Również dołączam się do podziękowań: dla Agi za organizację, dla Miłosza i Beaty za ogarnięcie trasy i nas (chyba wiem co było trudniejsze ) i dla całej ekipy. Subaru, friends included - sprawdza się na każdym kroku.
Forek dziś jedzie do serwisu i zobaczymy co jeszcze dojdzie do wymiany oprócz amorków, ale Dziadek ma swoje prawa i tak uważam, że dzielnie to zniósł Na Kosie miałem wrażenie, że trzyma się w całości tylko dzięki błotu, którym był oblepiony, a potem, po wyjeździe na asfalt, w ciszy i spokoju, dowiózł mnie do domu. A propos ciekawostek "licznikowych", to jak zaparkowałem pod domem licznik ustawił się na ładne 325555 km
Jeszcze raz wielkie dzięki