić trochę więcej. Ale już zwykłe rzeczy jak wymiana tarcz czy kloców- klocki to samemu można zrobić- to już jadę do zwykłego warsztatu, bo to już nie wymaga wiedzy specjalistycznej i specjalistycznych stawek za robociznę. Ja osobiście nie narzekam na kontakt, Pan Przemek zawsze czujny i uśmiechnięty, gotów do pomocy , zawsze wytłumaczy, wyłoży i podpowie
  21. Auto Delik, ja też tam lakierowałem maskę i błotnik, bo tam pokierowało mnie Subaru. I jedna wielka kaszanka, grill był przykręcony na wkręty, lakier zaczął złazić płatami z maski po 3 miesiącach. Napisałem reklamacje do Delika i brak odpowiedzi. Najciekawsze jeszcze to, że auto robili bardzo długo- maska , błotnik, lampa do wymiany prawie 3 tygodnie. W między czasie jak oddałem im auto, musiałem podjechać do Delika, bo w bagażniku zostawiłem to i owo. Idę na parking z pracownikiem a tam....., przerysowany prawie cały bok. Wracam , a kierownik Delika, wciska mi że tak już było jak oddawałem auto i że kłamie. Ściągam zdjęcia z ubezpieczalni z oględzin, idę do Delika pokazuje mu zdjęcia z których wynika, że auto na oględzinach, które było u nich nie miało uszkodzonego boku. Kierownik zaczął sapać i stękać, w końcu powiedział że polakierują bok na swój koszt. Po 3 miesiącach lakier tak jak na nowej mace i błotniku- które były wymieniane, nie naprawiane- zaczął złazić. Reklamacje Delik ma gdzieś, nie odpowiadają. Jak pojechałem zbyli mnie . Sprawa poszła do Sądu. Tak więc kolega uważaj na Delika i jak będziesz odbierał auto, zanim podpiszesz u nich protokół- najpierw podpisujesz że jest ok, a potem dopiero pokazują auto, najpierw je zlustruj i dopiero potem podpisz bo się będą napinać.
  22. Tak Ja zapłaciłem 400 za sprawdzenie. Ja oddałem auto na dwa dni, bo robiłem trochę więcej, ale wiem że auto po sprawdzeniu zaworów, wymianie oleju, rozrządu było gotowe po południu.
  23. No i byłem w nieaso Nowy Sącz. auto 255 tys, od 40 tys na lpg, po ostatniej regulacji zaworów w nieaso Nowy Sącz auto przejechało 57 tys. I okazało się że nie trzeba regulować zaworów , wszystko w normie. To tylko potwierdziło mnie w przekonaniu że nieaso Wysogotowo - Poznań, to naciągacze, którzy twierdzili że głowice dają do szlifu i stąd regulacja zaworów 3 tys kosztuje. Mam nadzieję że ci naciągacze czytają forum.
  24. Też zachowania człowieka nie rozumiem , o nic nie pytał tylko stwierdził co to stwierdził. Dlatego pytam, bo nie chcę żeby ktoś nie w bały dzień naciągał. Rozumiem że każdemu należy się zapłata za to co robi i za to na czym się zna, ale takie zachowanie od samego początku rozmowy nie podobało mi się. Że regulację można zrobić bez wyjmowania to wiem, tak wcześniej było robione. Więc trzeba omijać taki warsztat. A ten nie aso to JR Wysogotowo , ul. Żytnia- tak może ku przestrodze innym, chociaż wiem że regulamin nie pozwala, ale w stanach wyższej konieczności można naruszać przepisy, żeby ratować dobro - złotówki- innych osób.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...